Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/14/21 in all areas

  1. Dziś byliśmy na pobraniu krwi u weta i muszę powiedzieć, że Shila była bardzo dzielna. Całą drogę super grzeczna (jechała bez klatki), bez problemu zapakowałam ją do samochodu: najpierw przednie łapki podniosłam, potem tylnie i już piesek był w środku. U weta też była grzeczna i spokojna, zero agresji, nie trzeba było kagańca ani nic takiego, byłam cały czas z nią i ją głaskałam, a wet pobierał krew. Tylko zrobiła koopkę przy goleniu łapki. Ona już na mnie patrzy jak na pańcię, ma taki wierny i pełen miłości wzrok, że serce się rozlatuje na kawałki jak pomyślę, że taki pies całe życie spędził w schronisku:( Już się regularnie cieszy i przytula, nawet próbuje nieśmiało podskakiwać, żeby okazać radość.
    4 points
  2. Bemolek poznał swoje nowe włości i już jest swobodny, rozbawiony, wszędzie go pełno. Kochany cudaczek
    4 points
  3. Jest już słodkie, nieśmiałe machanie ogonkiem i rozdawanie całusów:) Przez dwa dni sunia robiła koopy w budzie, na spacerach nic. Dopiero dziś wieczorem była koopa na trawce, także mam nadzieję, że będzie już dobrze.
    4 points
  4. Pikselek glównie leży i obserwuje spod byka. Je jak nikogo nie ma w pobliżu. Nie piszczy, nie szczeka, nie wyje. Na razie jeszcze mnie nie pożarł, więc już chyba tego nie zrobi :) No chyba, że jak zażyczę sobie, by dał sobie nałożyć szelki. https://youtu.be/RawfNiqghT0
    3 points
  5. Remik cudowny :)))))) wesoły, śmieje się całym pyszczkiem od ucha do ucha, bardzo pozytywny. Szczeka donośnie z niecierpliwości jak np. zakładam buty, a on wie, że idziemy na dwór, albo jak nakładam jedzenie.
    3 points
  6. Prawdopodobnie:( :(, tak mówi lekarz :(..zapalenie kaletki piętowej. Obsługa Marcelka sporo czasu zajmuje,a Doktor miał dziś ważne zabiegi i rano poprosił żebym zdjęcia porobiła i wysłała ,a jak pozwoli to podotykała.Po południu dopiero znalazł chwilę,żeby obejrzeć i tak właśnie powiedział:( Zlecił na razie Opokan ,że może pomoże,a jak nie to miejscowo będzie lek podany.Jestem w kontakcie tel. z lekarzem i mam informować jak łapka. Podałam Opokan i obserwuję.
    2 points
  7. Pozdrowienia znad morza.
    2 points
  8. Państwo potwierdzili mi, że przyjadą po Papisia w piątek popołudniu. Tymczasem mistrz drugiego planu :) https://youtu.be/WZ2Q9LB0piI
    2 points
  9. A my zaczynamy kolejny tydzień z dobrymi wieściami. Ten guzek już zanika, pękł chyba dwa dni temu.Zdanie weterynarza - był to stan zapalny mieszka włoskowego. Ten problem z głowy. Pytałam też o sierść wychodząca z chłopaka garściami. I dostałam normalną radę - podawanie w tej chwili preparatów na wzmocnienie sierści nie ma najmniejszego sensu, szkoda, jego zdaniem, wydawania pieniędzy. U wszystkich psów tak się dzieje z uwagi na bardzo duże różnice temperatur. Za to dostałam wskazówki jak postępować. Otóż codziennie ←łyżeczka zmielonego siemienia lnianego (koniecznie kupionego na bazarze bo tam nie jest odtłuszczone), do tego drożdże (wielkość paznokcia) i raz w tygodniu łyżka oleju z pestek winogron. Wprawdzie na efekty trzeba czekać 2 - 3 miesiące ale sposób sprawdzony, nawet przez samego weterynarza na jego osobistym psie. Opłaty nie pobrał żadnej, życzył tylko zdrowia dla Aresa i wytrwałości dla mnie. Przy okazji zważyliśmy się - chłopakowi przybyło 40 deko.
