Jump to content
Dogomania

themagda

Members
  • Posts

    1302
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by themagda

  1. dobra to nie i tak skoro nikt nie chce kupować to niewiele będzie żeby było chociaż na to co mi Elik wysłała jak miałam płacic za operację bo wysłamła mi swoje pieniążki do odania
  2. NikaEla czasem trzeba trochę zrozumienia nie tylko suche przepisy . Jestem emerytką i mam 1100 zł emerytury czynszu mam 550 do tego opłaty i utzymanie leków swoich nie kupuje bo mi nie starcza . Dbam o pieski próbuję dorobić ale mi ceżko idzie i niewiele dorabiam . Nagle mi wyszły 2 operacje w jednym miesiącu gdyby jedna to nie prosiłabym o pomoc tylko sama to załatwiła , operowałam yorka 3 razy i nie prosiłam o pomoc bo to było rozłożone w czasie a teraz spadło na mnie 2 operacjespodziewałam się jednej nie wiem czy jutro nie dowiam się ze mam zrobić jeszcze Boni operację wiec sytuacja na prawde wyjątkowa ja nie jestem naciągaczką czy kimś takim, sama chętnie pomagam jak jest okazja i dalej będę sie starała pomóc czasem trzeba pomóc komuś kto ma pieski w ds . Widzę ze pomagacie domom tymczasowym które biora po kilka tysięcy i płaca z tego raty za dom to można tak robic a jak ktos ma taką niecodzienną sytuacje ze nagle dodatkowa operacja ropomacicza i obie w jednym miesiacu to już nie wolno pomóc bo przepis , każdy przepis powinien mieć wyjatki bo niejeden raz ktoś może mieć problem w DS. Trzeba indywidualnie rozpatrywać , Ja znam emerytkę co ma 3 koty i na prawde nie ma pieniedzy często na jedzenie dla nich i jest tu moja sąsiadka dobra kobieta co karme dla tych kotów kupuje i jakiś pan co tylko tą emerytkę spotyka w parku też jej pomaga . Czasem niekoniecznie przepis jest najwazniejszy , najważniejsze zeby byc człowiekiem. Dodam ze w sprawie tak bardzo formalnej to Blusia nie jest jeszcze moja bo za nią nie zapłaciłam , będzie już moja całkiem jak zapłacę tej kobiecie z chodowli . Na razie miałam Bambisię z ropomaciczem więc nie płaciłam , jeśli to cię usatysfakcjonuje , ja ją za swoją uważam ale formalność zapłacenia za nią nie została jeszcze dokonana bo nie mam na to, operacje ważniejsze .
  3. Poker ciebie najbardziej przepraszam . Mam kilka ciuchów moze jeszcze wstawic w ostatni dzień może się komuś spodobają , jak jutro się okaże ze mam Boni robic operacje czyli trzecią to się załamię na dobre .
  4. Bardzo was przepraszam ja jestem panikara a do tego byłam cały miesiąc w wielkim strachu i napieciu i nerwy mi puściły już sie ogarnełam. Musze zbadac jutro też Bonię bo ma soś dziwnego na cycusiu sine i twarde nie podoba mi sie ta rzecz. Jeszcze raz przepraszam, jesteście takie kochane i szlachetne ze pomagacie pieskom . Podziwiam cie Poker że tyle piesków uratowałaś , to trzeba mieć serce , ja kiedyś ratowałam koty ale doszło do tego że ich nie mogłam razdać nikomu bo wszystkie kochałam i miałam 17 kotów na raz . Teraz już aż takiego błędu nie popełnię Blusia to ostatni pies którego wzięłam na stałe. Gdyby były pieski czy chore czy do uspienia to będę was prosić o pomoc ale ich ie będę brać. odebrałam kilka rzeczy ze sklepu mamim kilka ciuchów czy dać zdjecia to ostati dzień ale moze się komuś spodobają
  5. Bardzo was przepraszam ja jestem panikara a do tego byłam cały miesiąc w wielkim strachu i napieciu i nerwy mi puściły już sie ogarnełam. Musze zbadac jutro też Bonię bo ma soś dziwnego na cycusiu sine i twarde nie podoba mi sie ta rzecz. Jeszcze raz przepraszam, jesteście takie kochane i szlachetne ze pomagacie pieskom . Podziwiam cie Poker że tyle piesków uratowałaś , to trzeba mieć serce , ja kiedyś ratowałam koty ale doszło do tego że ich nie mogłam razdać nikomu bo wszystkie kochałam i miałam 17 kotów na raz . Teraz już aż takiego błędu nie popełnię Blusia to ostatni pies którego wzięłam na stałe. Gdyby były pieski czy chore czy do uspienia to będę was prosić o pomoc ale ich ie będę brać.
