Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 04/07/21 in all areas
-
Aniu,miałaś prawo napisać to co widziałaś na własne oczy a nie coś tam zasłyszane,nawet gdy być może nie każdemu się to podoba.Każdy ma dzięki temu możliwość wyboru, czy chce nadal umieszczać psy w takich warunkach czy jednak nie.Wiemy już z przeszłości,jak kończy się uleganie prośbom/presjom o miejsce w hotelu,który ma określoną liczbę miejsc i przecież nie jest z gumy.Pamiętam jak swego czasu rozmawiałam z Anetą, a to było w czasie jak rozpoczynała działalność i na dogo padło wiele krytycznych uwag na temat postawionego "domku dla psów" Aneta bardzo się tym przejmowała i w zasadzie odeszła z dogo. Ja jej wtedy mówiłam,że mając hotel trzeba mieć owszem dobre serce ale równie bardzo twardą d....Trzeba trzymać się zasad i nie ulegać prośbom bo to się wtedy może źle skończyć. My musimy patrzeć przede wszystkim na dobro zwierząt bo po to tu jesteśmy,dla nich a nie dla siebie.Podzielam Twoje zdanie co do Murki bo też miałam przyjemność z nią współpracować.Ona też jest niejednokrotnie błagana o miejsce ale nie ulega i trzeba czekać w kolejce. Dzięki temu jest i działa zgodnie z możliwościami hoteliku a o to właśnie chodzi. Zaglądaj Aniu na dogo bo takich ludzi jak Ty jest nie wielu,a takich właśnie potrzebują i psiaki i My.5 points
-
3 points
-
Ta starsza sunia przez wątek przewija się chyba od początku,tyle lat.Może ktoś by mógł pomóc jej.2 points
-
Jeżeli będzie możliwość transportu to możesz Martuniu zarezerwować dla nas jasną sunię.2 points
-
Tylko mnie tam brakowało, bo również cenię dr Magdę:)2 points
-
Co prawda jeszcze przed południem, ale skoro mam chwilkę to warto podrzucić 🙂2 points
-
2 points
-
4-latka prawie dobrze, 11-latka trochę gorzej, ale generalnie idzie ku dobremu. Szybko zareagowaliśmy.2 points
-
On 7 lat unikał konfrontacji z psami, musiał pewnie nieźle główkować jak to zrobić w ogólnym boksie. Teraz wszystko jest dla niego nowe... Pani Iwona powiedziała, że bardzo chętnie wszedł do weta. Prawda? Rozczula mnie ten pies bardzo, a najbardziej chyba to, że tyle lat był niewidzialny, a jak wyszedł ze schronu to masa domów dzwoniła, żeby go adoptować:)2 points
-
Wczoraj rozmawiałam z Gosią, u której jest Pajda. Cała rodzina w Pajdzie jest za-ko-cha-na! :D Nawet mama Gosi, która nigdy nie była psiolubna dała się zawojować suńce całkowicie. Wszyscy się śmieją, że u niej w lodówce większość aprowizacji stanowią pudełeczka z napisem "Pajda", w których czekają na Pajdę smakołyki. No i po raz kolejny usłyszałam, że Pajda jest wyjątkowa! ;) Bardzo mnie to cieszy, bo oznacza już miłość bezwarunkową :)2 points
-
Mamy wiadomości o Chesterku. Cudownie nauczył się jeździć samochodem, pozwala się bez problemu przypinać do pasa. Spacer po lesie go zachwycił. Wąchał i wąchał nowe zapachy:) Boi się innych psów i jeśli jakiegoś widzi, to od razu chce pędzić do domu. Nosi już ogonek w górze, ale jeszcze się nie uśmiecha. Zaczął zwiedzać mieszkanie, chodzi sobie już do każdego pomieszczenia. Był w piątek u weta i nadal ma zapalenie ucha. Dostał silniejszy niż poprzednio antybiotyk. Ma apetyt, bez problemu je i pije. Kupki robi piękne:) Pani Iwonka uczy go rytuałów. Po powrocie do domu Pani odpina mu szelki, potem Chesterek siada i ma wycierane łapki. Pozwala robić Pani koło siebie wszystko. Jest bardzo spokojnym psiulkiem. Bardzo jestem szczęśliwa, że trafiła mu się spokojna osoba, która zaczeka aż Chester wyluzuje się do końca:)2 points
-
Maleńka została w też trochę ostrzyżona przy okazji sterylki. Jest teraz jeszcze drobniejsza i mniejsza... cudna, spokojna, obolała - ale na spacerku zrobione wszystko co trzeba.1 point
-
Przed spacerkiem, po kolacji - lub na odwrót 🙂 - zapraszamy!1 point
-
Skosili Cię na PW? Nie patrz na to i nie przejmuj się.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Wiem:( Straszne miejsce, serce pęka, ale trzeba je pokazywać, bo zostaną tam na zawsze:(1 point
-
1 point
-
1 point
-
I to nazywa się dobre wykorzystanie czasu 🙂🙂 🙂1 point
-
1 point
-
