Marta i Wika

Jak wygląda sam moment wyjścia? Czy sunia ma cały dom do dyspozycji? Często psy przeżywają mniejszy stres, gdy mają ograniczoną przestrzeń, np. tylko przedpokój, jedno lub dwa pomieszczenia. Piszesz, że sunia przez cały dzień jest "podminowana". Czy są z nią jeszcze jakieś problemy? Jak chodzi na smyczy, jak reaguje na inne psy, obcych ludzi?

[quote name='wikolek']I takie małe pytanie od głupiej - czyli można podawać np. skrzydełko z kurczaka, SUROWE, wcześniej sparzone gorącą wodą? I kości również pies je i nic mu nie będzie?[/quote] Jeśli tylko sparzone, to myślę że powinno być ok. Byle kości nie były ugotowane. A czemu chcesz parzyć?

[quote name='cedra'] zamieszczam filmik i z polozynymi uszkami czekam na krytyke:oops:[/quote] No tak, zostaje Ci jak skręcasz w prawo. Mam ten sam problem ;) Po prostu ona się nie spodziewa, że będzie zakręt. Myślę, że warto poćwiczyć to sobie bez psa. Może to być np. jakiś układ kroków, np. skrócenie jednego, tak żeby skręcić płynnie, a jednocześnie dać psu jakąś informację, że będzie zakręt. Niektórzy robią też delikatny skręt ramion w tym kierunku w którym będą skręcać. Podobno pomaga częste nagradzanie tuż po skręcie, wtedy skręt się przyspiesza i zacieśnia. Dobrze też chyba poćwiczyć po prostu dostawianie w miejscu, krok w tył, krok w przód, krok w bok, obrót w prawo, obrót w lewo, a pies ma utrzymać pozycję. Takie drobne detale, to można robić w domu. Jaką metodą uczysz? Ja bym nie ćwiczyła zmiany tempa do biegu, jeśli jeszcze nie masz dobrze opanowanego chodzenia w normalnym tempie. Na to przyjdzie czas. Chyba że jako nagroda gdy ładnie idzie, jeśli Kora lubi bardziej dynamiczne ćwiczenia. Wybieganie do przodu - nie wybiega bardzo, ale był taki moment, że wyraźnie. Nagradzasz zawsze z przodu, rzucasz piłkę do przodu? Może zacznij rzucać do tyłu albo nagradzać w miejscu (żarcie, szarpanie)? Lekkie odstawanie tyłka chwilami - nie wiem, nagradzasz z prawej ręki? Pokazujesz psu nagrodę tak żeby ją zobaczyć musi się wychylić? Bo z czegoś to się bierze. Poza tym fajny machający ogonem pies z całkiem ładnym kontaktem :-)

[quote name='cedra']ale jestesmy poczatkujace wiec nie wiem czy to dobrze. Bardzo prosze o wszelkie komentarze!!:) Z tego co widzialam na filmikach na youtubie to pieski chodza blizej nogi, a niektorzy przewodnicy trzymaja reke na pasku. Co o tym myslicie?[/quote] Na moje oko - ładnie. Pies może być bliżej, ale chyba nie jest za daleko, dużo zależy od psa, nie każdy pies czuje się komfortowo idąc tak bardzo blisko człowieka. No i Ty raczej masz patrzeć przed siebie, a nie na psa (chociaż trudno się powstrzymać, kiedy pies tak pięknie patrzy - ja zwykle mam trudność z gapieniem się na drogę, kiedy widzę takie oczka wpatrzone we mnie ;))

Aha, czyli nie wszystko rozdrabniasz całkiem. Bo ja różnie, ale właśnie nie zawsze.

Bura, a te warzywka i zieleninę jej mielisz, miksujesz czy niekoniecznie?

Zuzia jest ekstra. Na każdym zdjęciu bardziej Wikuniowata ;) Np. ta mina [URL]http://i68.photobucket.com/albums/i28/punia/tymczasowy/IMG_3788.jpg[/URL] to jest 100% Wiki ;)

[quote name='APSA'][B]Marta[/B], on wcale nie jest mini :) A z ogonem... myślę, że się natknął na Straszliwą Opiekunkę z Maszynką :diabloti:[/quote] Wielkości nie widać na zdjęciu - jeśli nie jest mini, no to po prostu piękny belg :razz: [quote]Obłęd jak u Wiki - czyli mamy kolejny argument wikosznaucerowy :lol:[/quote] No i zamiłowanie do wielkich kołków też zupełnie jak Wika.

[quote name='Cordia']jest pod wrazeniem przysszly do mnie kolezanki przyszla przywitala sie dala sie pogladskac nie spodziewalam sie ze bedzie tak dobrze.[/quote] Super, ale jeśli psina boi się ludzi, jest niepewna, nie pozwalałabym ludziom jej głaskać. Dla psów dotyk obcych ludzi jest niekoniecznie miły. Niech po prostu będą obok, nie patrzą na nią na wprost, nie dotykają, pozwalają jej się oswoić, mogą dać jakieś smakołyki. Na głaskanie czas przyjdzie później.

