-
Posts
1232 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Irviers
-
ja chipuję przy okazji pierwszego szczepienia :)
-
Nie będzie problemu :) Cacib jest przypisany psu a nie właścicielowi! :)) Gdyby było inaczej, dorosłe psy po zmianie właściciela musiałby zaczynać zbieranie wniosków od początku ;)
-
dzięki dziewczyny! Sama jestem ciekawa co z niej wyrośnie- czy te wszystkie problemy będą miały jakiś znaczący wpływ... póki co jedyne co jej "dolega"- to malutki wzrost i zęby które dopiero teraz wychodzą :) KaRa i jak tam? Coś się juz zaczęło ? Trzymamy kciuki i czekamy na wieści!
-
Mudik! Dzięki za miłe słowa! :) Ja bym ją z ogromną chęcią zostawiła- nie ze względu na wygląd- ale na to co razem przeżyłyśmy- mała ma w dodatku cudowny charakter. Jestem z nią ogromnie związana... ale wiesz jak to jest.. nie można mieć nieograniczonej liczby psów :( Wiem, że to dla mnie jeszcze nie czas na kolejnego psa... Gdyby urodziła się za 2-3 lata- nie wahałabym się ani sekundy. Nie mniej w grę wchodzi tylko współwłasność ;) Chociaż połowa Pigwy musi być moja! :) Dziś oprócz zdjęć- dwa filmiki z moim skrzatem :) "wystawowo" [video=youtube;vHEI_Kstg1w]http://www.youtube.com/watch?v=vHEI_Kstg1w[/video] i spacerowo [URL]http://www.youtube.com/watch?v=l8QXNeAPol4&feature=youtu.be[/URL] [IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/574833_3604970415521_1611457751_2891573_169503968_n.jpg[/IMG] Pigwa z mamą Figą :) [IMG]http://a7.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/532832_3603181170791_1611457751_2891284_894439363_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/529762_3609649412493_1611457751_2892731_709330056_n.jpg[/IMG]
-
serio!:evil_lol: Doskonale do niej pasuje!! Oczywiście nie ubliżając mlekopijcom! :lol: Póki co nie wyobrażam sobie rozstania- ale ponieważ jest troszkę do tyłu muszę ją przecież dłużej potrzymać :evil_lol: no i nie ma odpowiednich chętnych :evil_lol::evil_lol::lol:
-
No nareszcie obrodziło w zdjęcia! :) Wszystkie maluchy przecudne! Nasza mała skończyła już 7 tygodni! z tej okazji zrobiliśmy pierwsze zdjęcia w postawie! + dostała rodowodowe imię Irvier's MILK IS FOR LOSERS :evil_lol::evil_lol: [IMG]http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/545588_3510060442831_1611457751_2862573_1392761955_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-prn1/s720x720/529730_3503188071026_1611457751_2859752_253402401_n.jpg[/IMG] i z rodzicami [IMG]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/562494_3465752375157_1611457751_2845079_104720382_n.jpg[/IMG]
-
Marcelinka, niestety raczej nie zostaje ;) Adamant, po 5 dniach wymiotów i niejedzenia- odstawiliśmy wszystkie produkty które miały cokolwiek wspólnego z mlekiem. I to był strzał w dziesiątkę! prawdopodobnie to uczulenie na laktozę. Teraz na szczęście mała już wcina, normalny stały pokarm :) I nadrabia! Ale jest niestety sporo mniejsza od "normalnych" szczeniaków w tym wieku. Może nadgoni kiedyś :))
-
no cóż! trudno mi się z Wami nie zgodzić :lol::lol: Mała jest przesłodka ale ma swój charakterek! Jest bardzo odważna- dzisiaj podczas odkurzania wkładała głowę do rury od odkurzacza (włączonego) i chyba jej się podobało! A ja się bałam żeby jej nie wciągnęło! :lol:
-
Ale nam pozjadało postów! Szkoda... Pigwa kończy jutro już 5 tygodni :) [IMG]http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/398951_3388798531359_1611457751_2816804_1785160339_n.jpg[/IMG]
-
Niestety nie jest dobrze :( Byliśmy u lekarza- mała dostała antybiotyk, witaminy, coś na wzmocnienie. Zaczęliśmy też karmić sondą- ale suczka niestety wymiotuje później tym jedzeniem :( Podaję jej glukozę podskórnie, żeby się nie odwodniła. Zbadaliśmy mleko suczki i wszystko ok. Jutro kolejna wizyta, przebadamy mamę na różne wirusówki i choroby bakteryjne.... Trudno cokolwiek stwierdzić u takiego małego szkraba. "Jedyne" co jej dolega to kompletny brak apetytu i wymioty.... a wiadomo, że u takiego małego szczeniaka to jest naprawdę duży problem. Myślałam, że najgorsze już za nami ale jednak nie... okropnie się martwię o nią. Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że trafiłam na świetną lekarkę- Maję Ingarden z Therios'a, która naprawdę zna się na rzeczy i chce walczyć o malucha. To jest bardzo budujące. Niestety większość lekarzy wet z ktorymi miałam do czynienia najczęściej doradzają usypianie małych szczeniąt...
