Jump to content
Dogomania

lemonsky

Members
  • Posts

    477
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lemonsky

  1. lemonsky

    Anglia

    ech, nie ma co porównywać, naprawdę, możliwości w UK są nieporównywalnie lepsze niż w Polsce... tu jak pracowaliśmy (oraliśmy solidnie!!!) oboje to był to niski stan średniego poziomu (kino, wino, czasem nowe gadżety do domu, spłata kredytu mieszkaniowego - co za luksus!!!, wakacje raz na 3 lata - nooo, taka prawda...), a jeśli będziemy obydwoje pracować na Wyspie, to mam nadzieję, że mimo, że w wynajmowanym mieszkaniu, to jakoś luźniej będzie żyć...
  2. lemonsky

    Anglia

    o kaczka wodna!! a ja zamiast tu zajrzeć wcześniej oddałam się z lubością prrrrrrraaaaacyyyyyy :razz: ... a tu tyle nowości!! ech! MatuchowaFrajda! Dzięki za informację :multi: ... To super informacja, że w Northampton jest zagłębie buldożkowe! Pewnie nie pamiętasz, ale zanim Torro się u mnie pojawił, rozmawiałyśmy przez telefon daaawno temu - nooo, co najmniej rok temu - bo śliczne te Wasze maluszki... no ale teraz jest Torro i dobrze :) ... to może się odważę i jakiś kontakt nawiążę z właścicielami tej wyspiarskiej hodowli?? ;) wyjazd... w sumie to mi smutno, że nasz kraj tak niespecjalnie się o nas stara... na naszym przykładzie to widać - co z tego, że ja jakoś daję radę, skoro praca dla mojego TZ jest, ale za 1200 PLN... no i jak ja mam się np. poddać wyłączeniu zarobkowemu (prowadzę działalność), np. na rok conajmniej, żeby pomyśleć ;) o dziecku??:-( ... ech, na szczęście jest szansa, żeby legalnie gdzie indziej próbować :multi: karjo1 - święta racja!! to jakaś paranoja z tym podwójnym opodatkowaniem:angryy: , a najwcześniej za dwa lata mają z tym coś zrobić:mad: piknik jesienią na Wyspie?? jaaaaasneeeee!!:multi:
  3. lemonsky

    Anglia

    ech, taki czas, taki kraj, że fajne dziewczyny :evil_lol: po trzydziestce wyjeżdżają (z całym inwentarzem - żeby nie było całkiem offowo ;) ) - bo jest jeszcze czas, żeby zacząć na nowo, a perspektywy i możliwości życia zupełnie inne...
  4. lemonsky

    Anglia

    kurcze, no w sumie to mam jeszcze czas, coby go przygotować do tej decyzji, znaczy urobić i przekonać :evil_lol: , że podróż autem nawet w dwie strony to jego najlepszy pomysł, który będzie i dla niego najlepszy ;) :diabloti: :multi: dzięki dziewczyny! no przecież mogę spróbować, no nie, przecież awaryjnie jakby co mogę założyć drogę powietrzną? w końcu ja zwijam całe życie i przenoszę do niego, to w sumie taki malutki gest z jego strony, do boju!!
  5. lemonsky

    Anglia

    ekheeeekhe, no pewnie coś się w końcu zdecyduje, najtrudniejszy pierwszy raz!! noooooo, mam nadzieję dotrzeć w końcu do punktu przeznaczenia z bulwą ;)...a z wetem też pewnie da radę ustalić datę i godzinę odrobaczenia i odkleszczenia...
  6. lemonsky

    Anglia

    ech, no właśnie... nic to, będę się intensywniej zastanawiać w lipcu-sierpniu, ten samolot niby szybko sprawnie i fajnie, ale dokładnie jak mówisz - dwa razy tyle nerwów, zamieszania, nadawania psa, odbierania, odprawiania siebie i zwierza..., może mi się uda przekonać mojego opornika do podróży... wielkie dzięki! Malutka - czyli Ty z Zakopanego w 17 godz... a tunel, czy prom? Jeśli będziemy jechać jednak autem to pewnie ze Świdnika, okolice Lublina znaczy, więc 5-6 godzin dochodzi, chyba, że odrobaczę i odpchlę psa po drodze u jakiegoś innego weta, wtedy jest więcej czasu za granicą Polski...
  7. lemonsky

