Piesologia

Szukam sprawdzonej miejscówki w Gorcach, oczywiście na wyjazd z psem. W Internecie sporo jest noclegów akceptujących psy, ale wiem, że z tym różnie bywa w praktyce... więc liczę na wasze osobiste doświadczenia :D

A czemu mieszasz suchą karmę i BARF? Wydaje mi się, że to kiepska opcja, bo nie wiesz ile jakich skłądników twój pies ostatecznie dostaje.

Ja też mam 6 miesięcznego szczeniaka i już w 100% załatwia się na dworze :D Radziłabym zostawić maty, ale nagradzać już tylko za załatwianie się na dworze. Bo teraz dajecie mu sygnał, że może się załatwiać i tu i tu. Radzę też wychodzić z psiakiem co 2-3h Tydzień częstych spacerów i problem zniknie ;D

Być może zbyt stanowczo mówicie "NIE" jak załatwi się nie tam gdzie trzeba i po prostu się was boi? Najlepiej ignorować takie przypadki i chwalić tylko udane próby. Uważaj też, żeby wyjącia na dwór nie były zbyt nerwowe...tzn nie łap psa w połowie załatwiania się. Lepiej wychodzić z nim częściej, by wszystko odbywało się spokojnie.

Proponuję poćwiczyć trochę samokontrolę. Mój szczeniak też ma takie napady szału jak się rozbawi, zaczyna skakać, podgryzać, powarkiwać. Widzę, że nie potrafi tego kontrolować. Wtedy najważniejsze u mnie to zachować spokój, żeby swoimi emocjami nie nakręcać psa. Później ćwiczymy przez chwilę samokontrolę ze smakołykiem, lub zabawką. Często pomaga też komenda "waruj" - pozwala się psiakowi wyciszyć zwłaszcza na spacerach. Dobrze jest też nauczyć psiaka, by bawił się sam. To ja staram się zaczynać zabawę z moim szczeniakiem i ja ją kończę. Nie jestem na każde jego zawołanie. Jeśli widzę, że mu się nudzi i zaczyna go nosić, dostaje do gryzienia Kong, lub suszone ucho. Zwykle gryzienie gryzaków też pomaga się psom wyciszyć.

Z tego co wiem, sunia powinna dostawać jedzenie w ilości 2,5% masy ciała. Czyli tygodniowo powinna dostawać 1,4kg karmy. Z tego 0,56kg to mięso, 0,22kg żwacze, 0,17kg podroby, 0,17kg kości. Do tego 0,2kg ważyw i 0,07kg owoców.

Spróbuj zabawy z innym psem na mokrej trawie.

Ja polecam poćwiczyć samokontrolę. Sama mam psiaka, któremu czasem "odbija szajba". Zaczyna na wszystkich skakać, podgryzać powarkiwać itp. W takich przypadkach, albo daje mu jakieś zajęcie np "siad" "waruj", ale to zwykle działa na kilka sekund... albo właśnie ćwiczę samokontrolę i to ładnie go wycisza. http://piesologia.blogspot.com/2015/03/kiedy-rozpoczac-szkolenie-szczeniaka.html

Jeżeli szczeniak notorycznie sika na dywany to najpewniej dlatego, że czuje tam zapach moczu - czyli dywan nie został dokładnie wyczyszczony. Psy zwykle załatwiają się w te same miejsca, więc gdy czują zapach moczu na dywanie załatwiają się tam. A zapachy dobrze wsiąkają w dywany :) zwykłe mycie nie wystarczy. Radzę użyć preparatu usuwającego zapach moczu. Zapraszam też na mój blog, właśnie powstał post o nauce czystości http://piesologia.blogspot.com/2015/05/nauka-czystosci-w-trzech-prostych.html a tu jest też filmik https://www.youtube.com/watch?v=opPBecFusz0

Dzięki za podpowiedzi. Wybiorę się na targ w Piasecznie do sklepu Metka. Czytałam w Internetach, że mają tam duży wybór mięs z dobrych cenach...zobaczymy. Jeśli chodzi o sklepy internetowe, to ceny są dość wysokie 10-15zł/kg lub 5-6zł/kg ale wtedy ceny wysyłki są kosmiczne np 53zł. Jeśli ktoś ma jeszcze inne pomysły, lub kupuje większe ilości i chce się podzielić to zapraszam do kontaktu :)

Zastanawiam się nad przejściem na BARF, ponieważ mój szczeniak nie chce jeść praktycznie żadnej suchej karmy. Na początku mu smakują, ale po jakimś czasie odmawia jedzenia ich. Ponieważ szczeniak szybko rośnie zaczełam dodawać mu surowe mięso do karmy...i teraz suche go w ogóle już nie interesuje :P Ale samo mięso to za mało więc zastanawiam się poważnie nad BARFEm Tylko gdzie w Warszawie/Piasecznie najlepiej kupować mięso kości itp? Szukać na targach? W hurtowniach? czy kupujecie on-line? Z suchą karmą miałam łatwą sprawę, zamawiałam przez Internet, przychodziła paczka i na miesiąc był spokój. Z BARFEM też chciałabym mieć jak najmniej kłopotu. A zamrażalnik mam mały, więc nie kupię 50kg mięsa na raz. Co polecacie? Na Allegro znalazłam kostki po 3zł\kg u dystrybutorów BARF, których znalazłam w Internecie ceny to 8-18zł/kg (strasznie dużo jak dla mnie), w hurtowniach z tego co czytam na forum to też kilka zł/kg ale trzeba kupić duże ilości. No i nie wiem już gdzie szukać...może macie jakieś sprawdzone miejscówki, żeby było dobrze, tanio, różnorodnie i nie w hurtowych ilościach?

