Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 04/09/21 in all areas

  1. Oj,ważne sprawy miałam rano opisać o Marcelinku, ale tyle ciągle się dzieje,że pewnie farbę na siwiznę u Was niedługo poproszę:( Moris mi dziś urządził samowolną wycieczkę po okolicy:(:( i Maszka za nim....długich spacerów mu teraz brakuje:(i raczej dlatego,bo niczego się nie wystraszył. W skrócie chociaż.. Jak pisałam Marcel w kojcu wariacji dostawał:(,w sobotę nie mogłam juz patrzeć na jego zachowanie,w nocy szczekanie i wycie,gryzienie,skakanie, w końcu rwanie rzeczy z nerwów,mało spał.Trzeba było coś kupić na uspokojenie,bo pies zwariuje pomyslałam.Podany Kalmaid nie działał,melatoninę p.Ela od Abi kupiła i w drodze była. Nie wiedziałam,czy te rzeczy pomogą,a wszystko źle wyglądało:( Nasza Poker,wiedziałam,że czasem pieskom pomaga. Napisałam do Niej,ratuj!.,bo nie wyrobię,a i Marcel się wykończy..Może jakieś dobierzesz leki dla Marcelka,... Poker migiem wysłała i we środę raniutko przyszły małe kuleczki.Jednorazowo 5szt - z opisem... więc od razu ze śniadaniem Marcelkowi podałam.Nie dałam już Kalmu,chciałam sprawdzić konkretnie czy coś będzie się działo. Po śniadaniu,Marcel z reguły troszkę kładł się podrzemać,poleżeć,ale to trwało góra do pół godzinki...ogólnie b. mało spał odkąd był u mnie. We środe było inaczej. Marcel śpi,leży-mija godzina i druga...zaglądam,czy pies mi chociaż żyje ,cały dzień mam go na oku....leży i się rozgląda,przechodzi się po kojcu,siedzi na klatce i obserwuje.Wszystko robi bardzo spokojnie.Zachodzę do niego ze smakami,idę z Morisem na ćwiczenia,widok smyczy Marcela nie przeraża,nawet się schyla po jedzonko leżące na szelkach Morisowych leżących przy nim!....ja jestem w szoku i nie wiem czy to aby tego samego psa mam co wczoraj...pech,że nie mam telefonu,żeby nagrać...Marcel jest spokojny,wyluzowany,co najwyżej z lekką obawą,niepewnością co do mnie. Mija cały dzień Marcel głosu nie daje,leży,siedzi,chodzi po kojcu o rwaniu rzeczy, mowy nie ma.Wieczór i noc mija w ciszy niesamowitej. Pies odmieniony o 170' ..melduję Poker jak wszystko wygląda i pytam co to za magiczne kulki nam dała?..,mówi obserwuj,czekamy..rano czwartek Livce dzwonię,że coś takiego się u nas dzieje ...że raczej nie śnię o tym, co widzę.Też jest w szoku. Mija kolejna doba spokojnie,noc bez płaczu,bez zawodzenia,bez rwania trawy.Marcel robi gimnastykę przeciągającą,tarza się na swojej sofie....a mi oczy wyłażą jak to oglądam. Dzisiejsza noc cisza,rano jakieś lekkie szczeknięcia ,ale bez szału,wraca i siedzi,chodzi spokojnie,dzień kolejny na razie mija dobrze,by nie powiedzieć bardzo.Bylismy z Moriskiem na ćwiczeniach,na widok smyczy nie biegał, nie szalał jak wcześniej,...dziś nagrywałam wszystko jak wyglądało...trochę bardziej się bał niż we środę,bo jedzonko mu nie szło i w kąciku chciał schować,ale i tak przepaść z tym co było przedtem.Nie jest nerwowy,nie widzę frustracji,nie ma przerażenia na widok smyczy,..odpoczywa jak normalny pies! Jeszcze się nie cieszę,a obserwuję...bardzo trzymajcie kciuki!! O 17 mamy spotkanie z behawiorystką. Idę chociaż kojec posprzątać,bo dzień mi uciekł przez ancymonka rudego.
