Jump to content
Dogomania

dcz

Members
  • Posts

    478
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dcz

  1. Kwas foliowy należy do witamin z grupy B, w organizmie reguluje wzrost i różnicowanie komórek. Oznacza się jego poziom przy podejrzeniu przerostu flory bakteryjnej w jelicie cienkim a także podczas diagnozowania zaburzeń obrazu krwi i zaburzeń funkcji układu odpornościowego. Zaleca się interpretację łącznie z wynikami poziomu witaminy B12 Obniżenie poziomu: - zaburzenia wchłaniania w jelicie - po stosowaniu sulfonamidów (hamowanie syntezy przez bakterie jelitowe) Podwyższenie poziomu: - dysbakterioza - niewydolność trzustki Zaburzenia wchłaniania w jelicie to by się zgadzało stąd biegunki.
  2. Delph, konina z Aspolu w kawałkach, podobno fajna, mrożonki, zapakowane bardzo porządnie w pojemnik termoizolacyjny, wszystko zamrożone na kość, zasłyszane z opowieści koleżanki. Kupiłam 20 kg wołowiny II i będzie dieta na miesiąc, wczoraj dołożyłam łyżeczkę oleju z łososia i nic się nie działo, kurczę już sama nie wiem co myśleć na ten temat. U nas jakby lepiej, oby nie zapeszyć, jutro badanie witaminy B12, kwasu foliowego i LTI, dzwoniłam do labu, branie kreonu nie ma wpływu na wynik mimo to odstawiłam go od rana. Oby się coś wyjaśniło. Barf jest niby najlepszą dietą dla psów, ponadto surowe mięso i warzywa zawierają enzymy trawienne same w sobie więc niby lepsze dla psa z chorą trzustką, a u nas po takim mięsie sraka na kilometry. Od małego problem z doborem karm, zawsze było najlepiej na gotowanym, kości, chrząstki nie trawione i wychodziły w mniejszych lub większych kawałkach, wskazuje to na problemy z trawieniem, może za wysokie ph kwasy w żołądku lub za mała ilość enzymów tylko dlaczego jest taka dobra reakcja na podany antybiotyk, czytałam, że trzustka bardzo często występuję w połączeniu z SIBO, więc posiadanie takiego psiaka to jak wygrana w lotto nie za często się zdarza ale zdarza jak widać.
  3. Oj ostrożnie z wątróbką, pół kilo to bardzo dużo jak nawet jak to podzielisz na trzy porcje jako dodatek, wątróbka dla psa o wadze 36 kg to około 100g na tydzień wystarcza, nawet dobrze ugotowana potrafi rozwalić system. Cy znasz mięsa z Aspolu, jest tam bardzo porządna konina w kawałkach oraz leśne cuda, jeleń, sarna, dzik, królik również, może byłoby taniej kupić, królik w biedrze czy makro sporo kosztuje, a mięcha niewiele na tuszce. U nas po kreonie sporo lepiej, kał związany, jednak sporo śluzu nadal ale nie taki luzem, tylko jakby poprzeplatany w uformowanym kale. Czy wiecie na ile trzeba odstawić enzymy przed badaniem LTI, miał robione poziomy trzustkowe ale teraz trzeba powtórzyć niby tym miarodajnym badaniem. Chyba kreon nie wchłania się do krwi, to nie powinno mieć znaczenia,
  4. Agnes, dzięki za rozpiskę ze stosowaniem leków, oby się nie przydała ale wątpliwa sprawa, jak znam psa to się przyda :( Co do ubezpieczenia firmy nie pamiętam, koleżanka ubezpieczyła psiaka, a firma się rozpłynęła we mgle i po ubezpieczeniu, jak będę z nią rozmawiać to wpiszę nazwę.
