Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 03/23/21 in Posts

  1. Na pewno nie zjada, ani nie wyrzuca, ani w inny sposób nie marnuje. Koty wolnożyjące to nie to samo co koty domowe - one jedzą dużo, bardzo dużo, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Poza tym Dora nie dokarmia kotów tylko je karmi - nikt inny tego nie robi.
    5 points
  2. Wy tu gadu gadu , a czy nie widzicie jak on pięknie stoi ? Nikt się nie zachwyca? Widać jego potworne zaniki mięśniowe i wychudzenie. Jak nabierze masy ciała i wzmocni mięśnie, to będzie jeszcze lepiej z łapami.
    5 points
  3. Przestańcie już. Tyle lat wszystkie pomagacie zwierzakom i nagle taki brak zaufania? Chyba pandemia wszystkim na mózg padła. Od czasu do czasu pomagam finansowo i nie oczekuję rozliczeń. Jak komuś nie ufam , to nie pomagam. Może będzie lepiej , gdy osoby nieufające DORZE będą pomagać gdzie indziej. Potrzeb jest tyle ,że pola do działania wystarczy dla wszystkich. DORA nie jest młódką, pomaga ile może bez względu na pogodę i samopoczucie, bo wie , że jak nie ona, to zwierzaki zginą. Nie odbierajcie jej sił.
    4 points
  4. Niejadek z Tuptusia..., skubnie kurczaczka, wypije rosołek i po jedzeniu :( Podałam obiad a urwis usiadł przy miseczce i myśli, że coś wymyśli :( Nie wytrzymałam..., miseczkę pod dzioba, łapę do miski i jedzenie pod pysia. Matko jak on jadł..., dobrze że palce zostawił ,) Mruczał, mlaskał :D Rosołek sam wypił :D Ogonkiem merdał, buziaka zaliczyłam. Naprawdę, czasami oszaleć można z tymi urwisami :)
    4 points
  5. Te karmy gorszej jakości (Felix), schodzą też dużo szybciej, a koty droższej karmy (z mniejszym dawkowaniem) jeść nie chcą. Przykładowo Felix: na JEDNEGO kota o wadze 4kg przypadają 3 saszetki 100gramowe DZIENNIE (zalecenie producenta), a i to często kot chodzi głodny (mokra szybciej przelatuje). Dora nieraz pisała, że karmą dzieli się też ze zwierzętami z patologii, biednych rodzin, z DT, z bezdomnymi/zabiedzonymi psami. Potrzeb jest naprawdę sporo, a wygłodzonych zwierząt więcej niż w dużych miastach... I tak, całkiem możliwe, że Dora karmi wszystkie szczebrzeszyńskie koty i dokładnej ilości kotów nie da się zliczyć (zwłaszcza jak są dzikie). :( Słowem, ciężko to ogarnąć jednej osobie, podziwiam każdego kto dokłada cegiełkę.
    4 points
  6. Zdjęcie stojącego Feniksa - rewelacja, bardzo się cieszę. Widać, jak pięknie się odbudowuje pod wspaniałą opieką Marysi, z dnia na dzień młodnieje, pięknieje, staje się zupełnie innym psem. Jeszcze trochę i będzie jak u Jagny z Borysem - okaże się, że to wcale nie taki staruszek!
    3 points
  7. Wrzuciłam na zbiórkę wydruki z wizyt, dodałam zdjęcie z kroplówki, podwyższyłam o 100 zł, żeby do wypłaty było 1500 zł. Na wyższą kwotę już nie mogę zmienić, bo muszę uzasadnić, dlaczego zwiększam. Zbiórka idzie dobrze, teraz wszelkie faktury można już zbierać na ZEA. Myślę, że w sytuacji, kiedy Feniks czuje się coraz lepiej, a wetka nie ma w planie jakiś kosztownych badań, ta kwota jest najlepszym rozwiązaniem. Jeśli pojedzie do hoteliku i będą braki finansowe, można wystawić kolejną zbiórkę - poprosić o pomoc w leczeniu i wtedy jeszcze w utrzymaniu.
    3 points
  8. Odnośnie Joguśia,który teraz ma na imię Ori. Pan był z nim u weta,zapalenie spojówek,mówił,że powieka przykleja się do gałki ocznej.Ma zapuszczać kropelki.Pan skarży się,że psiak mało je,ale jest on i jego rodzina szaczęśliwy,że Ori jest u nich.Mówi,że to przkochany psiak.Szczepienia pózniej.