    9 points
  2. Poker,przepraszam najmocniej :( i Wszystkich kto poczuł się urażony:( Czasem trzeba mnie tak obuchem w głowę...jak w nocy przeczytałam ,to otrzeźwiałam migiem:( ...ale w natłoku wszystkiego co się spiętrzyło... pękłam:( Będę na wątku.....przez szacunek dla Ludzi wpłacających każdą złotówkę,wspierających na inne sposoby, należy się info w miarę na bieżąco o ważnych czy mniej ważnych sprawach, żeby było wiadomo co dzieje się z psiakiem i na co każda złotówka zostaje wydana. Zawsze uważałam,że tak trzeba ....dlatego dużo piszę:(,robię filmy... Kiedyś sporo bazarkowałam,wybierałam tylko te wątki piesków,gdzie były bardzo czytelne rozliczenia (kiedyś,to nie było regułą jak teraz,a raczej rzadkość), żeby kupujący wiedzieli,że pieniążki faktycznie zostaną wydane na psiaka. A tu chciałam zawieść:( :( Co tam jakieś pw,czy inne sprawy....teraz ważny jest Marcel! Wszyscy macie rację, jesteśmy tu dla tych co rozmawiać nie umieją , a razem można więcej. Choć mnie przypisywane są zasługi z Morisem ,to guzik bym sama zrobiła, gdyby po tej wyboistej drodze nie było z nami "sznurka" dobrych ludzi.Taka jest prawda. Marcelek jest u mnie i zachowałam się nie fer wobec Wszystkich którzy mu kibicują, łożą fundusze. Złamałam swoje zasady i bardzo Was gorąco przepraszam!, Proszę o wybaczenie:( Za całe zamieszanie również:( Ale przyznaję bez bicia,stres zrobił swoje i ogon wolałam podwinąć:( Dziękuję Wam Kochani za ogromne wsparcie. Będę zdawać relacje z życia Marcelka. Marcelek dziś długo był sam :(,robotnicy jedynie jemu migali:( ,ja jeździłam do Białego i późno wróciłam. Dostał ciepłe wieczorne jedzonko,ale jeszcze muszę chrupki zanieść. Później tu zajrzę.
    9 points
  3. Niesamowite, dziś po raz pierwszy Abi podbiegła do bramy, żeby przywitać wracającego do domu Pana. Potem weszła z nim razem do domu. Po trzech latach cierpliwej pracy , brawo dla właścicieli:)
    6 points
  4. Mari23 na niego nwłasnie zwróciła uwagę,Kikou również wyraziła chęć zabrania go - przestańmy się zastanawiać,bo tylko tracimy czas...a ten pies,jak wiele innych niewątpliwie potrzebuje pomocy.Wszystkich nie uratujemy - jemu można pomóc...Wygląda tak okropnie biednie...dołożę jakieś finanse na niego...Zdecydujcie się,ciocie,naprawdę - tu nie ma dobrych wyborów,są jedynie lepsze,lub gorsze. Zabierzmy go stamtąd! edit:Doczytałam teraz Tolę,jeśli namąciłam wpisem,jeśli jest inny wybraniec - przepraszam....
    4 points
  5. Właśnie weszłam na wątek i widzę, że ile osób tyle zdań. Wybrałam tego małego czarnusia, dlatego, że uważałam, że ma jeszcze szansę długo pocieszyć się wolnością, serdeczną opieką u Kikou a może nawet znaleźć rodzinkę, bo przecież cuda się zdarzają. Skoro tak długo siedział w schronie to dla on właśnie powinien zaznać troszkę wolności, poczuć trawkę pod łapami. Dodatkowo jego miły charakter i wielkość łatwiej pozwoli na wprowadzenie go do stada staruszków Kikou. A poza tym chwycił mnie za serce i właśnie jemu pragnę pomóc. Nie myślę, że ten lub inny bardziej zasługuje na wyciągnięcie ze schronu. Wszystkie zasługują i mam wyrzuty sumienia, że wybrałam właśnie tego czarnusia a nie innego. Ale gdybym wybrała innego, to miałabym wyrzuty że zostawiłam czarnusia w schronie. I te wyrzuty byłyby teraz jeszcze większe, bo już się do niego przywiązałam. Bo on tak bardzo pragnie człowieka, to chcę mu dać tę szansę. Ktoś pisał, że on ma wolontariuszy, ale wolontariusze to nie dom i własny człowiek. Tu tylko przedstawiam swoje zdanie. Oczywiście wszyscy sponsorzy maja prawo zdecydować jaki piesek zostanie wybrany. I moim zdaniem ta osoba, której piesek pojedzie do Kikou powinna poprowadzić wątek, bo przecież będzie emocjonalnie związana z pieskiem. Ja ze swojej strony dostosuję się, bo dla mnie jest najważniejsze dobro pieska i będę wspierać każdego pieska jakiego wybierzecie.
    4 points
  6. Jedzie do kikou, jest "następcą" Feniksa
    3 points
  7. Może właśnie po to umarł Feniks, by pomóc tym, którzy jak on daremnie na pomoc czekają... nie są młode, śliczne, kudłate, a więc bez szans na odmianę losu....my jesteśmy ich jedyną szansą...
