Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07/11/21 in all areas

  1. Dziś duży krok do przodu: Farcik był na pierwszym spacerku! Już od jakiegoś czasu się przymierzałam do wyjścia z boksu, przychodziłam ze smyczą, klikałam zapięciem, dotykałam szyi i obroży - żeby się przyzwyczaił i żeby poznać jego reakcję i żeby obmyśleć plan bezpiecznego i bezstresowego dopięcia smyczy do obroży. Farcik nie przepada za dotykiem, odsuwa się, odwraca głowę.. musiałam więc trochę pokombinować, żeby się dobrać do jego obroży bez ryzyka straty rąk. Błogosławieństwem jest to, że on jest takim łasuchem, nie widzi właściwie nic poza smaczkami. Już nawet zaczęłam go trochę uczyć dyscypliny i jak na mnie za bardzo napiera lub doskakuje do rąk w poszukiwaniu smakołyków to mówię "siad" i oczywiście jak grzecznie usiądzie to nagroda. Jest trochę uparty, ale szybko się uczy, ma potencjał. Do tej pory raczej nikt niczego go nie uczył. W każdym razie na razie wsypuję mu trochę smaczków do miski z karmą i jak jest zajęty wyławianiem ich, to ja wtedy zapinam smycz do obroży. Odpięcie w taki sam sposób. Spacerek super, na smyczy chodzi ładnie, nie zapiera się, nie ciągnie nadmiernie, od razu siku i koopa, spotkał też suczkę i od razu przyjaźnie ogonem pomachał, zapoznał się. Powrót do boksu też bez problemu. Cieszę się, że udało się nam wyjść nie tylko dlatego, że to duży krok naprzód, ale też dlatego, że Farcik wyraźnie trzymał do mojego przyjścia z potrzebami i myślę, że przy regularnych spacerach nie będzie problemu z czystością. Jutro jak nie będzie padać to będzie fotorelacja ze spacerku:)
    8 points
  2. Ja nie wiem jakie macie plany wobec niego , ale jego wygląd i pewnie samopoczucie w związku z tą ilością filców i dredów jest nie do zniesienia. Nawet za cenę jego stresu, zrobiłabym wszystko, żeby go uporządkować. On wtedy poczuje się lepiej i fizycznie i psychicznie.
    3 points
  3. No i dziś jak sobie jadł trawkę a ja gadałam do niego i głaskałam go po zadku, to zaczął machać ogonem:)
    3 points
  4. Tak jak przypuszczałam: dziś rano było czysto i na spacerku wszystko co trzeba:) Tak pięknie robię siad:)
    3 points
  5. To trzymam kciuki, bo ja nie miałam ani jednego zapytania o Negri:( Dziękuję, że zaglądacie i trzymacie kciuki:). Wierzę w moc przekazywania dobrych myśli, a te zwierzaki tutaj nie mają swoich wątków, więc takie duchowe wsparcie bardzo potrzebne. Dostałam dzisiaj sms od p. Sylwi, że są właśnie w drodze do Warszawy:)
    2 points
  6. Dlaczego jest coraz więcej takich bestii w ludzkiej skórze, dołączam się do tych mocnych określeń takich ch.....
    2 points
  7. Tu sobie odpocznę:) Zapoznawanie z psiakami, na razie do wszystkiego macham ogonem:) Tarzanko...
    2 points
  8. Dziękuję, że wspieracie małego wojownika Fistaszka:) Ogólnie to motoryka się bardzo poprawiła i choć sprawnościowo Fistaszek odstaje od rodzeństwa, to cudnie się bawi i reaguje na zdrowy kociak. Wcześniej tylko niezdarnie chodził i przysiadał w jakimś kątku lub wołał na kolanka... Teraz wreszcie się bawi, podbrykuje, czai się, nawet niezdarnie podskakuje i wspina się. Brzuszek jest już miękki. Jedyny problem to robienie koopek - często wychodzą samoistnie i gubi je lub trzeba poopkę wycierać. Fistaszek niby wchodzi do kuwety i napina się, ale przeważnie nic nie robi. Ale może z czasem się to naprawi.