    3 points
  9. Anula, nikt nie kwestionuje tutaj tego co napisałaś, nikt nie neguje tego, że dziewczyny ze Szczebrzeszyna i nie tylko ze Szczebrzeszyna wykonują ogrom pracy. Problem w tym, że możliwości finansowe tych kilkudziesięciu osób, które tutaj pomagają są na wykończeniu :( Piszę o kilkudziesięciu osobach, bo tyle osób przychodzi na kolejne bazarki i w końcu już pomóc nie mogą (zapewne też bywają na wątku, chociaż nie zawsze piszą). Widać to doskonale na bazarkach, które robię wraz z UlaFeta, na bazarkach bakusiowa, na bazarkach guccio i wielu innych osób. Stąd nasza prośba, żeby prowadzić rozliczenie na wątku i ustalać priorytety - na co w danej chwili pilnie potrzebne są pieniądze. Bo wszystkim zwierzętom na świecie nawet Dogomaniacy nie są w stanie pomóc - niestety :(
    3 points
  10. Dziękuję Sue za załatwienie spraw związanych z wypożyczeniem klatki- łapki (terminy transport). Dwa już u mnie.Zostal jeden na dworze .
    3 points
  11. My po prostu zastygliśmy w niemym zachwycie:) Feniks bardzo stara się zasłużyć na swoje piękne imię:) Widziałam się rano z Rafałem i dostałam kasę dla Feniksa:) Przed chwilą zrobiłam przelew 300 zł od Rafała z mojego konta:)
    3 points
  12. Pani poszła wczoraj do weta. Jasminek odrobaczony, dostaje probiotyki. Odpoczywa :)
    3 points
  13. A czy duże puszki nie wychodzą taniej niż saszetki? Ja kupuję puszki Smilla i Dolina Noteci, i suchą Smilla. Np. saszetki Felix wychodzą 12,25 zł za kg, a Smilla w puszkach 800 g wychodzi 7,28 zł za kg. Od maja zeszłego roku karmiłam 9 kotów, ale ktoś z bloków koty truł i 3 z tych "moich" zniknęły, pewnie nie żyją :( Dwa udało mi się "capnąć" i zabrać z ulicy, doszedł jeden nowy, teraz mam ich na garnuszku 4 sztuki.
    2 points
  14. A jeżeli ktoś odczytał nasze uwagi jako nagonkę na DORA to jest w błędzie, tzn że przeczytał posty pobieżnie i wyrywkowo. To nie jest nagonka - to jest chęć dalszej pomocy.
    2 points
  15. Ja karmię regularnie w tej chwili jednego kota, raz dziennie i zostawiam mu ilość ok. 2 saszetki/pół puszki - rzadziej dodatkowo sucha. Tylko dlatego, że kot pojawia się codziennie i czasami nawet czeka, wiem że zjada co mu zostawię. Pozostałe pół lub jakaś saszetkę zostawiam w pobliżu, gdzie przychodzą inne koty - może niczyje, może czyjeś wychodzące, nie wiem. Kiedyś dokarmiałam większą ilość, to zostawiłam więcej, w wybranym miejscu. Koty przychodziły o różnych porach. To daje 60 saszetek lub 15 puszek 400 g na miesiąc + sucha, której nie mogę policzyć, bo biorę po prostu trochę z pojemnika na jednego kota i wcale nie uważam, że jest jakoś bardzo najedzony. Zwłaszcza, że zimą koty jedzą więcej. Dora karmi na śmietniku 2-3 koty (2 są praktycznie zawsze, jeden dość często), 1 lub 2 na działce, skąd pochodzi m.in. Muszelka będąca na tymczasie u malagos, 3 na działce obok, co już daje 8 sztuk. Daje też karmę DT, np. ostatnio dała mi z 10 saszetek i woreczek suchej dla Amperka. Użycie minimum 2 saszetek na 1 kota przy tej ilości daje 16 dziennie + sucha, mogę też pomijać jakieś koty, bo wszystkich nie znam. No i jeśli karmi 2x dziennie, a wiem, że na śmietniku tak jest, schodzi wszystkiego jeszcze więcej. Poza DT karmą dzieli się z biednymi osobami, które mają jakieś koty, a karmią je badziewiem. Takich osób jest dużo i wiedzą do kogo zwrócić się o pomoc.
    2 points
  16. Az strach się odzywać,ale ja karmię koty od 9 miesiecy-bylo 9 od października 7.Do stycznia były na dworze,od stycznia 3 tymczasowa mam.I mam lisa,który grasuje.wiec mogę coś powiedzieć na temat ilości karmy. Nie piszcie o nagonce.Kazdy ma prawo wiedzieć. Tymczasuje, karmię, organizuję sterylki, profilaktykę zapewniam,ostatnio wyadoptowane-MOJ WYBÓR. Jest pytanie trzeba spokojnie odpowiedzieć,dla kogoś niejasne-zmienic.Nawet dla jednej osoby,która bądź co bądź pomaga TUTAJ. Nie od razu NAGONKA
    2 points
  17. Anula, dobrze, że zabrałaś głos. Tutaj w ostatnich dniach wytworzyła się nagonka na Dorę i chodzi na razie o karmienie kotów. Odnośnie karmienia jest dokładnie tak jak piszesz. Uważam, że nie jest możliwe aby codziennie było zdawane sprawozdanie o zużytej karmie w tym ile kotów było na miejscu, ilu kotom zastawiono karmę a ile zjadły psy czy ptaki. Ja też uważam, że chyba Dora nie zjada tej karmy. Zawsze kupowałam karmę raz w miesiącu z przerwą w czasie kiedy duże pieniądze wydawałam na wyróżnianie ogłoszeń. Nie pomyślałam żeby robić aferę o zużycie saszetek czy suchej karmy. Uważam, że rozliczanie karmy jest przejrzyste. Zamieszczane są faktury i wpłaty darczyńców tak jak powinno być.