    3 points
  8. Ja tylko przekazuję to, co dowiedziałam się od wolontariuszki jakiś czas temu (jak rozmawiałam z nią o Kokosku, kiedy był jeszcze w ogólnych i chudł mocno). Nie chcę mieszać, ale taką odpowiedź wtedy dostałam. Nie wiem jednak jaka jest prawda. Jedyne co mogę w tej patowej sytuacji zaproponować to to, że wskażę Wolontariuszce jakiegoś pieska z ogólnych, z zapytaniem czy po zwolnieniu miejsca w staruszowym mogłaby tego psiaka wziąć pod uwagę. Nie wiem czy coś to zmieni, no ale... może.
    3 points
  9. Jeśli Jagaa weźmie szarą szorszciakowatą to zawiozę i dam 200.00 stałej miesięcznie
    3 points
  10. Nasz rudasek też jedzie do Kikou:) Zapraszamy serdecznie na jego wątek:) Zaglądajcie, wspierajcie dobrym słowem:) https://www.dogomania.com/forum/topic/353354-kolejny-zamojszczak-po-latach-opuszcza-schronisko-i-wyrusza-pożyć-lepiej-bezpieczniej-i-godniej-do-kikou-ma-na-imię-bonus/
    2 points
  11. Gryfnie to jest lepi niż ino fajnie. Gryfnie to je lepi niż piyknie! Zrobiłam kolejne ogłoszenie, wypromowane do 16 kwietnia, na razie na Rudę Śl.
    2 points
  12. Misio nie potrzebuje deklaracji i pieniędzy....tylko transportu do mnie :) Właśnie rozmawiałam z ZPP - ona trochę słaba po szczepieniu, więc uzgodniłyśmy, że ja napiszę - Misio ma BDT u mnie i trasa do szafirki jest prawie "po drodze" ;) (Miluś tak do mnie jechał) podjadę po niego do autostrady. W zamian za to ZPP weźmie pod opiekę białą sunię z zamojskiego wątku :) ale to już inna historia będzie ;)
    2 points
  13. Tak to wygląda, skopiowane z zamojskiego 1. Rudo-bury - kikou - Ewa Marta 2. Uszko - kikou - Aska7 3. Misio czarny - ? - ZPP 4. Szara - Jagaa - Aska7 5. Duża biała - Murka - ? 6. Jasna długowłosa - Szafirka - Anula i Bogusik 7. Sunia na zdjęciu obok jasnej - Szafirka - Alaskan malamutte 8. Mała sunia bez ogonka - Szafirka - Tola 9.Czarny piesek niskopodłogowy - Szafirka - Jo37
    2 points
  14. No fest gryfne :) jak już pozwolą sobie takie fajne foty robić to tylko patrzeć jak zaczną wskakiwać na kolanka :)
    2 points
  15. Wątek szorstkiej założy Aska7, bardzo proszę o deklaracje dla suni, bo trzeba sporo dozbierać. Dzisiaj, jak pracownik wszedł do boksu, to uciekała jak reszta, ale potem bez problemu dała przyłożyc czytnik. Ona bardzo się boi, ale nie rzuca się z zębami. Dzisiaj też podeszła do mnie do siatki, a ja przez łzy opowiedziałam jej o jej Aniele, dzięki któremu zobaczy, jak wygląda świat poza boksem.
    2 points
  16. Okruszek Bingusiek jedzie już po operacji do DT. Według weta operacja się udała, nie było żadnych niespodzianek. Uffff Co za ulga :) Jak dojadą do domu będą zdjęcia :)
    2 points
  17. Ja tą sunię wzięłabym do siebie, na DT. Jedynie potrzebowałabym wsparcia na karmę i weta. Ale tak jak napisalam, dopiero w maju, jak córka weźmie swoją sunię do siebie.
    2 points
  18. Ogromnie się cieszę, po dzisiejszym bardzo trudnym dniu to najlepsza informacja! Dzisiaj spędziłam w schronisku prawie 2 godziny i mam nadzieje, że to wszystko, co zaplanowałyśmy tutaj na forum uda się zrealizować. Zarezerwowałam te sunie: Biała - jedzie do szafirki ( Anula i Bogusik) Sunia obok Białej - jedzie do szafirki ( Alaskan) Bez ogonka - jedzie do szafirki ( Tola) Stara Szorstka - jedzie do Jaaga ( Aska7) Jeden z tych piesków - jedzie do szafirki ( Jo37 )
    2 points
  19. Nowy Szaguś :) Pani Kasia w "Psim salonie" ul Upalna - wykąpała, ostrzygła, podcięła pazurki nie biorąc za usługę ani złotówki. Dziękuję bardzo :) Szaguś, spokojnie poddawał się zabiegom fryzjerskim.