  6. Ja bym nie mogła tymczasowo bo ja zaraz takiego pieska bardzo kocham i nie umiem sie z nim rozstać , po prostu będę je miała tak długo jak nie padnę lub któreś nie umrze , boję się o Lalunie bo ma 15 rok i jest ślepa ale moze jeszcze trochę się będę nią cieszyć. Ja sie szybko zakochuje w psach nawet ze zdjęcia jest tak taki piesek co napisany śleputek jakoś mi serce do niego przylgnęło i jak będzie na niego bazarek to coś zrobię dla niego.Myśle o nim ciągle. Za bardzo je kocham.
  7. Ja te pieski bardzo kocham i one mnie są dla mnie najwiekszym szczęsciem i poświecam im cały mój czas, i jest to dla nie szczęście a nie obowiązek chcę stale z nimi byc nie pracuję mam na nie czas wszystko im poświęcam bo są dla nie wszystkim , kocham je jak własne dzieci nie jest im źle mozecie zapytać weta co się nimi zajmuje czy ja zaniedbywma pieski mogę dac numer . Moze jak bedę miała 80 to nie dam rady na aż tyle pesków ale na razie chcę je wszystkie miec , miałam koleżanke co miała 7 i drugą co miała 8 i też dawały radę i czasem miałay szczeniaki jeszcze , a nie rozmnażam one się tylko do kochania, ja nie mam 6 psów tylko 5 i nie czuję ze za duzo długo miałam 4 wiec sie przyszwycziłam . Mnie przerosło finansowo po prostu dwie operacje w jednym miesiącu.
  8. Ja sie nie obrażam tylko przeszłam wiele cały miesiac zagrozenie zycie to jednej to drugiej suni zrobiłam się nerwowa , kocham je bardzo mimo ze Blusie mam krótko tez ją bardzo kocham siedziałam w nocy przy niej po operacji jak przy dziecku jak mam oddawać psy . Ja bym nikomu tak nie proponowała a mnie już dwie osoby to proponowały za pierwszym razem miałam propozycje oddania Gusi na którą warczy Bonia to się wtedy bardzo przeraziłam ze mi odbiorą Gusię i teraz znów to samo , przecież ja sobie z nimi dają radę są dobrze karmione mieszkanie mam 50 m więc dla małych piesków to wystarczy nawet biegają tu i sie ganiają, sa bardzo kochane wszystkie , chodzą na spacery do parku wyjeżdzaja na wieś , nie wim co ja źle robie że ciągle mam propozycję oddania psów , chyba problem w tym ze poprosiłam o pomoc wiec się wycofałam . przecież te fanty wyślę jak ktoś kupi tylko skoro proźba o pomoc niemile widziana to chyba dobrze żebym się wycofała . To nie foch ani obrażanie tylko po prostu myślę że to błąd prosić o pomoc bo wygląda że sobie nie radzę , powinnam sama sobie poradzić i wykoncepowałam ze lepiej sie wycofać. Trochę dziś mi nerwy puściły bo byłam ogromnie spięta cały miesiąc w strachu o pieski , a dziś jak widzę ze nawet Blusia już po domu lata to ochlapłam i myślę ze muszę sama sobie poradzić i tyle muszę jeszcze pożyczyć i potem sobie kombinować a nie być rozlazłą osobą co prosi o pomoc , musze być twarda i dać sobie radę.takie życie.
