Jump to content
Dogomania

themagda

Members
  • Posts

    1302
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by themagda

  1. Nie słyszałam o leczeniu nowotworów dietą u psów u ludzi tak wegetariańską surową nie wie,m jak by to działało na psa, moja sunia miała guza ale nie na przysadce , był czas kiedy jadła duzo surowych jarzyn a mięsa odrobinę lub wcale tygodnoami ze względu na nerki , nie dawałam gotowanego bo ona wolała surowe , uwielbiała surową marchewkę paprykę kukurydze, rzodkiewki ale bez skórki no i jakies niewielkie domieszki cukinii i innych jarzyn , do tego pestki słonecznika dyni orzechy nerkowca , no jadła ze smakiem wege i suroawe ale guz sie nie zmniejszył a wręcz urósł jedynie co to dało to mniejszy mocznik i fosfor no odciązylo nerki. czy wet nie zaproponował chemii?
  2. Rozumiem cię bo u mnie to 4 miesiace a te sny mam ciagle i zawsze jak patrze na Lalunię to wyobrażam sobie ze one są dwie biegaja razem razem z miski jedzą takie moje marzenie że mam je obie i smutek ze jej nie ma że nie przybiegnie jak stawiam michę no w ogóle dziwne ze dalej ją kocham i chciałabym ją tak do siebie przytulić i żałuję jak ją wywalałam od przytulania jak spała bo przez sen przebierała łapami i mnie budziła a teraz dałabym jej nie wiem co robić byle by była. Nie wiem jak długo to potrwa. Co do cushinga to nie wiem czy może sie cofnąc , chyba ze przyczyna by zniknęła, może te wyniki były tak zawyżone przez stresy które miała no nie wiem jakie ma teraz , Pójdę w Warszawie dopiero do weta nie ma potrzeby wcześniej bo ona kwitnie nawet aż za bardzo bo w szelki sie nie misci zapinam na gumkę do włosów zeby jej nie cisnęły tak mi dobrze zwierzątko pojada. Trzymaj się niestety smutno że tak krótko je mamy.
  3. Właściciele tej lipnej hodowli z której ją wzięłam powiedzieli mi że jest wysterylizowana, więc nie wiem co robić czyżby już ze wszystkim kłamała ta właścicielka, no aż dziwne że ludzie tak kłamią bo najpierw mówiła ze ona nie rodziła , potem ze rodziła kilka razy i już ją wysterylizowali bo miała kłopoty z rodzeniem a ostatnio jak zadzwoniłam do niej i powiedziałam o cieczce to powiedziała ze była raz w ciąży i miała tylko jedno szczenię i że ją sterylizowali , no za każdym razem inne wiadomości to tak jak z jej wiekiem że ma 5 lat potem znalazłam weta co ją leczył kiedyś i mówił ze ma 8 lat a teraz sie dowiedziałam ze ta cała hodowla ma 7 lat no to już nic nie kumam , chyba dorosły człowiek to tak kłamać nie powinien bo i po co. Dodam ze sunia już jest prawie grubas ma 2.200kg i szelki takie jak dla szczeniaka juz są na nią za ciasne trochę a były luźne. Sierśc piękna odrasta . nie wiem odpukać moze sie cushing cofnął . Teraz ona dobrze je dostaje witaminy lata na spacerki i to długie a tam siedziała w hali takiej jak garaż całe dnie i wychodziła na wybieg osrany jakis 6-8 m kwadratowych z watacha piesków . No i suka kwitnie.
  4. Nie czytałam tej ksiązki a przyda sie bo mam cukrzycę ja sama no ii widzę ze u Laluni coś nie tak z hormonami bo dostała cieczki przy cushingu wiec dzięki że mi to polecasz , poszukam może jest na chomiku to ściągnę, No i chyba to zycie bez pieczywa to też odchudza wiec przydatne. wielkie dzięki . Moja Lalunia szaleje za psami i nawet już ostatnio za sukami wygląda na to ze jest biseksualna , albo hormony aż tak bardzo buzują , musze sie zgarnąć do Warszawy na badania .