-
Dziewczyny mam problem :( Suczka ma już trzy tygodnie, niestety od kilkunastu godzin nic nie chce jeść Ostatni posiłek z butelki zjadła o 7 rano, przez dzień troszkę wisiała na sutku ale od godziny 17 nie je kompletnie nic :( Tak jakby nie miała odruchu łykania, wlewam jej po troszkę mleka do pyszczka- normalnym odruchem jej połykanie a u niej wszystko wylatuje, dodatkowo przy próbach karmienia wyrywa się- widać wyraźnie że coś się dzieje. Już spadła na wadze. Jakieś pół godziny temu nakarmiłam ją na siłę- bezpośrednio do gardła. Częśc oczywiscie wylała się, ale część zjadła. Ale niestety po ok 15 minutach zwymiotowała :( Okropnie się martwię... mała waży 560 g. Może któraś z Was miała z czymś takim do czynienia? Dodatkowo odbija jej się co jakiś czas i dziwnie mlaska . Rano oczywiście jadę do weta ale musimy jakoś przeczekać noc. Co to może być?
-
Ale słodkie grube kluchy!!:loveu: Ja się pochwalę, że nasza jedynaczka dziś popołudniu kończy już tydzień! I osiągnęła wagę 160g !! :) Czyli już dobrnęłyśmy do w miarę normalnej wagi urodzeniowej ! Przerzuciliśmy się na kozie mleko- którego mała zjada mniej niż sztucznego a jednoczesnie szybciej przybiera na wadze! Nie mamy już takich dużych problemów z wzdętym brzuszkiem, zaczęła też robić kupę! (podajemy syrop Lactulosum). I kilka zdjęć z pierwszego tygodnia życia: [IMG]http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/419971_3222572495812_1611457751_2740872_1568171358_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/418178_3222571215780_1611457751_2740870_1371964710_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/432050_3222570375759_505893939_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/426167_3222569695742_1611457751_2740867_1938535152_n.jpg[/IMG] [IMG]http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/420327_3222570775769_1611457751_2740869_1897316060_n.jpg[/IMG]
-
MonMer, moja suczka dziś jest 5 dzień po porodzie i ma temp 38,3! U niej normalna to jest 37-37,5 więc wciąż ma podwyższoną ale to jest tak jak Vectra napisała za sprawą obkurczającej się macicy i temperatury w pokoju (mam bardzo ciepło). Też się na początku martwiłam. Chyba problemy z kupami przy sztucznym mleku są na porządku dziennym. Jak suka normalnie karmi to człowiek nawet nie wie co to są wzdęte brzuszki u maluchów i zatwardzenia.... Ja zmieniłam już mleko- na beaphara ale to wlasciwie nic nie pomogło. Wzdęty brzuszek jest raczej od tego że szczeniak pije z butelki (lub pipety) i przez to łyka sporo powietrza przy okazji (przy sutku szczeniaki ściśle przylegają). A jeśli chodzi o zatwardzenie to u nas czasami pomaga jak dam małej pipetką troszkę przegotowanej ciepłej wody albo kroplę oleju lnianego. Ale od kilu godzin nic nie pomaga :( A próbowałyście karmić kiedyś mlekiem kozim/owczym? ja się zastanawiam nad tym może po takim naturalnym mleku będzie lepiej. aha u nas kupy po jednym jak i drugim mleku są żółciutkie.
-
Kurcze dziewczyny co to się dzieje :( Jakieś te nasze marcowe maluchy są pechowe! U nas urodziły się dwie suczki, jedna niestety też odeszła.... gdy druga straciła oddech myślałam że zwariuję z rozpaczy! I chyba tylko dzięki moim chaotycznym działaniom udało mi się ją przywrócić do życia! Trzymam za Was kciuki! MonMer! dobrze że suczka ma apetyt- gdyby były bardzo źle- na pewno nie miałaby ochoty jeść! Kłopoty z suczką-matką to jest zawsze to czego najbardziej się boję podczas ciąży/porodu .... nie wyobrażam sobie że miałoby się coś stać złego... wiadomo że śmierć szczeniąt też jest straszna ale... same wiecie o co chodzi :( Oby to juz był koniec tych wszystkich naszych problemów! Wystarczy! A ja się pochwalą moją kochaną jedynaczką! dzis skończyła 4 dni! [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg687/scaled.php?server=687&filename=dsc0098kh.jpg&res=medium[/IMG]
-
Frytela super wiadomość!!! :) Oby teraz było już z górki! :) Również za Was trzymam kciuki!! Dziewczyny może macie większe doświadczenie ze sztucznym mlekiem i coś mi doradzicie. Ja karmię w tym momencie mlekiem Dolmilk Puppy, ale dzisiaj już dwa razy po jedzeniu mała miała strasznie wzdęty brzuszek- okropnie się męczyła! dopiero 1,5 !!!! godzinny masaż i ciepła "kąpiel" pomogły. Chcę kupić jakieś inne mleko tylko zastanawiam się jakie będzie najlepsze- może macie jakieś sugestie?