Ja zaglądam! Co prawda niedawno widziałam Locę na żywo, ale za jakieś dobre foteczki się nie pogniewam ;)

Dzisiaj byłyśmy w Lasku i znalazłyśmy coś dziwnego - płaski patyczek wbity w ziemię, pomalowany do połowy na niebiesko :roll: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/218/444dbb768a9d4302.jpg[/IMG][/URL] Po prostu idealny do targetowania ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/218/38291d7adb5c4788.jpg[/IMG][/URL] No, może nawet do czegoś więcej ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images30.fotosik.pl/196/5b62cd8fdda134f3.jpg[/IMG][/URL] Znalazłyśmy też parę błotnistych kałuż :cool3: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/218/f31dbbe9453e5147.jpg[/IMG][/URL] A na końcu - suchą bułkę. Do czego może się przydać bułka? Do ćwiczenia aportowania nietypowych rzeczy :lol: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images33.fotosik.pl/218/69809d87650ed628.jpg[/IMG][/URL] A jak już wracałyśmy, to przyszła wielka burza i nas pomoczyło :shake: Ale fajny to był deszcz, wiosenny.

[quote name='APSA']Pozycja wystawowa :) [URL]http://i68.photobucket.com/albums/i28/punia/tymczasowy/IMG_3813.jpg[/URL][/quote] A co się temu owczarkowi belgijskiemu (mini ;)) zrobiło z ogonem? [I][quote]wariatka[/I] ;) [URL]http://i68.photobucket.com/albums/i28/punia/tymczasowy/IMG_3787.jpg[/URL][/quote] Obłęd w oku prawie jak u Wiki ;)

[quote name='APSA']Z tego, co piszesz, to faktycznie bardziej przejściowe, torfowca magellana nie widziałam ;), wełnianki pochwowatej też nie, ale ją miałabym szansę rozpoznać wtedy jak kwitnie (dobrze piszę???), [/quote] Już zaczyna kwitnąć. Dziś (w strumieniach zimnego deszczu - wymarzona pogoda na terenówki) oglądaliśmy ją ze studentami na bagnie Chlebowo. Ale ona ma bardzo charakterystyczne kępy z wąskimi, niemal nitkowatymi liśćmi. Wydaje mi się, że na jednym z tych zdjęć które wstawiłaś jest coś na kształt kępy wełnianki [SIZE=1][COLOR=silver]chociaż zdjęcie niezbyt wyraźne, więc niekoniecznie[/COLOR][/SIZE] ;) Edit: Przyjrzałam się. To chyba jednak jest kępa situ... [quote]A czy sosna o czymś świadczy?[/quote] Że źle się dzieje. Mało wody (może być okresowo), przesuszony torf się mineralizuje, zmineralizowany ma dużo mniejsze właściwości retencyjne. Mniej wody, więc wkracza sosna, a jak wkracza sosna, to torfowisko jeszcze bardziej wysycha, bo sosna transpirując wysysa wodę. Błędne koło umierających torfowisk :-( Chyba że takie małe, karłowate sosenki wyglądające jak bonsai - takie mają prawo bytu na torfowisku, maleńkie ale czasem bardzo stare. Ale te na zdjęciu to zwykłe młode sosny, trzymają się nieźle.

[quote name='APSA'][B]Marta[/B], wysokie, bo tak powiedział gospodarz ;) Ja się nie znam na tyle, żebym sama rozpoznała. Ale jak ma okrajek, ty chyba wysokie?[/quote] Niekoniecznie. Takie bardzo podmokłe okrajki bywają też na przejściowych. Wysokie - bezodpływowe, zasilane wyłącznie wodami opadowymi, bez wód powierzchniowych czy podziemnych. Torfowiec magellański (czerwony, tłusty), wełnianka pochwowata (czyli ta tworząca duże kępy), bagno zwyczajne. Przejściowe - zwykle różne typy zasilania, często rozwija się na obrzeżach jezior. Wełnianki - wąskolistna i szerokolistna, poza tym dużo różnych turzyc i turzycopodobnych roślin, torfowce różne zielone i czerwone. Często zdarza się, że na torfowisku przejściowym znajduje się taki fragment, gdzie akurat jest jakaś izolacja, zasilanie staje się wyłącznie deszczowe i wtedy ten fragment porasta roślinność torfowiska wysokiego. I odwrotnie - na torfowisku wysokim zdarzają się fragmenty, często dzieło człowieka (kopanie rowów, pozyskanie torfu) gdzie źródło wody jest inne i wtedy torfowisko nabiera cech przejściówki. Może być tak, że torfowisko przez tysiące lat kilkakrotnie zmienia charakter pod wpływem różnych czynników. Potem można to odczytać w torfie. Jednym słowem, problem tkwi w wodzie, w zasilaniu. Ale wykład walnęłam :roll:

