Jump to content
Dogomania

Paulinkaa1

Members
  • Posts

    124
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Paulinkaa1

  1. Radku będzie dobrze, musi być!

    Ale  z drugiej strony wiem jak się czujesz, ja  też jestem przewrazliwona na punkcie moich psów, i codziennie przyglądam się im czy nie wykazują czegoś nienormalnego :(

    Psiak którego przygarnęła 1.5 meisaca temu miał na brzuchu guza, myślę super dopiero co straciłam Sarę a teraz on :( popłakałam się i martwiłam całe  święta.

    Po świętach poszłam z nim do onkologa, okazało się, że to pępek ;) z lekką przepukliną. Serio miałam juz tyle psów ale żaden takiego pępka nie miał. Lekarz trochę się śmiał ze mnie, ale jak mu opowiedziałam co przeszłam z Sarą to zrozumiał mnie  i powiedzial z usmiechem ,, jak Pani chce to wytniemy mu ten  pępęk żeby się Pani nie martwiła" ;)

    Wyszły też lekkie szmery w serduszku, więc musimy isc na echo serca.

    Pies  ma okolo 8lat, i po tych 7 latach spędzonych na ulicy w wykopanym dołku chce mu da jak najwięcej! Czasami łzy mi płyną po policzku ze jeszcze jakis czas temu spał w tym dołku, śnieg go zasypywał a on by taki dzielny. Teraz ma swój domek, swoje osobiste łożko, przyjaciela haskiego  i swoje osobiste ręce człowieka ktore go głaszczą i mocno przytulają ;)

     

  2. U Nas to pierwsze święta bez Sary, i przez to nie czuję tych świąt. Rok temu siedziała z nami przy stole , tak bardzo mi jej brakuje. Wspomnienia wciąz bolą.Mam aszczaka który jest taki kochany, ale oni byli parą idealną, uzupełniali się pod każdym kątem.

    Zarzekałam się , ze póki co nie chce żadnego psa i co, i stanął na mojej drodze pewien kundelek.

    Odwoziłam koleżanke z wesela i pod jej blokiem moje auto obszczeka pewien mały czarny piesek, koleżanka mi poiwedziała ze on od kilku miesiecy siedzi tu pod latarnią i czeka.

    Strasznie smutno mi sie zrobilo, pojechałam następnego dnia tam z puszka jedzenia, znowu tam byl - bardzo nie ufny . Dałam mu jedzonko i postanowiłam pomóc, nie bylo łatwo. cały tydzien tam jezdziłam i zdobywałam zaufanie. w tym czasie piesek zmienil miejsce ale tam tez go znalazłam ;) Jak go zabierałam wyszła pewna Pani która powiedziała , ze ten pies mieszka u niej pod płotem w wykopanym dołku od 7lat!!! Byłam przerażona, jak można patrzeć szczególnie zimą na stworzenie i mu nie pomóc.

    Zabrałam go do weta, nawiązałam kontakt z fundacją , i przygarnełam pod swój dach. jest bardzo przestraszony, sztywnieje na widok człowieka i próbuje uciec. Chce wrócic na swoje stare miejsce :( To strasznie smutne.

    Daliśmy mu ciepły kat, miskę pełną jedzenia i miłość, ale póki co to za mało- on chce być wolny .

    Wiem ze czeka nas długa droga , ale spróbujemy :)

    Jak wychodzę z nim na podwórko i widzi dołek (wykopany przez haszczaka) od razu się do niego kładzie - to było jego życie.

     

     

    15682939_1843893399225807_584928007_n.jpg

    15683583_1843480182600462_1975267528_n.jpg

  3. Dużo zdrówka!

    Mnie również długo nie było na forum, za każdym razem jak tu wchodzę to płaczę .

    ostatnio natknęłam się w internecie na Testament psa, i wiecie co tak mnie to strasznie poruszyło, ze zgłosiłam się do fundacji żeby zostać ,,domem tymczasowym" dla potrzebującego psa. Zostałam dzisiaj właśnie przyjęta w te szeregi :)

    Bardzo się cieszę, ale serce nadal bardzo boli.

    Moze choć trochę przyczynie się do szczęścia jakiegoś porzuconego psiaka.

    0a53835c99b73938460f1ee2d78dd481_1338174018.jpg

  4. Oby tak było,  tak bardzo chciałabym kiedyś znów zobaczyć Saruske ,  ucałować ten kochany wilgotny nosek.

    Radku ja rez przywiązuje się do wszystkich psiaków w rodzinie,i jest mi smutno jak odchodzą.

     Sara była tylko moja, więź między nami była bardzo duża  i dlatego to tak boli ; (

     

  5. Wszystko będzie dobrze ,nie tylko psie Łapinki są zacisniete!

    Jesteś wspaniała osoba o wielkim serduchu.

    Bardzo mi przykro że musisz przez to wszystko przechodzić :(

    Ale jesteś twarda i dasz radę! 

    Ucałuj Bambosza .

    Ja myślę nad adopcja ze schroniska huskiego, ponieważ mój haszczaka bardzo tęskni za Saruska . 

    Zdecydowałam że takiego malego psiaka do domu już nie chce, nie jestem wciąż gotowa. Wyrzuty sumienia mnie dręczą,  najgorsze są wieczory.

×
×
  • Create New...