Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/23/21 in all areas

  1. Suczki jadą do hoteliku (k/Czestochowy) w przyszłym tygodniu i wiezie je Pan Maciej. Gmina opłaci transport i sterylizacje wszystkich suniek :) Wszystkich, bo... poza tym duetem jedzie jeszcze jedna sunia z tej gminy, taka około 6kg Beza (ona wysiada pod Krakowem). Fundacja wzięła wszystkie trzy pod swoją opiekę:) Uff. Nie pisałabym tutaj tego, ale wiem ile ostatnio na forum jest zmartwien i smutków. To taki maly pozytyw mam o gminie Jarczów i Fundacji i 3 uratowanych psich życiach. :)
    10 points
  2. Tak ,udało się,wizyta ok :) Fabus jutro jedzie do swojego domku:) Państwo sami po niego przyjeżdżają. Napewno będą jakieś fotki,na razie niech pojedzie i się zaklimatyzuje. Długo czekał na dom,ale warto było.
    6 points
  3. U Grzesia wszystko dobrze, nawet już zaszczekał! Zobaczył nie swojego kota za bramą i poleciał , obszczekał go i z machającym ogonkiem wrócił do pani. Nie chodzi na spacery poza bramę bo go nadal stresują ale super czuje się w ogródku.
    5 points
  4. No to teraz relacja z wizyty u weterynarza. Nie miał żadnych oporów przed wejściem, pokrążył trochę po gabinecie ale zastrzyki były bardzo beee. Nie dość, że się wyrywał to jeszcze zaczął szczekać jak diabli. Nadal musimy malować się na niebiesko i smarować maścią, kąpiel to jeszcze daleka przyszłość. Czip zarejestrowany w Safe Animal, od razu w gabinecie dostałam potwierdzenie sms-em. Wiek ustaliliśmy na 12 lat (weterynarz w schronisku wpisał 15 lat podając dzień, miesiąc i rok - jasnowidz?). Po zejściu ze stołu chłopak wszedł pod fotel wujka weta i chciał się tam ułożyć do spania! Weterynarz potwierdził, że on widzi słabo ale daje sobie dobrze radę. Teraz odpoczywa po wyprawie.
    4 points
  5. Zebrałam się i zadzwoniłam do pani Iwonki dzisiaj. Chester w dalszym ciągu ma leczone uszy, ale to już chyba końcówka. Pani Iwonka mówi, że jest trochę autystyczny,. Miły, spokojny, grzeczny, nawet przyjmuje Przytulanki, ale sam ich nie inicjuje - nie umie, nie chce - trudno powiedzieć. Nadal nie chce spać w sypialni, w związku z tym duże posłanie nadal tam na niego czeka, a Pani zakupiła do przedpokoju, w którym najbardziej lubi spać fajny materac, na którym Chester od razu się ulokował. Na spacerze po osiedlu błyskawicznie się załatwia i pędzi do domu. Czuje się tam bezpiecznie i bardzo tam ciągnie. Co ciekawe jak jadą dalej samochodem do lasu, to już tak bardzo nie chce wracać. Wącha sobie, chodzi i jest spokojny. No, ale jak zobaczy z daleka samochód, to znowu włącza mu się w głowie konieczność dostania się tam za wszelką cenę, jakby bal się porzucenia. Acha, boi się innych psów. Unika z nimi kontaktu. Apetyt ma doskonały, kupki piękne i wszystko jest dobrze. Pani Iwona powiedziała, że zaczeka, aż sam do niej zacznie przychodzić. Podaje mu smaczki z ręki, żeby dobrze mu się kojarzyła. Mówi do niego i czeka cierpliwie aż się psisko otworzy. Ma mi wysłać niebawem jakieś zdjęcia, na pewno Elunia wtedy je tu wrzuci.