  5. Najlepiej by było żeby zyły tyle co my i żeby sie brało zwierzaczka jak sie ma np 10-15 lat i żeby umierał dopiero jak my umrzemy. Bardzo krótko żyją no już by było lepiej żeby zyły ze 30 lat ale i tak to za mało.
  6. to był post podwójny nie wiem jak skasować
  7. ja ciebie też. Czas goi rany ale ja nigdy nie chcę jej zapomnieć ,mam w pamięci każda chwilę z tych smutnych , kiedy juz wiedziałam że niedługo ją stracę wtedy tak ciągle ją obserwowalłam i nawet za duzo brałam na rece czasem miała dosc mojego naprzykrzania sie a czasem lubiła jak siedziałysmy na ławce przytulone i mogłla tak długo siedziec. Jakie to jednak okropne ze wszystko na tym swiecie jest takie tymczasowe.
  8. A ja mam obsesję znalezienia przyczyny cushinga , czytam o tych nadnerczach o hormonach i rozmyślam dlaczego organizm nagle zaczyna ich produkować w nadmiarze, czy to stres czy nie daje sobie rady ze stanem zapalnym czy nowotwory no główkuję o tym ciągle , bo musi być przyczyna ale nikt jej nie zna, czy hormony w karmach czy mięsie , juz mam od tego obsesję , mocze mieso zanim ugotuję dla Laluni żeby hormonów stresu w nim nie było i inne takie rzeczy .Poza tym mam sny że Pusia mi sie zgubiła że biegam i ją wołam , albo ze jechałyśmy pociagiem przez las i ona wyskoczyła bo wolno jechał i ja potem też wyskakuje i biegam po lesie ją wołając i takie sny co tydzień gdzieś i budzę się taka nieszczęsliwa ze nie dałam jej rady znaleść ze zniknęła , no i że nie byłam dla niej wystarczająco dobra , ze mogłam wiecej zrobic ze mogłam jej wiele oszczędzic np codziennych kroplówek itp to mnie bardzo dołuje takie mysli i te sny a jeszcze chyba jestem masochistką ze oglądam jej zdjęcia i filmiki z nią a potem ryczę .Gdyby nie Lalunia to bym sie w jakiejś rozpaczy pogrążyła . Dobrze ze mam to drugie maleństwo i takie kochane .
  9. Minęło już od śmierci Pusi 4 miesiące a ja i tak co jakis czas płaczę i na moją Lalunie czesto wołam Pusia. To tak długo zostaje w człowieku.
  10. Nigdy nie zapomnę tego dnia kiedy umarła Pusia to był strasznie smutny dzień jak długo żyję nigdy nie czułam aż takiego smutku, nawet jak umarł m mąż wtedy była bardziej przerażona niż smutna a ostatni dzień Pusi był jednym ogromnym smutkiem bo wiedziałam co będzie , balam się podjącia decyzji zeby ją uśpić , powtarzałam w myśli że niechcę ci tego zrobić ale będę musiała cały czas płakałam i ją trzymałam na rękach , nawet jak już umarła i przyjechał mój syn żeby mnie zawieśc na kremację to wszystko było w takim starasznym smutku , nie do zapomnienia, dziwna sprawa ja ją jeszcze kocham mimo ze jej nie ma.
  11. No moja sunia miała tylko guza na nadnerczu i naciekał żyłę ogonową niestety wpuszczał do tej żyły jakieś swiństwa , tak mi wetka powiedziała ze jak nacieknie naczynie takie wieksze to wpuszcza skezepy i to jakieś toksyczne , dziwne ze Puska sie ani nie dusiła ani nic tylko jej temperatura soadała miała 32 stopnie i była bardzo słaba coraz słabsza tego ostatniego dnia tak było dostawała tlen ale jej to nic nie pomagało i zdecydowałam ze zabieram ją do domu i w domu się ożywiła ale była słabiutka więc ja położyłam koło mnie w jej kocyku zawiniętą i tak zasneła, strasznie mi jej brakuje , mam teraz Lalę ale mogłyby tu byc one obie. obie je kocham. no będę obserwować bo przy cushingu cieczka to dziwna sprawa , oglądam ja całą i brzuszek też codzień ze względu na kleszcze ale teraz zwrócę uwagę na cycuszki .
