Jump to content
Dogomania

Madziek

Members
  • Posts

    2333
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Madziek

  1. Nie, Łatuś wrócił z adopcji i żeby nie trafił do schroniska i ponownie nie przeżywał tego dramatu wzięliśmy go pod opiekę Fundacji i Łatek od listopada jest w DT. W zasadzie w międzyczasie zmienił DT, a Łatek takie sytuacje bardzo przeżywa... W pierwszym poście jest aktualizacja, tytuł też zmieniłam, ale widzę, że dalej jest stary
  2. [IMG]http://img194.imageshack.us/img194/9573/dsc1339ph.jpg[/IMG] [IMG]http://img4.imageshack.us/img4/5468/dsc1341o.jpg[/IMG] [IMG]http://img826.imageshack.us/img826/3769/dsc1345y.jpg[/IMG] [IMG]http://img191.imageshack.us/img191/8846/dsc1347q.jpg[/IMG]
  3. Zaktualizowałam pierwsze posty wątku, oby teraz udało się go trochę rozkręcić. Pomożecie? :-)
  4. a tu filmik między innymi z Emirkiem [URL]http://www.youtube.com/watch?v=JYQZAT6zEvI[/URL]
  5. no i niestety Emir wrócił z adopcji...nie zaaklimatyzował się w mieście, przerażał go ruch uliczny, hałasy, zgiełk miasta. Pod koniec lutego pojechaliśmy po niego. Rzeczywiście był mega zestresowany. Biedny Emirek, nie ma szczęścia w życiu :-( teraz mieszka w hoteliku Chata Leona, tam jest szczęśliwy. Poza miastem, z wielkim ogródkiem do biegania, ze spacerami po polach i łąkach w towarzystwie innych psów. Kilka zdjęć z początku marca: [IMG]http://img13.imageshack.us/img13/1544/dsc0988vj.jpg[/IMG] [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/4937/dsc1008h.jpg[/IMG] [IMG]http://img404.imageshack.us/img404/2896/dsc0976at.jpg[/IMG] [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/5905/dsc1078g.jpg[/IMG]
  6. To ja przepraszam za brak wieści tutaj na dogomanii. To prawda, że Emirek znalazł kilka miesięcy temu dom :-) zamieszkał w Katowicach u pana, który jest na emeryturze i szukał dla siebie przyjaciela. Pan świetnie przygotował się na adopcję psa, decyzję podjął wspólnie z synami, którzy w razie jakiejkolwiek potrzeby zajmą się Emirem. Emir jeszcze wciąż oswaja się z zupełnie nowym życiem, jest płochliwy, ale robi postępy. Jeździ na wycieczki w góry :-) Na dom czekał bardzo bardzo długo...ale udało się! Dziękuję wszystkim, którzy mu kibicowali i pomagali w szukaniu domu :-)
  7. Witam Przepraszam za długą nieobecność na wątku (dogomanii wogóle). Równocześnie dziękuję wszystkim za odwiedzanie Jazza oraz za wpłaty na konto na opłacenie jego hoteliku u Wiosny (postaram się do końca roku zrobić tutaj rozliczenie). Bardzo fajnie jest widzieć zdjęcia z uśmiechniętym Jazzikiem na spacerach i ogromnie miło, że Jazz ma tylu przyjaciół wśród wolontariuszy :-) Jazz ma kilka ogłoszeń w internecie takich jak to: [url]http://tablica.pl/oferta/niesmialy-i-delikatny-jazz-czy-ktos-go-pokocha-IDRhh9.html[/url] Pniżej tekst z ogłoszenia. Jeśli osoby, które odwiedzają Jazza i znają go chcą coś dodać lub zmienić to bardzo proszę o sugestie :-) [I]Jazzik kiedyś był psem wystraszonym, nieufnym i dość płochliwym. Wiele miesięcy spędził w schronisku, gdzie nie było możliwości oswajania go z ludźmi. Kiedy zamieszkał w hoteliku dla psów okazało się, że Jazz jest bardzo chętny do