    3 points
  6. Obie koteczki sterylizowane we wtorek w porządku. Okazały się miziaste i kochane, a także chore. Obie dostają antybiotyk (gluty, chore gardło). Zostaną też odrobaczone. Chyba będziemy im szukać domu, szkoda wywalać takie fajne kotki z powrotem na wieś. Kolorowa kotka sterylizowana w piątek goi się dobrze. Moja tymczaska w poniedziałek na zabieg, na razie żre. I jest super kochana.
    3 points
  7. 3 points
  8. Ogromnie mi przykro Elu :(, podczytywałam wątek nawet jak nie pisałam nic, Aureliuszek to jeden z takich piesków które wydają się że są i będą zawsze, do których się powraca. Wiem że pisałaś ostatnio jaki jest stan zdrowia ale jakoś tak rozum przyjmuje ale serce nie .. Przytulam Ciebie i Kasię. Najważniejsze że ostatnie ponad dwa lata był szczęśliwy i umarł szczęśliwy bo godnie spokojnie czując się bezpiecznie i przy boku kochanej osoby w miejscu które było dla niego domem.
    3 points
  9. W stosunku do mnie maluszek jest pamiętliwy,wilkiem jednak nie patrzy:) Moris-Inteligent poważny ustąpił miejsca dziewczynie i od kilku dni Majeczka wzięła sprawy w swoje łapki . Efekty z dzisiaj,
    3 points
  10. Zapraszamy do chłopaka Dziś znów trzeba było gotować indyka bo towarzystwo (głównie to Lala) ma trochę długie zęby na suchą karmę czy puszki. Nie lubię takiego skubania, ale co zrobić? Ares dziś bardzo skarżył się na Lalę. Ten czorcik nadal pyszczy kiedy on wchodzi do pokoju brata. A jemu akurat tam pasuje. Ona siedzi na łóżku i szczeka a on kładzie się na dywanie i śpi. Widać jednak tym razem mu przeszkadzało. Wszedł biedak pod biurko i cicho wył. Po spacerze śpi u mnie na posłaniu, ale kto wie czy w nocy znów nie wyemigruje. Pojedziemy jutro do weterynarza. Obiecałam zarejestrować czip a przy okazji niech zobaczy jak te jego rany. Pachnie chwilowo "po swojemu" ale może już niedługo. Czesania nie toleruje zbyt długo. Może po kąpieli będzie lepiej? Bardzo jest mu potrzebny człowiek. Jeśli zbyt długo nikt nie zwraca na niego uwagi to szybko się przypomina. Dziś niewiele brakowało aby zwalił mi talerz z obiadem ze stołu. Wyczuwa wszystko nawet z daleka, przednie łapy na stół i garnie do siebie. Dobrze, że stałam przy stole, obyło się bez wypadku.Ogólnie to jest pies - przylepa.
    3 points
  11. Wczoraj mieliśmy 4 rocznicę zabrania Florki ze schroniska, kiedy to minęło...
    2 points
  12. Wczoraj mieliśmy 4 rocznicę przyjazdu do nas Florki. Florka chyba zapomniała o święcie
    2 points
  13. Cygan.Wszystko jest w porządku. Chłopak zaklimatyzował się. Lubi dużo przebywać na podwórku. Na fb jest krótki filmik ale nie umiem wstawić.
    2 points
  14. Też tak myślę,trzeba poczekać z konsultacją neurologiczną.Ja byłam z moim Mikim u neurologa z polecenia dr. Szczypki w Legnicy ale nie wiem czy mam zapisane namiary.Koniecznie trzeba przymierzyć się do okulisty bo może potrzebne jest leczenie oczów.No i jeszcze kastracja czeka bo to tez ważny element skoro jest nie kastrowany. Znalazłam w internecie: https://weterynarianews.pl/wizytowki_sp/gabinet-weterynaryjny-pro-eko-lek-wet-edyta-zbigniew-garstka-s-c/
    2 points
  15. Sporo osób chciałoby zobaczyć kotka przed adopcją, bo sam transport kotków jak na razie nie jest problemem. Sobota i niedziela to pewnie znowu będzie zatrzęsienie wiadomości i telefonów. Ogłoszenia, dla każdego kotka wyróżnię na kolejny tydzień, czyli cztery, dla Ivy, Leo i Czarnego i Buraska od Tyśki - celowo od dużej litery, bo takie imiona mają w moich ogłoszeniach ;)
