Jump to content
Dogomania

PomadkazAvonu1

New members
  • Posts

    1
  • Joined

  • Last visited

PomadkazAvonu1's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputation

  1. Witam od jakiegoś czasu wraz z chłopakiem postanowiliśmy mieć psa. Piesek jest młody ma około 9 miesięcy, adoptowaliśmy go z fundacji, która zajęła się naszym wtedy bezdomnym psem, nie znamy jego wcześniejszej historii, pies po odłapaniu przez fundacje przebywał miesiąc czasu w domu zastępczym nie zaznał schroniska, jest ciekawski, bardzo energiczny, jednak mamy z nim wiele problemów, które bardzo trudno jest nam skorygować, piesek biegał przez około miesiąca na wsi w woj, zachodniopomorskim, był dokarmiany dlatego też sądzimy że to miało wpływ na to że pies, którego nazywamy Łobuz cieszy się do każdego nawet obcego człowieka, nie w tym rzecz, w domu ogółem zachowuje się grzecznie, jednak nie do końca oboje pracujemy więc nie ma nas przez te minimum 8-9 godzin dziennie. Przeważnie jest grzeczny w mieszkaniu ale coraz częściej urządza nam demolkę, gryzie buty, potrafił nawet z uchylonej szuflady wyciągnąć dokumenty i je doszczętnie pogryźć, zniszczył własne szelki, wyciąga kwiaty z wazonu i również je gryzie, zerwał nam tapety ze ścian w korytarzu... podsumowując nie możemy zostawić jakich kolwiek rzeczy nawet na stole, są dla niego miejsca trudno dostępne lecz on daje rade, sądziliśmy że brakuje mu ruchu albo robi tak z tęsknoty, lecz to również nie ma sensu, dziś zdemolował mieszkanie podczas gdy byłam w domu, co prawda spałam ale to nie zmienia faktu że pies wiedział o obecności swojego człowieka. Zawsze gdy któreś z nas go złapie na gorącym uczynku pies zostaje skarcony widać że wie że źle zrobił, Jednak po chwili spokoju sytuacja się po pewnym czasie powtarza, to jest pierwszy z naszych problemów. Drugi zaś jest na spacerach, pies strasznie wyje i wokalizuje na widok innego psa, kota a czasem zwykłego gołębia, Łobuz prowadzony jest na lince, która ma z 4-5 m więc w parku ma swobodę ruchu, wyprowadzamy go minimum 3-4 razy dziennie rano przed pracą około 7:00 po pracy około 15:00 o 19:00 i gdzieś koło 22:00 23:00 spacer o 19:00 jest zazwyczaj tym spacerem, który jest dla niego najdłuższym od 30 minut do godziny czasu, reszta to jakieś 20 minut i do domu, jednak to świadczy o tym że problem ma inne podłoże, na prawdę gdy pies widzi innego psa jest nie do opanowania, nie zwraca na nas uwagi liczy się tylko on i inny pies i to jak bardzo chce do niego podbiec, przeważnie pies cieszy się na widok innych psów, nie przejawia jakiejkolwiek agresji no chyba że inny pies warknie pierwszy, również chce biec do psa, który widać definitywnie warczy i by go zjadł jednak on się cieszy na widok nawet agresywnego psa, często jest tak że gdy już mijamy się na ulicy z innym właścicielem psa wystarczy że obcego psa obwącha jeden warknie na drugiego ustalają miedzy sobą hierarchie i na tym koniec, wycie i cała wokalizacja odchodzi a Łobuz już w ogóle nie interesuje się tym psem. To jest utrapienie gdyż ludzie, którzy go słysza sądzą że bijemy naszego psa, pies w ogóle nie szczeka tylko piszczy i wyje. Omijanie psa i uspokajanie go za pomocą smakołyku nie pomaga, póki nie szarpniemy za linke i nie skrócimy mu jej tak by szedł przy nodze również jest uciążliwe, Jednak pies jest bardzo kumaty szybko nauczył się podstawowych komend typu siad, leżeć, jednak na zewnątrz to nie działa, Czesto się z nim bawimy gdyż w domu zastępczym mieszkał z dwoma innymi psami z którymi się bawił. Nauczyliśmy go podczas wychodzenia z domu że my jako właściciele wychodzimy pierwsi a on czeka na pozwolenie przekroczenia progu domu, Wie że my jesteśmy góra definitywnie, ale na dworze zapomina o tym. Z racji tego że piesek nie ma jeszcze roku czekamy z zabiegiem sterylizacji, na prawdę boimy się ze kiedyś nam ucieknie bo pobiegnie za innym psem, taka sytuacja też miała miejsce jednak wyrwał się i wypiął z szelek i pogonił za kotem, cudem że go złapałam, wiemy ze z racji tego że biegał swobodnie tam gdzie chce, nie jest jeszcze nam wierny, mieszkamy w mieście więc w 90 % przypadków pies zawsze chodzi o lince, nie możemy go puścić w parku luzem bo już do nas nie wróci. Gdy wyjeżdżamy na wieś puszczany jest wolno na podwórku oczywiście ogrodzonym, po paru godzinach biegania wąchania pies zaczął reagować na komendę "Do mnie" Gdy jest na dworze wszystko strasznie go rozprasza, nie wiemy co z tym zrobić na prawdę próbowaliśmy już wielu sposobów, dostaliśmy już wiele rad od ludzi, którzy opiekują się nad psami ciężkimi do ułożenia, Z góry dzięki za odpowiedzi :) Dodam jeszcze że staramy się go wychować bezstresowo zamiast bić go bierzemy gazetę i uderzamy o blat. Zastanawiam się jak działałaby kara typu odizolowanie go na 10 minut w osobnym pomieszczeniu, czy ktoś już ma taki etap za sobą ??? Pomocy :( A oto cały Łobuz
×
×
  • Create New...