Jump to content
Dogomania

zaba14

Members
  • Posts

    6914
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by zaba14

  1. No to mojej suni się świat zawalił ;) przez 4,5 roku była jedynakiem ktory nie akceptował innych psów :) do domu by nie wpuściła... na sp[acerach nie szukała zaczepki ale nie zyczyla sobie bliskiej konfrontacji... a tu nagle musiala zaakceptowac 3 letniego samca... a później jednego szczeniaka, drugiego... i kolejnego :) 5 psiaków i żyją z sobą z zgodzie, jedynie z ta wstretna jedynaczka trzeba uwazac przy zabawkach bo jest zaborcza, a poza tym wyszło jej to na plus :)

  2. Bez przesady, ty nie widzisz problemu wstawania o 4, a ktoś inny tak, mnie też by się nie chciało wstawać tak wcześnie. Pies ma się nauczyć, że w domu się wyciszamy, a nie padać ze zmęczenia, gdzie po pół godzinie się zregeneruje i znowu będzie robił młyn. Nie znam nikogo, kto przed pracą/szkołą robiłby psu długi spacer, żeby był grzeczny. Nie tędy droga.

    A już mówienie komuś, kiedy ma iść spać jest jakimś absurdem.

     

    Nie wiem po co te wyścigi, kto jest lepszym właścicielem psa, a ten zabiera swoje na Mazury, a ten do Las Vegas... To nie ten wątek drogie panie i nie ma zupełnie nic wspólnego z tematem.

     

    Szczerze przyznam się bez bicia, że nie byłoby mowy abym wstała nawet o 5 rano aby wyjść z psem sie wyszaleć :))) przy pierwszym jak i [przy drugim psiem pracowała jeszcze na rano czyli na 7:00 i zawsze chwile przed wyjściem wypuszczałąm psy na ogródek aby się załatwiły, suka juz starsza wiec szybko zrobila co miala zrobic zjadła i ... pod kołdre :) pies do klatki ... a nie mam mopsów :) tylko aktywne psy... teraz pracuje na popołónia i moje psy śpią ze mną do 11 nie budząc mnie :)  i fakt że teraz mają spacer przed moją pracą bo zwyczajnie po 1 w nocy bym z nimi nigdzie nie szła :) 

    Nie chciałabym uczyć psa aby wiedział że o 5 nad ranem idziemy szaleć... sama bym oszalała ;) 

    • Upvote 1
  3. [quote name='a_niusia']mysle, ze gdybys miala wystawowego psa, to nie podawalabys takich glupot:))

    wystawa to jest konkurs pieknosci. dobra zabawa dobra zabawa, ale spotkac sie to mozna na spacerze i nie trzeba placic 120 zeta (w polsce) lub nawet i 100 euro (tyle kosztuje zgloszenie psa na ostatni termin na euro), aby zrobic z siebie idiote na ringu.

    z handlerem pies wyglada po prostu lepiej i nie jest to zadna tajemnica.
    ja np. pokazuje moje psy sama, ale z przyjemnoscia oddaje je wlasnie bardzo zaufanej handlerce. wtedy moge przyjsc na wystawe na lumpa, napic sie wodki ze znajomymi pod ringiem i wlasnie NIE MIEC SPINY DUPY.

    tzn jak sama wystawiam moje psy to tez niestety zmuszona jestem pic wodke:)))


    hodowcy na calym swiecie wspolpracuja z handlerami i groomerami i jest to normalne.
    trudno, zeby starsza gruba babka napieprzala w kolko po ringu jak moze to robic za nia mloda, ladna laska.[/QUOTE]

    I tego właśnie nie lubię w wystawach, to co piszesz jest śmieszne ;))) od*******ić się w garnitur na sztywno żeby z psem kółka robić :)))) i jeszcze płacić za to obcej osobie hehe dla mnie to śmiech na sali ;)
    Konkur piękności, ale czyjej? psa czy właściciela? :))) to że zgrabna laska ubierze spódnice gdzie prawie dupe widać, ma mieć lepszą ocene od kogoś kto wyskoczy w jeansyach? :))) ma chodzić o psa i o zabawę, a nie o sztywną atmosferę, obrabianie dupy i branie tego na prawdę serio... ;)
    Ja może i robię z siebie debila na ringu bo ani nie zamierzam latać odpieprzona z psem, ani też nie wkładam 100% pracy w to żeby wypaść jak najlepiej ;)

