bp334662

Od kilku tygodni/miesięcy, może dłużej w Jabłonnie błąkał się pies. Jasny, spory, labrador/w typie labradora. Ma na sobie czerwoną obrożę. Bardzo nieufny, nie pozwalał się do siebie zbliżyć, tym bardziej złapać. Bardzo wychudzony. Dziś pani, która go spotkała, udało się go wziąć na smycz. Obecnie przebywa u niej, ale może zostać tam tylko do jutra, potem znajdzie się w schronisku. Sądząc po tym, że pies ma obrożę, kiedyś miał dom. Proszę o pomoc w jego odnalezieniu lub znalezieniu dla niego bezpiecznego miejsca i udostępnianie postu. Numer do pani, która zaopiekowała się dziś psem i u której spędzi dzisiejszą noc: 606-471-572.

Mimiś ;-) Po wizycie zamieściłam ogłoszenia na olx: http://olx.pl/oferta/suczka-ruda-dlugowlosa-schronisko-chrcynno-CID103-ID8sF2Z.html http://olx.pl/oferta/jasny-pies-z-rozowym-noskiem-schronisko-chrcynno-CID103-ID8tD0P.html http://olx.pl/oferta/jasny-sredniej-wielkosci-psiak-schronisko-chrcynno-CID103-ID8sFJ3.html A psów jest 130 i każdy inny. Są duże i małe, dorosłe i młode, o przeróżnym umaszczeniu i wszystkie smutne. Kilka postów wyżej pytałam czy przydadzą się jakieś zdjęcia, ale nikt nie odpowiedział. Pojechałam nieprzygotowana, bo nie to było celem mojej wizyty - stąd też słaba jakość zdjęć.

Byłam w schronisku miesiąc temu. Nie miałam problemów z fotografowaniem. Schronisko dla odwiedzających jest czynne bodajże do 14:00. Pewno najlepiej przedzwonić wcześniej i upewnić się, że nie będzie żadnych przeszkód.

Wątek stary, ale czy ktoś wybiera się (z Warszawy) w najbliższym czasie do tego schroniska? Chciałabym się podłączyć. W jaki sposób można tam się dostać transportem publicznym? Jeśli na miejscu mogę jakoś pomóc (zdjęcia, cokolwiek), dajcie znać.