  5. Delph, Na tym zestawie na którym jest pies jest dobrze jak podawany jest antybiotyk, jak się go odstawi zaczyna się biegunka. Wczoraj się załatwił lepiej ale to załuga przyjmowanego nifuroksazydu. Dziś mam go odstawić i podać probiotyk, u niego podanie probiotyku prowokuje biegunkę. Zrobię jeszcze inaczej dołączyłam od wczoraj kreon, narazie tylko dwie tabletki tego 10000 przy sibo brakuje również enzymów i wydzielania żółci, to dość złożony temat z probiotykiem wejdę jutro. Będzie o dzień krócej do możliwości pojechania do veta. Jak to się nie sprawdzi to trzeba mysleć o czymś innym tylko o czym ....... :( MIęso surowe u mojego psa w szybkim tempie sprawia, że ma biegunkę, a kości to coś strasznego, nie do zatkania. JUż nie zryzykuję barfa, próbiwałam trzy razy i się nie sprawdza, a tylko pogarsza sytuację. Może istnieją jakieś leki bakteriobójcze do podawania długiego, mój wet mówi, że antybiotyk tylko w zaostrzeniach. Twoja sunia to był bardzo skąplikowany przypadek, nie dość że chora trzustka to jeszcze zabiegi hirurgiczne, na jakim pokarmie stabilizowała się najlepiej i po jakiej dawce enzymów. Miałam psa z ZNT, ze zdiagnozowaną trzustką żył dwa lata, nie dało się go ustawić na gotowanym, natomiast na Eukanubie digeston i kreonie niźle mu szło. Jednak czwarta babeszioza rozwaliła nerki, z mocznicą żył jeszcze 8 miesięcy i poddał się, nie było już co płukać, nerki stanęły. Agnes, przez jaki czas podawałaś Taninal i w jakiej dawce ile waży Twój pies, poszperałam po necie i znalazłam mieszankę do zaparzania: kłącze pięciornika kurze ziele, owoc suszona jagoda brusznica liść jeżyny pomarszczonej. w sumie będzie to działało tak jak Taninal, tyle że jego łatwiej podać. http://oczymlekarze.pl/profilaktyka-i-leczenie/1557-siedem-krokow-do-zdrowych-jelit
  6. Podpowiedzcie proszę czym karmić przy SIBO
  7. Tak się składa, że na owe "liście" i czas jesieni to i ja mam uczulenie zawsze o tej samej porze roku, oczy zapuchnięte, uszy swędzą aż by się chciało podrapać do okolic mózgu i powtórka na wiosnę
  8. O metronizadolu i witaminie B12 wiem, mieszkam w okolicach Lublina woj. lubelskie, najczęściej korzystam z usług wetów na Głębokiej przy Uniwersytecie Przyrodniczym
  9. U psiak po nifuroksazydzie niewielka poprawa co oznacza, że prawie na 99% mam do czynienia z SIBO, nie do wyjścia, tylko ślizganie się z dnia na dzień :( :( :( Wet stwierdził, że nie można przez większość czasu opierać się na antybiotykach, innego leczenia tego cholerstwa nie ma, antybiotyki jakaś tam dieta ale jaka każdy pies reaguje inaczej, praktycznie każda sucha karma to biegunka, co począć. Może ktoś kto czyta wątek ma psa z SIBO, proszę o wkazówki dietetyczne i lecznienie również oraz poleconego veta Delph, mamy z psami przekichane ale ja sobie nie wyobrażam życia bez mojego psa :( gdzie szukać pomocy, wszystko idzie w złym kierunku.
  10. Przy podejrzeniu SIBO nie wolno podawać probiotyków, podawałam je i było równie paskudnie. Psisko to samiec, zjada chudą wołowinę więc dieta nisko tłuszczowa sama w sobie. Kontynuuję dietę i zobaczę jaka będzie reakcja na podany nifuroksazyd. Jak nie ruszy to trzeba diagnozować dalej. Po ostatnim nifuroksazydzie było całkiem fajnie przez tydzień prawie normalnie ale w wieczność nie można podawać antybiotyku. Delph, poprzedni golden miał ZNT i wyglądało to zupełnie inaczej, nic mi tu teraz nie pasuje, płakać się chce jak patrzę na psa który ciągle głodny, a jak zje to leje się tyłkiem więcej niż zjadł :( kurczę jakie to niesprawiedliwe.
  11. http://www.laboklin.de/pages/html/pl/VetInfo/aktuell/lab_akt_0708_pl.htm Do poczytania, u nas bardzo luźna kupa ciąg dalszy, mam wprowadzić nifuroksazyd. Szkoda psiaka, nie może pójść na dłuższy spacer, ponieważ ruch prowokuje wydalanie kału :( i nadal nie wiem czy to SIBO, ZDR, nietolerancja pokarmowa, czy nadwrażliwość jelit.
