Jump to content
Dogomania

ulvhedinn

Members
  • Posts

    13288
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by ulvhedinn

  1. Żyjemy. Powolutku. Walczymy... Kra miała operację kręgosłupa, bo to tu czaił się główny powód kłopotów z łapkami... Na razie jest w trakcie gojenia, co dalej? Zobaczymy. Jeśli ktoś pamięta najgorszego Szkodnika to proszę, pomóżcie https://zrzutka.pl/zsg6bx Koszty przekroczyły już 9 tysięcy i rosną.
  2. Łaciorku .... :( Byłeś takim psem jakiego się nigdy nie zapomina.
  3. Bardzo Was przepraszam za ciszę, ale u nas dziki młyn... Wiosna, kociaki, kocice w ciąży, łapanie, ostatnio miałam kilka ciężkich przypadków (z 7 kociąt zostały 2..), kocur z pardon, sraczką, ktory mnie na dziękuję użarł, pies po wypadku, ropomacicze u suki, kociak z FIPem.... Na szybko. Ciocie zaciskają kciuki, żeby Miłka się zasklimatyzowała w nowym domu ;) Anica wrzuci jak będzie kilka zaległych zdjęć jeszcze od nas...
  4. U mnie większość stada na barf/whole prey. Jest nieco lepiej z brzuszkiem Miłki. I owszem, część problemu to BYŁO głupie karmienie- nieważne, czy głównym zmartwieniem jest wrażliwy przewód pokarmowy, pasożyty, czy cokolwiek innego, podawanie ludzkich rzeczy, parówek, kotlecika (a zakładam że to raczej były najtańsze z Biedronki, a więc coś, czego nie powinni jeść nawet ludzie) dodatkowo mocno pogarsza sytuację. Zobaczymy jeszcze co Miłka będzie dobrze tolerować, czy barf, czy porządne suche, na pewno nie może jeść "śmieciowo". Ania, co do grubości, żebra i kręgosłup nie powinny wystawać, natomiast powinny być dobrze wyczuwalne pod ręką. Szczególnie u psa krotko po kastracji, nadwaga jest wybitnie niewskazana. I lekkiej lekka niedowaga, niż sadło. Wyśle ci foty Kry jak była w podobnym wieku, jadła za trzech, a wyglądała że wstyd ;)
  5. E tam, straci ochotę. Moje są na barfie, a zeżrą wszystko jak dorwą ;) A wolałabym doprowadzić psa do stanu używalności, czemu jednak bardziej służy jedzenie komponowane "pod psa". Zobaczymy zresztą w czym jest tak naprawdę problem, bo na razie to poprzedni weci zajmowali się futrem w ciemno. To mogą być pasożyty, nietolerancja, trzustka, problem bakteryjny...
  6. U mnie się przewijają przeróżne psy, chociaż nie ukrywam szczególnego sentymentu do onków, chi i dużych molosów (no co ;) ) Miłeczka ma znowu słabszą kupę, widać trzeba podleczyć solidnie brzuch. Powoli uczymy się zasad ;) ale ogólnie jest bardzo grzeczna i fajnie obserwuje czego się od niej chce. Na razie załapała że w górę schodów się ciągnie na komendę, a w dół idzie grzecznie :D bardzo wygodny system ;) I nie trzeba się z nią specjalnie siłować na dworze, łatwo odpuszcza i nie szarpie.
  7. Biegunka ustała. Zobaczymy przez około tydzień na dobrej karmie i potem badania (badanie kupy wcześniej). Na tą chwilę na pewno bym młodej nie polecała do małych dzieci- jest łagodna i kochana, ale to prawie 30 kg energii i radości i do tego można ekscytacja i zero okrzesania ;) Jak się nauczy panować nad emocjami i opanuje podstawy posłuszeństwa, czemu nie ;) póki co- mnie skacząca kula futra radośnie kłapiąca wielką mordą ;) nie wzrusza, ale dziecko może się bać czy zostać wywrócone. Sprawność Miłki jest niesamowita, dawno nie widziałam żeby pies w typie owczarka był taką sprężyną, ona podskakuje w miejscu wyżej niż metr. Warto by chyba zrobić rtg bioder i rozważyć domek z chęciami sportowymi, co najmniej dogtrekking, a może coś więcej.
  8. Po lekach i głodówce biegunki brak. Kolacja dzisiaj będzie dietetyczna i zobaczymy, ale podejrzewam, że głównym problemem było po prostu dawanie byle czego (parówek...). No nic, jutro kontrola. Dziewczynka bardzo ładnie akceptuje bardzo małe psy, koty itd. Na spacerze nieco zbyt mocno się ekscytuje przy większych psach (do dopracowania). Jest bardzo bardzo zabawowa ;) na pewno jeśli ma mieszkać z innym psem, to najlepiej młodym i chętnym do zabaw (może być nieduży, Miłka umie być subtelna). Błyskawicznie załapała gdzie ma spać ;)
