Jump to content
Dogomania

ara

Moderators
  • Posts

    1257
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ara

  1. To ja proszę o wyjaśnienie tego ostatniego. Czy to oznacza że pomimo powyższego szczenięta z inbredu mają większe szanse być w typie rodziców? Czy że przekażą one dalej swój typ?
  2. Gosiu, czytałam i znalazłam między innymi Ponadto coś o wykańczaniu babci... Z własnego doświadczenia wiem że takie rzeczy mówią najczęściej osoby starsze, samotne lub zapatrzone w siebie chociażby ze względu na wiek... Ostatnio miałam wątpliwą przyjemność poużerać się z taką panią, bez policji się nie obyło. Owa pani stwierdziła że jestem za młoda żeby jej mówić że powinna zabrać z powrotem do ogródka swojego, rzucającego się na moje psa a następnie odmówiła pokazania książeczki szczepień gdy do zęboczynów doszło... Rozczuliła nawet funkcjonariuszy "donosem" że moje psy złośliwie zmuszam do sikania po przeciwnej stronie ulicy, co jej zwierzę denerwuje... Jeżeli chodzi o Insomnię, to istotnie mogę jej poradzić żeby nauczyła psiaka np. siadać po wyjściu z mieszkania lub inaczej uniemożliwiła mu kontakt z drzwiami sąsiadki. Fakt, nie musi sąsiadka kochać innych psów ale jeżeli jej pies jest również głośny powinna zacząć od siebie...
  3. Ja też mam fajnego sąsiada. Gościu jest bardzo imprezowy, mieszka pod nami. Pewnego dnia przyszedł z pretensją że o godzinie 18 czy 19 moja babcia stuka mu w podłogę :o więc moja babcia kulturanie mu mówi że dziecko się bawi a jest wcześnie więc o co chodzi :-? a facet na to że powiadomi odpowiednie instytucje :o usłyszał powodzenia i poszedł. Po tygodniu znowu przyszedł i czepiał się o szumiącą wodę :o jak był wcześniej pewnie usłyszał filtr od rybek... Znowu go wyuśmialiśmy i znowu miał iść gdzie trzeba... Gościu po paru dniach wyleciał z ciężką artylerią :wink: Przecież mam trzy psy które mu zakłócają ciszę nocną :o Co ciekawe nawet nie twierdził że szczekają ale... chodzą! Wkurzyłam się i uświadomiłam go że narusza mój bodajże mir domowy i jeżeli się nie odczepi i nie przestanie mnie nachodzić bez sensu to ja pójdę gdzie trzeba czyli na policję... a jak wprowadzi się na zimę mamusia ze swoim jazgotliwym pieskiem to mu bardzo podziękuje jak mi zacznie przeszkadzać szczekanie po nocach :-? Że już nie wspomnę o najbliższej imprezie którą mu ktoś (policja) popsuje... Jakoś przestał przychodzić :D
  4. Ogólnie się z Tobą zgadzam, jest jednak stadium pośrednie... Jeszcze nie znawca ale już osoba mająca jakieś plany wystawowe a może nawet hodowlane. No i zawsze można założyć że w grę wchodzi jakiś super reproduktor z Chin o którym ciężko jest się czegoś dowiedzieć... i wtedy można się zastanawiać kto on jest i z czym go się je. Takie utrudnienie dla znawców żeby za łatwo nie mieli. Myślisz że ktoś by się zdecydował? Może trochę komplikuję tą niby-sytuację ale moja znajoma przywiozła kiedyś pieska z jakiegoś dziwnego kraju. Gdyby był wystawiany i został reproduktorem to ciekawa jestem ile osób znalazłoby inne źródło wiedzy o nim niż właściciel... A na odpowiedź poczekam, z góry dziękuję :D
  5. Nie do końca o to mi chodziło Martan... Ale spróbuję podpiąć się do Twojej bardzo trafnej wypowiedzi. Wyobraźmy sobie że jakaś pani Kowalska poszukuje szczeniaka który spełni jej oczekiwania wystawowe. Owa pani interesuje się rasą od dłuższego czasu i zauważyła już że championat i hodowlankę można wyjeździć. Kontaktuje się z hodowcą X i ten zachwala swoje szczenięta bo u niego rodzą się tylko przyszłe gwiazdy i żaden piesek tylko do kochania z jego hodowli nie wyszedł. A hodowca Y mówi szczerze że jakiekolwiek wady u niego się zdarzały, może nawet powie że na wiele miotów po tym konkretnym reproduktorze (naturalnie innym niż krył pan X) były np. dwa mioty w których były braki w uzębieniu (co oczywiście mogła przekazać suka), smutna rzeczywistość nawet po super rodzicach nie wszystkie szczeniaki są doskonałe. Ciekawa jestem czy taka szczerość w Polsce nie przekreśliłaby hodowli i czy ktoś kryłby pochodzącym z niej reproduktorem? A może jednak takim z "hodowli bez wad"??? Nawet obiektywnie słabszym...
