Jump to content
Dogomania

grazyna9915

Members
  • Posts

    5782
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by grazyna9915

  1. Witam serdecznie, mam na imię Grażyna i to ja przekazywałam Alfie informację od mojej imienniczki, która przebywa w sanatorium. 1. Wczoraj, ktoś ponownie rozwieszał plakaty w Ustroniu. Moja koleżanka zauważyła jeden przywieszony na środku przystanku przy ul. Szpitalnej. Super właśnie oto chodziło :) 2. Grażynka z okna pokoju już dwa razy widziała kobietę spacerującą z dwoma psami na smyczy przy ul. Szpitalnej. Jeden z nich jest bardzo podobny do psiaka z plakatu. Niestety Grażynka widziała go z odległości ok. 150m. Jeżeli kiedykolwiek będzie miała szansę dogonić spacerowiczów to na pewno podpyta i sprawdzi czy może to być ona. Chociaż teraz ta Pani może zobaczy plakat. Dodam, że zdaję sobie sprawę, iż psina jest płochliwa i może to być mało prawdopodobne, że jest to Lika, ale każdą poszlakę warto sprawdzić). 3. Grażynka i jej mąż to mega prozwierzęcy ludzie. I nawet będąc na rehabilitacjach zainteresowali się czynnie losem ustroniowych kotów, dzięki czemu nawiązali znajomość z prozwierzęcymi ludźmi z Ustronia i tu sugestia z ich strony. O zaginionej suni dowiedzieli się oni od Grażynki, która prosiła ich o udostępnianie i przekazywanie wiadomości na temat poszukiwanego psa. Niestety początkowo bagatelizowali przekaz, ponieważ uważali, że ogłoszenie jest nieaktualne, a w błąd wprowadzała ich wrześniowa data zaginięcia suni i podświadoma myśl, że sprawa na pewno jest już rozwiązana. Stąd mała sugestia by na plakatach dopisać jakąkolwiek informację, że psina nadal jest poszukiwana, czy że „sunia jest poszukiwana przeszło miesiąc” lub tym podobne. 4. Na ogłoszeniach jest informacja, że sunia jest CZARNA, a na pierwszych zdjęciach jest delikatnie szyrkletowa, Warto było by tę informację sprecyzować. A teraz kilka słów wprost. Najważniejsze jest odnalezienie SUNI!!! Każdy powinien pomagać na ile może i na ile chce, to nie obowiązek i chyba nie macie zamiaru gnębić na przykład wszystkich ludzi przebywających w Ustroniu za to, że nie rezygnują ze swojego życia/obowiązków i nie chodzą po krzakach szukać psiny. Alfa przekazywała informacje, które pochodziły ode mnie i na moją prośbę, gdyż z braku czasu nie bywam już na dogo. Uważam, że wieszanie się na dziewczynie mieszkającej 700 km od miejsca zaginięcia suni tylko za to, że była posłańcem złych wieści jest niepoważne i zwyczajnie chamskie. Wiem, że anonimowość internetowa dodaje, co niektórym sporo odwagi, ale wypowiadanie się w niegrzeczny sposób na temat mojej koleżanki, która przebywa w sanatorium jest zwyczajnie nie na miejscu. Grażynka jest na leczeniu szpitalnym, i tak naprawdę pacjenci z tych oddziałów nie mogą opuszczać obiektu, ale… Dlatego dyktowanie jej co ma robić, jak i gdzie rozklejać plakaty uważam za bezczelne. Za nim ocenicie osobę, to trochę się zastanówcie. Dziewczyna z śrubami w barkach i zanikiem mięśni może stracić pracę jak nie wyzdrowieje, a Wy „psy na niej wieszacie” i plakaty każecie rozwieszać”. Osobiście nie pozwoliłabym jej rozklejać plakatów, bo wiem, że to wcale nie jest proste, a bardziej zależy mi by wróciła do swojej dwudziestki zwierzaków zdrowa i ponownie mogła podjąć pracę. Kochani, zacznijcie od siebie, kiedy trzeba było jechałam z Tychów do Szczecina i do Krakowa rozwieszać setki plakatów, by potem cieszyć się z odnalezienia zguby, pakowałam tyłek do pociągu, czy samochodu i zwyczajnie jechałam na akcję plakatowo/poszukiwawczą. Teraz jechać nie mogę, więc