    2 points
  18. Słuchajcie,trzeba docenić pracę dziewczyn ze Szczebrzeszyna,że chcą pomagać tym biednym zwierzakom.Jeżeli chodzi o karmę to koty sporo jedzą.Karma jest wystawiana w różnych miejscach i raczej nikt jej nie pilnuje ani nie liczy kotów,które jadły ją.Karma równie dobrze może być zjadana przez inne zwierzęta a także np.ptaki.Przecież dziewczyny jej nie zjadają,idzie na potrzeby kociaków. Ogrom dobrej roboty wykonują bo są DT,szukają DS,umieszczają koty w Lecznicy.Też nie odmówią pomocy psiakom.Ogólnie mnóstwo zwierząt otrzymało pomoc dzięki właśnie takim osobom jak one.
    2 points
  19. Śliczny z niego pulpecik :) Niby zwykły kundelek, ale bardzo urodziwy. Aż ma się ochotę przytulać go i drapać za uszkiem. Wszelkie testy na spokojnie, przeprowadzka Pani potrwa jeszcze z 3 tygodnie, jest czas :). Bliżej terminu podam Jej numer do Moli@, aby porozmawiała. Trzymam kciuki za zdrówko <3
    2 points
  20. 2 points
  21. To prezent od Pani, która wyciągnęła go z przytuliska :) Podczas kąpieli był grzeczny, dzielnie zniósł przywitanie z wodą i suszarką.
    2 points
  22. Pan Damian napisał, że Figo już na dobre się zadomowił. Ma swoich parę ulubionych miejsc, gdzie przebywa. Jednym z tych miejsc jest parapet. Bardzo go kochają i nie wyobrażają sobie już życia bez niego!!
    2 points
  23. Kiedy dostaję zdjęcia i wiadomości z domku Figo to serce zaczyna mi mocniej bić. Popatrzcie jaki to szczęśliwy pies
    2 points
  24. Jest jeszcze jedna świetna wiadomość od Fenixa - 'ja nie mam żadnego koniowego ogona!!,proszę mi tu nie opowiadać!.Pięknie stoję i zaraz uruchomie swój ogonek,taki własny,nie żaden zespół końskiego ogona,no!'
    1 point
  25. No to niezły numer! Dochodzi nam kolejny wątek kryminalny: okaże się, że Feniks jest ukrywającym się w schronie przestępcą! Mari, uważaj na niego! :D Drugiego przelewu na razie nie mam, tylko ten pierwszy bazarkowy.
    1 point
  26. Słuchajcie, jakaś nocna zmiana była jeszcze..... zostawiła wielką koopę, na której biedny Feniś się pośliznął.... nooo, niezły "armagedon" zrobiły - śledztwo rozpoczęte, wykonałam zdjęcie "przed", będzie "po" jako dowód oskarżenia ;) Jak widać - porządek jest i Fenisio grzecznie leży..... może nie będzie spał zbyt mocno i sam pogoni dywersantów ;) A teraz poważne sprawy finansowe: czy ta zbiórka ma jakiś termin wydatkowania? Bo moja wetka biedakom za wizyty nie liczy, za leki tylko, za badania, bo wysyła do LabVetu, więc nie będzie to wielka kwota. Poproszę dzisiaj o podsumowanie i fakturę, o szacunkowe przyszłe koszty, ale u mnie wielkie one nie będą. Podkłady koleżanka Asia przywiezie gratis, druga Asia wczoraj na zbiórkę wpłaciła, "anonimowa pomagaczka" 100 zł to pewnie ona. ... z finansami za czas pobytu u mnie nie będzie źle. Feniks ma już 3 wspaniałe Asie :) Koszt badań w LabVecie 125 złotych, poprosiłam o przefakturowanie na ZEA, wysłałam Toli wydruki z wizyt. Myślę, że kwotę zbiórki można podnieść do 2.000 zł, ewentualnie potem zrobić drugą zbiórkę, jak już tą rozliczymy. Bo na "zrzutce" to nawet pewna dogomanka ukradła Argusiowe pieniądze i wyegzekwować tego się nie da, a tu jednak rozliczenie być musi i to na organizację, nie rozliczenie zbiórki zablokuje Toli możliwość pomagania innym potrzebującym...
    1 point
  27. Kciuki mocno trzymamy za domek dla Gucia. Spacery Gutka :) Wczoraj pogoda zmieniala sie co chwilę.
    1 point
×
×
  • Create New...