nauki i kontaktu z człowiekiem. Przy pierwszym kontakcie jest nieufny i ostrożny, ale za to bardzo zaciekawiony nową osobą. Jest bardzo energiczny, ruchliwy, wszędzie wskakuje, wszystko chciałby zobaczyć i powąchać, nowe umiejętności przyswaja błyskawicznie. Jazz jest bardzo skoncentrowany na człowieku, bardzo uważnie obserwuje każdy ruch, co jest ogromnie pomocne podczas ćwiczeń. To uroczy, sympatyczny psiaczek, który bardzo chętnie człowiekowi towarzyszy nie spuszczając go z oka. Pasowałby do dość delikatnej osoby, która miałaby cierpliwość i chciała powoli pokazywać przyjazny świat. Jazz jest bardzo przyjacielski - zarówno w stosunku do ludzi, jak i do innych psów. Nie wszczyna żadnych bójek, nie warczy, nie stroszy się - obok psów przechodzi dość obojętnie albo spolegliwie, przyjaźnie machając ogonem. Ma swojego nieodłącznego towarzysza Emira, u boku którego zawsze się trzyma. Dobrze czułby się w domu, gdzie mieszka drugi pies. Jazz jest dość mocno zainteresowany wszelkiego rodzaju "zwierzyną łowną" - od kotów, poprzez króliki, ptaki, myszy i wiewiórki - na sarnach kończąc. Na spacerach trzyma się dość blisko, zwłaszcza kiedy idzie z innym psem, nie ucieka. Łatwo jednak mógłby się przestraszyć ludzi, samochodu lub czegoś jeszcze innego, dlatego biega na długiej smyczy. Jazz jest wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony.[/I]
  8. [quote name='lawinia']Obiecałam sobie,że nie będę tu nic pisać,ale zostałam po raz kolejny wywołana.Oświadczam więc,że nie muszę ukrywać się pod żadnym loginem.Bawi mnie jak poniewieracie jakiegoś przytomnego człowieka,wyraźnie odstaje od poziomu co niektórych wpisów.Kolejna sprawa to rzekome zobowiązania finansowe.Nic nikomu nie jestem winna,natomiast [B]wypowiadający się tu próbują stworzyć sobie fundację na pieniądzach,które do nich nie należą.Są to środki z 1 % zbierane dla stowarzyszenia,którego jestem prezesem[/B].Do partii owszem należę,ale jednej ,a nie wielu,ponieważ jestem lojalna wobec kolegów i koleżanek.Nigdy nie gromadziłam pieniędzy na prywatnym koncie i ostrzegam,że moja cierpliwość się kończy.Myślę,że dość łatwo udowodnię iż jestem stale pomawiana o rzeczy,których nie czynię.Przytomni ludzie już dawno opuscili ten wątek.Tak wygląda pomoc zwierzakom.[/QUOTE] Pani Mietko, myli się Pani. Fundacja Fioletowy Pies została fundatorem dla Fundacji Amicus Canis, przeznaczając na fundusz założycielski 300 zł. Nie były to pieniądze z wpłat 1% podatku z dopiskiem ani na TTMOZ ani na tomaszowskie schronisko. Kwoty które wpłynęły na konto z urzędów z właściwym dopiskiem to odpowiednio: 170,30 zł oraz 115,30 zł, o czym TTMOZ i schronisko został powiadomione mailowo. Pozdrawiam Magda Stefańska Prezes Fundacji Fioletowy Pies
  9. Na razie odwiedzam Blinda tutaj, a jutro wybieram się zobaczyć jak on się miewa. od wczoraj dostaje antybiotyk. Myślę, że opcja tego hoteliku/dt koło nas jest chyba najlepsza. Dwa tygodnie, mam nadzieję, szybko zlecą. Pamiętajcie proszę, że we Wrocławiu trzeba najpierw zrobić wizytę !! jest tu ktoś z wrocławia kto zrobi wizytę? albo ma ktoś kontakt tel do Ulvhedin? albo do kogoś z wrocka doświadczonego?
