00000

[quote name='sota36']To Wino Na Cie Czeka Caly Czas!!!!lezakuje! I Nabiera Mocy!!!!![/quote] Bosz, ale mi ślinka cieknie.... Dlaczego mieszkasz na końcu świata?!:mad: [quote name='Poświata']trzy miesiące minęły jak jeden dzień..... [/quote] Oj ciocia Poświata jakaś taka bardzo skrupulatna w tych rachunkach jest:eviltong: toż to parę dni zaledwie... ;) Prosz: Skiper robi porządki: [IMG]http://img231.imageshack.us/img231/428/img1073amkp6.jpg[/IMG] I Skiper żeglarz: [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v496/Pagaj/MAZURY/MAZURY_2008_64.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v496/Pagaj/MAZURY/MAZURY_2008_55.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v496/Pagaj/MAZURY/MAZURY_2008_57.jpg[/IMG] [IMG]http://img.photobucket.com/albums/v496/Pagaj/MAZURY/MAZURY_2008_60.jpg[/IMG] :loveu:

A ciocia Casia podała mi swoje gg i nie odpisuje.... :mad:

[quote name='Casia_i_Figa']my również-nawet bandziory wykąpałyśmy na wizyte cioteczki :)[/quote] o biedne maleństwa..... :cunao:

[quote name='Casia_i_Figa']no to zapraszamy w nasze skromne progi(na PW pójdzie adres :P)[/quote] odebrałam, odpisałam, zaczynam się cieszyć :lol:

[quote name='LAZY']Witajcie z powrotem!!![/quote] my cały czas jesteśmy :lol: tylko lekko zaniedbujemy się w pisaniu ... :oops: buziaki :loveu:

[quote name='Casia_i_Figa']to zależy co znaczy "wszystkie ciotki" ja i mrówa na stałe w pozku a Agga już niedługo tyż będzie pyrą poznańską więc my prosimy zaproponowac termin i zrobimy zjazd:D[/quote] no ja będę teraz w sobotę na chwilkę. bez piesa i samochodem, więc na małej kawce chętnie bym się spotkała:Rose:

[quote name='Agga'] [B][COLOR=darkgreen]Cudowny Skipcio.[/COLOR][/B][/quote] [quote name='Casia_i_Figa']do poznania zapraszamy z mrówą na zapiekanki i nie tylko:razz: dziękuje śliczncznie za pozdrowienia :)[/quote] A kiedy najlepsze ciocie Michała się spotykają wszystkie w Poznaniu? Bo coś mi Mrówcia pisała smsy, ale nie pamiętam teraz... dużo się pozmieniało :p

[quote name='Casia_i_Figa']pozdrowienia od cioci strong dla całej skiperowej rodzinki[/quote] ciocia strong ma specjalne pozdrowienia od Michała, który do dziś wspomina zapiekanki cioci :loveu::loveu::loveu:

Wiosna w lesie: [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/7476/img0148dm3.jpg[/IMG] Spotklaliśmy odyńca: :lol: [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/6109/img0157qb6.jpg[/IMG] i mieliśmy głupawkę: :evil_lol: [IMG]http://img384.imageshack.us/img384/7319/img0158jy5.jpg[/IMG] portrecik: [IMG]http://img252.imageshack.us/img252/8172/img0161dx1.jpg[/IMG] Buziaki dla wszsytkich cioć! :loveu:

Wiosna w domu: [IMG]http://img396.imageshack.us/img396/1065/img0123bu5.jpg[/IMG]

Jeny, Wy tu wszyscy jesteście! :multi: :Rose: Buziaki od Skiperka :multi:

No więc my mamy nowe wiadomości :p Idzie wielkanoc, więc postanowiliśmy zadbać o jajka :cool3: Ponieważ Skiper był jednostronnym wnętrem, jajka należało wyciąć. Zrobiliśmy to w poznańskiej klinice My Pet. Jedno standardowo zostało wyjęte w worka mosznowego, ale z drugim miał weterynarz kłopot, nie bylo go na usg, otworzyl brzuch i okazalo sie że utknelo miedzy pasmami miesni w powlokach brzusznych. Bardzo nietypowe miejsce i bardzo niebezpieczne, gdyby cos zlego zaczeloby sie dziac z tym jajkiem. Ja sie cieszylam, ze Skper trafil w naprawde fachowe rece, a weterynarz, ze trafil mu sie tak skomplikowany i nietypowy przypadek. Operacja trawala dwa razy dluzej niz normalnie, ciezko bylo wydostac to jajko, bo zroslo sie jakas blonka z czyms (za duzo emocji, nie zapamietalam), ale ostatecznie oba uciete, oba dostalam do poogladania po wszystkim :lol: Przy Skiperze bylam przy wybudzaniu. Lezal pod kroplowka i jak weszlam to niczym nie mogl ruszyc, glowe posunal lekko po podlodze w moja strone, a jak sie odezwalam to zaczal mocno machac ogonem :loveu: No i juz wiedzialam, ze wszystko dobrze - ogon laba nie klamie :multi: Do samochodu poszedl bardzo chwiejnym krokiem o wlasnych silach i nawet sam wsiadl. Wieczór minął nam bardzo bardzo fajnie, bo przyszła ciocia Bila od Bilba i ciocia Naika od Tsugi. Dzięki nim pani Skipera nie osiwiała i nie umarła ze strachu i nerwów ;) :lol: Pierwsza noc uplynela malo spokojnie, od drugiej do szóstej krecil sie bardzo, nie mogl sobie znaezc miejsca, a jak juz zasnal, to z kolei ja nie moglam, bo sprawdzalam, czy oddycha... :roll: No ale już jest po wszystkim. Operacja była we czwartek. Tak wiec czeka nas tylko sciagniecie szwow z jednego ciecia (to drugie, wieksze, na brzuchu jest zaszyte nicmi rozpuszczalnymi). Apetyt dopisuje, temperatura w normie, kołnierz przeszkadza w poruszaniu się po domu (ide sobie, ide, az nagle stop! stoje i nie wiem dlaczego nie moge isc...) no i nie może biedak polizać sobie nie istniejących już jajek ;)

[quote name='Agga'][COLOR=darkgreen][B]hahaha dziewczyny:evil_lol:[/B][/COLOR] [B][COLOR=darkgreen]Tam jest serducho!!!!![/COLOR][/B][/quote] Oczywiście :lol: I dwa pieski :evil_lol:

Ja widzę dwa pieski w pozycji "pieskiej" .... ;P

:loveu: Świetnie wyglądasz! :multi: