Jump to content
Dogomania

konisia

Members
  • Posts

    1017
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by konisia

  1. U mnie podobnie jak u Mysi, Essa była jednym z pierwszych psiaków, którego historię z zapartym tchem śledziłam na dogo. Pamiętam to napięcie, które towarzyszyło oczekiwaniu na szczeniaki, to odświeżanie stron co chwila, czy to przypadkiem już? Jak ma się Essa, jak maluchy, no i jak Mosii z tym wszytskim sobie radzi...Potem wspólne radości jak maluchy były już na świecie i smutki, kiedy zaczęło być źle...walka o życie...Dzielna Essa...dzielna Mosii i wspaniała babcia Dziuby, która dała to o czym Essa marzyła - własny kochający domek.Nigdy nie zapomnę tej suni i jej historii. Śpij spokojnie (').
  2. Zjadła troszkę puszki,ale dałam jej dopiero jak się zaczęła domagać. Teraz śpi sobie słodziutko,ale już chce wskakiwać na krzesło, szafki itd. Po małym tunningu kaftanik trzyma się znakomicie:cool3:
  3. AgaZ, działa bo to zapalenie. Aguś odezwę się jakoś jutro na pw, bo gg chwilowo nie mam. A wizyty u dr Niziołka nie będzie, bo pierwszy wolny termin ma 30.07,a wtedy już mnie nie będzie:( Chyba, że moja mama podejmie się, żeby z nim pojechać.
  4. Pokażcie go wetowi plizz.Niech obejrzy oczy. Jak wygląda jego zachowanie w boksie? Dużo łazi, kręci się? A jak podchodzi do miski? Musi najpierw wyczuć/wybadać nosem odległość i dopiero wtedy pije?
  5. Mam nadzieję, że Soniluka jest, tylko może schowała się bidula w kąciku i cichutko czeka na wybawienie.:-(
  6. konisia

    padaczka

    [quote name='Nalewka']Z tego, co wiem to raczej leki sterydowe mogą mieć takie działanie, a Encorton to kortykosteryd, czy tak? A Luminal ma bardziej wpływ na wątrobę, dlatego należy co jakiś czas robić badania. I ważne jest nie tylko "Jak długo", ale też "Ile" danego środka podaje się psu (zresztą to samo dotyczy też ludzi). Ale lekarzem nie jestem, może ktoś więcej napisze. Jeszcze jedno przyszło mi do głowy, czy Oskar zachorował nagle, czy może miał jakąś wadę, która ujawniła się dopiero teraz?[/quote] Tak, encorton jest analogiem kortyzolu. Próby wątrobowe robimy regularnie, zmiany są, ale na szczęście niewielkie. Oskar bierze 10mg na dziennie(chyba nie jest to duża dawka),ale już od ok.1,5 roku. Właśnie nie wiadomo nic o wadzie wrodzonej, tak jak nie wiadomo nic o jego przeszłości...Objawy które nas zaniepokoiły zaczęły pojawiać się 2 mies temu (osłabienie, spadek wagi, męczenie się przy codziennym, normalnym dla niego wysiłku).
  7. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa. Encorton dostaje ze względu na zaburzenia z mózgu (kręcenie się w kółko, obijanie o meble, nie trafianie w miskę, powłóczenie łapkami) i niestety musi go brać, bo jak próbowaliśmy odstawiać to wszystko wracało:( Aganiok, właśnie przeszukując wczoraj wet-dogo natknęłam się na info o doktorze Niziołku, byłam na jego stronie i chyba się tam wybierzemy.Najgorsze w tym wszystkim jest to, że 19.07 wyjeżdżam za granicę do pracy na dwa miesiące (nie mogę już tego odwołać) i moja mama zostanie z tym wszystkim sama. Więc nie dość że martwię się Oskarem to jeszcze moją mamą, jak z tym całym zwierzyńcem i problemami da sobie radę, bo ona jeszcze normalnie pracuje.Ech..życie...
  8. Olusia jeszcze słaba, dodatkowo kaftanik chyba troszkę przeszkadza jej w chodzeniu, więc leży sobie głównie i wypoczywa. Jak wzięłam ją godzinę temu na kolana to miała dość chłodne łapki i uszy i potem delikatnie zaczęła się trząść.Ale utuliłam, przykryłam kocykiem i się rozgrzała. To chyba z tego osłabienie no i może dlatego że nic nie jadła to organizm energii na grzanie nie ma;) Teraz wygramoliła się spod kocyk, leży sobie obok mnie, ale uszka nadal chłodne. Jak myślicie kiedy podać jej pierwsze jedzonko?
  9. Sprytna panienka nad ranem zdjęła sobie kaftanik:mad: Na szczęście nici są na swoim miejscu i ranka wygląda w porządku. Teraz poprawiłam jej jeszcze ten kaftanik tak, że nie powinien się już zsunąć bo za bardzo nie ma luzu. Cały czas jest chyba osłabiona, bo leży, podsypia na swoim kocyku i tylko główkę do miziania nadstawia. Wypiła całą miseczkę wody przez noc co wcześniej jej się nie zdarzało, no ale to chyba normalne po narkozie. Jedzonka nie będę tak od razu dawać, chyba jeszcze trochę odczekam, żeby nie zaszkodzić. A po ilu dobach Wasze kocie zaczynały wracać do zdrowia?
  10. Kurcze...szukam info n temat tej choorby i nic nie ma, tzn.jest ale u ludzi a u ziwerząt nie.Jakieś strony po ang znalazłam,ale tylko stricte medyczne, a ja za głupia na taki angielski jestem... Dowiedziałam się, że inaczej nazywa się to [SIZE=-1]zespół Wolfa-Parkinsona-White`a. [/SIZE]
  11. konisia