  10. [quote name='roma_121']jestem z SOS Dalmatyńczyki chcielibyśmy pomóc ( niestety nie jesteśmy w stanie pomóc finansowo bo mamy dużo psów pod opieką ) ale umieszczenie go na stronie i ogłoszania... oprócz tego chciałabym wiedzieć czy osoby, które zajmują się nim zgadzają się na adopcje zagraniczną ? Blind ma większe szanse wtedy na dom.[/QUOTE] będziemy bardzo wdzięczni za umieszczenie go na stronie. a mogłabyś napisać coś więcej o adopcji zagranicznej? do Niemiec? z jaką organizacją współpracujecie?
  11. [quote name='Kava']wystartowalismy jak z procy.... szybciutko zlecialy sie dobre duszyczki i pomogly w szukaniu nowego DT dla Blinda, teraz zadaje sobie pytanie: DLACZEGO PODJECIE DECYZJI DO KTOREGO MA POJSC TAK DLUGO TRWA ??????????????? ktora z cioteczek decyduje dokad i kiedy Blind pojdzie ?[/QUOTE] tak jak Dexterka wcześniej napisała musimy tak zdecydować, żeby było jak najlepiej dla Blinda. z jednej strony było by dobrze jak najszybciej zabrać go ze schroniska, a z drugiej wydaje mi się, że w hoteliku koło Popielowa będzie miał lepsze warunki, ale tam może pojechać dopiero za dwa tygodnie Jestem też ciekawa zdania osób z wątku zaangażowanych w pomoc dla Blinda. [quote name='Madzialenos']Dziewczyny a gdyby tak Blinda umieścić w DT u tego przyszłego trenera a do wrocławia wysłać innego psiaka wymagającego pilnie DT ? Czy to nie wchodzi w grę ??[/QUOTE] też przeszło mi przez myśl umieszczenie tam innego pieska, ale takjak pisałam - tam trzeba najpierw zrobić wizytę!! czy jest może ktoś z Wrocławia?? chciałam poprosić Ulvhedin o wizytę, bo ona ma duże doświadczenie w opiece nad niepełnosprawnymi psami i w adopcjach, tylko nie mogę się z nią skontaktować. Druga rzecz to moim zdaniem ani Thomas ani Tarzan nie nadają się też do kawalerki na 4 piętrze. Tarzan - ponieważ ma poważne problemy ze stawami i nie da rady chodzić po schodach. Thomas - dlatego, że moim zdaniem on nie "nadaje się" do mieszkania. poza tym Thomas jest psem, który broni się gryzieniem kiedy coś go niepokoi, wystraszy, kiedy czegoś nie zna (np. zwykłe podanie spot-on p/pchłom), więc nie każdy sobie z nim poradzi.
  12. mamy wyniki badań Blinda: biochemia krwi w normie (ALT, lipaza, kreatynina, glukoza, cholesterol) Blind ma lekką anemię oraz podwyższoną liczbę m.in. białych krwinek
  13. aha i nie napisałam ważniej rzeczy: hotelik ten koło Dexterki weźmie Blinda za dwa tygodnie dopiero, bo w miedzy czasie pan będzie zdawał ww egzaminy dt we wrocłąwiu jest od zaraz
  14. [quote name='Madzialenos']Blind jest w fundacji Fioletowy pies czy w schronisku w Opolu ?[/QUOTE] Blind jest w schronisku opolskim, jak już będzie poza nim ;-) to będzie pod opieką naszą, czyli Fioletowego Psa
  15. już spieszę z wieściami: wyników badań jeszcze nie ma, powinny być jutro na tą chwilę mamy w zasadzie dwie pewne propozycje dt/hotelików: 1) hotelik blisko Dexterki, która mogłaby mieć go na oku dom, ogród, dużo przestrzeni, pan właśnie zdaje egzaminy na psiego trenera w Wesołej Łapce, rozmawiał już o Blindzie z Jackiem Gałuszką, więc Blind przeszedłby również szkolenie. początkowo rozmawialiśmy o kwocie 350 zł/ m-c, ale później usłyszałam "pieniądze to nie wszystko", więc... :) 2)dt we wrocławiu kawalerka, 4 piętro, centrum wrocławia na pewno byłaby potrzeba tam wcześniej wizyta, ale jeśli okazało by się, że Blind sprawia jakieś poważniejsze problemy, to może to nie wypalić. no i wspomniany wcześniej ewentualny wyjazd za granicę w czerwcu. bezpłatny, my oczywiście musielibyśmy zapewnić wyżywienie i opiekę wet.
  16. [quote name='Ati']hotelik? przeciez jest propozycja Dt za karme i weta? mozna przeciez sprawdzic to DT, robiac wizyte, proszac dziewczyny ze slaska kiedy ma byc Garncarz w Opolu-pisalyscie , ze w Marcu, wiec trzeba poczekac , az psa zbada, to bardzo wazne dla psa, jego przyszlego losu, adopcji?[/QUOTE] ten DT z FB? tam są właśnie inne psy. Garncarz juz był, jak się okazało, na początku marca. Ale jak już wyciągniemy Blinda ze schroniska to będziemy mogli zabrać go do Wrocławia do dr Kiełbowicza
  17. no więc tak: wyniki badań będą jutro po południu. dzisiaj Blind czuł się lepiej niż w poniedziałek, lepiej chodzi i jest to chyba zasługa tego kocyka, który ma rozłożony w kojcu. oczka zaropiałe. podjechałam do schroniska z moja tymczasowiczką Blondyną. Najpierw Blind zapoznał się z nią przez klatkę, w której Blondi jeździ,a później wypuściłam ją bez smyczy (byliśmy poza schroniskiem). Niestety Blind uszczypnął ze złością Blondynę w pupkę dwa razy. Ona wystraszyła się oczywiście i już nie zbliżała się do niego, tylko krążyła wokół nas, a Blind nasłuchując polował na nią i jak tylko zbliżała się to skakał do ataku. Tak więc niezbyt pozytywnie to wypadło. Ale oczywiście Blind jest na tyle zestresowany, że może to być jego reakcja obronna na coś czego nie może zobaczyć. Czekam właśnie na decyzję z hoteliku czy i kiedy Blind mógłby przyjechać, więc mam nadzieję jeszcze dzisiaj napisać tutaj dobrą wiadomość :-)
  18. Witajcie dziękuję bardzo dexterce za założenie wątku dla Blinda. cieszę się bardzo, że tak dużo osób pojawiło się tutaj. Te zdjęcia z pierwszego postu robiłam 25.02, moim zdaniem Blind teraz wygląda o wiele gorzej niż wtedy. Na tamtym spacerze był weselszy, odważniej szedł przed siebie. W niedzielę i wczoraj był o wiele bardziej markotny. No i ma tak zdarte łapy, że nie może chodzić. Ma (mam nadzieję, że ma) rozścielony koc na podłodze w kojcu, żeby nie chodził po szorstkim betonie. Blind ma apetyt i zjada porządne porcje jedzenia. Więc boję się, że coś jest nie tak z jego zdrowiem. Chyba, że to stres tak go wyniszcza... Blind jest cudownym psem, tuli się do człowieka, wpycha głowę pod ręce, żeby go głaskać...serce się kraje na jego widok...
  19. Ja miałąm jeden telefon od pana myśliwego z Kielc i ze schroniskiem kontaktowała się pani o której pisze abilab. Może ktoś chciałby zasponsorować Gufiemu wyróżnione allegro?