  12. Współczuję że musiałaś podjąć taka decyzję,moja Pusieńka tak grzecznie cichutko odeszła nawet nie pisnąwszy, leżała obok mnie i spała a potem we śnie zniknęła, do końca życia bedę pamietać ostatnie liźnięcie mojej ręki jak ją pogłaskałam . Tak mi do tej pory smutno jak o niej myślę. Za to Lalunia mnie pociesza bardzo bym nie chciała zeby ta cieczka była zwiastunem czegos złego, no pójdę do weta i sie okaże . ona ma nietypowe leczenie melatoniną wiec nie wiem jak to jest bez Vetorylu. W każdym razie dziwna sprawa.
  13. Współczuję tez mi sunia w tym roku odeszła, jak oglądam jej zdjęcia to płacze mimo ze parę miesięcy minęło, weź innego pieska to pomaga ja tak zrobiłam. Za to ja mam dziwna i dobrą nowinę , jeszcze nie wiem co to oznacza ale moja sunia dostała cieczki, w cushingu nie ma się cieczki więc to dziwne ale sugeruje ze ten cushing co był bto zniknął dziwna sprawa bo rzadko znika. Poza tym oszukała mnie baba z hodowli ze ona jest sterylizowana, nie miewała cieczki bo te hormony nadnerczowe miała w nadmiarze wiec mogła tak skałamać a tu niespodzianka suka ma cieczke , musze biegiem do weta czy to ozdrowienie czy co innego , no zadziwiona jestem, To na pewno cieczka bo sunia szaleje na każdego psa i nastawia tyłeczek itp więc nie jakaś choroba ale sprawdzić trzeba.
  14. Ja też szukałam mitotanu i niestety nie znalazłam ,l jest jakis nieosiągalny za to dla ludzi jest osiągalny , może trzeba isć do jakiegoś onkologa i zapytać jak to zdobyś dla ludzi jest darmowy. Ja gdyby moja Puska nie umarła to miałam zamiar dowiedzieć sie gdzie leczą guzy nadnerczy u ludzi i pójśc do onkologa i poprosić o ten lek ale nie zdążyła, spróbuj ty tak zrobić . Nie wiem gdzie mieszkasz ale ja rozmawiałam z lekarzem na Białobrzeskiej w Warszawie i powiedziała ze jak Pusi po podniesieniu dawki sie nie poprawi to moze zastosuje mitotan wiec może tam mają ale Pusia niestety odeszła. No a teraz powiem wam że Lalunia jest już długo na melatoninie i o dziwo jest bardzo dobrze z nią, chyba nie bedzie na Vetorylu bo nie nabiera wagi ciagle tylko te 2 kg i tak sie ciesze ze nie tamte półtora co było . jakos doszła do siebie i jest na prawdę bardzo dobrze , nigdzie skoripy , odrasta sierśc i to normalna nie siwa , szkoda ze z Pusia tak nie było. Moja siostra wzięła z tej samej chodowli chiwawę sunię co też nie mogła rodzić , jeszcze z nią nie była bo wet powiedziała zeby poczekać z tydzień az pies sie troche przyzwyczai a nie stresować od razu wetem i badaniami i za tydzień dopiero idzie ją badać . ies jest też chudzieńki i bardzo przestraszony na piczątku nie dawała rady chodzić ale juz chodzi tylko ze ciągle z podkulonym ogonem , bardzo wolno schylony łepek uszka leżą tak jak by sie bała a to już 5-ty dzień jest u mojej siostry do tego jeszcze nigdy nie szczeknęła a Chiwawy to szczekają dużo, Taka dziwna była i tam w tej chodowli inne psy szczekały a ona na samym końcu cichutka taka i ma bardzo wytrzeszczone oczy nawet jak na Chiwawę to za duzo . Juz i moja bratowa chce brać psa z tej chodowli bo one są tam jakieś dziwne te pieski , Suki które rodzą to normalnie zadbane i biegaja szczekaja a te nie rodzące starsze to takie dziwne zstraszone i wychudzone , Dziwna ta chodowla.