-
U mnie jest tak samo- mleko u suki jest, z przyssaniem też problemu nie ma ale jednak chyba nic nie leci. U mnie maluch był taki słaby, że już przestał oddychać. Udało mi się go przywrócić do życia. I zaczęłam siłą po kropelce zakrapiać do pyszczka. Na początku wszystko było wypluwane... więc zakrapiałam głębiej. Czasami się krztusił (wtedy gruszka szła w ruch i strzepywanie)... i z każdą godziną było lepiej. Coś tam zawsze się dostawało do żołądka. W tym momencie czasami zaczyna sama ssać z butelki- ale oprócz tego podaję jej też zakraplaczem- to wszystko idzie bardzo opornie. Szczeniak prycha, wypluwa, slini się, czasami nawet nosem mu wylatuje- ale po kilku karmieniach widzę że to po prostu protesty na jedzenie i się tym nie przejmuję tylko dalej karmię!I są nareszcie efekty. Nawadniam ją też podskórnie roztworem glukozy i jakoś powoli bo powoli ale idziemy do przodu!
-
Frytela niestety mam ten sam problem! Musisz pchać jedzenie na siłę! Na początek pipetką! Naprawdę trzeba pchać do oporu co godzinę... miej gruszkę pod ręką (w razie zakrztuszenia). Dodaj do mleka glukozę. (Ja dodatkowo mieszam proszek mleka nie z wodą ale z herbatką z kopru włoskiego- żeby zapobiec wzdętemu brzuszkowi). Karmię do momentu aż mleko nie mieści się już w szczeniaczka, później masuję brzuszek żeby mieć pewność że robi kupę. Moja suczka urodziła chyba w ten sam dzień co Twoja - 10 marca. Wiszenie na cycku nic nie pomaga jeśli szczenięta są zbyt słabe! a z każdą chwilą gdy nie jedzą (albo jedzą za mało)- one słabną! I to niestety jest kwestia godzin.... U mnie (odpukać) mam nadzieję że już jest po największym kryzysie - ale było bardzo bardzo źle! Waga urodzeniowa 100 g, spadła w 2 dobie do 90... teraz powoli rośniemy i już dziś pokazało się 120!!
-
MonMer! Dzięki!!! Trzymam kciuki również za Was żeby Zhira wytrzymała do jutra! :)) Moja Figa przetrzyma pewnie cały weekend- tak myślę!! Rodzice pocieszę Cię - moją suczkę inseminował specjalista a też będzie max 2 haha :) i witamy ponownie wśród oczekujących! :) Frytela jak tam u Was? Obstawiam 9!! :))
-
Darianna i jaki wynik końcowy? My też czekamy ale na razie nic nie zapowiada porodu- Figa zachowuje się jakby w ogóle nie była w ciąży! Dzis 60/61 dzień. Mierzymy temperaturę która skacze jak szalona i wydaje mi się że u nas raczej nie będzie żadnym wyznacznikiem: 59: 36,6 - 36,9 - 37,5 60: 36,7 - 37,7 - 37,5 - 37,4 61: 37,0 - 37,2
-
[B]Olga [/B]gratulacje!!! Świetnie, że tak ładnie dałyście radę! :)) Widzę, że tutaj w okolicach 10 marca będzie prawdziwy wysyp maluchów!! U nas dziś 53 dzień! Figa umiarkowanie gruba- myślę że będą 2, góra 3 szczeniaczki!. Z wyjściowej wagi 8kg - dziś waży 10 kg! [IMG]http://desmond.imageshack.us/Himg829/scaled.php?server=829&filename=dsc0006nw.jpg&res=medium[/IMG]
-
Jedzenie nie ma żadnego wpływu na poziom hormonów (poza prolaktyną) więc w żaden sposób zjedzenie przez psa posiłku nie może zafałszować wyniku.
-
[URL="http://www.dogomania.pl/members/70628-Impresja-amp-Simarilion"][B]Impresja&Simarilion[/B][/URL] dziękuję za odpowiedź! Na szczęście śluz jest zupełnie przeźroczysty, bezbarwny i bezwonny!
-
Ale śliczne dożki! :)) Dziewczyny, czy pojawienie się śluzu (przeźroczysty, bez zapachu) w 35 dniu jest czymś niepokojącym? Już zapomniałam jak to jest i zaczynam się stresować!!
-
Wow! Działasz z prędkością światła ;) Gratulacje!! to teraz czekamy do tego 12 marca !
-
Frytela ja bym nie wytrzymała i poszła! Żeby mieć 100% pewności :)