udostępniam, staram się wykorzystać swoje możliwości na ile mogę i chyba na tym powinno to polegać. Kiedy ja szukałam psiaków nikt z Was mi nie pomagał i nie pomstowałam na Was. Ja rozumie ogólną frustrację, sunia jest już tak długo poszukiwana…, ale swoim niegrzecznym zachowaniem raczej zniechęcacie ludzi do pomocy. Kwestia nie rozwieszonych plakatów była „zgłoszona” nie po to by kogoś napiętnować, atakować, ale po to by zwrócić uwagę, że brak wiadomości na temat suni może być właśnie tym spowodowany. Cały czas podkreślam, że tu o psa chodzi, a nie o czyjeś urażone ambicje. Może zwyczajnie ktoś, kto szuka psa, nie wie, że plakaty trzeba rozwieszać, słup po słupie, przystanek, po przystanku, czy klatka, po klatce, że rozwieszenie plakatów w okolicy zaginięcia to za mało, a może ktoś rozwiesił plakaty na rynku, a one zostały zwyczajnie już zerwane? Nikt tego nie miał zamiaru roztrząsać. Faktem jest, że wówczas plakatów nie było, ani w dzielnicy sanatoryjnej, ani na tzw. rynku. Niestety zamiast skupić się na poszukiwaniu suni, to idziecie w zaparte i nagle wmawiacie głupoty, typu: „plakaty na rynku są” mimo naocznego świadka, który nie ma w tym żadnego interesu by przekazywać bzdury (jeden plakat to za mało, by był zauważalny), albo „sanatoria wymarły”, „mało ludzi”. Nawet gdyby to była prawda, to i tą małą ilość osób warto powiadomić, prawda jest jednak inna, ludzi jest tam sporo, a w weekend ciężko zaparkować auto (wiem to z autopsji). Dlatego proponuję byście przestali hejtować, pomawiać moją koleżankę o kłamstwo twierdząc, że plakatów na rynku jest mnóstwo, czy „wieszać psy” na Alfie, za to, że … no właśnie za co…? Chyba trochę się rozpisałam, ale ludziska błagam, skupcie się na suni i niech każdy robi co może. Ja raz mogę pokonać 700 km w poszukiwaniu psa i rozwieszać setki plakatów, innym razem mogę tylko udostępnić i przekazywać złe, czy dobre wieści. Ja, Alfa możemy nie pisać wiadomości na temat tego, co wiemy, myślimy, jeżeli sobie tego nie życzycie. W każdym razie ja nie mam zamiaru z powodu pisanych tu wcześniej niepotrzebnych głupot się obrażać i na ile moje i moich koleżanek skromne możliwości pozwolą postaramy się dalej pomagać w poszukiwaniu suni. Wam to samo ZALECAM. Schowajcie swoje urażone ambicje do kieszenie i przyjmijcie, że w pierwszej kolejności liczy się sunia, a ewentualne uwagi traktujcie jako wskazówki, a nie jako potwarz i urażone ego. Jeszcze małe PS. jeden plakat na rynku czy w okolicy dzielnicy sanatoryjnej to za mało. Gubi się wśród ogłoszeń ekip budowlanych i prowadzonych poszukiwaniach zaginionego w tych okolicach mężczyzny. Dodatkowo polityka plakatowa jest wszędzie taka sama, czy jest to miasto uzdrowiskowe czy nie, plakaty zrywają, można dostać mandat itp. myśmy zawsze przepraszali i obiecali, że po odnalezieniu zwierzaka wszystko posprzątamy i się udawało, czego i Wam życzę, zawsze też można zwalić winę na ewentualnych wolontariuszy hasłem: „Przepraszam, Panie policjancie to wolontariusze rozwieszali myśmy na to nie mieli wpływu". Pozdrawiam i życzę odnalezienia suni.
  2. Dobrze, jestem winowajcą nr 1. Biorę pełną odpowiedzialność za namawianie Alf na DT, no ale powiedzcie mi, gdzie jej na zimę będzie lepiej. Perełcia to niestety staruszka. Słabo widzi. Słysz, ale czasami nie wie z której strony. Jest po usunięciu jednej listwy z powodu guzów.Czasami krzyżują jej się tylne nóżki. Perełcia to kochana, słodka, malutka staruszka, na którą czycha wiele niebezpieczeństw. Za płotem lisy, dziki, groźna Luna, a nad głową 12 jastrzębi lata????.
