bot

Witam od trzech dni mieszka ze mną 3 miesięczna suczka kaukaza Dżuma (imienia nie zmieniałem ponieważ już na nie reagowała). Miałem już do czynienia z psami a także z rasami agresywnymi w tym kaukazy... Małej wpajam, że każdy posiłek jest dla niej nagrodą a żarcie należy do pana nie do niej. Od dwóch dni ucze ją chodzić na smyczy (metoda utrzymywania lekko napiętej smyczy i "olewanie" psiaka). Już coraz żadziej kładzie się na ulicy podczas spaceru. Staram się nie dopuszczać jej do ludzi oraz innych psów ale też nie odciagam jej gdy ktoś do niej sam podejdzie (metoda napiętej smyczy) :P Reaguje na "zostaw" gdy gryzie ręce lub przedmioty ale nie zawsze zależy od jej nakręcenia... Mam problem tzn. nie wiem jak nauczyć jej podstawowych komend typu: siad, waruj, bierz + zostaw gdyż piesek nie traktuje nagród jako bardzo cenne. Czasami jest tak, że trzymam przysmak w ręku i nie chce sie jej nawet ruszyć dupska do niego :P Dodatkowy problem to jak nauczyć psa, który wiecznie siedzi/leży. Oddalam się przywołam ją i ona od razu się kładzie. Jak zmanipulować psa tak by stał przy właścicielu a nie od razu kładł się? Kupowałem już różne smaczki ale się nie sprawdzają (nie działają tak mocno) Dziś psiak dostał opakowanie po dużej jogobelli i już jest po kilku podejściach by się dobrać do resztek na dnie :P czy jogurt może być nagrodą w szkoleniu psa? I najważniejsze jak sprawić by pies nie kład się od razu przy mnie tylko stał. Może zmotywowanie do obiegania i przerywanie "szczucia zabawką" a gdy będzie się kładła kontynuowanie zabawy... Myślicie, że zadziała? Dodam, że psa chcę raczej wychowac tak by sam nie łasił się do innych ludzi ale też by tolerował ewentualną obecność obcych (spacer po plaży itp.) Jakieś sugestie?