  12. Agnes, czym teraz karmisz psa, jakie mięso i wypełniacz, od czego zaczynałaś jaki skład, Twój wpis to jakby odbicie lustrzane mojego psa, u nas zamiast drapania mega biegunka i dieta eliminacyjna no i zastanawiam się nad podaniem enzymów trawiennych, niby w badaniu profil trzustkowy ok ale przy złym wchłanianiu chyba warto by było wesprzeć jej działanie.
  13. Jogurt ma znikomą ilość bakterii probiotycznych, lepiej wejść z probiotykiem. Po kuracji metodami tradycyjnymi czyli antybiotykami, zdecydowałam się leczyc psiaka mojego oczywiście ziołami, niestety nie są one tanie i tu jest problem, kuracja 2-wu miesięczna to około 140 zł. Zioła sporządza dyplomowany zielarz z firmy dognatural Alka Robert. Teraz mój psiak korzysta z ziół na jelita ponieważ ma przewlekłe biegunki. Korzystałam już z odrobaczania tymi mieszankami, a konkretnie to dwa razt tłukliśmy lamblie, metronidazol sobie nie poradził zioła tak. Czasem ostatnią deską ratunku są metody bliskie naturze, masz do stracenia m tylko kasę jak to się nie sprawdzi. Poczytaj na ich stronie są mieszanki przeciwko bakteriom oraz na zapalenie pęcherza. Może takie leczenie da radę. Porozmawiaj z lekarzem wet, mój nie był przychylny takiemu leczeniu, niestety nie wszyscy akceptują ziołolecznictwo. Nie wiem dlaczego ale nie można się dodzwonić do pana Roberta, przekierowuje na ich stronę internetową, to mnie drażni inaczej się rozmawia, człowiem wszystkiego nie opisze tak dokładnie, coś zawsze wyleci. Przypomniałam sobie, że pies dostawał preparat z żurawiną na zmianę z urinovetem ten drugi nazywa się Uroval manosa, chodziło o ten składnik D-mannoza to jakiś dwucukier czy coś takiego i w połączeniu z żurawiną stanowi dobrą barierę zaporową dla bakterii. Zapewne wiesz, że dieta ma również duży wpływ na ph moczu, karmienie dużą ilośćią węglowodanów przyczynia się do problemów urologicznych. https://www.doz.pl/leki/p2947-Uroval_manosa
  14. Tak było wykonane usg u lekarza który zna się na tym co robi, wszystko dobrze, jelita niezagazowane, ściany bez pogrubień, nerki normalnej wielkości, jedynie w woreczku niewielka ilość błotka ale nie aż taka aby nadal trwały problemy z nawracającymi, długotrwałymi biegunkami.
  15. Zmoim psem jest podobnie, tylko objawami tak do końca to jeszcze nie wiem czy alergii czy czegoś innego jest przewlekła biegunka. Podchodziłam do diety barf trzy razy ze wszystkimi wytycznymi i suplementami, jednakowo pies reagował na surowe, na początku w miarę, po włączeniu podrobów i kości zaczynało się na dobre, sraka, niczym nie można było go wyleczyć, zbiegło się to w czasie z lambliozą oraz babesziozą, więc nie do końca było wiadomo co i jak, przeszłam na gotowane, bez kości i bez podrobów, mięso, warzywa i przeważnie ryż, raz lepiej raz gorzej, zawsze gdzieś ta luźna kupa i za duże jej ilości. Wypróbowane były różne karmy, z serii intensinal, tłoczone na zimno lub też bez zbóż, na początku, tzn pierwszy tydzień wprowadzania w miarę, potem luźna kupa i podrażnienie jelit. Zaczyna się jednakowo od śluzu, kał jest otoczony błoną śluzową jak parówka w osłonce. Potem biegunka, która trwa tygodniami. Za każdym razem pies ma wykonane badania kału, trzy do czterech razy, analiza krwi pełna z dodatkami, próby wątrobowe, profil trzustkowy, elektrolity, białko całkowite. Posiew z kału w kierunku bakterii, grzybów i wirusów - również czysto. Wszystko w wynikach w normie, a pies nadal sra ..... :((. Surowe mięso w jego przypadku niewiele wnosi do życia, wręcz odwrotnie. Odstawione są wszelkie suplementy, dodatki żywieniowe, dosłownie nic, dieta eliminacyjna, wołowina, marchew i ryż. I tak ma być przez trzy tygodnie, po pięciu dniach widzę poprawę, nie ma już biegunki, jes trochę luźna kupa ale nawet można by ją było zebrać z trawnika. Nie wiem czy do czynienia mamy z SIBO w połączeniu z drażliwym jelitem, czy alergia. Pies po dwóch zabiegach ortopedycznych, od szczeniaka problem w doborze karmy, nie mam już ani kasy ani sił aby to wszystko opanować. Jak się nie poprawi to decyzja o gastroskopi i kolonoskopii, tylko do końca i tak nam to niewiele wniesie, nie potwierdzi SIBO ani ZDJ, no może gdyby było idiopatyczne zapalenie jelit to wyjdą nacieki ale na to nie wskazuje stan psa. Delph, u Twojego psiaka jest jednak dużo poważniej, uczulenie praktycznie na wszystko, czym go karmić ??? może to odczulanie coś by dało, ech gdzie się podziały, te zdrowe psy, wyginęły wraz z mamutami czy jak.