  3. Dobrze, jestem winowajcą nr 1. Biorę pełną odpowiedzialność za namawianie Alf na DT, no ale powiedzcie mi, gdzie jej na zimę będzie lepiej. Perełcia to niestety staruszka. Słabo widzi. Słysz, ale czasami nie wie z której strony. Jest po usunięciu jednej listwy z powodu guzów.Czasami krzyżują jej się tylne nóżki. Perełcia to kochana, słodka, malutka staruszka, na którą czycha wiele niebezpieczeństw. Za płotem lisy, dziki, groźna Luna, a nad głową 12 jastrzębi lata????.
  4. Przyszedł czas na założenie Scoobiemu albumu na fb. Zapraszam do odwiedzin. :) https://www.facebook.com/media/set/?set=a.459917864187609.1073741871.336573336522063&type=3&comment_id=459919937520735&notif_t=photo_album_comment
  5. Przepraszam, że tylko tyle: SCOOBY https://plus.google.com/photos/109346062976163264563/albums/6128195743673276161 Trzymajcie kciuki za Rockiego, nie ma jeszcze wyników.
  6. Rocki jest na karmie light i ma sporo ruchu więc powinien w końcu troszkę spuścić fałdek, ale ja szczerze mówiąc tego nie widzę. :( Dzisiaj z Rockiem byliśmy u weterynarza. Pani Basia z Chorzowa (mój ulubiony weterynarz) przebadała ROCKIEGO. Chłopak miał zrobione USG na szczęście nic złego nie było widać. Pani Basia nie potwierdziła, żeby Rocki był wnętrem. Niestety może być tak, że jądro jest na tyle małe, że na USG nie będzie widać, więc zrobiliśmy mu badania na poziom hormonów. To powinno rozwiać nasze wątpliwości. Koszt badania 100 zł. Kilka zdjęć z lecznicy, te na trawce to dla specjalnych pacjentów :) jest udostępniany ogródek zamiast poczekalni. :) [attachment=13148:IMG_2678.JPG][attachment=13150:IMG_2682.JPG][attachment=13151:IMG_2685.JPG][attachment=13152:IMG_2724.JPG][attachment=13153:IMG_2741.JPG]
  7. Rocki był na spacerku zapoznawczym. Marta (osoba zainteresowana adopcją), przyprowadziła na spacer mamę, brata i swojego psa Juniora (10 lat). Wszystko wskazuje na to, że Rocki ma szanse na dom. Decyzje ostateczne padną za tydzień, obecnie w domu Marty przebywają goście. W domu gwar. Dlatego stopniowe zapoznanie będziemy robić za tydzień. Najpierw zrobimy jeszcze ze dwa, trzy spacerki, żeby psiaki się polubiły, potem odwiedziny w domku i ... :) :) :) Niedzielny spacerek zapoznawczy można uznać za udany. Psiaki wprawdzie nie zapałały do siebie miłością, ale też nie było żadnych zgrzytów. Ignorowały się, a pod koniec spacerku chyba zaczęły tworzyć team. :) [attachment=13127:IMG_2167.JPG][attachment=13128:IMG_2510.JPG][attachment=13129:IMG_2534.JPG][attachment=13130:IMG_2567.JPG][attachment=13131:IMG_2570.JPG][attachment=13132:IMG_2576.JPG][attachment=13133:IMG_2582.JPG][attachment=13134:IMG_2594.JPG]
  8. Jeżeli chodzio o wybory, to uważam że Rocki jest bezkonkurencyjny.
  9. Wczoraj Rocki był podziwiany i skradł serce jednej młodej Pani. W niedzielę pozna go reszta rodziny. Kciuki dalej potrzebne.
  10. Niestety wizyta u weta ponownie przełożona, tym razem auto odmówiło posłuszeństwa. Tym czasem wyganiam Was na wybory! Głosujcie!!!