    padaczka

    Kochani piszę przede wszystkim do osób, które leczą/leczyły swoje psy Luminalem. Jak długo podajecie/podawaliście ten lek? Czy zauważyliście jakieś skutki uboczne długorwałego stosowania? U nas okazało się, że Oskar zachorował na serce (zespół chorej zatoki).Nie wykluczone, że wpływ na to ma również podawanie leków (Luminalu i Encortonu). Chciałabym dowiedzieć się czy znacie podobne przypadki.
  12. Witam, U mojego 2 letniego pieska wykryto zespół chorej zatoki. Nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat tej choroby (oprócz ludzkiej odmiany). Czy może znacie przypadki zachorowań na tę chorobę u psów? Będę wdzięczna za każde info.
  13. Nie ma innego wyjścia, wszystkie są obowiązkowe..bo jak odstawię Luminal będą ataki, jak odstawię Encorton będzie znów powłóczył nóżkami, obijał się o ściany, nie trafiał do miski, a te na serce mam nadzieję, że nie zagoszczą na stałe w "menu"... Najgorsze, że to wszytsko to takie błędne koło...serce trzeba leczyć, a serce prawdopodobnie (choć na 100% nie wiadomo) może być od Luminalu i Encortonu ciągle podawanych, wątroba też to odczuwa, w dodatku te jego jelitka wrażliwe...A oczka cały czas ufnie wpatrzone...i zjada te kolejne leki, które mu podajemy jakby wiedział, że to pomoc dla niego.
  14. No właśnie liczę na to, że Olcia nie będzie skubała nitek,ale jeśli coś jej przyjdzie do głowy to wiem już do kogo się zgłosić;) dziękuję. Co do skoczności to jej ulubione miejsca do leżenia znajdują się dość wysoko, więc pewnie będę musiała ją troszkę hamować. Oby tylko wszystko dobrze się goiło:bigok:
  15. U nas znów dołek...:( Oskar od jakiegoś czasu (ok.1-2mies) zaczął bardziej niż zwykle męczyć się na spacerach, podczas zabawy itd. Kładzie się wtedy na chodniku i nie można go wogóle ruszyć. Odpoczywa jakiś czas i znów zaczyna szaleństwa, które niestety nie trwają długo, bo sytuaja się powtarza. Postanowiłam wczoraj pojechać do weta, żeby sprawdzić co to jest. Zrobiliśmy krew ogólną + biochemię i wyniki wyszły ok. Trafiliśmy akurat na dyżur weta który robił EKG, więc do niego też się udaliśmy. No i wyszło...:( :( :( Okazało się, że serce bije nierówno i czasami ma za długie "postoje" ,a potem znów zaczyna bić za szybko. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te dwie przypadłości leczy się zupełnie przeciwstawnymi lekami. Ta choroba nazywa się syndrom chorej zatoki i występuje też u ludzi. Podobno najlepiej leczy się to tak, że wstawia się rozrusznik w serce + podaje leki, taka opcja u nas jest oczywiście niemożliwa. Oskar dostał Metazydynę, Theosprex i Bellapant, które mają jakoś uspokoić serduszko:( Martwię się tą ilością leków które dostaje: Luminal, Encorton, Bromek + te 3 nowe no i Hepatil...To tak dużo jak na takiego młodego pieska...:(:placz:
  16. Dobrze Fonka, że mnie uprzedziłaś, bo ja się nie spodziewałam takiej reakcji...myślałam, że hmm...będzie bardziej normalna;) A czy wy przemywałyście czymś tą ranę posterylkową u swoich koteczek? Bo mi wetka powiedziała, że nie ma takiej potrzeby, tylko mam tam zaglądać i po 10 dniach na zdjęcie szwów. Myślałam, że to całe zabiegi pielęgnacyjne będą...