  4. Moje psy jedza tak od pol roku, nic sie nie dzieje. W temacie zywienia juz nawet wypowiadac mi sie nie chce ;) bo takie dmuchanie i chuchanie na psa powoli mnie smieszy, sama mowisz ze zamawiasz pizze, to sam syf dla ludzkiego zoladka... Wielu z nas tak wcina a nie powinna, a o zoladku psim sa gigantyczne dyskusje ;) tak samo jak nie wierze ze karmy z wysokich polek sa z najlepszych produktow ;) poki psu sluzy to co mu dajemy jest ok. Nie popadam juz w paranoje tak jak kiedys, bo nie widzialam roznicy czy Miya jadla acane czy ponic beznadziejnego royala ;)
    Co innego gdy zwierze ma problem z zoladkien to szuka sie odpowiedniej karmy, czy innego sposobu zywienia. Moglabym psom dawac w jeden dzien surowe a w drugi tylko karme, bez roznicy mi ... Tak czy owak jestem z rana w domu i tu nie chodzi o wygode.

  5. Niech każdy karmi psa tym co psu służy ;) ja przerabiałam wiele karm, od tych niby z wysokich pułek po te z niskich, teraz jada na joserze plus mieso i korpusy z kurczaka , wazywa, owoce i szczerze muszę przyznać że poraz pierwszy Miya nie sadzi bąków :/ przy każdej karmie były gazy, przy zmianie masakra ;) ale to wiadomo, a teraz mają rano suche i popoludniu kurczaki i żadnych rewolucji, trochę to ciekawe bo powinny miec rozwlonienie według niektorych :P :P a jest wręcz odwrotnie, więc mam w nosie że ktoś mi mówi/pisze że moje psy są źle karmione ;) grunt że ja widzę że wszystko jest ok ;)

  6. Dzięki ;)
    a z dziś kilka ustawianych
    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/l.jpg[/img]


    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/l3.jpg[/img]


    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/l1.jpg[/img]


    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/l2.jpg[/img]

  7. [quote name='Yorkomanka']To że takie sytuacje zdarzają się rzadko nie znaczy że pies się nie może do tego przyzwyczaić tak? Jedno nie wyklucza drugiego. Nie wytrzymam - nie sram na dywan - idę na kafelki nawet jeśli to jest raz na rok ma tak zakodowane w główce a ja się z tego cieszę[/QUOTE]


    Ciekawe czy nauczyłabyś tak doga kanaryjskiego ;DDD
    lenistwo i nic więcej ;)
    i co najciekawsze to głównie ludzie robią tak z małymi psami ;) no ale tak to jest jak wydaje się że ma się w domu maskotke, a nie psa ;)
    Zimno, leje, wieje moje psy zawsze wychodzą na dwór! :) i nic nie jest pretekstem aby nie wyjść, mam o tyle fajnie że jest ogród, ale psa w bloku tez miałam i to małego i sory ale nie WALIŁ w domu ;) i jakoś z 4 piętra schodziłam z nim na spacer ;) obecna suka wychowała sie w apartamencie, mieszkanie miało parter, pierwsze i drugie pietro... gdy miałam gorączke, biegunke i zwolnienie z pracy ledwo chodziłam po schodach to też wyszłam z psem przed dom mimo że zejście z pierwszego pietra na dwór zajmowało mi czas i pot sie ze mnie lał, ale nikogo nie było kto mogłby z psem wyjść... także na lenstwo nie ma lekarstwa ;) dziwie się tylko jak można w domu gówna po dorosłym psie sprzątać.. fuj... :/
    Miya od 4 miesiaca zycia nie załatwiła się w domu (chyba że mowa o biegunce gdy nikogo nie było w domu) i dziwiło mnie i meczyło gdy Luter załatwiał się do 6 miesiąca... bo zebranie kupy z podłogi to jest nic, ja to potem jeszcze mopem sprzatam i tak kilka razy dziennie? oszaleć można... ;)

  8. [url]http://i248.photobucket.com/albums/gg186/Prejska/Fanta/CAM00473.jpg[/url] taaa Fanta ma zakaz wchodzenia na łóżko.. haha ;)))
    jak przyszedł Luterh to też miał mieć zakaz, bo z dwoma psami to już ciężko spać.. ale jakoś tak nie sprawiedliwe by to było ;) za to teraz pościel zmieniam co chwile :[[

  9. [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/DSC_0425.jpg[/img]

    Lutek tylko biega za Miya nawet nie probuje jej niczego zabrać :P
    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/DSC_0345.jpg[/img]

    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/DSC_0338.jpg[/img]

    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/DSC_0335.jpg[/img]

    Gówniarzernia prześladuje najmniejszego ;)
    [img]http://i953.photobucket.com/albums/ae17/anka1988/DSC_0325.jpg[/img]

×
×
  • Create New...