  11. Hmm.. no właśnie :) Jak tam plany Alfunia? :) Rocki jest przecudowny, brak mi słów, żeby pisać mu hymny pochwalne. Jest uroczy, kochany i ktoś, kto go adoptuje będzie miał z niego ogromną pociechę. Niestety do tej pory był w jego sprawie tylko jeden telefon od pana, który szukał psa na łańcuch. Nie ma mowy Rokuś musi mieć cudowny dom, bo sam jest cudowny. Wiem, że może trochę przesadzam w tym wychwalaniu go, ale ja się w nim zakochałam już dawno, a teraz on minie tylko utwierdza w przekonaniu, że nie da się go nie kochać. :) Życie Rockiego jest obecnie dość intensywne. Biorąc pod uwagę, że Rocki jest troszeczkę tchórzem, to trzeba przyznać, że nieźle sobie radzi. Jak narazie zaliczył weterynarza i spacer po "sublach", odwiedził magde222 w pracy, był na ślubie Ani, a w ostatnią sobotę pojechał na akcję adopcyjną do Tychów. Czasami się jeszcze płoszy i jest niepewny, ale radzi sobie świetnie. Do auta nie trzeba go wkładać na siłę tylko sam wsiada. Acha, jego kolega z boksu znalazł właścicieli i obecnie Rocki podzielił się swoim apartamentem z Maksem. Rocki nie przejawiał żadnej agresji wobec Maksa. Wogóle mam wrażenie, że dla Rockiego ważniejszy jest człowiek niż inny pies, a od człowieka ważniejsza jest zabawka. :) Wczoraj nasz kochany kawaler został spuszony ze smyczy, bardzo ładnie przychodzi na zawołanie, ale kiedy ma już dość spacerku, lub boi się, że ktoś zwinie mu zabawkę to w te będy leci do swojego boksu, po czym chowa zabawkę i przybiega po następną. Ludziska kochani jak taki pies może nie mieć domu, on jest idealny. :) Na przyszłą wizytę u weterynarza szykujemy się już w maju. Miałam z nim jechać już w tym tygodniu, ale ponieważ do zdjęcia miał podawane znieczulenie, to robimy mu krótką przerwę. Kolejna wizyta rozpocznie się od USG i zobaczymy czy nie skończy się otwarciem psiaka by usunąć to coś, co jest w okolicy jąder. Zaległe zdjęcia od weterynarza: [attachment=12316:20150417_104828.jpg][attachment=12317:20150417_105711.jpg] wyniki badań: [attachment=12318:20150422_183118.jpg][attachment=12319:20150422_183129.jpg][attachment=12320:20150422_183151.jpg] rachunek za usługę weterynaryjną: [attachment=12321:20150422_183201.jpg] Teraz zobaczyłam, że nie zrobiłam zdjęcia jeszcze jednych wyników, przy najbliższej okazji wkleję razem z fakturką za karmę (jeszcze nie miałam czasu pojechać po fakture). I jeszcze kilka zdjęć z akcji adopcyjnej: [attachment=12322:IMG_2053-001.JPG][attachment=12323:IMG_2097-001.JPG][attachment=12324:IMG_2105-001.JPG][attachment=12325:IMG_2106-002.JPG] Rocki miał zrobioną profesjonalną sesję fotograficzną, jak tylko dastaniemy zdjęcia to zaraz się nimi pochwalimy.
  12. Pierwszy post jakoś tak się sam wkleił niedokończony więc jeszcze troszkę fotek. W niedzielę znowu było czesanko, ale chyba tylko fryzjer poradzi sobie z taką ilością kudełków :) [attachment=11744:IMG_1937.JPG][attachment=11745:IMG_1938.JPG][attachment=11746:IMG_1940.JPG][attachment=11747:IMG_1942.JPG][attachment=11748:IMG_1943.JPG][attachment=11749:IMG_1944.JPG] Rocki pozdrawia. :) [attachment=11750:IMG_1853.JPG][attachment=11751:IMG_1854.JPG]
  13. Witam wszystkich serdecznie. Zaraz wkleję fotki, nim jednak to zrobię to powtórzę pytanie do ZuziM: Jeżeli Rocki brał tabletki to proszę, żebyś napisała jakie i sposób ich dawkowania oraz czy miał robione dodatkowe badania poza tymi z 2012 roku. Kolejna kwestia to niestety znalezisko w wymiocinach. Rozmawiałam z weterynarzem doradzał prześwietlenie wraz z kontrastem. Jeszcze nie wiem, gdzie to zrobimy i jakie będą koszty. Jak tylko się dowiem to dam znać. Elisabeth bardzo dziękuję za dodatkową pomoc finansową dla Rockiego, zresztą wszystkim Wam