  16. Współczuję, ze zdrowiem młodej widzę ciąglę pod górkę od samego początku, mój pies również miał ropomocz, dostał jeden furaginę antybiotyk w sastrzykach, potem nastepny, do tego wprpwadzony był na dłuższy czas lek na bazie żurawiny aby zakwasić mocz w takim środowisku nie namnażają się bakterie, włącz do leczenia żurawit lub weterynaryjny urinovet, ten drugi ma w składzie glukozaminę która działa na wzmocnienie ścian pęcherza aby nie przedostawały się przez nią bakterie, jeżeli zdecydujesz się na preparat bez glukozaminy w składzie to warto ją dodać, choć pewnie coś tam młoda wciąga przecież z biodrami są kłopoty.
  17. Probiotyk, na noc lub pomiędzy posiłkami i to najlepiej weterynaryjny w jogurcie naturalnym, kefirze flory bakteryjnej jest tak mało, podawanie nie zaszkodzi ale też nie pomoże :P Fatrogermina, BioProtekt i ludzki synbiotyk Multilac, Biopron 9 - te preparaty znam, podaję psu i widzę efekty, Galaretka wpływu na poprawę stanu psa znaczącego nie będzie miała, smakowo owszem, prawie każdy pies ją lubi, tylko, że ciapania, obierania łapek sporo jak Ci się będzie chciało to zrób, na początek podaj niewielkie ilości lubi spowodować biegę ;) szczególnie jak pies na suchym nie za bardzo zwyczajny do domowego.
  18. Co miała robione, osteotomię głów bo tak jakoś nic nie pisałaś.
  19. Dokładnie, wirus nie przedostaje się do mięśnia, może występować w podrobach, mózgu, rdzeniu kręgowym, w łożyskach dlatego należy ich unikać, mięso jest bezpieczne, a polskie stada są monitorowane pod kątem Aujeszkiego i spokojnie można podawać świninę. Zresztą mój pudel od dzieciństwa a żył 18 lat zjadał surowego wieprza i koty również.
  20. Żwacze zielone, to dokładnie żwacze nieczyszczone czyli żołądki krowie w których jest bardzo dużo bakterii pożytecznych, potrzebnych do lepszego trawienia surowego mięsa, dostępne właśnie w sklepach internetowych. Nie wszyscy je podają, śmierdzą przeokrutnie, psom to nie przeszkadza, można kupić suszone ale to nie to samo raczej jako smakołyk i smród mniejszy ;). Podałaś całe udka razem z kością ? trochę odważnie jak na starego psa, karmionego marketówką, obserwuj jak się pies będzie załatwiał czy przypadkiem nie wydali kawałów kości, lepsze są korpusy podawane razem z kawałkiem mięsa aby żołądek miał co przerabiać, same kości ciężko się trawią, udko jest ok tylko te kości rurkowe, nośne, nie każdy pies sobie z nimi radzi, zresztą zobaczysz jak będzie. Możesz kupić wieprzowinkę, jakieś okrawki tańsze i podać, mój pies je wołowinę, indyka, kurczaka, podroby, kości nie ponieważ ich nie trawi, wychodzą tyłem. Kurze żołądki i indycze traktowane są jako mięsień - mięso nie mają znaczenia takiego jak żwacz z podrobami trzeba ostrożnie, małą ilość, potrafią zbiegunkować psa, szczególnie wątróbką, ją lepiej sparzyć i podać dwa płatki na tydzień nie więcej.