  9. Chciałam zrezygnować z Bazarku to znaczy jeśli ktoś coś mojego kupił to wyślę na pewno tylko wyślijcie mi komu na jaki adres najlepiej n mój adres mailowy [email protected] bo na forum nie będę wchodzić , Już drugi raz ktos zaproponował zebym oddała pieski więc , nie ma sensu zebym wiecej tu wchodziła. pieniądze z bazarku przekazcie na jakis schron ja ich nie chcę . podajcie tylko komu na jaki adres i co mam wysłać.
  10. Ja te suczki kocham i to bardzo musiałabym sobie serce wyrwać , to była wyjątkowa sytuacja ze wszystko na raz i do tego puściły mi nerwy rano ,teraz już znalazłam pieniądze skitrałam je pod pojemnik z przyprawami w kuchni jakos bezmyślnie , Ja dbam o pieski to chwilowa sprawa . Jeśli ktoś chce takie sunie z tej chodowli to tam sa jeszcze chyba 3 sunie na razie do oddania ale ta baba bierze z suczke 300 zł i za dowiezienie 100 . są ładne sunie i takie z tych co nie przynoszą jej zysku. Ja juz wziąć nie mogę zadnej nawet Blusi bym nie brała gdyby nie była do uśpienia tylko dlatego wzięłam że nie chciałam zeby ją uspiono, juz by nie żyła dzisiaj a teraz widzę że pięknie dochodzi do siebie i ładnie je i będzie dobrze.dziś miałam kryzys psychiczny po tym wszystkim ale juz się ogarnęłam. Ta kobieta ze sklepu zadzwoniła jutro mi ciuchy wyda po południu tak ze wstawie na allegro czy OLX na razie mam dług powyżej 2000 i będę z tego oddawać . Dam radę .
  11. Dzis sie wszystko mi wali, wystawiła mnie kobieta ze sklepu nie odebrałam towaru i jeszcze zeby mnie dobić to znalazłam coś na cucuszku u Boni nie wiem czy to guz czy krwiaki to też mi poruszuyło nerwy , nie wiem co sie dzieje u mnie ale wszystko sie wali i same kłoppty jak parę lat było spokojnie i psy zdrowe to teraz nie wiem czy kara za grzechy czy co ze tak wszystko na raz .\, zobaczcie co to może być na tym cucuszku u Bońki załączam zdjęcie jak ktoś by sie na tym znał to napiszczie bo już znów w nerwach jestem , czy to wygląda na złośliwe jest sine i nie jest okrągłe pod skórą koło cycuszka. na co to wedłóg was wygląda? No nie zobaczycie bo zdjęcia mi się nie wstawiają ,. Sorrki że zawracam głowę ale jestem ostatnio nerwowa,
  12. Niestety kiosku nie ma w mojej okolicy tak jak mówiłam , na mapie jest podany kiosk który dawno już nie istnieje. szkoda. Mam zły dzień zgubiłam pieniadze na poniedziałkową wizytę wprawdzie w domu wiec wcześniej czy później się znajdą ale nerwy mi to poruszyło , nie wiem gdzie mogłam wsadzic wszędzie ,nie odebrałam towaru ze sklepu kobieta mi powiedziała ze przeprasza ze sie ze mną umówiła i mnie wystawiła ale zapomniała ze dzień dziecka a ja zorganizowałam transtort żeby odebrać bo to ciężkie nie dam rady autobusem , wszystko dziś źle Bo miałam cos z tego też dać na bazarek. Zły dzień niestety
  13. Elik a jak to jest z tym ruchem , taniej czyli ile za małą paczkę w stylu cos w kopercie bąbelkowej grubsze niż 2 cm . Ja mam kiosk daleko ale pocztę też wiec wysłac mogęz ruchu ale nigdy nie wysyłałam