    2 points
  16. Jogiś pozdrawia jeszcze świątecznie
    2 points
  17. Grześ na kanapie i król podwórka. Piękny widok. Balsam na serce każdego dogomaniaka.
    2 points
  18. Dziś bardzo wcześnie pobudka - chłopak spał jak zabity (u mnie, Lala poszła do brata), w pozycji niezmienionej od wieczora. Nie bardzo wiedział co od niego chcę kiedy przypinałam smycz. Ale jakoś wyszliśmy. Oczywiście z Neską. Trochę podreptał, zrobił siusiu, skończył resztę z kolacji i znów śpi. Nikt nie szczeka więc można spać spokojnie. Jeszcze nie przechodziliśmy koło bramy sąsiadów i nie spotkał się z Yukim ale wczoraj miał przyjemność widzieć się z innym psem (też przez bramę). Dziewczyny ciągnęły do niego więc i on podszedł ale całkowicie go "olał". Zero reakcji, popatrzył odwrócił się i podszedł do moich nóg. Spotkał już obydwie kocice ale tez bez żadnych rewelacji, po prostu pociągnął nosem i poszedł dalej. Choć obwąchiwał wcześniej miejsca, w którym one często leżą. Teraz to i ja jeszcze się położę, przygotowałam bratu jedzenie a stanowczo za wcześnie na łażenie.
    2 points
  19. Feniś czuwa; sam nie dał rady:( Z zamojskiego schroniska wyjechało teraz 12 psów, to rekord. Dobro, którego zaznał Feniks w ostatnim czasie wraca i będzie wracać, wierzę w to mocno.
    2 points
  20. Dla miłośników buraska. Pani pytająca o Leo przysłała.Takiego miała.
    2 points
  21. Ja po przejściu na małe przez cały czas na spacerze miałam jakiś taki niedosyt i dziwne uczucie, że idę z samą smyczą :))) I trwało to przez 16 lat, i nie przeszło :)))
    2 points
  22. Byłam u pani chętnej adoptować Midi. Pani w wieku dość dojrzałym, ale pracuje, jest energiczna i sprawna - z pracy wróciła właśnie na rowerze. Miszka z mężem na 1 piętrze w bloku. Midi bardzo przypomina jej sunię, która niedawno odeszła. Miała 13 lat i chore serce. Była ulubienicą zwłaszcza męża pani. Oboje zwierzakolubni, ich dzieci, które są już dorosłe i mieszkają osobno też albo psiarze albo kociarze i mają zwierzaki "z odzysku". W razie niedyspozycji państwa dwie córki państwa są gotowe się zająć sunią. Pani chciała mi nawet dać natychmiast telefon, żebym dzwoniła do nich i się upewniała :) Informacjami, ze psiak będzie potrzebował czasu, żeby się przywyczaić, poznać nowe miejsce, pani była zdziwiona w tym sensie, że mówię tak oczywiste rzeczy, chociaż przyznała, że wolałaby aby sunia nie miała lęku separacyjnego. Sąsiedzi też psiolubni, jedni też mają psa ze schroniska, więc wyrozumiali będą jeśli sunia sobie poszczeka trochę czy powyje. No właśnie -bo tu jest jedyny słabszy punkt domu: sunia musiałaby zostawać ok. 8 godzin sama. Pani jest w stanie wziąć urlop na 2 - 3 dni, żeby sunia się do nich przyzwyczaiła i żeby poznac ją z nowym miejscem, ale musi o tym wiedzieć z wyprzedzeniem. Spacery 3 dziennie, w tym jeden długi, dwa krótsze. Sama sobie wybierze miejsce do spania. Na wakacje będzie jeździć z państwem. Ogólnie wrażenie odniosłam dobre, pani spokojna i rzeczowa, myślę, że również odpowiedzialna. Może to być dobry, stabilny dom dla suni.