No i pierwsza wystawa za nami :D Tu możecie poczytać relację http://piesologia.blogspot.com/2015/04/nasz-wystawowy-debiut.html a tu fotka jak pięknie stoimy :D Jestem naprawdę dumna z mojego szczeniaka <3

Smarowałam bliznę na policzku Contratubexem i wygląda świetnie tzn nie ma po niej śladu. Natomiast został nam mały łysy placek po wbitym kle na nosie. Psiak rośnie, więc placek proporcjonalnie jest co raz mniejszy, ale chyba zostanie już z nami na zawsze. Generalnie wszystko wygoiło się duuuużo lepiej niż myślałam :D

Super. Kupię więc po kilka kilo każdej i sobie porównam :) Dzięki za kontakt do sklepów :D

Doktoryzuję się z suchych karm. Zastanawiam się między Acaną a Purizonem. Skłądy dość podobne, ceny też. Więc niby jak mam się zdecydować :P Purizon można kupić w mniejszych opakowaniach na próbę. Acana występuje niestyety tylko w dużych workach. Może macie jakieś doświadczenia z tymi karmami?

Chciałam zmienić karmę z Puriny na coś innego porównywalnego cenowo. Zmiana wynika z tego, że mojemu szczeniakowi karma średnio smakuje. To znaczy jak jest głodny to zje, ale szału nie ma. A ponieważ jest nieco za chudy, to nie chcę go ciągle "przegładzać". Wolałam poszukać jakiejś lepszej, bardziej treściwej karmy. Wybór padł na Taste of the Wild, który nie zawiera kukurydzy i zbórz. Popełniłam nawet wpis na blogu porównujący te dwie karmy, dla zainteresowanych http://piesologia.blogspot.com/2015/03/test-purina-pro-plan-puppy-vs-taste-of_16.html Natomiast nadal nie jestem w 100% zadowolona. Psu bardziej smakuje Purina, a chudy jest jak był :/ Więc szukam dalej ;D

A co myślicie o karmie Acana?

Poćwiczyliśmy trochę "na spokojnie" i już widzę postępy. Wróciliśmy do ustawiania na stole, gdzie psiak stoi ładnie i nagradzania tego mega fajną zabawą i jedzeniem. Wczoraj przyzwyczajaliśmy się do ringówki. Pobiegaliśmy trochę i co jakiś czas zatrzymywaliśmy się i ustawialiśmy. Malucha coś zainteresowało, sam ładnie stanął, poprawiłam tylko łapki i delikatnie złapałam za mordkę i...stał przepięknie :D i to za każdym razem. Będziemy dalej spokojnie ćwiczyć i na wystawie nie powinno być problemów. Chyba za dużo i za szybko wymagałam od mojego szczeniaka i stąd jego bunt i walka.

Jak dla mnie wygląda na psiaka "do kolana". Mój wyżeł w wieku 3 miesięcy waży ponad 13kg i ma jakieś 43cm wzrostu. Docelowo będzie miał 65-70cm i 38-40kg

Będę próbowała ustawiać go dalej na stole, gdzie stoi grzecznie. I postaram się na spokojnie przyzwyczaić go do chwytania za pysk. Napiszę jak pojawią si e jakieś pierwsze sukcesy.

Tylko nie wiem, czy mu się będzie to kojarzyć z przyjemnością, gdy każde ustawianie to walka i próba sił :/

Przygotowuję do pierwszej wystawy mojego szczeniaka wyżła weimarskiego. Ma już 3,5 miesiąca i termin wystawy zbliża się wielkimi krokami, a mamy problem z ustawieniem się. Tzn szczeniak bez problemy staje na stole i potrafi wytrwać w pozycji 5-10 sekund. Gdy tylko próbujemy powtórzyć to samo na podłodze (w domu lub na zewnątrz) zaczyna się walka. Psiakowi wybitnie nie podoba się chwytanie za pysk i ustawianie go. Pokłada się, podgryza, powarkuje, walczy jak może... Nie wiem co robić w tej sytuacji? Ustawiać spokojnie dalej do skutku? Czy może metoda, którą ustawiam jest zła i przerzucić się na kliker? Dodam, że ustawianie na smakołyk odbywa się bez większych walk, więc może tak pokazać szczeniaka. Póki co będziemy w klasie szczeniąt.

Dla wielu osób nadmierne szczekanie jest problemem. trzeba się więc zastanowić czy brak szczekania też jest problemem? Jeli tak to można psa "rozszczekać". Jeśli nie, to trzeba się cieszyć, że się ma cichego psa ;D

No i wygląda na to, że załapiemy się na grupę w Animagu :D cieszę się ,bo po waszych opiniach i po tym co poczytałam w Internetach to chyba najciekawsza opcja. Do tego w miarę blisko, na hali (w marcu z pogodą bywa różnie). Więc generalnie super. Zaczynamy w najbliższy weekend. Jak będziemy już po napiszę krótką relację, by inni mieli łatwiejszy wybór ;D

Dzięki za podpowiedzi. Popytam w tych szkołach kto teraz prowadzi zajęcia, bo czas ucieka ;D