    2 points
  9. Chyba można powiedzieć, że Ivi jest już taka całkiem nasza :) Kochana sunia, lubi się przytulać, śpi w łóżku, choć mąż się zarzekał, że po Ptysi już żaden pies w łóżku spał nie będzie ;) W domu zachowuje czystość, nie niszczy. Na spacerach odważna, w tej chwili nic nie jest jej straszne, przestała reagowac na dzieci, wchodzi do sklepu, nawet furkot wózków sklepowych już nie jest straszny. Ostatnio deszcz zalał psi plac zabaw i od 2 dni nie byliśmy, więc by rozladowac potrzebę biegania szalała na patio. Jak tak patrzę na jej wybiegi to myślę czy charta nie miała w rodzinie bo rozwija naprawdę duże prędkości, a może to kwestia długich łapek. Jest najszybszym psem ze wszystkich dotąd spotkanych na wybiegu, żaden jej dogonić nie może. Nad zostawanie w domu ciągle pracujemy :)
    2 points
  10. Noooo dziwne :))) (ale niezła jesteś) Mój brat jak miał jakieś 7,8 lat zjadł osiem mielonych na raz tak mu smakowały. A następne mielone zjadł dopiero po trzydziestce. Dziwnie nie?! Hahaha :))) A ja zjadłam 2 pudełka ptasiego mleczka na raz (wtedy jeszcze po 500g każde) i za każdym razem jak widziałam ptasie mleczko, to dostawałam ślinotoku i jadłam. To dopiero niepojęte ;))
    2 points
  11. Jejusiu, jaki cudny, czarny, moje marzenie :( A jakiś idiota chciał do lasu :(((((
    2 points
  12. 2 points
  13. Oj tak:),zapomniałam o tym wspomnieć...Lumi,to jest złodziej!:)...dziś kawałek ciasta cytrynowego zwinęła na tarasie,a tylko poszłam po herbatę do domu...odwrotnie powinnam wynieść:) Nic nie mogę zostawić na szafce,na stole,bo w mig przepadnie:)...kanapek już niby pilnuję,ale ona mnie i tak lepiej pilnuje 🙂 Krupniczek z garnuszka jest pyszny,..kotleciki schabowe robiąc ,to z toalety korzystać nie wolno już wiem:)...skrzydełek rozmrażać na szafce nie wolno:)..jednym słowem porządku pilnuje Lumisia w kuchni:)
    1 point
  14. Strasznie smutne. Bezsensowna śmierć :( Biedne psiaki.....
    1 point
  15. Serdecznie dziękuję 🙂 . Na moje konto przyszła jeszcze wpłata na sunię od Figuni - 50zł - przesłałam już na konto skarbnika Jo37 - bardzo dziękuję.
    1 point
  16. Dziękuję za zaproszenie.Poproszę za 50zl co jeszcze zostało.Przelew będzie jeden tj.Bogusik i ja.Dane już mam.
    1 point
  17. Dziękuję, napisałam bo takie zbieżności mnie cieszą :) smucić się nie trzeba :)
    1 point
  18. Ja mam sunię, która bardzo boi się burzy i robi demolkę w domu + sama się przy tym kaleczy. Pomaga jej Strossoxan, ale trzeba podawać 2-3 dni przed. Pilnuję prognozy pogody i jak zapowiadają burze to daję jej wcześniej i w dniu burzy też oczywiście. Jest dużo spokojniejsza.
    1 point
  19. Trafiłam do chłopaka z bazarku Gabi. Śliczny psiaczek! Jak będzie potrzebna pomoc w ogłoszeniach to proszę pisz :))
    1 point
  20. Wyjątkowo trafne... często nie doceniamy, tych "zwykłych" momentów, świadomość szczęścia gdzieś nam umyka. Robiąc coś, spędzając czas z naszymi bliskimi - ludzmi czy psiakami nie myślimy wcale o tym, jaki to dobry czas, dopiero później oglądając zdjęcia dociera do nas jakie szczęśliwe to był chwile, i jacy szczęśliwi wtedy byliśmy. Tylko wtedy często kogoś z tych zdjęć już brakuje....
    1 point
  21. 1 point
  22. Dzisiaj dostałam zapytanie na olx w sprawie Frania. Poprosiłam o kontakt telefoniczny, chyba z Tobą, bo z Toli ogloszenia brałam namiary kontaktowe.
    1 point
  23. Felek zaopiekowany, wracaj szybko do zdrowia psiaku. Koteczka kochana ma dom, cudowna wiadomość.
    1 point
  24. A po nocy przychodzi dzień:) Mam wspaniałą wiadomość o kotce z amputowaną łapką - koteczka ma dom! Pani Sylwia, która wraz z mamą powiadomiła nas o poranionym kociaku, zdecydowała się zabrać malutką do Warszawy, gdzie mieszka:). To im kotka zawdzięcza życie i myślę, ze ta historia nie mogła mieć lepszego zakończenia. Mam obiecane zdjęcia.