    2 points
  10. Pogoda na działce nie sprzyjała wyprawom. W sobotę słońca starczyło tylko na tyle, żebym mógł skosić trawnik. W tym czasie Gajulka dokazywała z Igusiem i już wczesnym popołudniem była zmęczoną mordką Później się rozpadało i po wieczornym spacerku mała mordka wyglądała tak Udało się, mimo wszystko, trochę powędrować Ale niedziela wyglądała przeważnie tak
    2 points
  11. Rozmawiałam dzisiaj z p. Alicją i mam naprawdę wspaniałe wieści:). Przede wszystkim rodzina jest bardzo zadowolona i mile zaskoczona zachowaniem suni, bo nastawili się na spore kłopoty, a tych jak na razie brak:) Fiszka zachowuje się bardzo poprawnie - bez problemu poznała się z rezydentką, na kotkę nie zwraca uwagi, a tego najbardziej się obawiałam. Przespała spokojnie całą noc, nie szczekała, nie płakała; pani zostawiła jej parę legowisk, żeby miała w czym wybierać:). Rano siku było w domu, ale reszta już na spacerach, na których węszy, szuka, poznaje - dla państwa są to normalne zachowania młodej terieropodobnej suni:) Jednocześnie Fiszka cały czas podpatruje, co robi rezydentka;). Ze smyczą są jeszcze chwilowe problemy, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Dzisiaj sunia poznała psa syna państwa i sąsiada jamnika i też wszystko odbyło się w zgodzie - nasza piękna zachowuje się bardzo poprawnie. W domu chodzi za panią Alicją krok w krok, obserwuje, obwąchuje, wszyskiego jest bardzo ciekawa, ale nic nie niszczy; jak rozmawiałyśmy to leżała sobie spokojnie na dywaniku. Pani Alicja bardzo ciepło opowiada o Fiszce, chwali jej mądrość, radosne usposobienie, a mnie serce rośnie:). Myślę, że ta adopcja to bardzo dobra decyzja i że Fiszka w tym domu znajdzie dużo miłości, spokoju i zrozumienia. W założeniu miał być dom bez kotów, bez innych psów, bardzo aktywny, a być może teraz to będą atuty. Mam obiecane zdjęcia i filmiki.
    2 points
  12. Uuu,..żadna ciocia nie oglądała jak Marcelek ślicznie w domku się spisuje 😞....powiedział więc żebym dziś go nie nagrywała:) No ale zdjęcia ukradkiem cyknęłam to już wstawię,
    2 points
  13. Fimiki świeżutkie z przed chwili i temat podobny na każdym....ale ja się "rozpływam" jak patrzę na maluszka:) Nie wiedziałam który wybrać i wstawię wszystko co nagrałam:) Wiecie jaką mam ulgę mogąc ogladać Takiego Marcelka?...nie wyobrażacie nawet sobie jaki kamień z serca mi spadł,po tym co było wcześniej:(... jestem ogromnie wdzięczna p.Gabrieli za namiary do p.Magdy behaw. od leków,bo bez nich to nie byłoby możliwe:(
    2 points
  14. Mnie też serce rozlatuje się na kawałki, ale jednocześnie mam coraz większą nadzieję, że sunia dostanie od Losu czas, aby mogła pokazać nam ludziom ogromne pokłady swojej psiej miłości. Bardzo bym tego chciała..
    1 point
  15. Serce mi krwawi jak pomyślę,że taka delikatna sunia musiała tyle czasu przebywać w tym okropnym miejscu a do tego z etykietką agresora.Kochane suczydło za miłość płaci miłością :) Trzymam kciuki aby wszystko szczęśliwie się skończyło bo Shila zasługuje na to 🖕
    1 point
  16. Dobrze,ze moje psice mniejsze.Wyro moje mniejsze,2 psy + 2 koty miejscowke sobie u mnie zrobily.
    1 point
  17. I to mi się podoba :-)) Co do sierści - nie znałam sposobu z siemieniem i drożdżami, ale olej z pestek winogron na przemian z olejem z wiesiołka dostaje mój Dżekuś - sierść zdrowa i pięknie lśniąca.
