Jump to content
Dogomania

dorcia44

Members
  • Posts

    2005
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dorcia44

  1. od szczekuje to co napisałam hahahaha..byłaś u maluszka dzięki ci wielkie...ja tak jak pisałam nie moge ...chociaż bardzo bym chciała...ale boje się że cos zawleke od swoich albo przywleke:shake: pidzej jestes wielka...:pa kolezanki to te co znam?????to super dziewczyny....
  2. cisza..nikt nie pojechała ,nie zawiozł jedzonka ,nie pogłaskał..jest sam ,niepotrzebny..niewidomy..co z nim bedzie? czas nas nagli.... nie mam teraz pieniędzy..wszystko pochłaniaja moje tymczasy,moje własne futra 6kotów i 4 sunie..(o 16 l. synu nie wspomne i wyprawce do 1licealnej:mad:)...ale na początku miesiaca..moge kupić żarełka ,zapłacic zaszczepienie..prosze wezcie maluszka...:-(
  3. jak widze jestes jego ostatnia deską ratunku..jeżeli nie ty ....:-( do niedawna myslałam że do czasu transportu przetrzymam go ja ale teraz nie moge...:shake: mamy jeszcze pare dni ,niewiele ...ale moze ktoś...
  4. Dziewczyny ..mamy 6-7 dni na znalezienie tymczasu dla malucha..:shake:tymczas musi sie znalezc bo trafi do schronu..czy po to go ratowaliśmy..prosze..koniecznie potrzebny tymczas...
  5. same problemy,więc widzicie dziewczyny ..kociak musi byc w szpitaliku..:shake:nie ma innego wyjscia chyba że ktos inny zabierze go i doleczy w domku...
  6. łomomatko ..dziewczyny ja tez nie pisze złosliwie:mad: pisze szczerze bo tak było..bardzo dziekuje chetnej na maluszka...bo to wielkie wyzwanie..ale nic więcej nie moge zrobic... mam koteczke która 2m..bardzo chorowała i nadal jest niestety niedokonca zdrowa ..do tego doszły mi kociaki ze zródła jak się okazuje skazonego i nie moge jechac do lecznicy..dlatego zaproponowałam aby ktos a najbardziej chętna do zabrania(ale tez niekoniecznie) go na tymczas porozumiała sie z wetem ..i on powie jaki stan ,czy mozna zabrac itp... bardzo mi zależało aby ktos jezdził ,dzwonił ,dowiadywał sie o malucha bo wtedy jest inne podejscie...no i dokarmianie .. czas nagli zadzwoncie prosze i dowiedzcie się bo zal starcic transportu..
  7. ale możesz zadzwonic..ja nie moge jechać bo mam kociakina DT w domu..nie chce cos przywlec... ale jeżeli jest ktos chetny na tymczas to trzeba poprostu zadzwonić i ew. zabierac maluszka ..tyle że z pełna konsekwencja..leczenia ciąg dalszy...napewno tez przydałoby sie pojechac do Garncarza na sprawdzenie tych oczek... ja nie miałam nigdy kotka niewidomego...ale wiem że opieka początkowa nie bedzie taka prosta ..ale tak jak mówie tylko na początku potem kociak radzi sobie b.dobrze.
  8. Neigh pojedz tam ,zapytaj weta prowadzącego..ja nie moge decydować..wet wie jaki jest jego stan ,czy nadaje się do podróży itp.
  9. kotek nie musiałby być w lecznicy ale nikt nie dał mu tymczasu... co by nie powiedzieć ma ciepło,pełna miche,jest leczony,alternatywą był dwór(czyli śmierć powolna) ew. uśpienie...żyje dzięki temu że przyjeli go do lecznicy...i jestem im ogromnie za to wdzięczna...
  10. Kociak ma zostać jeszcze ok. półtora tygodnia...ładnie radzi sobie z omijaniem miseczki z woda..to już duzy sukces..na swoim terenie czuje się niezle... nadal brudny i troszke byle jaki ale tam leczą to nie salon pięknosci........ wczoraj była Ania ,znów zawiozła mu jedzonko..je duzo..trzeba mu takiego zapachowego ..to go węch zwabia..je 4 razy dziennie ..acha z suchym nadal nie radzi sobie dobrze...
  11. wczoraj u małego była genowefa z miau...zawiozla mu jedzonko..niestety nie mogła nawet zobaczyc kocinki pani z recepcji była na nie...:mad: prawdopodobnie oczek nie będzie:-( kocinek je z wielkim apetytem..napewno chetnie pomiziałby się z człowiekiem ..ale czy sie uda? Ania nie miała problemu ...zalezy na kogo sie tam trafi.. powodzenia życze i czekam na wiadomosc.. oczywiście mizianko odemnie prosze kocince zaserwować...:p
  12. ja tez nie jestem bardzo mądra :lol: i bardzo wierze że jeszcze popatrzy na ten dziwny swiat......i mocno za glutka trzymam kciuki...