  17. Dopiero dorwałam kompa. Oluś zabieg zniosła bardzo łażdnie, bez żadnych trudności. Jak ją odbierałam to jeszcze chyba nie do końca narkoza przestała działa, bo była taka na pół przytomna i chyba mnie nie poznała:( Od razu kupiłam jej też sterylkowy fartuszek. Po drodze w kontenerku chyba się zestresowała, bo zrobiła sioo,ale potem ułożyła się pysiem w moja stronę i jak ją głaskałam i czule przemawiałam uspokoiła się. W domu wypełzła od razu z kontenerka, ale niestety nie miala jeszcze siły, żeby chodzić, więc trochę podchodziła, kładła się i tak cały czas.Potem chyba już poczuła, że jest u siebie bo szybko znalazła swój kocyk i na nim zasnęła. Zostawiłam jej tylko wodę do picia, zgodnie z zaleceniami weta i śpi. Jutro mam zacząć podawać małe ilości mokrej karmy, żeby się panna zbytnio nie przejadła , sprawdzać cały czas kupy (czy wogóle są) no i pilnować fartuszka. W razie gdyby się coś działo, albo jeśli przez 3 doby nie pojwiłaby się kupa mam pędzić do weta. Olunia jest na prawdę kochaną, cierpliwą i zupełnie nie wymagającą koteczką:loveu:
  18. Uwaga, uwaga - wszystkich sympatyków Oli proszę o mocne trzymanie kciuków, bo Ola za chwilę będzie miała sterylkę (albo już ją właśnie kroją). Po informacje jak się cały zabieg udał mam dzwonić po 14, więc wtedy napiszę coś więcej. A ja cały ranek :nerwy::cry::smhair2:
  19. Tu wątek Rzygusia, który (z sukcesem) miał operowaną achlazję: [url]http://dogomania.pl/forum/showthread.php?t=23760[/url]
  20. Royal Canine - Intestinal [URL=http://img234.imageshack.us/my.php?image=img2939ww2.jpg][IMG]http://img234.imageshack.us/img234/6798/img2939ww2.th.jpg[/IMG][/URL] A ma ktoś może Royal Canine Mini Mature lub Orijen Senior?
  21. A czy on został zdiagnozowany jako niewidomy? Może pokarzcie go wetowi, bo bywa że nietrafianie w miskę itp. rzeczy nie mają nic wspólnego z zaburzeniem wzroku, ale z problemami OUN.
  22. Z tego co słyszałam, to jeśli ktoś potrzebuje jakiejś konkretnej krwi to i tak każdy (z obojętnie jaką grupą) może oddać krew. Bo potem te banki wymieniają się między sobą i za oddaną oddaną krew osoba potrzebująca może otrzymać właściwą.Ale może niech jeszcze potwierdzi zasłyszaną wersję jakaś osoba ze środowiska szpitalnego. Kobold radzę Ci uważać na to co piszesz w sprawie doktora Jagielskiego, bo w tym przypadku zdania swojego wyrażać nie wolno! Zabronione;) (wiem z doświadczenia).
  23. konisia

    padaczka

    Bardzo mi przykro z powodu Luny...:(
  24. Dziaduś pozdrawia cioteczkę brązową:) [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img76.imageshack.us/img76/3469/img2478alt6.jpg[/IMG][/URL]
  25. Dziękuję wszystkim za pozytywną energię. Bez Waszej pomocy to wszystko by się nie udało. [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img527.imageshack.us/img527/8184/obraz022are0.jpg[/IMG][/URL] Brudny pies to pies szczęśliwy:) [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img50.imageshack.us/img50/8277/obraz033agz0.jpg[/IMG][/URL]
×
×
  • Create New...