  15. Wzięłam sunie z chodowli która sie likwiduje, rasa York ma 8 lat, była mocno zagłodzona , wyliniała, kulała na przednią łapę, połamany ogonek itp. Ale teraz zauważam ze czasem jak biegnie szybko to sie potrafi wykopyrtnąć, jak dłuzej leży to jak wstanie kuleje na jedną łapę prawa przednia i musi się trochę rozchodzic dopiero biega normalnie , wet nie widział nic w tej łapie a ona coraz częściej sie wywala biegnąc. Tez lubi tą łapę lizać ale nic na niej nie ma jak ją oglądam.nPytałam właścicielkę tej chodowli to mi powiedziała ze utuczyłam psa to i łapy nie dają rady ale co to za utuczenie ważyła 1,4 a teraz 2 kg i wyglądała jak szkielecik a teraz ma normalne ciało wcale nie grube nawet jeszcze trochę widać kręgi nie są juz takie jak u dinozaura ale mogłoby ich nie być widać. Czy może mi ktoś powiedziec co to moze być i gdzie w Warszawie znaleśc dobrego ortopedę od psów.
  16. Tu sa bardzo fajni ludzie , no psiarze w ogóle są fajni , jak moja Pusieńka chorowała i powoli umierała to miałam bardzo duze wsparcie , nigdy im tego nie zapomnę a do tego tu są ludzie co sie czasem lepiej znają niz niejeden wet , nie żartuję, Weci często traktują pacjęta jak klienta i to jest okropne doświadczyłam tego , no owszem są tez fajni i mądrzy weci ale czasem człowiek musi długo szukać takiego.
  17. Jeśli chcesz karmy nerkowej to ci wyslę to co mi zostało od Puśki , wyślij adres na pw
  18. No własnie napisz wszystkie wyniki , nie pisz ze duze czy podwyzszone ale konkretnie ile , bo czasem próby wątrobowe są lekko podwyższone , trzeba zobaczyc ile konkretnie , powinna dostać cos osłonowo na wątrobe, co do Melatoniny to ja daję jej 1/4 tabletki na noc. tym sie wprawdzie leczy cushinga tylko u fretek i świnek morskich ale jak moja sunia zaczęła to ważyła 1,5 kg więc jak fretka i to jej pomaga bo objawy się cofają , moze wiekszemu psu dać pół tabletki na noc to tylko moze zahamuje rozwój cushinga , pytałam weta melatonina jest zupełnie nieszkodliwa i nawet gdybym dała mojej za duzo to sie to wysika i nie mka działń ubocznych zaszkodzic nie zaszkodzi ale czy u takiego duzego zwierzątka pomoże to tego nie wiem. .
  19. Ja ci poradze kup melatoninę i dawaj jej od tego też cofa się cushing , może jej sie on nie zrobi po tej melatoninie , moja sunia ze względu na bardzo małą wagę jest na melatoninie i to nie jest obciązające bardzo łagodnie działa i sa efekty.
  20. No to czekamy , odezwij sie jak bedzie wynik
  21. Jak bys miała u niej problem z nerkamki to mam karmę nerkową Royala po mojej Pusi gdzieś 2/3 duzej torby takiej za 100zł i moge ci ją wysłać jak chcesz bo moja Lalunia nie znosi tej karmy i nie rusza nawet bardzo głodna. Lalka jest dalej na Melatoninie i lekach wątrobowych i zdziwicie sie zmiany się bardzo cofnęły bez vetorylu , już ma gęstą śierśc, wszędzie i zdrowe oczy i skórę ale nie może utyć bardziej ma cały czas te 2 kg. Tylko od tej Melatoniny to prawie ciagle śpi w tych norach co sobie buduje, na spacerze normalnie sie zachowuje nie jest ospała , nie wiem czy nie daję za dużo tej melatoniny ale nie wiedomo gdzie to sprawdzić bo zaden wet nie leczy melatoniną psów tylko coponiektórzy leczą tym Fretki ale trudno takiego znaleść. No mam nadzieję ze mi długo pożyje bo jest w zdecydowanie lepszym stanie niż była Puska. U Puśki to długo nikt nie wiedział co z nia jest, późno zdjagnozowana. No nawet jak nie ma cushinga to pisz do nas co z nią. Jakiej rasy jest twoja sunia?