  9. Ok. Na parwo to na szczęście zupełnie nie wygląda. Sunia nie jest też chuda. Ale.. Jest gruba w brzydki sposób. Mało mięśni, i jeśli się o to nie zadba, to będzie klucha. A teraz po kastracji jest krytyczny okres. Na biegunkę ma leki, głodówkę do jutra, na jutro puszkę. A w środę kontrola i kontynuacja badań. Jest wesoła, sympatyczna, lubi nieduże dzieci (akurat u weta była dobra znajoma z wnuczką). Koty olewa. Psy są fajne, tylko będzie trzeba popracować nad ekscytacja na spacerach. A teraz zabawny akcent- moja Szyszka na widok nowej koleżanki zanurkowała w budce i wyszła z nożem w zębach. No, jak się jest chihuahua, to trzeba mieć argumenty... (kiedy ukradła nóż to licho wie, ale oczywiście jej zabrałam).
  10. I jak zwykle broni się pięknymi słówkami...
  11. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pikulina . Pi to mój pies. Została jego "wieczny tymczas" że względu na problemy zdrowotne (poza wadami wrodzonymi ma alergię na różne rzeczy, spacery są ze sterydem pod ręką, ma kłopoty z termoregulacją itd). Długo było dobrze (nie licząc różnych epizodów, kilku wstrząsów anafilaktycznych i przegrzania). Od kilku dni jest bardzo źle, Pi znowu uszkodziła sobie szyję, puściły druty, jest zgięta, płacze, ma problem z chodzeniem, przewraca się. To szyja, jeśli ucisk się zwiększy, to ją zabije albo będzie porażona na wszystkie łapki..... Operacja jest jutro. Jeśli się uda, to czeka nas rehabilitacja. Zbiórka jest na konto fundacji, rozliczana fakturami. Mam dom tymczasowy, sporo podopiecznych, a Pi jest trzecim z kolei ciężko chorym psem w stadku w krótkim czasie (Kra czeka na wyniki rezonansu, Lila będzie miała usuwaną śledzionę- guzy...)... Nie jest dobrze. Proszę nie tylko o pomoc, ale przede wszystkim, o dobre myśli jutro :(
  12. Ciekawe czy ktoś pamięta Pi? Pi ma kłopoty. Puściła stabilizacja kręgosłupa. W czwartek operacja, niekoniecznie łatwa i bezpieczna.
  13. Jesteśmy nadal ;) Kocięta- podrostki z Kromera sztuk 5 w nowych domach, Gaja i Puzzel też :) Ostatnio trafiła się młodziutka Ruda koteczka, może półroczna, w wysokiej ciąży. Martwej. Złapana przypadkiem, miała mnóstwo szczęścia :) po leczeniu poszła do domu. Plus czarne kocię z krzaków, odłowione w ostatniej chwili, po "zreanimowaniu" i podleczeniu jest w mniej zakoconym dt ;) Szczenior że śmietnika, Mopik, w nowym świetnym domu, także Buli, niesprawna ttb, pojechała do Warszawy. Za to jest nowa podopieczna- pudelka, szukamy domu :) Nóżkin niestety ma pnn. Walczymy, ale jest źle .. Kasia choruje na pęcherz i ma zapalenie w paszczy, mimo czyszczenia :(
  14. Było źle :( Teraz jest odrobinę lepiej- Kra ma wdrożone leki, w tym Nivalin, i rehabilitację. Niestety, odnowiła się dziura na zadku .. leczenie nie dało efekty, w niedzielę Kra bardzo źle się poczuła, otworzyła się przetoka... Szybka operacja i okazało się że pod spodem jest rozległa martwica, ogólnie ciężko. Kra ma usuniętą część zmienionymi tkanek, miała do dzisiaj dren, jest intensywnie leczona. Na szczęście samopoczucie ma coraz lepsze, czyli po swojemu rozrabia, kradnie i sępi ;)
  15. Dawno nic nie pisałam. Niestety tym razem bez dobrych wiadomości :( Kra się popsuła... Przednia łapka. Wesoło nie jest, futro chodzi z trudem, łapka ucieka :( a że niestety ruch ograniczony to już się zrobiły straszne zaniki mięśni... No nic, walczymy.
  16. Z wesołych atrakcji to zdechło sprzęgło, co jest tym "weselsze", że Kraksa niestety jest w średnim stanie i słabo chodzi :/ Kasia ma zapalenie pęcherza. Pi też. Adopcje kotów stoją. Za to Gizmo ćwiczy chód rdzeniowy :)
  17. Ciasne ale własne :) Aktualnie dobiłam do dwunastu psów. Najnowszy to malutki szczenior, wywalony w zaklejonym pudle na śmietniku... Ze złych wieści, Kra choruje :(
×
×
  • Create New...