Fakt, super kot był, mieszaniec persa ze zwykłym dachowcem, przeżył 18,5 roku. Wszystkie moje psy i tymczasy wychował, że kota się nie rusza... ;)1 point
-
1 point
-
Trzymam kciuki za sunieczkę. Fajnie, że możecie się spotkać w realu.1 point
-
Witaj Serce stokroteczko a za oknem ciut sloneczko Robimy od ranka czary mary i juz czynie podaje namiary wymiary zapinana na zameczek w srodku kieszonki szerokosc 32 cm dlugosc 34 cm dlugosc paska 2 x 88 cm Witaj Nasz Wujaszku Slonce Co Ma Wielkie Serducho Gorace1 point
-
Dziękuję za zaproszenie.1 point
-
Od dzisiaj podaję jej Relaxigen Pet Mini.Jutro badania krwi i jeżeli będzie ok,to będzie miała włączony luminal 15. Na szczęście dzisiaj od porannego ataku jest spokój. Ładnie chodzi na spacerki,je.Teraz śpi spokojnie jak dzidziuś:)Moje maleńkie ❤️1 point
-
Czy Moris umie coś nosić, aportować? Moris wchodził chyba do kojca Marcela. Jakby Moris wszedł z obrożą. smyczą, szorkami w zębach, i zostawił w kojcu, Marcel mógłby się tym zainteresować bez strachu. Jeśli nie - pozostaje smycz, obrożę, szelki kłaść bliżej miski Marcela, kłaść na nich jedzenie. Można także pokazać Marcelowi, jak Moris sam - naprowadzany smakolami - wkłada pysk w luźną, szeroką obrożę. Naprowadzając psa smakolem w luźną obrożę - tak, aby sam głowę wsunął - nauczyłam kiedyś w przytulisku dwa psy akceptowania obroży. Ale najpierw same wkładały głowę, dostawały najlepszy smakol, wysuwały głowę, i tak wiele razy. Po dwóch godzinach wytrzymywały w bardzo i luźnej obroży. Tyle że pies musi być głodny przed takimi ćwiczeniami.1 point
-
Czyli ufo buszowało na dogomanii :)1 point
-
Dziewczyny, ja się tez starałam nie odzywać, ale to już sięga jakiejś paranoi....i po prostu MUSZE... Krecik jest u Anety w domu od dawna, ja tez miałam u ANety w domu staruszke Bunie i wiem jaką była objęta troską, gdyby nie Aneta Bunia umarłaby u nas w kojcu ...to samo pewnie stałoby się z Krecikiem....Rozumiem, że sprawy się skomplikowały...może niektóre rzeczy jeszcze nie są w pełni wyjaśnione, ale błagam...wszystko ma swoje granice. Aneta zawsze troszczyła się o staruszki....oddawała im co mogła i przykłady można mnożyć w nieskończoność.... Sytuacja z Marcelkiem jest inna....nie chce się na jej temat wypowiadać, ale chce wyraźnie zaznaczyc, że każdy kij ma dwa końce, nic nie jest czarne albo białe. Bardzo mi się to nie podoba, bardzo, jak zostaje wszystko przekreślone...jak łatwo!1 point
-
Dzisiejszego spotkania w chętnym domu nie było. Wczoraj mieliśmy sytuację - brak windy i konieczność zejścia po wielu schodach, - 5 piętro - a zwykle znał tylko windę i kilka schodków prowadzących do klatki i na pole , i to przerosło Gucia :(, bardzo się zestresował, nie chciał iść, zaczął się wyrywać, piszczał, sapał, udało nam się wrócić do domu (oczywiści siku w domu no bo gdzieś trzeba było zrobić), dzisiaj rano też. w dodatku dostał biegunki, nie wiem czy to ze stresu biedny :(. Nie wiem czy to ja go rozpieściłam czy on po prostu jest taki wrażliwy, bo na początku był nieśmiały ale wydawało się że dobrze sobie ogólnie radzi. W dodatku jak kilka razy wyszłam z domu i Gucio z Tofinką zostali, to mimo że moja Córka była w domu, to on chodził niespokojnie, sapał, piszczał, potrafił zawyć - nie wiem ja k go teraz od siebie odzwyczaić. Zwykle jeśli chodzi o lęk separacyjny czy problem z zostawaniem psa samego w domu to dotyczy sytuacji kiedy pies zostaje sam całkiem w domu,- tak zawsze czytałam - a nie spotkałam się jeszcze z sytuacją żeby pies miał lęk separacyjny jak zostaje z kimś innym niż ...mama. Moje biedne Guciątko.1 point
-
Przestańcie już. Tyle lat wszystkie pomagacie zwierzakom i nagle taki brak zaufania? Chyba pandemia wszystkim na mózg padła. Od czasu do czasu pomagam finansowo i nie oczekuję rozliczeń. Jak komuś nie ufam , to nie pomagam. Może będzie lepiej , gdy osoby nieufające DORZE będą pomagać gdzie indziej. Potrzeb jest tyle ,że pola do działania wystarczy dla wszystkich. DORA nie jest młódką, pomaga ile może bez względu na pogodę i samopoczucie, bo wie , że jak nie ona, to zwierzaki zginą. Nie odbierajcie jej sił.1 point