    1 point
  18. Molka piękna, filigranowa, delikatna dziewczynka. Przemawia przez nią cień nieśmiałości, ale ogólnie jest radosna, ruchliwa, ciekawska. Lubi zabawę z psami, ale głaskanie chyba bardziej :)
    1 point
  19. 1 point
  20. Z Moriskiem wspólne tempo złapali,nosy tylko do dołu i oboje do przodu suną,a Maszce ich tempo za szybkie na dłuższą metę i przerwy z nią często robimy.Ogólnie na długich linach ze swoimi chodzę,a Masza luzem przy mnie. Ostatnie dni mniej,bo staram nogę oszczędzić,ale ogólnie to sporo łaziliśmy i ponad dychę do 14 na pewno. (nie za jednym wyjściem oczywiście:) Na zdjęcia poczekacie troszkę,bo i pogoda zrobiła deszczowa i doba mi troszkę za krótka:) dzisiejszy spacer,
    1 point
  21. Dziękuję za zaproszenie :) Podniosę bazarek :)
    1 point
  22. Przybywam z zaproszenia
    1 point
  23. Dostałam info od Szafirki, że pieski na miejscu, wszystkie cudne!! Remik niepewnie wychodził z kontenerka, ale po chwili juz merdał ogonkiem! Hania mówi, że pieszczoch z niego
    1 point
  24. Podrzucę i poproszę o serduszko, czy cegiełkę, nie wiem co proponujesz 🙂 za 10,00 zł.
    1 point
  25. Iwan w niedzielę idzie do swojego domu. Nie wiem, czy pisałam, że Horus zamieszkał we Wrocławiu. Nie bardzo wiem, co tu się na wątku zadziało, nie mam czasu się wgryzać. Ale zdaje się, że gruuuba przesada i pełno obrzydliwych insynuacji. nie życzę sobie - pod pozorem troski o podopiecznych Fundacji oczerniania mnie ani Fundacji czyli: jeśli nie zaprzestaną Panie podejmowania działań na szkodę Fundacji, naruszając dobre imię moje i Fundacji, rozważę podjęcie kroków prawnych z tytułu . art. 212. prezes Fundacji RUNA kropka. oczywiście zanim to zrobię, dokładnie zapoznam się z tym, co tu wypisujecie. i zabezpieczę jako dowody To, że Fundacja jest mała i nieznana, nie znaczy, że można sobie pozwalać na takie zachowania wobec niej. Ciekawe, czy tak aktywne jesteście, jeśli chodzi o inne organizacje, duże, gdzie nikt się nie bawi w odpowiedzi i wyjasniania, tylko od razu sprawy są kierowane do sądu, jesli jakiekolwiek słowo podważa uczciwe i transparentne działań danej organizacji? Zakładam, że śledzicie działania wszelkich organizacji pro-zwierzęcych, bo przecież tak bardzo lezy Wam na sercu dobro zwierząt? Atakując mnie, obrażając, oczerniając - atakujecie mnie jako prezesa Fundacji i Fundację, i na to nie pozwolę. Nie chcesz pomóc, nie pomagaj, ale nie szkodź. Fundacja nie ma nic do ukrycia. Masz wątpliwości- skieruj pytania do mnie, Jeśli uznam za stosowne - podam kontakt do księgowej Fundacji, jeśli będzie potrzeba - do np. lekarza prowadzącego, albo przedstawię odpowiednie dokumenty. mój numer telefonu 514045805, mail - runapomaga@gmail, com Dodatkowo, proszę czytać ze zrozumieniem i należytą uwagą, co piszę. Bo przekłamywanie moich słów, zdjęć tworzenie jakiś absurdalnych teorii, mówiąc wprost - wypisywanie głupot, świadczy tylko o Was. Jeszcze jedna uwaga - Fundacja nie ma obowiązku publikowania zdjęć swoich podopiecznych w jakichkolwiek mediach. W ogóle nie ma takiego obowiązku Nie wiem, jakim trzeba być.... żeby na przykład zdjęcie przestawiające zniszczenia dokonane przez Morusa - opisywać jako bałagan w siedzibie Fundacji?? zdaje się, że takich 'kwiatków' jest tutaj więcej Rozi jakoś nie cackała się nigdy ze mną, jeśli dotknęła mnie śmierć któregoś z moich podopiecznych, więc niech nie oczekuje tego ode mnie. Oczywiście, współczuję. nie byłabym sobą, gdyby nie było mi przykro z powodu jej straty. Ale niech nie oczekuje, że w związku z jej samopoczuciem, będą pomijane jej słowa - proszę iść na swój wątek i tam walić na oślep z powodu swojej frustracji. Proszę nie pisać o mnie w trzeciej osobie, Jestem tu. Nie zawsze, ale jestem i to ja założyłam ten wątek dla moich podopiecznych, szukając dla nich pomocy.
    1 point
  26. Tak jest, silniejszy antybiotyk lepiej działa, zaczelo się goić, jeszcze nie jest zupełnie dogojone ale dużo lepiej nareszcie. 😊
    1 point
×
×
  • Create New...