    2 points
  20. Na tego psiaka trzy osoby zwróciły uwagę, że jest bardzo potrzebujący pomocy. Za tym psiakiem jest najwięcej głosów. Może więc dajmy szanse temu biedakowi? On na prawdę wygląda na cierpiącego i zrezygnowanego.
    2 points
  21. Schronisko Na Paluchu w W-wie prawie takie już jest . W 2012 r. było tam 2100 psów teraz utrzymuje się stan na poziomie 350-420. Prężnie działa wolontariat i adopcje poprzedzone są 2-3 spacerami zapoznawczymi. Każdy pies wychodzi wykastrowany i z chipem zarejestrowanym. Jak się chce to można - tylko trzeba chcieć .
    2 points
  22. Najważniejsze, że jest dla niej "zielone światło", tyle czekała, to poczeka jeszcze tydzień... Dla białej zarezerwowałam "kolejkę" u Murki, da znać, kiedy może sunia pojechać, ona wypięknieje, jak się o nią zadba i może jeszcze domek by znalazła.
    2 points
  23. Udało się wstawić kolejne ogłoszenie, też wypromowałam do 15 kwietnia.
    2 points
  24. takie cudowne zakończenia smutnych psich historii dodają sił do dalszego pomagania... bo czasem już sił i łez brakuje :(
    2 points
  25. Okres około świąteczny spędziliśmy na działce. Trochę nie za ciepło było, ale za to fajnie. Nawet filmik się udało nagrać.
    2 points
  26. To prawda, bardzo mi jej żal. Żal tylu lat zmarnowanego życia. Ostatnio, jak przeglądałam przed adopcją ksiażeczkę zdrowia Kokosa i zobaczyłam całą stronę zalepioną corocznymi wklejkami z wścieklizny, to było naprawdę smutne uczucie. Jedna wklejka - jeden stracony rok wegetacji i walki o przetrwanie. podtrzymuję więc, to co powiedziałam Toli. Tylko dziś przyjechały szczeniaki. jesli bura sunia zmieściłaby się w transporcie 17.04, to byłoby super, bo miałabym czas na wyadoptowanie tej zarezerwowanej i może któryś z pozostałej dwójki też do tego czasu znalazłby dom. Do tego 22.04 jestem we Warszawie, wiec chciałam za te kilka dni porobić im ogłoszenia i ew zabrac ze sobą , gdyby znalazł się dom.
    2 points
  27. Zerknęłam na pierwszą stronę, aby przejrzeć ogłoszenia... i dobrze, że to zrobiłam, bo okazało się, że ogłoszenia zmieniły lokalizację ;) Bardzo proszę o informowanie na wątku, będzie łatwiej nie powielać miast. Aktualizacja ogłoszeń Fabio wygląda tak: Tarnów (Bakusiowa): https://www.olx.pl/d/oferta/mily-ladny-kto-przytuli-i-da-dom-CID103-IDFdDY7.html#abdee1564a;promoted - wyróżnione Poznań (Bakusiowa): https://www.olx.pl/oferta/kto-pokocha-fabjanka-i-da-dom-CID103-IDI1mVS.html - wyróżnione Wrocław (Tyśka): https://www.olx.pl/oferta/przyjaciel-calej-rodziny-lagodny-ideal-o-sercu-labradora-CID103-IDH9Wg6.html - wyróżnione do 30.04.2021 Warszawa (Tyśka): https://www.olx.pl/oferta/szczescie-kryje-sie-w-oczach-i-rozmerdanym-ogonie-rodzinny-pies-ideal-CID103-IDHkgNx.html - wyróżnione do 26.04.2021 Katowice (Dora1020): https://www.olx.pl/d/oferta/fabus-ok-8-letni-psiaczek-czeka-na-adopcje-CID103-IDIPimB.html#40cf02b9d4;promoted - wyróżnione nieaktualne! Szczecin (Anula): https://www.olx.pl/oferta/fabio-w-typie-posokowca-labradora-CID103-IDH6VVE.html
    1 point
  28. Przed chwilą kolejny telefon o Kropcie. Sunia dla dzieci by dobie z nią ganialy i na spacer chodziły poprzedni piesek wpadł pod auto raczej by Kropcia mieszkała w domu... Powiedziałam Panu co myślę i niestety zakończyło się awantura czy chce oddać tego psa czy nie? No zdecydowanie NIE jemu
    1 point
×
×
  • Create New...