  21. Molly jest śliczna, trzymamy kciuki i łapy za powodzenie diagnozy i leczenie, daj znać koniecznie jak będzie coś wiadomo, dobrze, że trafiła do Ciebie i możesz otoczyć ją opieką.
  22. Warto spróbować, w takim przypadku zaczęłabym od żwaczy zielonych można je kupić w Aspolu, Primexie, Ecokarmie, jeżeli pies zjada tylko i wyłącznie karmy marketowe może mieć w tym wieku problemy z przetrawieniem surowego mięsa. Mięso to najlepsze źródło dobrego białka i kolagenu. Jednak należy rozważyć czy pies zostanie przestawiony na barf czy tylko będzie miał wprowadzone elementy i dosypywana suchą karmę jak się komuś nie będzie chciało przygotować mieszankę. Kości bym w ogóle nie podawała. Usiądź poczytaj przykładowe jadłospisy barfowe, pomyśl o dostępności mięs i jeżeli będziesz na tak to zaczynaj ;) Początek żwacze zielone, potem jedno mięso, najlepiej zmielone aby ułatwić trawienie, a potem wprowadzanie innych mięs, podrobów, surowych warzyw utartych na paćkę. Jak będzie ok. dokupisz konieczne suple: wapń, drożdże piwne, hemoglobionę, witaminę E, cynk, algi, olej z łososia
  23. Zdjęcie rtg wygląda fatalnie, również wydaje mi się, że najmądrzejszym krokiem będzie usuniecie głowy kości udowej, pozostawienie stawów w takim stanie będzie sprawiało psinie ból. Niestety trzeba będzie okresowo podawać leki przeciwzapalne i przeciwbólowe i nawet najlepsze preparaty chondro i tak nic nie zmienia co nie znaczy, że nie należy ich stosować, owszem trzeba. Skontaktuj się z dr. Niedzielskim z Wrocławia, operował mojego psa, który miał bardzo poważną dysplazję, wykonał daroplastykę i pies jak nowy, biega szaleje, możesz skonsultować przez neta wystarczy uiścić opłatę, wysłać zdjęcie na e-mail kliniki i dr się do Ciebie odezwie telefonicznie lub emailowo. Stawy wyglądają bardzo źle, a i zdjęcie rtg pozostawia wiele do życzenia, wykonane tak krzywo i nie wiem czy nie będzie trzeba go powtórzyć, czy pies był w znieczuleniu w czasie wykonywania zdjęcia ?
  24. Dingo w małym boksie ??? tak człowiek potrafi zarobić na wszystkim nie bacząc na zło które przy okazji wyrządza.
  25. Czas potrzebny jest czas, płacz, jeżeli przyniesie Ci to ukojenie, jednak nie zatracaj się w bólu, można doprowadzić się do obłędu, tak myśląc. Rozumiem doskonale przez co przechodzisz, byłam zmuszona przeprowadzić za Tęczowy Most mojego 6,5 rocznego ukochanego psiaka, to co działo się po było osobistym dramatem, którego reszta domowników starała się nie zauważać. Nie każdy przeżywa śmierć pupila aż tak mocno, dla Ciebie to nie był pies tylko, Twój towarzysz taki który nigdy Ciebie nie zdradzi, nie sprzeda i krzywdy nie zrobi. Dałaś mu Ty i twoja rodzina tak wiele lat dobrego, szczęśliwego życia, to ważne. To były długie lata o których my nie mogliśmy nawet marzyć. Wiem, że być może było by ich jeszcze kilka, gdyby nie ten "vet" nie ta klinika ......... . To przykre, brak słów jak bardzo Ci współczuję, niestety czasu nie zawrócisz, smutek jest tak wielki i nie chce się myśleć o niczym innym, nic nie cieszy, każdy szmer, trawka, krzaczek przypomina o wspólnych spacerach w domu szuka się kochanego psiaka i ta pustka, serce pęka na pół ... :( jednak żyjemy dalej, odchodzą bliscy, rodzina, znajomi, nasze psy,m koty, chomiczki, każdy z nas przejdzie na drugą stronę tylko nie wiemy jak szybko. Z upływem czasu, ta rozpacz zacznie słabnąć, życie toczy się dalej, będziesz pamiętać i nie jeden raz uronisz łzę przy wspomnieniach i nie raz zatęsknisz, tak to jest jak się kocha całym sercem i bezgranicznie. Trzymaj się cieplutko, przytulam i rozumiem każde Twoje odczucie.
×
×
  • Create New...