  14. Dusia -Duszka masz rację jak najbardziej, No ja uważam tez tak bo ja poznałam najcudowniejsze istoty na swiecie każda inna osobowość i charakter ,i każda na swój sposob cudowna , każdy mój dzień jest szczęśliwy dzięki nim szkoda ze ja juz mam mało czasu też
  15. Wczoraj do niej zadzwoniłam i powiedziałam co Blusia miała w brzychu że płód i to taki co już zaczął sie zwapniać czyli długo to miała ze miała ropę otorbioną jak Bambisia czyli to długo trwało az sie porobiły zrosty z jelitami i śledzioną sledzionę musieli odpreparować po milimetrze zeby jej nie straciła a ta baba mi nie wierzyła tylko ze jestem bezczelna bo suka była w dobrym stanie wiec jej wysłałam to napisane przez weta z pieczątką opis operacji to sie obraziła chyba bo juz nie odbiera ode mnie , nie dość ze tą suczke ratowałam a ona chciała uspić to jeszcze obrażona. tacy to ludzie są niestety . Ja tam nie żałuje ze sie utargałam nosić te sunie do weta daleko ani pieniędzy co będe musiała naoddawać , bo radosć jak widzę ze one zdrowieją ładnie jedzą merdaja ogonkami a Bambisia nawet szczeka wreszcie . Pal licho babę niech sie obraża juz sama kłamie i zapomina co wcześniej mówiła nawet nie będe pisać, szkoda klawiatury na takiego człowieka co sukę zostawiła bez pomocy z płodem gnijącym w brzuszku, niech sie obraża kicham na nią, grunt że moje maleństwa zyją i będą zdrowe. Ja was przepraszam ze prosiłam o pomoc ale juz napożyczałam sie dużo na Bambisi operację a tu wypadło jeszcze jedno małe do operowania w jednym miesiącu . . No myśle ze niejedena by sie załamała jak ja gdyby jej wypadły dwie operacje w miesiąc , Ale jednak są szlachetni ludzie na tej ziemi i to wielu tylko teraz dopiero wiem gdzie takich sie szuka .
  16. Ja tu zaglądam tylko mi sie w ogóle nie pokazują fanty i nic mi nie mówi którą zawieszkę ktoś kupił bo nie widzę fantów . Nie wiem dlac zego ja taka nikumata w sprawach komputerowych aż wstyd , no wiek niestety , mój mózg ma też 70 lat .
  17. Dzis Blusia już bardzo dobrze o wiele lepiej niż pierwszego dnia Bambisia i niż moja Lala co też była operowana i to 2 razy a ona lata po mieszkaniu bez problemu tak jak by nie miała operacji chyba to prawda co wet powiedział że to wyjatkowo silny organizm, cieszy mnie to o 14 idziemy na kroplówkę z antybiotykiem i innymi lekami przeciwzapalnymi i nie wiem jeszcze co bo wstrzykują do kroplówki 5 jakiś leków. Na razie wszystko ok. Jeszczedzis mam na wizytę jutro musze kombinować znów
  18. nie mam głowy do cen b0 dzis operowałam drugą sunię nie rób dużych bo nie kupią zdam się na ciebie masz doswiadczenie w bazarkach . operacja była koszmarna trwała 3,5 godziny bo co się okazało ze sunia miała w tym guzie obumarły płód i to nie taki z normalnej ciąży tylko pewnie spędzany bo bardzo niedonoszony tak stwierdził wet do tego jej macica gniła i pękła wszysto wylało się do jamy brzusznej organizm ratując sie otorbił co się dało ale miała pozrastane jelita zrośnięte ze śledzioną przeszła zapalenie otrzewnej cała otrzewna ze zrostami macica otwór do jamy ciała obrośnięty zrostem kilka otorbionych torbieli z ropą w środku , wet i chirurg zbaranieli jak ta