  6. Wiem że minęły prawie cztery miesiące od ostatniego postu ale pomyślałam że macie już efekty tylko się nie chwalicie... I jak się układa współpraca warszawskich tropicieli i deptaczy? Trochę późno dołączyłam ale jeżeli ktoś będzie potrzebował tego drugiego to polecam się.
  7. Lara, widzę że masz cenne dla mnie inormacje Mam rok albo półtora do pierwszych szczeniaków (tfu, tfu żeby nie zapeszyć) ale już powoli zastanawiam się nad doborem reproduktora i staram się zdobywać wiedzę na temat hodowli. Zdecydowałam że będę kryć albo we Francji (na inbredzie się nie znam więc wolałabym trochę świerzej krwi) albo jakimś "miejscowym" psem (potomstwo mogę obejrzeć, bardziej doświadczone osoby mają jakieś pojęcie itd.) Więc chciałam zapytać czy wiesz może coś więcej o tych uprawnieniach, co konkretnie w kraju cywilizowanym hodowca wiedzieć musi i czy jest jakaś możliwość żeby sierota z buszu coś z tej wiedzy liznęła? Ja nie chcę być w kategorii "byle kto", spotkałam się z hodowlą na którą słów mi brakuje i nie interesuje mnie takie rozmnażanie zwierząt, chcę wiedzieć jak najwięcej, tylko ze źródłem wiedzy mam problem... Bardzo mi się podoba, w Polsce rzeczywiście ciężko sobie wyobrazić ale mam pytanko, takie informacje można trafić na stronach czy tylko osobiście? A jak myślicie, jaka byłaby reakcja gdyby ktoś u nas napisał czy powiedział o wadach? Pomińmy osoby oderwane od rzeczywistości które wyobrażają sobie że po dwóch championach będą tylko szczenięta idealne (bo wydaje mi się że mają jednak małą wiedzę o psach). Jak mogłaby wyglądać reakcja kogoś kto interesuje się tematem, widział że z jednego miotu są szczeniaki na ocenę doskonałą i ale na dobrą też się trafił i tak dalej... Myślicie że ktoś taki kupiłby psa od osoby wykładającej kawę na ławę czy jednak wolałby się łudzić że jeżeli hodowca twierdzi że u niego rodzą się tylko pieski doskonałe to tak właśnie jest. Może ja jestem nietypowa ale wolałabym wiedzieć jakie wady mnie mogą czekać... jedne mnie osobiście rażą bardziej, inne mniej... wolałabym chociażby wadę uzębienia niż charakteru czy dysplazję.