[quote name='APSA']Zdjęcia z dedykacją dla miłośników bagien ;)[/quote] Dziękuję również ;) [quote]To powyżej to torfowisko wysokie na zarastającym jeziorze.[/quote] A dlaczego wysokie? Dla mnie wygląda jak przejściowe, może z jakimiś elementami wysokiego (wełnianka pochwowata). A właśnie - zaczynają wełnianki już kwitnąć? Bo jutro zaczyna się cykl zajęć terenowych dla studentów I roku biologii i nie wiemy, czy najpierw zabrać ich do grądu, czy na torfowisko ;)

[quote name='PaulinaT']No po to dzwoniłam czy się nie przyłączysz![/quote] Telefonu nie słyszałam, ale zobaczyłam znajomą sforę dopiero jak już się zwijałyśmy. Miałam tunel, hopki i z całym tym majdanem byłoby ciężko. Poza tym jakoś wolałam sobie nie wyobrażać konfrontacji Layla-Loca ;) [quote]To już chyba lepiej jakby ją zjadła.[/quote] Fakt :evil_lol: A, właśnie: [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images27.fotosik.pl/192/64cb3f1cf5ef7946.jpg[/IMG][/URL]

A ten swan na zdjęciach, to niby czemu taki nastroszony i z dziobem otwartym? ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images34.fotosik.pl/211/a8b00acb6e0cc9b8.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images31.fotosik.pl/211/f0b83b0fcdc3f4d1.jpg[/IMG][/URL] [SIZE=1]Paulina, widziałam Was dzisiaj ;) Z daleka ;)[/SIZE]

[quote name='Anza&Hacker']cudny ten łapapądź :loveu:[/quote] :-) W takim razie kolejny kicz ;) [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images23.fotosik.pl/191/2da7ff81a7f7d196.jpg[/IMG][/URL]

[quote name='PaulinaT']A jaką masz kartę pamięci??[/quote] Dzięki Ci, Mądra Kobieto, za podpowiedź! Że ja na to wcześniej nie wpadłam. Przecież mam w komputerze taką dziurę na karty. Dla Ciebie - łabędź o zachodzie słońca, świeżo odzyskany z aparatu (na którym powoli kończyło się miejsce): [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images32.fotosik.pl/210/b5e177dff8e15e03.jpg[/IMG][/URL] A kabel i tak muszę znaleźć... :shake:

Ale ja gdzieś posiałam kabel od aparatu :placz:

[quote name='Anka&Kaja']Moja Kaja to bolończyk waży 5,7kg. przeliczyłam wszystko i wyszło że dziennie powinna dostać 10dag mięsa z kością, a jest to raptem 1 małe skrzydełko kurczaka [/quote] Wika waży 8-9 kg. Dostaje dziennie mniej więcej równowartość 2 skrzydełek kurczaka i to wcale nie jest dla niej za mało. Nawet trochę za dużo, bo jak ma mniej ruchu, to od razu tyje. Karmię 2x dziennie. Czasem jest to np. rano skrzydełko, wieczorem warzywa, czasem jeszcze inaczej. Wydaje mi się, że jak się karmi suchym, to potem tego barfa się tak mało wydaje - a w barfie po prostu nie chodzi o ilość tylko o jakość ;)

Założyłam dla Pumy taki bazarek: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=9854031[/URL] Mam nadzieje, że coś się uzbiera :-)

[quote name='agap']Moi znajomi mają 8-letnią bokserkę, która chyba nie wyrosła z dziecięcego wieku i demoluje im ciągle mieszkanie - zniszczone ubrania, buty, książki, oderwane listwy, poogryzane ściany - wszystko. Rzadko zdarza się, że nic nie jest zniszczone.[/quote] To nie jest tak, że nie wyrosła z wieku dziecięcego. Pies nie demoluje bez powodu. Zwykle powodem jest ogólnie pojęty stres, zresztą ciągnięcie na smyczy też tu pasuje. 9 godzin to długo, niektóre psy znoszą to bez problemu, inne nie. Żeby stwierdzić co można zrobić, trzeba przeanalizować dokładnie życie, dietę psa itp. - może behawiorysta by coś pomógł?

[quote name='APSA']W tym tygodniu po raz pierwszy byłam z [I]psim[/I] salonie piękności.[/quote] Oo, jaki grzeczny, cierpliwy... pies? ;):lol: To są takie króliki, że im kudły rosną?

[quote name='irbis']moze w poprzednim domu F było duzo agresji, szturchania, kopania, wrzasków i pies dokładnie tak samo reagował[/quote] Wcale nie musiało tak być. Moja suka to prawdopodobnie mix sznaucera i od małego była bardzo wrażliwa na dotyk. Nikt jej nie szturchał, nie kopał, nie bił, ale już jako 2-miesięczne szczenię mocno protestowała kiedy próbowałam np. założyć jej obrożę. Mnóstwo, mnóstwo pracy włożonej w odwrażliwianie i naukę spokojnego zachowania podczas czesania, strzyżenia, kąpania i innych - teraz właściwie mogę jej zrobić wszystko, ale póki co też tylko ja, powoli pracujemy żeby mógł też ktoś inny. Więc czasem takie odruchy to kwestia wrodzonej wrażliwości, którą trzeba przezwyciężyć, jeśli pies nawet nie polubi różnych zabiegów to można nauczyć go je tolerować.