    Anglia

    yhyyyyy, dzięki :roll: sprawdzę jeszcze Lot, no myślę i myślę nad tym lataniem psim...niestety mój TZ się zaparł, że on autem z kierownicą z drugiej strony niechętnie Europę by przejeżdżał w pośpiechu (te 24 h!) - bo musiałby tu przyjechać i nas zabrać, więc podróż w dwie strony, a jak wliczyć w to prom / tunel, jego czas, normalne koszty podróży w dwie strony, to w sumie wyjdzie podobny koszt jak samolotem... więc pewnie albo będzie fruwający buldog i wychudzona właścicielka (nooo, trzeba będzie zacisnąć pasa :razz: ) albo nas ktoś przygarnie i zabierze autem :roll:
  8. lemonsky

    Anglia

    karjo1 dzięki za wskazówkę - czyli jak płacę za przelot w BA Cargo te 3250 zł :smhair2: to odbieram psa i powiedzmy w skrócie to już, jeśli chodzi o koszty, a może się orientujesz jakie są te dodatkowe koszty odprawy weterynaryjnej na miejscu w przypadku lotu Lotem?
  9. lemonsky

    Anglia

    :roll: bezproblemowy... hmmm Torro bywa zadziorny do niektórych psów, bez agresji - ze wszystkimi chce się witać, bawić, ale czasem prowokuje - taka prawda, często też obce psy się go boją, bo on ciężko oddycha, sapie i chrapie, a przestraszone psy reagują czasem agresywnie, co jest zrozumiałe niestety... za to suczki z wzajemnością uwielbiamy. Teraz intensywnie się szkolimy, coby pohamować towarzyskie zapędy Torreadora, ale ponieważ to bulwa francuska, efekty zależą od humorku :)) - chociaż są duuuuuże postępy!!:multi: nooo, tak czy inaczej pewnie podróżować moglibyśmy raczej z suczką... wielkie dzięki malutka!;)
  10. lemonsky

    Anglia

    malutka - wielkie dzięki za info... właśnie, ja bardziej to przeżywam i się stresuję niż pewnie psisko podczas podróży... sama nie wiem... myślałam, że samolot idealny (poza ceną...) ze względu na krótki czas transportu, teraz bedę miała nad czym rozmyślać... rozmawiałam w BA Cargo - tam mi pan powiedział, że absolutnie nie ma możliwości, żeby ktokolwiek psa sprawdził podczas lotu, tym się martwię... no i ta temperatura - moje psisko to buldog francuski, niby byczek, ale bardzo wrażliwy na temperaturę, chociaż może jakby tam w transporter upchnąć ciepłe coś... no to mam dylemat:roll:
  11. lemonsky

    Anglia

    Witajcie! Czy Ci, którzy są już "po drugiej stronie lustra" :) mogą mi podpowiedzieć, jakie formalności i operacje czekają na mnie i psa po wylądowaniu na Heathrow? Jak wygląda procedura na miejscu? - sprawdzam możliwość lotniczego transportu i wolę wiedzieć na co mam się nastawić na miejscu. Z góry dziękuję :lol: Kheeheeeemmmgrrrrr - sprawdziłam koszty i chyba nici z samolotu, bo wcale za tą fantastyczną cenę (3250 zł BA Cargo) pies nie ma lepiej - siedzi w klatce :eek: od 9.00 rano do 17.00 - oczekiwanie na lot, przelot i potem znowu czekanie aż go odbiorę na miejscu, czyli co najmniej 8 godzin, w samolocie pakują go do luku bagażowego i leci samiutki zaklatkowany, nikt nie sprawdza w trakcie lotu, co się z nim dzieje... może przesadzam, ale się trochę boję normalnie... więc zapytuję i apeluję:-o jeśli ktoś planuje podróż samochodową w drugiej połowie września albo później, może zabrałby nas z Torrkiem? Dojadę gdzie trzeba... i sprawa pokrycia połowy kosztów oczywista...
  12. lemonsky

