Jump to content
Dogomania

lemonsky

Members
  • Posts

    477
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lemonsky

  1. lemonsky

    Anglia

    Malutka, aż mi sie gorąco zrobiło na myśl :crazyeye: o tych datach - sprawdziłam dzisiejszy świeżutki wpis do paszporu - mój wet czyta i myśli, uffff, znaczy data jest pobrania krwi i wpisu do paszportu.
  2. lemonsky

    Anglia

    Kelly - jeśli wet nie miał czytnika, a zaczipował psa i wystawił paszport, to sprawdź Ty go lepiej (weta i czipa) - bo przed wpisaniem do paszportu nru czipa wet musi odczytać "z psa" ten nieszczęsny czip, więc musi mieć czytnik! Ja to z tych co się czepiają, więc z góry przepraszam, ale lepiej dwa razy sprawdzić, bo tu nie można sobie pozwolić na uchybienie... A my już po wpisie do paszporta - sekcja V - mmmmm...mój wet był zdziwiony, że trzeba coś wpisywać w paszport, ja się uparłam, sprawdził najnowsze dyspozycje i okazało się że trzeba :evil_lol: jednak, no i jest... Pozdrowienia dla wszystkich oczekujących!! :)
  3. lemonsky

    Anglia

    O! Patetnt z ciążą niezły, też mi się podoba :loveu: - na mnie w sumie też już czas najwyższy, tylko jak już będę na wyspie to fajnie by było popracować za normalne pieniądze nareszcie, ech... dobrze że moja połówka na dogo nie zagląda, hehe, bo by było - do dzieła! :evil_lol:
  4. lemonsky

    Anglia

    hehe, my z Torreadorem na razie w Northampton planujemy pożyć... :)
  5. lemonsky

    Anglia

    Hmmm, w przypadku psa z tatuażem czas teoretycznie może być krotszy o ten miesiąc oczekiwania od zaszczepienia do momentu pobrania krwi do badania... bo pies z tatuażem jest już zidentyfikowany i procedura PETS przewiduje taki przypadek - tatuaż, szczepienie z podanym nrem tatoo, chip, badanie a potem paszport i wpis (Annex "A" PETS - fact sheet 3), czyli można psa badać od razu - zakładając, że od szczepienia na wściekliznę minął co najmniej miesiąc, ale ja nie ryzykowałam, bo u mojego Torro tatuaż w uchu nie jest dobrze czytelny :shake: , więc zaczęliśmy od chipa - to maleństwo, taka pałeczka ok. 05 mm na 5 mm, wszczepia się pod skórę psu większą strzykawą, podobno to psa nie boli, powinien być wszczepiony w okolicy szyi po lewej stronie. Aaaaaa! no i powinien spełniać normy określone oczywiście (ISO Standard 11784 lub 11785), ale to raczej innych uprawnieni weci nie używają - ja polazłam z wydrukiem i wszystko sprawdzałam, hehe, na pewno mnie tam lubią :diabloti:
  6. lemonsky

    Anglia

    Ło rany, uff! :loveu:
  7. lemonsky

    Anglia

    Sylwia-Kora - jeśli Twoja wetka miała ustrojstwo do chipowania i zrobiła, co zrobiła, to na pewno miała takie uprawnienia!! Paszporty są (tak myślę) numerowane i byle kto nie może nimi dysponować. Zadzwoń do niej i tyle. Powinno być ok :))
  8. lemonsky

    Anglia

    yesyes!!! mącić!!:diabloti: - pojutrze będę u weta, to czegoś nowego pewnie się dowiem, tudzież upewnię, a co, zasypię go pytaniami!! ...i uprzejmie doniosę:evil_lol: hmmmm - JegoWysokośćPowiatowy na koniec? - zapytamy! mmm, oby do końca... i siuup! :multi: na wyspę!
  9. lemonsky

    Anglia

    z tego co wiem, to "upoważniony" to taki, co może wydawać i wypełniać paszport (nie wiem, czy wszyscy są upoważnieni automatycznie :cool3: ) - najlepiej spytać Weta, czy może takie operacje wykonywać - z tego co mój mówił wiem, że Brytyjczycy czasami dzwonią i sprawdzają paszportowe informacje (w razie wątpliwości), on ma doświadczenie w "exporcie" :evil_lol: psów, więc się go słucham grzecznie :razz: :roll: ...może mącę niepotrzebnie...;) to mnie naprostujcie :mad: :diabloti: ale! w tym piątym rozdziale paszportu jest "data, imię i nazwisko oraz podpis upoważnionego lekarza weterynarii" - no, a pewnie powiatowy wet jest raczej upoważniony:p
  10. lemonsky

    Anglia

    Fact sheet 3 (PETS), part 2, step 4 (documentation) - tu piszą o paszporcie i na koniec jest info:"...Make sure that the vet correctly completes sections I to IV of the passport and V if appropriate." A ta piąta sekcja w paszporcie to info o teście serologicznym na wściekliznę. I ja już wolę być bardziej correct niż ustawa zakłada :roll: - niech mi wpiszą tam co trzeba, a kwit z Puław i tak będzie "w kupie" z paszportem :evil_lol: ...w sumie to ma sens - paszport jest podstawą do wjazdu, wyjazdu, więc tam powinien być komplet informacji potwierdzonych przez upoważnionego (to ważne!) veta.
  11. lemonsky

    Anglia

    eeee, a co do pracy, to będę szukać w zawodzie... moooooooże :cool3: się uda, ja grafik :diabloti:
  12. lemonsky