    1 point
  25. Oj tak. Szukam właśnie transportu. Dexterka już za nim zaczyna tęsknić, serce boli, ale z pobudek rozsądkowych bardzo się ucieszyła, że Makuś pojedzie do kikou. Oto i bohater zamieszania dzisiaj
    1 point
  26. Gabi, Remik w hotelu nie zalatwial siď w domu..Nie mial też tendencji do ucieczek. Już wiem, że pani mu za bardzo dogadza kulinarnie.. Z tymi ucieczkami to pewnie jest tak że on chce do Hani.. Kazalam przypiąć smycz i tak ma chodzic po ogrodzie..Adresatka musi byc caly czas.. Na razie pani nie chce go oddawać. Ola, ktora roba wizytę jest caly czas pod telefonem. Ja takze. Ola obiecala że podjedzie w kazdej chwilu jei bedzie taka potrzeba. Póki co są umowione na poniedzialek.
    1 point
  27. Od kilku dni zastanawiam się, rozważam różne "za i przeciw" i chyba jednak pierwszy do kikou pojedzie Makary. Nie pisałam Wam o tym na wątku, ale jakieś czas temu dexterka już prosiła mnie, żeby znaleźć mu jakieś inne miejsce, jakieś dobre dla starszego psiaka. Ona go ogarnęła, zrobiła przy nim wszystko, co mogła, ale nie jest miejscem nastawionym na dożywotnią opiekę nad starszym psiakiem. A nie oszukując się zanadto, to tak właśnie w przypadku Makarego to wygląda - on raczej domu nie znajdzie. Z kolei Ponguś jest teraz w trakcie leczenia i nie chcę fundować mu zmiany miejsca dopóki nie wydobrzeje, bo w sumie nowe miejsce i stres związany z długą podróżą może nie wpłynąć na niego teraz najlepiej. Nie chciałabym mu dodatkowo zaszkodzić.
    1 point
  28. rewelacja. Pasztet chyba lepiej z jakiejś psiej mokrej karmy...ludzki może spowodować rewelacje żołądkowe- tak mysle. Ale Ivi radzi sobie naprawde coraz lepiej- brawo :) A dziś wyjechała z GH nowa sunia. Będzie gdzies nocować i dopiero w czwartek lub piątek dojedzie do kasi. Postaram się dziś założyc jej wątek i tam już wpisywac nowe wpłaty :) za które jak zawsze DZIEKUJE
    1 point
  29. Imię forumowe może zostać Farcik. Ja mówię do niego raz tak, raz tak. Przeszliśmy z etapu głaskania przez kraty do głaskania bezpośrednio w boksie. Na razie jeszcze w rękawicy, ale nie ma już żadnych odruchów agresywnych, wprost przeciwnie, wysyła sygnały uspokajające: odwraca głowę. Ciągle czeka na smaki i potrafi łapać je w locie:) Wyje już za mną jak wychodzę z boksu... Jemu pewnie dotyk i głaskanie z niczym dobrym się nie kojarzy. Jak jest w takim stanie, to tam go zapewne nikt nie głaskał... Do tego dochodzić może dyskomfort powodowany ciągnięciem przez dredy.
    1 point
  30. Zrobiłam mu mnóstwo zdjęć..takich już do ogloszeń. Koleżanka go wyczesała, usunęła kołtuny, jutro postara się go wykąpać...Edur na wszystkie zabiegi pozwala....
    1 point
  31. Przepraszam wszystkich...ale nie rozumiem dlaczego niektóre osoby wstawiają mi ZNOWU czerwone strzałki za moje wypowiedzi???? Nie rozumiem tego. Na publicznym forum nie można mieć swojego zdania? ja nie stosuje pomówień, nie kłamie...pisze o faktach a dostaje czerwone strzałki lub o swoim zdaniu, do którego mam prawo w wolnym kraju.... na fb sa takie fundacje, które niewygodnie komentarze usuwają a osoby pytające i proszące o wyjasnienia- usuwaja i blokują...znów nasuwa się samo przez sie... tu wstawiacie mi czerwone strzałki !!. Jesli nie mam racji to prosze o argumenty i konstruktywną rozmowe!!
    1 point
  32. Wyniki krwi już powinny być, chyba wet zapomniał mi przesłać. Jutro będę w lecznicy to się upomnę. Póki co Shila pozdrawia:)
    1 point
×
×
  • Create New...