Jump to content
Dogomania

arima

Members
  • Posts

    1087
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • Website URL
    http://leonberger.az.pl

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

arima's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Karolina a wtedy kiedy urodził się jeden szczeniak to u suki był wogóle powiększony brzuch??
  2. Karolina też właśnie myśę , że raczej za wcześnie byłam :( Nikt mi nie wyznaczał terminu, sama tak zdecydowałam bo od lat mi się sprawdzało krycie dzień po 5. Chociaż przypominam sobie sytuacje sprzed 7 lat. Suka leonberger - nie pamiętam już który dzień ale progesteron 7 - krycie w Czechach , byliśmy dzień po przekroczeniu 7ng/ml. Pies zero zainteresowania , czekalismy 3 dni-nic! Właścicielka repa zabrała nas do hodowli haszczaków żeby sprawdzic - suka odstawiała ogon wszystkim a żaden pies nie byl zainteresowany , sprawdzilismy na miejscu progesteron na drugi dzień - 7, na 3 znów 7! Nie moglismy być dłużej , wróciliśmy do domu . W domu u znajomego hodowcy jeszcze tak z zwyklej ciekawości sprawdzilismy ją Dramińskim - ten hodowca mówi - kryć!, teraz jest czas. Pojechalismy już tak na przypał do drugiego psa którego miałam na oku do niemiec dzień póżniej. To było 6 dni od pierwszego wyniku 7ng/ml. Suka urodziła 7 szczeniąt. Inny przypadek - progesteron ok5, krycie w Holandii - pojechalismy na drugi dzień , na miejscu progesteron 50- zero szczeniąt.. Od tego czasu zawsze kryłam dzień po przekroczeniu 5 i się sprawdzało... Ale nie tym razem :( Być może lab podał wyniki zawyżone jak u Ciebie albo ten progesteron stał w miejscu... Nie miałam możliwości sprawdzenia progesteronu 13 sierpnia bo musielismy wczesnie rano wyjechac a potem byla sobota, niedzela :( W każdym razie pies byl mega chętny a suka wogóle i widocznie suka miała racje :(
  3. Karolina też właśnie myśę , że raczej za wcześnie byłam :( Nikt mi nie wyznaczał terminu, sama tak zdecydowałam bo od lat mi się sprawdzało krycie dzień po 5. Chociaż przypominam sobie sytuacje sprzed 7 lat. Suka leonberger - nie pamiętam już który dzień ale progesteron 7 - krycie w Czechach , byliśmy dzień po przekroczeniu 7ng/ml. Pies zero zainteresowania , czekalismy 3 dni-nic! Właścicielka repa zabrała nas do hodowli haszczaków żeby sprawdzic - suka odstawiała ogon wszystkim a żaden pies nie byl zainteresowany , sprawdzilismy na miejscu progesteron na drugi dzień - 7, na 3 znów 7! Nie moglismy być dłużej , wróciliśmy do domu . W domu u znajomego hodowcy jeszcze tak z zwyklej ciekawości sprawdzilismy ją Dramińskim - ten hodowca mówi - kryć!, teraz jest czas. Pojechalismy już tak na przypał do drugiego psa którego miałam na oku do niemiec dzień póżniej. To było 6 dni od pierwszego wyniku 7ng/ml. Suka urodziła 7 szczeniąt. Inny przypadek - progesteron ok5, krycie w Holandii - pojechalismy na drugi dzień , na miejscu progesteron 50- zero szczeniąt.. Od tego czasu zawsze kryłam dzień po przekroczeniu 5 i się sprawdzało... Ale nie tym razem :( Być może lab podał wyniki zawyżone jak u Ciebie albo ten progesteron stał w miejscu... Nie miałam możliwości sprawdzenia progesteronu 13 sierpnia bo musielismy wczesnie rano wyjechac a potem byla sobota, niedzela :( W każdym razie pies byl mega chętny a suka wogóle i widocznie suka miała racje :(
  4. A ja mam taką zagwozdkę :( - 4 sierpień - pierwszy dzień cieczki. 10 sierpień -progesteron - 1.59 ng/ml , 11 sierpień - 2.88 ng/ml , 12 sierpień -5.80 ng/ml. Krycie przez iseminacje 13 sierpnia i 15 sierpnia. Usg w 35 dniu nie pokazało nic a suka śpiąca i wiecznie głodna. No byłam pewna, ze jest w ciąży do dziś i dziś zrobiłam rtg (49dz) i niestety potwierdziło diagnoze z wczesniejszego usg :( Najgorsze ,że mi dalej trudno uwierzyć że ona w ciąży nie jest - chciałaby tylko jeść i spac.Nie podskoczy nawet za smaczka. Jak się naje to ma brzuch , jak się wy.,,ra to brzucha nie ma. Tyle miotów odchowanych i taka zagadka. Myślicie, ze mogła być za wczesnie kryta?? Albo, że może jednak siedzi tam jakiś ukryty???
  5. [quote name='black_sheep'] Nawet pani jedna z pań wet. miała łzy w oczach:( Pies bezwładny, rusza tylko oczami:placz:[/QUOTE] Lepiej , zeby Rtg zrobila niż lzy ronila.. (- Wstyd brać kase od tak biednej osoby lecząc nie znając diagnozy (-