    Anglia

    "Your pet requires only one satisfactory blood test and 6 calendar months wait provided the subsequent rabies booster vaccinations are given by the required date" to chyba potwierdza, że 6 miesięcy od uzyskania wyniku badania... na wszelki wypadek zakładam, że 6 miesięcy ma upłynąć od daty na certfikacie z Puław, chociaż miła Pani z DEFRy mi napisała tak: "* Microchip * Rabies Vaccination (your dog must be at least three months old in order to receive this vaccination) * Blood Tested with the blood sample being sent to an EU Recognised Blood Testing Laboratory * Six Month Wait from the date the blood was drawn which lead to a successful result" U nas sam czas czekania na wyniki był bardzo krótki, więc mogę sobie założyć te 6 mcy od wyniku :multi: - krew utoczyli 16.03, w Puławach próbkę przyjęli 20.03, badania wykonali 21-23.03 (tydzień od pobrania krwi!!!), więc graniczna data wyjazdowa to 23.09, aaaaaa no i Torro ma wynik 30,8 IU/ml :multi: ale i tak idę w poniedziałek do mojego drogocennego weta, coby swoim autorytetem potwierdził, co trzeba i wpisał do paszportu co trzeba:eviltong:
  13. lemonsky

    Anglia

    damy radę ;) , spox, prawie grupa wsparcia nam się robi :evil_lol:
  14. lemonsky

    Anglia

    Przyszły wyniki z Puław!! Jeszcze tylko pół roku :p ...
  15. lemonsky

    Anglia

    a może napisz do nich po prostu? ja czytałam, czytałam, szukałam, a w końcu dla spokojności ducha napisałam do nich ([email protected]) i po dwóch dniach miałam jasność w temacie tatuażu również (chociaż i tak nie ma to jak powymieniać się wątpliwościami:lol: )
  16. lemonsky

    Anglia

    karjo1 - mmmm, chyba się jakoś mgliście wyraziłam - mi jak najbardziej odpowiada konkret, bo wiadomo co i jak, tylko znając to konkreciarskie podejście do przepisów się boję, żeby czegoś nie przeoczyć, tak po babsku poprostu się trochę trzęsę nad całą operacją, hehe, a jak najbardziej się zgadzam, że lepsze klarowne przepisy, których się przestrzega (zaczynając od chipa a na sprzątaniu koop kończąc) niż gąszcz niedomówień
  17. lemonsky

    Anglia

    wielkie dzięki dziewczyny za info :multi: , kurcze ciężko by było tak samemu się przez to przedzierać, znając angolskie mocno konkretne podejście do tematu przepisów:p , za to teraz trzeba mi będzie chwilę poczekać na wyniki badań, bo Puławy obległa teraz ptasia grypa...:roll:
  18. lemonsky

    Anglia

    dołączam się po całości do przedmówczyni:fadein: , z buldożym pozdrowieniem dla Sylwi-Kory :evil_lol:
  19. lemonsky

    Anglia

    malutka!! wielkie dzięki za tyyyyyle informacji! zaczynam się na nowo umacniać w przekonaniu, że cała operacja przerzutu ma sens i że będzie dobrze, bo jak na razie to była jakaś czarna dziura...
  20. lemonsky

    Anglia

    Buu, to ja chyba "zaszalałam" - mój wet ściągnął ze mnie za pobranie krwi i przygotwanie próbek razem z wysyłką ponad 200 zł. Mmmmm, trudno. Byle wynik był odpowiedni! A właśnie - czy zdarzyło się może, czy słyszeliście, że liczba przeciwciał wściekliznowych była za niska? Pytam, bo mój zwierz został po raz drugi dopiero wściekliznowo ukłuty (pierwszy - jak miał klika miesięcy i drugie przed badaniem...). Pozdrowienia z deszczowej Gdyni (jeszcze przez chwilę:)
  21. lemonsky

    Anglia

    u mnie też wet się zajął wszystkim - krwi utoczył i przygotował i przesłał, ja musiałam "tylko" uiścić co trzeba :cool3:
  22. lemonsky

    Anglia

    mi niektórzy nawet radzili, żeby psa zostawić, oddać komuś w Polsce, a w GB sprawić sobie nowego :cool3: , bo to i taniej i wygodniej... no cóż...:angryy:
  23. lemonsky

    Anglia

    Catrina! Wielkie dzięki - sprawdzę, co i za ile mogą...
  24. lemonsky

    Anglia

    kurcze, ciężko, ale co zrobić... my dopiero we wrześniu będziemy "w kupie", ja może wcześniej wyemigruję, a psisko przezimuje jednak u rodziców jakiś miesiąc... zobaczymy, nic tylko czekać - a gdzie się docelowo wybieracie?
  25. lemonsky

    Anglia

    hmmm, Wielka Brytania to dziwny kraj... skoro się tam wybieracie, to mniej więcej pewnie wiecie, co was czeka - praca, święty spokój...ale też niestety mocno usystematyzowane życie. Angole zawsze żyli trochę w odcięciu od świata na tej swojej wyspie, a prawda jest taka, że boją się wścieklizny, bo teoretycznie jej na wyspie niet. Ja też się wściekłam, bo ze względu na kwarantannę zwierza muszę chwilę poczekać - ja w Polsce z psem i sprawami różnymi, a moja połowa w GB, ale tu niestety należy poskromić emocje i się dostosować - i nie radzę żadnych "patentów" bo nietety tam czujne oko sąsiedzkie patrzy - dyskretnie ale czujnie... Trzeba przeczekać, niestety... aaaa! i my pobieraliśmy krew dopiero po miesiącu od szczepienia, nie po dwóch tygodniach - to też ważne, kiedy krew ma być pobierana, mogą się czepić, jak za wcześnie i stwierdzić, że badanie nie jest wiarygodne, tu naprawdę trzeba "dmuchać na zimne"
×
×
  • Create New...