  20. skleciłam coś takiego. Proszę o uwagi i sugestie :-) [B]Gufi jest ok. 2letnim psem w typie wyżła. Kiedy trafił do schroniska był w miarę zadbanym, pięknym psem. Niestety od samego początku bardzo źle znosił pobyt “za kratkami” i z tygodnia na tydzień podupadał na zdrowiu. Najpierw zdarł sobie opuszki łap na betonowej podłodze boksu i niemal nie mógł chodzić, na ogonie miał rany, ponieważ machając nim uderzał o kraty boksu, a jego sierść bardzo się przerzedziła. Najgorsze było jednak to, że zaczął tracić na wadze. Wykonano szereg badań i Gufi był leczony między innymi w kierunku zapalenia trzustki i przerostu flory bakteryjnej jelit. Leczenie trwało długie miesiące i pochłonęło spore koszty. Na szczęście ostatnie wyniki badań krwi wskazują, że Gufi jest już zdrowy! Nie wymaga podawania leków, a jedynie odpowiedniej diety, aby przytyć i odbudować masę mięśniową (Gufi waży obecnie jedynie 18 kg!). Powrót do zdrowia na pewno utrudniają waruki schroniskowe, dlatego Gufi tak bardzo rozpaczliwie potrzebuje nowego domu. Jak na wyżła przystało Gufi jest psem aktywnym, energicznym i wymagającym. Przyszły właściciel musi zdawać sobie sprawę z tego, że Gufi nie przeleży całego dnia na kanapie leniwie ziewając. Potrzebuje długich i urozmaiconych spacerów, aby spożytkować swoją energię i zaspokoić ciekawość świata. Dlatego będzie idealnym towarzyszem osoby, która lubi aktywnie spędzać czas (np. jeżdżąc na rowerze, biegając itp.). Choć w czasie spacerów jest tak zaaferowany otoczeniem, że nie zwraca szczególnej uwagi na towarzyszących mu ludzi, to jednak jest bardzo spragniony kontaktu z człowiekiem i pieszczot. Garnie sie do wolontariuszy, którzy opiekują sie nim w schronisku i bardzo przeżywa każde rozstanie. Do każdego jest bardzo przyjaźnie nastawiony. Cierpliwie znosi zabiegi pielęgnacyjne, w czasie wizyt u weterynarza zachowuje sie nienagannie. Nie toleruje natomiast towarzystwa innych psów, a na mniejsze zwierzęta, np. koty, poluje, stąd powinien być jedynym zwierzakiem w domu. Gufi jest fantastycznym psem, który nie zaznał zbyt wiele szczęścia w swoim życiu. Nie długo minie rok odkąd trafił do schroniska. Czeka go spędzenie w zimnym boksie kolejnej zimy. Nie pozwól na to…przygarnij Gufiego i uczyń go szczęśliwym psem. Gufi jest zaszczepiony i wykastrowany. [/B]
  21. [quote name='Katcherine']Madziek mozesz napisac tresc ogloszen i zdjecia wybrane na jego temat? CVhyba czas na intensywne oglszanie Gufiego. Z tyciem spokojnie- troche a nwet dlugo to zajmie- bo na ostatnich zdjeciach mial juz braki miesniowe a to juz wyzsza szkola jazdy zeby to odbudowac.[/QUOTE] wiem wiem, tylko ja bym chciała, żeby on zdążył przed zimą przybrać torszke na wadze... własnie zabieram sie za pisanie tekstu do ogłoszeń
  22. Byłam niedawno odwiedzić Emirka. Chłopak wygląda dobrze, jest wesoły, bardzo podobał mu się spacer (ale ciągnie niemiłosiernie). Wiosna powiedziała, że jedna z jej wolintariuszek szkoli Emirka, więc czekamy na postępy. Zrobiłam nowe zdjęcia, ale narazie je straciłam :-( jesli uda mi sie je odzyskać to wstawię na wątek. Bardzo fajnie było go zobaczyć :) nie mogę pojąć czemu on nie może znaleźć domu...
  23. czemu nikt nie zachwyca się urodą Rona?? :) Ron miał ostatnio 3 ataki, na szczęście krótkie, ale dały mu troche popalić...
  24. Agata dzięki!! Jazzik ma wyróżnione allegro dzięki Tobie [url]http://allegro.pl/niesmialy-i-delikatny-jazz-czy-ktos-go-pokocha-i1840796586.html[/url]
×
×
  • Create New...