  6. Dlaczego niektóre nie mają? - nie wiem... ale ja mam dużo psów , kupy badam regularnie i wyobraz sobie, ze tylko 2 psy mialy ciągle nawracającą wlosoglówke! - ojciec i córka. Reszta czysta mimo, ze przebywaly na tym samym terenie.. Nie wiem, moze to kwasowosc żolądka i nie mogly przetrwać w innych?? moze lepsza odporność?? Nie wiem skąd jesteś - ja badania zawsze robię w Toruniu u dr Sucheckiego- on się lubuje w robactwie i wie chyba wszystko na ten temat więc o pomylce nie może być mowy.. Wlasnie od niego dowiedzialam się o tym, ze nasza walka moze nigdy się nie powiesc jesli mamy skażony teren. Ja proponuje , żebys odrobaczyla ją przez 5 dni Panacurem i dodatkowo na kark Advocate które tez zwalcza wlosoglówke i dziala ok miesiąc na te robactwo a nie tylko w dniu podania. I tak powtarzać to co miesiąc. Gdzies czytalam, ze w skażonych terenach wlasnie Advocate jest najlepszą bronią
  7. [quote name='Kyu']Zawaliliście jedną sprawę, jeśli wiadomo było, że sunia ma robale, trzeba było pokusić się o wyprowadzanie jej na spacery poza obręb ogrodu, gdy była po środkach odrobaczających. Nie wiem czy istnieją środki do dezynfekcji trawnika "antyrobalowe". W momencie, gdy sunia poddana jest kuracji nie wypuszczajcie jej na załatwianie się na ogrodzie.[/QUOTE] To też nic nie da, bo kiedys do ogródka wróci... Wlosoglówka to okropne cholerstwo- mialam zarażonego tym psa- odrobaczanie pomogalo na chwile a w kolejnym badaniu znów byly.. ale ja tych robali nigdy w kupie nie widzialam i o ile wiem to akurat wlosoglówki nie widać. Jak się pozbylismy tego dziadostwa na zawsze - foty- wymiana kilkudziesięciu ton ziemi na świezy piach plus advocate co miesiąc na każdego psa [url]http://zapodaj.net/e8db8ea695dea.jpg.htm[/url] [url]http://zapodaj.net/41c689f8b2065.jpg.html[/url] Inną opcją jest beton który mozna by umyc ale nie chcialam zeby mi psy se lapki parzyly latem. Bez odkazenia terenu blado widze Twoją walkę (-
  8. Gryf jasne ze tak, tylko ze widać w tym przypadku dziewczyna nie bardzo juz wie gdzie ma szukać pomocy.... Omeprazol to nie jakis mega trujący lek- dziala w tym przypadku na to somo na co zostal przepisany acetazolamid- dużo "poważniejszy" lek... Na naszych polskojęzycznych stronach nic takiego nie znajdziesz - a angielskich mnustwo. np [url]http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9134992[/url] Nie proponuję leku który mogly przyniesc szkodę większą niż nic nie robienie w sytuacji w jakiej jest pies. A próbować warto..
  9. Podawaj mu omeprazol w dawce 1 mg/kg . Praktycznie bez skutków ubocznych a potrafi obniżyć ciśnienie plynu mózgowego o 30%. Tak ja mialam podobny problem z jednym z naszych szczeniaków ale jeszcze gorszy bo torbiel znajdowala się w glowie uciskając mózdzek i pień mózgu. Pierwsza operacja odyla się w Pradze w klinice Jaggy- masakra , odradzam, bylo tylko gorzej.. Cena rezonansu tam 700 euro , operacja 1600 potem następny rezonans który pokazal, ze cysta jest nadal...Druga operacja w Izraelu u jednej z najlepszych na świecie neurochirurg - dr Merav Shamir Za wczesnie na mówienie o sukcesie bo minely dopiero 2 mce od operacji, rezonansu kontrolnego nie robilam ale objawy zniknely wszystkie. Z tą doktor możesz się skontaktować mailowo jeśli jesteś w stanie potem tam jechać. Szpital i traktowanie pacjentow marzenie!
  10. Kara zdjęcia, szczeniaki przepiękne:loveu:
  11. U mnie w pierwszym miocie A szczeniaki urodzily się w 58 dniu od dnia krycia - jedynego. Szczeniaki rozwijaly się normalnie bez problemów.. Wszystkie kolejne mioty rodzily się po 60 dniu.
  12. nie podawalam codziennie, dostawal tylko jak smutne oczka mu się robily i nie chcial jeść...ale gdybym mogla cofnąć czas to bym dawala codziennie...moze by się jakoś wyregulowalo (- Tak jak pisalam powyżej moje szczeniaki odchowane bez matki przeżyly na bardzo cieńkim mleku przez pierwsze 2-3 tygodnie bez żadnych konsekwencji... tylko rosly wolniej, ale zaparcia się skończyly
  13. rzeczywiście na sztucznym mleku są zaparcia i trzymam kciuki zeby to byl tylko efekt mleka! Rób mu to mleko rzadsze niż powinno być i moze codziennie po troszku laktulozy??? Wiem jaki to starszny widok jak maly cierpi i czlowiek jest bezradny (- Ja też kiedyś odchowywalam miot niufków gdzie mama nie miala mleka- mialy zaparcia straszne i pewna znana dlugoletnia hodowczyni powiedziala mi, zeby to mleko bylo tak rzadkie aby tylko przeżyly te pierwsze dwa tygodnie. Fakt byly malutkie i wolno rosly ale zaczely kupkać normalnie i przeżyly a potem wszystko nadrobily
  14. Ach i jeszcze zauważyam teraz , ze jesteś z Bydgoszy. Jedz do kliniki na Belzy ale koniecznie do dr Parzęckiego. Dosyć, ze to super specjalista chirurg to mają super rentgen cyfrowy który na bank wykaże co z jelitkami twojego kotka. On uratowa mojego kota który mial już mocznicę ponieważ mial zatkane przewody moczowe. Przerobil go na dziewczynkę , minelo juz ok 3 lata i kot ma się super
×
×
  • Create New...