    Kanada

    01maria01 - pisałaś o namiarach na firmę, która organizuje psie przeloty - czy mogłabym też poprosić o namiar na nich? mój mail: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] - szykuję sibie i mojego psa na export do UK. Wielkie dzięki z góry :multi:
  13. lemonsky

    Anglia

    :-( u mnie to było tak, że wyjazd miał być na początku na kilka miesięcy, po pół roku się okazało, że łatwiej tam mojemu TZ zarabiać niż tu, bo tu raczej średnio... i postanowił, że jednak zostaje, więc mi nie pozostało nic innego, niż podjąć decyzję o wyjeździe, bo może i mi się tam uda...ale zanim to tu skomplikowana sprawa, bo trzeba życie zwinąć - mieszkanie wynająć, psa obkwarantannować i takie tam, więc od dwóch miesięcy siedzę tu jak na szpilkach i kombinuję... latamy do siebie, ale to tylko krótkie randki... następna za trzy tygodnie :loveu:
  14. lemonsky

    Anglia

    dzielna bądź!! my w podwójnym świecie już od lipca ubiegłego roku :-(
  15. lemonsky

    Anglia

    no zdarli :angryy: cholerka :mad: co zrobić :-( , trzeba będzie zarobić ...
  16. lemonsky

    Anglia

    Kelly, ja chyba pobiłam rekord w płaceniu :mad: za pobranie, przygotowanie i przesłanie próbki do Puław - 214 zł :placz:(cena z Gdyni - jeden pies!!, moja wina - nie sprawdziłam w innych lecznicach zawczasu) + 277 za badanie w Puławach (bardzo w porządku są - przesłali fakturę razem z wynikami).
  17. lemonsky

    Anglia

    hej, najlepsze świątecznejajeczne życzenia!! coby się przeprowadzić udało całą operację przeprowadzka i żeby na miejscu już też się udało... wzsystkim (i sobie) życzymy :loveu:
  18. lemonsky

    Anglia

    hmmm, to baaardzo dziwne - szkoda jeszcze raz psisko stresować tym krwi utaczaniem... a mówił ten wet dlaczego się nie udało? baaaardzo dziwne :shake:
  19. lemonsky

    Anglia

    hihi, uwaga! Pan Bóg kule nosi! nigdy nie mów nigdy! ja poproszę o bitet do piętrobusa!!!
  20. lemonsky

    Anglia

    Jeeee!!! najpierw piętrobus a później hurtem ciąże!!:evil_lol:
  21. lemonsky

    Anglia

    coco, poszukaj tutaj: [url]http://www.wetgiw.gov.pl/przywoz/przemieszczanie/[/url] powodzenia :)
  22. lemonsky

    Anglia

    Kelly - dzięki za info, w sumie za pół roku możliwe, że zląduję u rodziców na przeczekanie - bo mieszkanie w Gdyni muszę wynająć - a wtedy będę już z południowo-wschodniej Polski (Lublin), zobaczymy...:roll:
  23. lemonsky

    Anglia

    Mam pytanie i prośbę...czy może za jakieś pół roku, ktoś z północnej-centralnej Polski planuje samochodową podróż ze zwierzem do GB? Ja jeszcze nie jestem pewna, czy samolot (boję się i psiego stresu i co tu gadać kosztów), czy auto, ale gdyby ktoś nas przygarnął :multi: ... - oczywiście odpowiedni udział w kosztach !! - kwarantanna się nam kończy 16 września, Torro to buldog francuski, radosny psi zawadiaka, uwielbia wszystkich, choć jego niekoniecznie wszyscy, bo sapie i chrapie, pewnie szybciej go akceptują suczki, taka prawda... pozdrowienia znad morza:loveu:
  24. lemonsky

    Anglia

    pisz pisz :) aż miło poczytać... kurcze ciągle się zastanawiam czy samolot czy 4 koła... zobaczymy, w końcu mamy jeszcze chwilunię:evil_lol: pozdrowienia z Gdyni!!
  25. lemonsky

    Anglia

    :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: :-(
×
×
  • Create New...