bardzo, bardzo dziękuję. Pieniądze przekażemy na weterynarza, bo troszkę roboty koło niego jest: badania, prześwietlenie, zębiska. [attachment=11713:IMG_1782.JPG][attachment=11714:IMG_1783.JPG] No to wklejam, a przy okazji dziękuję wolontariuszkom Dorotce, Partycji i Basi za spacerki i zdjęcia. [attachment=11715:DSC04263.jpg][attachment=11716:DSC04288.jpg][attachment=11717:DSC04314.jpg][attachment=11718:IMG_1814.JPG] ZuziaM mówiła, że Rocki musiał być u niej wyczesywany w kagańcu i przez dwie osoby, dlatego podeszłam do tego zabiegu ostrożne, ale ... [attachment=11719:IMG_1822.JPG][attachment=11720:IMG_1823.JPG][attachment=11721:IMG_1824.JPG][attachment=11723:IMG_1826.JPG][attachment=11724:IMG_1827.JPG][attachment=11725:IMG_1828.JPG][attachment=11722:IMG_1825.JPG] Rocki to wariat. Jedyne co go interesuje to przeciąganie liny, na szczęście Dorota dawała radę (ja odpadłam). Rocki ma bardzo dużo siły, biega, skacze zresztą sami zobaczcie: [attachment=11726:IMG_1861.JPG][attachment=11727:IMG_1862.JPG][attachment=11728:IMG_1863.JPG][attachment=11730:IMG_1876.JPG][attachment=11731:IMG_1877.JPG][attachment=11729:IMG_1873.JPG] Jeszcze jedna ważna informacja. Rocki trafił do nas w środę, natomiast w piątek przybłąkał się do nas beżowy piesek, któremu nadaliśmy imię Karo. Dzięki gościnności Rockiego, który podzielił się swoim boksem, maluch został z nami. [attachment=11735:IMG_1884.JPG][attachment=11736:IMG_1902.JPG] Następny dzień i kolejne wariacje: [attachment=11737:IMG_1905.JPG][attachment=11737:IMG_1905.JPG][attachment=11738:IMG_1906.JPG][attachment=11739:IMG_1907.JPG][attachment=11740:IMG_1909.JPG][attachment=11741:IMG_1936.JPG] Zaraz reszta...
  14. Madzię wzięło na wspominki:) Koledz i koleżanki z boksu obok Rockiego mieli więcej szczęści i poznali co to dom. Dolli pierwsza nas opuściła i zamieszkała w Tychach na oś. "D". Potem Axel, Filip i Chico. Staruszek Chico - jak już wiecie 'niestety za TM. Ps. Pamiętam sytuację z Axelem jak chciał Cię dziabnąć, jak stanełaś w obronie Filipa. Do dziś chylę czoła za opanowanie sytuacji. Madzia skąd Ty wytrzasnęłaś te fotki?
  15. ZuziaM - jeżeli Rocki brał tabletki to proszę żebyś napisała jakie i sposób ich dawkowania oraz czy miał robione dodatkowe badania poza tymi z 2012 roku. Dopiero dzisiaj sprzątałam auto po naszej podróży, chciałam wyrzucić kołderkę na którą zwymiotował Rokuś. Na początku myślałam, że to tylko niestrawiona karma, ale okazało się, że w wymiocinach jest sporo kamyków różnej wielkości. Nie wiem jak mam się do tego ustosunkować, natomiast w poniedziałek muszę to skonsultować z wetem. Obecnie Roki wygląda na zdrowego, wesołego i cudownego psiaka. Zdjęcia wkleję w poniedziałek lub we wtorek. Obecnie dostęp do neta mam tylko przez telefon.
  16. Witaj Elisabeth. ☺ Miło przywitać kogoś nowego. Alfa, ale Ty bierzesz nas pod włos. Na pewno coś zrobimy, hmmm... np. w maju... . Dziewczyny mam problem,chcę wejść na wątek Rockiego i nijak mi to nie wychodzi. W tej chwili do dyspozycji mam tylko telefon, a w telefonie podpisy są niewidoczne i tym samym nie mogę wejść przez banerek, wyszukiwarka Rockiego nie widzi, a w spisie wątków nie ma go ani w dziale śląskim jak i dolnośląskim. Ratujcie. Wklejcie i link.
  17. Wybrałaś psa, który nawet na smyczy nie potrafi chodzić, ale w sumie co to za problem go nauczyć. Boję się też jego gabarytów, bo do małych nie należy, ale ... . Przedstawię jego kandydaturę wyższej instancji i kto wie?
  18. W tyskim schronisku średnia wieku to 10 lat. Dlatego myślę o psiaku z naszego schroniska w którym obecnie jest 126 psów. A bida najlepiej taka, która jest starowinką i szybko znajdzie dom :)
×
×
  • Create New...