Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/25/21 in all areas

  1. Sowo, bardzo Wam współczuję. Tobie, bo nie tak miało być i wspólnej radości z bycia razem, jakoś nie widać, Tito, bo cierpi. Tyle, że bez Ciebie, pewnie by umarł w cierpieniach w tym schronisku, lub nadal coraz bardziej cierpiał i cierpiał bez pomocy, ale on o tym nie wie. Dziękuję Ci za wszystko, co dla niego robisz. Domyślam się też, że i to wszystko drogo Ciebie kosztuje :(. Może warto na Tito, zrobić zrzutkę na fb, czy na dogo, bo on chociaż Twój, to jednak też dogomaniacki.
    5 points
  2. Hardkorowy dzień dziś był,ale żyjemy:) Zagrodowy,dzięki za info na wątku,wiem,że ciocie martwiły się,a ja nie miałam możliwości nic napisać. Ogólnie wyglądało mi to na początki babeszjozy u Marcelka :(,.wieczorem bardzo osowiały,brak apetytu,później wymioty i raczej miał temperaturę sądząc po dotyku,biegunki nie było.Rano leżał apatyczny.Do końca trudno jednak wyczuć i w sumie leczenie jest w ciemno,bo do badań uśpić trzeba by było znowu.Profesor Adamiak zajął się Marcelkiem i zlecił 5 zastrzyków- Imizol, przeciwwymiotny Prevomax,Rapidexon-steryd,furosemid i antybiotyk w razie gdyby to było coś innego niż babeszjoza. Marcel jeszcze jest osłabiony,ale widać,że czuje się lepiej.Zaczął jeść,było sii,chodzi,rusza się.Oby dalej szło do lepszego. Gdyby się nie poprawiło się to miałam jutro stawić się w lecznicy,a jeśli będzie lepiej to pojutrze na antybiotyk pojadę.Jest upał,przechodzą burze a moje psy się boją i zdecydowałam,że krążyć nie będę i musimy być wszyscy razem,bo tak wszystkim bezpieczniej i lecznica pod ręką. Spacery z Lumi nie są problemem tu w Białym. Marcelkowi ten dom też jest znajomy (przywoziłam),a sii będziemy się uczyć wychodzić na podwórko (tu mam solidne ogrodzenie).Po powrocie z lecznicy jak był taki słabiutki,to wiedziałam,że nic kombinować nie będzie i wypuściłam z klatki, posikał na podwórku i zaraz wszedł do domu.Majka we wszystkim jest mu pomocna i dlatego ją wzięłam rano.
    4 points
  3. :):) Od kilku lat mi taka pogoda nie służy i ja nie funkcjonuję teraz zupełnie :(:(...Lumi dół w ziemi zrobiła,że cała się chowa i tylko głowa wystaje,...na spacery by chciała,ale to ponad moje siły obecnie:(...raniutko dziś przeszliśmy kawałek i chciałaby więcej.. brudas, w domu tylko terakota obecnie,
    3 points
  4. Tutaj zdjęcia jak dojechaliśmy do weta, to pierwsze to już jak uspakajacz zaczął działać. Klatkę niestety Farcik trochę uszkodził.
    1 point
  5. 1 point
  6. W poniedziałek Suzi jedzie do Krakowa. Pani Kasia niestety musi wyjechać i wróci we wtorek po południu. Nieoceniona elik przenocuje sunię i przekaże we wtorek Pani Kasi. Elik dziękuję:):)
    1 point
  7. Biszkopt też ma ranę pod okiem. Albo jeszcze odpoczywa po sedalinie albo tęskni 😞
    1 point
  8. Pastelka i Poziomka dojechały szczęśliwie do Mysłowic
    1 point
  9. 1 point
  10. Pongo zaczyna chorować. Moja sunia też miała zespół przedsionkowy, ale dostała leki i dobrze funkcjonowała po nich. U starszych psów występuje ta choroba. Jutro po wizycie okaże się czy leki skuteczne. Ciekawe czy to idiopatyczne czy może lekarz znajdzie przyczynę inną niż wiek. Trzymam kciuki za Pongusia, za jego zdrowie bo z tego co czytam to warunki ma doskonałe - wyjście kiedy chce, klimatyzacja zatem nie męczą go upały
    1 point
  11. Pozdrowionka wszelkie lapenkom wszystkim Poslalam dzis deklaracyjke dla Misia Misieńka
    1 point
  12. 1 point
  13. wstal dzien ostatni
    1 point
  14. Dziękuję Ci ślicznie 🙂
    1 point
  15. 1 point
  16. Za dobre myśli dziekuję, to najbardziej potrzebne. Swoją drogą, chętnie dorzuciłabym się do zbiorki na weta, który - obojętne w jakim schronisku - przebadałby stare chore psy i pomógł bezboleśnie zasnąć na zawsze tym, które czeka tylko cierpienie. Nie mam tu na myśli Tita, bo on nadal szanse na życie bez cierpienia ma.
    1 point
  17. Jutro do Murki TZ wiezie malutką Negri, znalezioną w rurze w Zamościu,, bardzo dziękuję Kasi, ze przyjmie małą, bo nie miałabym co z nią zrobić. Negri Jutro też do DT do p. Justyny do Mysłowic jedzie kotka z córeczką z okolic Zwierzyńca. Nie wiadomo, co stało się z resztą kociaków:(. Pastelka Córcia jeszcze bez imienia
    1 point
  18. Szkoda :( Poza Ivi nie ma w tej chwili u Kasi tymczasów? Chyba mój czocherek nie został samiuteńki, taka ostatnia sierotka :( Jesteśmy przygotowani na przyjęcie malutkiej, wyprawka czeka. Planujemy wyruszyć w sobotę koło 6 rano, długa droga przed nami, dobrze że troszkę chłodniej będzie.
    1 point
  19. Rozmawialam z Kasia, i co do Fabii, to Kasia twierdzi, ze nic jej nie dolega poza staroscia. Mala jest coraz bardziej nieporadna, wiele jej nie inreresuje. Ale jedno w czym upatruje radosc to jedzenie. Patrzac na film z Fabia widac, ze jedzenie, choc podawane z reki je chetnie, bo ona szuka jedzenia na rece i pochlania od razu.
    1 point
  20. Bo tracą słuch w lesie i już raz nam się urwały na kilka minut. Luka ma instynkt łowiecki i jak wyczuje trop, to głuchnie. A Baloo razem z nią. Linka ma dać im swobodę, a jednocześnie pozwolić nam na reagowanie natychmiast jak coś wyczują.
    1 point
  21. 1 point
  22. 1 point
  23. zapraszamy niezmiennie
    1 point
  24. Suvi juz co dzień ma otwartą zagrodę, ale na razie jeśli wychodzi to tylko w jej pobliżu. Szkoda, bo akurat tam mieliśmy wysypywane materiały budowlane i jest piach, wiec nie ma trawy, a większość ogrodu to ogromna łąka. Wykosiliśmy na razie tylko potrzebne ścieżki, wiec psy mogą buszowac i tarzać się w roślinności. Mam nadzieje, ze z czasem się przekona i zacznie zwiedzać teren.
    1 point
  25. to już postanowione- nawet bez ich wiedzy, z resztą ją też musimy zabrać. Żeby tylko było gdzie...
    1 point
×
×
  • Create New...