    1 point
  23. 1 point
  24. To i Ty odpocznij, takie wyprawy kosztują dużo nerwow i sił, nie tylko pacjenta :)
    1 point
  25. Ja już robię bokami, ale z radości że Muszka ma dom, moja deklaracja zostaje. Jeśli o mnie chodzi -bierz nowego psiaka :-))
    1 point
  26. Ja też kiedyś myślałam, że to Bonus. Bardzo mnie chwyta za serce ten pręgusek. Czy coś o nim wiadomo Tolu? On ewidentnie unika kontaktów z innymi psami:(
    1 point
  27. Fakt - suka. Strasznie terytorialny małpiszonek. Wszystko jest jej i basta. Za to kocha wszystkich ludzi.
    1 point
  28. Czyli mamy malutkiego, młodego psiaczka. A to niespodzianka! Na wiarygodne info że schronu nie ma co liczyć. A gardie mają chyba wszystkie chłopaki zabrane ze schronu... O dziwo sunie czyste bez.
    1 point
  29. Mojemu felusiowi kardio vet zalecił upcard. Podobno to jakiś nowoczesny lek. Nie wiem na czym ta nowoczesność polega. Ten lek jest moczopędny więc wet kazał podawać aspargin. Dodatkowo cardisure podaje. Da się z tym żyć a nawet po czasie serducho się polepszyło. Komora się zmniejszyła. Edit. Kiedyś jakąś aplikacje mi pokazał ktora pomaga tak w domowych warunkach sprawdzać czy coś złego się nie dzieje. Drugi kardio kazal liczyć oddechy na minutę jeśli zwiększy się to mam zwiekyc dawkę leku (upcard) i zjawić się u niego niezwłocznie. Nic takiego się nie dzieje więc tylko kontrolnie chodzimy.
    1 point
  30. Tolu, wiem jak Ci trudno i podziwiam, że pomimo ogromnego stresu, cały czas, pracujesz dla dobra psów i kotów ze swojego terenu. Trzymaj się, Kochana.
    1 point
  31. 1 point
  32. Dziękuję! Pierwszy raz jestem matką chrzestną. I od razu takie dwie cudne córcie mi sie trafiły (Biała - Lumi❤️ i Szara - Suvi❤️)
    1 point
  33. Na forum wciąż smutek przeplata się z radością; więc teraz trochę radośniejszych wieści. Pamiętacie na pewno owczarkowatą sunię, bardzo zaniedbaną, którą pokazała tutaj Alaskan. Pojechała potem razem do Warszawy z tym krzywołapkiem, miała operację guza na listwie mlecznej. Dzisiaj dostałam od Ewy zdjęcia z nowego domu.
    1 point
  34. Dzisiaj mija równo rok od adopcji Treka vel Lako. Jego pan mi o tym przypomniał :) Przysłał zdjęcie i oświadczył, że to była jego najlepsza decyzja w zeszłym roku podjęta :) Psisko zżyte z nim już bardzo :)
    1 point
  35. 1 point
  36. Parę dni temu dzwoniła pani Miłej, rozmawiałyśmy. Z Miłej zrobiła się domatorka, sunia bardzo lubi czas spędzany w domu, chociaż chętnie wyjeżdża na działkę i chodzi na spacery. Natomiast mniej chętnie toleruje w domu gości, zwłaszcza tych z psami, jest wyraźnie szczęśliwa, jak wszyscy już sobie pójdą. Ma pewno na takie zachowanie ma wpływ upływający czas, jak to starszy pies Miła coraz bardziej ceni sobie spokój. Apetyt suni dopisuje, trzeba wręcz chować przed nią posiłki kota. Pani zagląda na wątek, przeczytała cały, jest pełna podziwu dla wszystkich tutaj. Mam nadzieje, że pewnego dnia pani napisze nam sama o Miej:) . Mam obiecane zdjęcia:)
    1 point
×
×
  • Create New...