  13. mam świerze wieści...malentas jest w ciut lepszym stanie....je, nie ...nie je on w............przepraszam...:oops: warunki ma dobre..pojechało do niego pyszne żarełko...such RC i saszetki Animondy dla kociat i saszetki Hillsa... jest strasznie brudny...co do oczek to narazie nic nie wiemy..są bardzo zapadniete ..może ich nie odzyskac ale może w jakims stopniu widzieć..czas pokaże .... ważne że je...je i mruczy i tuli się .... ma fajne futerko ..takie gęste ,grube no śliczny jest:p bardzo ważne jest aby ktos się nim interesował....jedzonka dostał na 3dni....chyba że wcześniej opchnie:lol:
  14. bardzo dziekuje za oferowany DT... jezeli kot jest szczepiony nie załapie paskudztwa... mam pytanie czy ktos może mieszka w poblizu tej lecznicy? mozna by jakieś lepsze żarełko kociakowi dostarczyc...kupie tylko trzeba zawiezć...ja troszke sie boje mam w domu na Dt malentasa chorego ,nieszczepionego i nie wiem czy dobry pomysł abym pojechała do tej lecznicy..:oops:
  15. sunia jest cudna ..i napewno bym ją baardzo chciała gdyby nie to że już 4 mam .. mysle że czekaj cierpliwie a napewno dobry domek ja zauważy...
  16. śliczne malenstwa ..a ta z białym pyniem słodzizna...ale mysle i mysle i nie ma co myslec..stadko własnych i kociaki na tymczas...a tak ich żal..:-(
  17. takie maluszki powinny jeść jeszcze co 2-3godz. a masować trzeba,,brzunio i odbyt ,bo moga mieć problemy... bardzo mi przykro z powodu koteczki...:-( pozdrawiam.
  18. Fona ,może mają problemy z brzuszkiem? śliczne masz tymczasiki:p
  19. i jak?????? ta sunia ma tak cudny pynio,tyle przeszła:-( jesteście cudowni.
  20. p.Tereska pyta o Boberka ale mysle ze w moim wlasnym interesie leży to aby Myszka zostala sama ..dwa wyjce nie dziekuje:shake: ;) a tak napoważnie to jest to kobieta duzo podrużująca po świecie ,jedną Musie to siostra jej przetrzyma ale dwie ...to juz niestety nie:shake: Myszka waży 5-6kg. to podobno dobra waga i nie powinna przytyc więcej niz kg.. bo kręgosłyp i tp. Je bardzo dobrze i duzo ,mysle że to nadrobi szybciutko,zreszta jak widać umie sobie radzić...łobuzica. Jest odrobaczona a w nastepnym tyg. jeżeli waga nioe drgnie bedzie miala badanie kupala. I pomysleć że z wielka niesmiałością zapytałam p. Terese o tymczas dla Pusi :p Mam nadzieje że Pusiaczek tez ma się ok. acha Mycha użarła faceta który pracuje u p. Teresy...w łydunie sobie udziabała ,ale fredzel ja drażnił ...a dobrze mu tak:eviltong:
  21. Ja chyba też wpadne na kontrol do tej baby Mokka1:mad: odkąd ma drugiego ,cudnego psa zupełnie nie ma dla mnie czasu:mad: musze pojechac i sprawdzic co to za lalunia psia tak ja zaabsorbowała:cool3:
  22. Wyderka już nie na tymczasie Wyderka wyszczekała sobie stały domek u p. Teresy:p i już nie jest Wyderka tylko Myszą ,jutro lub jeszcze dziś bedzie zaszczepiona. Pisałam o tym w wątku Wyderki.
  23. Pare słów o Wyderca a właściwie Myszy;) Mysza okręciła sobie p.Terese wokół swojego pazurka,oczywiście miała spac na fotelu lub gdzieś w koszyczku ..wylądowała w łóżku. Dzis lub jutro bądzie zaszczepiona. Myszka to wielki dziamgot,słychac ją w całych Włochach a i podobno pod Pałacem Kultury też:evil_lol: zwłaszcza jak p.Teresa wychodzi i ona zostaje sama. Niestety którejs nocy w dostała się do ukochanych szczurków p.Teresy ,mimo podwójnego zabezpieczenia:mad: wyżarła nowo narodzone maluszki ,lekko drasneła mamuske szczurkową,wszędziej walały się szczątki ...i krew...p,.Teresa płakała całą noc ,opowiadając jeszcze nią trzęsło ,widok podobno okropny a i uczucie straszne:-( Myszka poszła spac na schody...ale p.Teresa stwierdziła ..sama sobie ze to przeciez instynkt ,że nie specjalnie czy złośliwie itp. i Myszka dostała rozgrzeszenie i...... podziwiam tą kobiete za mądrośc i serce.. Dziś Myszka wyleciała do moich nogawek:mad: ja do niej słodziutko ..ale olewka totalna wróciła do swojej pani:lol: Nadal chuda ale uwierzcie mi jaka radośc widzieć jak się jej mordka smieje ,bo śmieje sie naprawde i autentycznie od ucha do ucha:loveu:
×
×
  • Create New...