  8. Tynka, dla dobermanów jest osobny z początku roku, ale oświeć mnie gdzie można znaleźć inne??? Bo na stronach związku znalazłam tylko dobki i ON oraz informację jakie rasy podlegają testom które są chyba tajemnicą... Albo ja tak szukam... Lara, ja ogólnie uważam że za dużo zależy od właściciela a za mało od psa. Do testów można psa przygotować, rozważałyśmy już przygotowanie dorosłego psa do kolejnego podejścia a z reguły ludzie uczą takiego psa od szczeniaka, mają więc duże pole do popisu. Teraz dużo większe szanse mają osoby podchodzące do testów po raz kolejny lub te które zajmują się szkoleniem psów. Powoli to się robią egzaminy z wyszkolenia a psychika idzie na drugi plan.To samo z wystawami, na ogół zwyciężają psy super wystawiane a jak popatrzeć na nie poza ringiem to niekoniecznie są najlepsze. Można powiedzieć że czepiam się bo sama nie umiem wystawiać... Ale dobre wystawienie psa jest sztuką którą powinno się oceniać osobno. Niestety w genach przechodzą wady również te umiejętnie ukryte podczas oceny. A gdyby przyznawać za super wystawianie takie CWC dla ludzi i ładnie to nazwać żeby ludzie czuli się docenieni za swój wysiłek, mielibyśmy psy oceniane za swoje walory a wystawców za swoją pracę w nie włożoną. I można by organizować wystawy dla super wystawców, tak jak teraz jest championów. Testy psychiczne dla hodowców ok , ale jak sprawdzić pasję? Bo bez tego nie ma dobrej hodowli... Na przeszkolenie też bym chętnie poszła a od kiedy obiło mi się o uszy że jakiś dość popularny reproduktor przekazuje czasem wady uzębienia kombinuję skąd ludzie takie informacje zdobywają. Dobra hodowla (a o takiej właśnie marzę) to strasznie ciężka sprawa...
  9. Lara, zacznijmy od tego że teoretycznie osoba przeprowadzająca test powinna zapytać w jakich warunkach pies żyje, jak jest wychowywany itd. No cóż, wyobraźmy sobie psa który mieszka w leśniczówce w środku lasu, ma prawo bardziej reagować na jakąś grupę ludzi niż pies wychowany w centum miasta... Tyle teorii, bo w praktyce raczej (z tego co wiem) się na to nie patrzy. Ale tego przykładowego psa zabierz np. na wakacje np. do rodziny w Warszawie i przyzwyczaj do tłumu (załóżmy że ma dobrą psychikę), pierwszy raz oblał a za drugim razem zda. Tyle o przechodzeniu przez grupę. Ja akurat będę podchodzić do starych testów, podobno były mniej dokładne ale w praktyce rozsądniejsze. Pies miał być zrównoważony i nie musiał gryźć jeżeli nie był szkolony. W tej chwili na teście pies ma obronić właściciela a następnie pobiec ok. 50m do pozoranta i złapać rękaw... wyobraź sobie że do tego testu mogą podchodzić psy nieszkolone! Czyli istotnie może zdać tylko pies zbyt agresywny. Podkreślam że piszę tu o psach nie szkolonych. Ja rozumiem że moja nieszkolona suka jako obronna dobermanka powinna mnie obronić ale po co miałaby lecieć gryźć kogoś kto mi już w żaden sposób nie zagraża? Sorry że się tak rozpisałam nie do końca na temat ale te testy mnie trochę denerwują. Wracając do Twojego pytania, można nauczyć naprawdę wiele psów odpowiedniego zachowania na teście, przecież wiadomo czego się spodziewać i z czym psa oswoić, można też nauczyć agresywnego psa że jeżeli przejdzie spokojnie przez grupę i chwilę zostanie to później w nagrodę będzie gryźć, taka forma nagrody. Ja widzę kilka sposobów na "oszukanie" sędziego a bardziej doświadczone w temacie osoby na pewno znają ich więcej. Oczywiście są psy które i tak testu nie zdają. Ostatnio w Łodzi na cztery psy zdały tylko dwa z tego jeden na "a". I sama nie wiem czy to dobrze bo ocenia się ostro czy źle bo sama nie jestem do tego testu przekonana i moja suka jako normalny pies, niegryzący wszystkiego co się rusza w promieniu kilkudziesięciu metrów na pewno by oblała...
  10. Lara. Dobermany mogą podchodzić do testów trzy razy, podejrzewam że inne rasy również. A co do charakteru to na pewno się dziedziczy cechy zarówno te pożądane jak te hmmm... inne. Przecież właśnie przez łączenie psów o podobnych cechach uzyskano rasy obronne, myśliwskie itd. I wyobraź sobie co by wyszło po wielokrotnym kojarzeniu psów tchórzliwych...
  11. Chyba że trafisz na sędziego Śliwkę, mnie chciał wyprosić z ringu...
  12. Moja mała czyli ARIA ARABESCA Perfekt to oczywiście dobermanka, na pełne imię reaguje wielkim zainteresowaniem.
×
×
  • Create New...