sunie dała radę to przezyć i żyje powiedział ze ma wyjatkowo silny organizm bo nie powinna po tym wszystkim żyć ,ale na razie zagrożenie życia nie minęło , uratowali jej śledzione udało im się odpreparować od zrostów z jelitami . No obie juz zoperowane jeszcze nie wiem ile wizyt po tej operacji muszę odbyć ale na razie odetchnęłam że nie złośliwe ale dali do histopatologii bo bywa ze takie dziwne zmiany złosliwieją ale mnie pocieszyli ze wygląda na normalne zwykłe zrosty na wszelki wypadek sprawdzą, co ta sunia przeszła jakie straszne bóle to nie chcę myślec bo mi się chce płakać a co inne pieski tam przechodzą i to mówią ze w chodowlach pieski mają lepiej niż w schronie , ja jestem bardzo zła na tą kobietę ze dopuszcza do takich rzeczy. No ale myślę ze już się uratowała maleńka teraz musi być już z górki. A Bambisia ta w różowym juz ma zdjęte szwy i ma byś w kubraczku jeszcze 3 dni i juz pies jak nowy bedzie już teraz szczeka bo nigdy nie szczekała i lata po domu . To jakiś pech ze wypadły dwie operacje w jednym miesiącu . psychicznie się wykończyłam tyle nerwów
  19. Poker na wątku wkleiłam jeszcze zdjęcia na bazarek nie wiem jak sama mam wstawić bo ty go zrobiłaś to już jepiej ty wstaw.będę wdzięczna bo dzis operacja suni o 16 a ja cała w nerwach. Byle by żyła zawsze sie boję tak strasznie o pieski.
  20. wysłałam zdjęcia nowych rzeczy na wątek . Jestem strasznie zdenerwowana jutro o 16 operacja , na pewno nie zasnę w nocy i już mi się ręce trzęsą . zrobię wisiorek z krzemieniem ale moze w nocy teraz idę znimi na spacer i zeby nerwy uspokoić.
  21. Poker czy możesz wstawic na bazarek te nowe rzeczy zrobiłam , są wszystkie srebrne pierścionki są proste bo takie robione expresowo i wisiorek z awenturynem srebrny wymiary 4,8 cm na 2,7cm rzemyk w kolorze kamienia długość dopasuję wedłóg życzenia. pierścionek z malachtem wielkośc regulowana a z magnetytem rozmiar 18 to jest odmiana magnetytu o nazwie hematyt co nie przyciąga żelaza więc jak sie oprzesz ręką o coś żelaznego to cię nie przyklei ja nie wiem czy mogę wstawiać bo to ty robiłaś bazarek i nie wiem czy się wstawia tak jak na wątek. zamieszczam zdjęcia ,sama wymyśl cenę bo nie mam pojęcia moze być niższa nić tamte wisiorki dostosuję się nie ma problemu. W rzeczywistości wygląda to lepiej. wybierz zdjeęcia wedłog siebie ja widzę ze nie umiem zrobic dobrych zdjęć.
  22. troche nie na temat ale sie przeraziłam jak to przeczytałam http://przegladursynowski.pl/tragiczny-wypadek-mewa-porwala-yorka-okna/ mam takie maleńkie pieski. uważajcie na wasze jak macie yorki albo cichua hua aleb Pomeraniany czy coś innego małego
  23. wkleiłam zdję ie kolczyków sutasz wiśniowo zielonych , zawieszka ze stali chirurgicznej nie uczula cena będzie tańsza to moze ktoś kupi , sama daj cenę . Teraz ide do weta zdjąc szwy Bambisi i na zastrzykz Blusią  jak wrócę to skończe wisiorek srebrny

  24. Poker mam jeszcze takie kolczyki na bazarek. co do hodowli to zlikwidowali i jej córka teraz załozyła i ma to samo bo to i tak ta pani prowadzi
×
×
  • Create New...