  22. A myslałam ze moze cos wege .Przeszłam na wegetarianizm, Moja suka coraz wiecej i pomysłowiej buduje nory na łóżku , czy to normalne???? Wygląda to tak jak na zdjęciu , ja mysle ze moze coś jej jest. Miałam 3 psy przed nią i nigdy nie robiły takich rzeczy raczej zwijały jakieś szmatki np ręczni czy kocyk pod siebie a ona buduje góre i wchodzi pod nią tylko nos wystawia. Strasznie sie przy tym napracuje, dzis są marne te nory najlepsze bo nawet z urzyciem kołdry i moich poduszek są budowane jak wyjdę z domu , jestem tym zaniepokojona bo to dziwaczne u psa. Paulinko czy twój piesek bierze Vetoryl z chemią???? nie dawaj tego , jak bywałam w przychodni to pies sie wykończył przez chemie i Vetoryl razem , , lekarze na prawde o vetorylu mało wiedzą, ja bym nie dawała .
  23. Jejku jak to czytam o tej chemii i walczeniu to myślę o mojej ukochanej Puśce jak brała kroplówki z pieskami co brały chemię co to tatar z ligawy?
  24. Co to ten glukan bo nie wiem do czego służy, Moja sunia nie ma depresji juz sie wyjaśniło z tym kopaniem nor , teraz rozkopuje całe łózko i szaleje jest malusieńka ale potrafi całą kołdre , koc i kilka poduszek tak skotłować ,że na łóżku jest pobojowisko a pies w norze a nad norą welka góra, aż jej sie dziwie ze tam ma czym oddychać pod tym wszystkim, ale jest wesoła i bardzo zapracowana z tą pościelą ale lubi odpoczywać po tej cieżkiej pracy właśnie w norach wykopanych przez siebie , muszę sie pozegnac z ładnie pościelonym łóżkiem , poscielone bywa przez 15 minut., do tego odkryła że laptop jest cieplutki i jak tylko go zostawiam to szybko włazi na klawiaturę i sie grzeje , no to juz wolę nory i góre skotłowanej pościeli niz psa na laptopie. Lalunia jeszcze nie nadaje sie do Vetorylu ma 2 kg ale nie przekracza tej wagi bo parę dni nie chciała jescć wiec jeszcze za mało na Vetoryl , tylko nie wiem czy jej w ogóle dawac bo zmiany sie cofają na melatoninie. sierść juz odrasta normalna nie siwa na głowie ruda i ma odrost jak po farbowniu. Moze miała tylko jakieś zaburzenia hormonalne przemijajace a nie pełnego cushinga , nie wiem ale źle nie jest.
  25. Moja sunia jakaś dziwnie niechętna do jedzenia , była zarłoczna a teraz kilka dni sie dziwnie zachowuje je odrobinkę i tylko wieczorem , cały dzień leży i do tego kopie na łóżku nory i się chowa cała w tych norach np pod poduszke a zawsze leżała na swojej podusi a nie pod albo koc tak zwije i targa aż zrobi górkę i włazi pod ta górke , potrafi 2 godziny tak leżec schowana, ona jest na melatoninie nie na Vetorylu ale jej te objawy cushingowe mijaja po melatoninie , daje jej dawke na oko bo nikt nie umie tym leczyć a jest za maleńka na Vetoryl. Jakos nie lubi iść na spacer , dawniej była chetna , nie wyłazi z nory nawet jak ktoś dzwoni do drzwi i smiesznie jest bo szczeka z pod poduszki czy koca. Tęsknie do Puśki ciagle porównuję ję do Laluni i w ogóle smutno mi jak o niej myslę a jak ogladam zdjecia i filmy z Puską to mam łzy w oczach , tak wiele razem z nią przezyłam i zniknęła , ja bez Laluni to bym chyba codziennie płakała , nie dałabym rady po śmierci Puski miałam tak ogromna pustkę ze nie wytrzymałam Lalunia zapełnia ta pustke ale jest inaczej to nie ten sam pies i nie to samao. kochma Lalunie bardzo ale to inna istotka.
×
×
  • Create New...