Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/25/21 in Posts

  1. Bardzo grzeczny Ponguś był w gabinecie. Do wszystkich oczywiście chciał się przytulać! Nawet pobierania krwi nie zauważył specjalnie, byle przytulony. No rozczulający pies na maksa :) Waży 22 kg - odchudzanie koniczne, uszy zabagnione, ma zapalenie na tle drożdżakowym, zostały zakroplone, dodatkowe maści wkrótce zostaną zaaplikowane. Wyniki badania krwi będą w sobotę. Narośle to takie gruczolaki, niegroźne. Nie zdecyduję się na ich wycinanie, jest co najmniej 6. Oczko jedno z zaćmą, ale coś jeszcze na nie widzi. No to tyle na teraz.
    6 points
  2. Białasek to duży, młody pies wielkości goldena, bardzo skaczący na siatkę - tyle wiem od Alaskan, która go widziała. Razem z Biedakiem ma do mnie przyjechać inny, malutki, rudo-biały staruszek, który również przebywa w oddzielnym boksie, w sąsiedztwie Biedaczka naszego, dlatego Alaskan go wypatrzyła.
    4 points
  3. To wyjątkowy czas - w tak krótkim czasie wyjechało 12 psów z zamojskiego schroniska, to rekord - najpierw 6 (Lili, Oliverek, Belmondo, Rudy, Marcelek i Kokos), potem Borys i zaraz Quatro, teraz kolejne 4 (Szaman, Chester, Batonik, Pongo od agat 21). Większość z nich w schronisku spędziła prawie cale swoje psie życie, a teraz wybawienie, nowy etap! Być może podąży za nimi jeszcze ten biedak, oby wszystko się ułożyło! Ja w sobotę lub w niedzielę wybieram się do schroniska, w zależności od pogody; porobię nowe zdjęcia. Ja wiem, ze szansa na zmianę losu dla kolejnego psa jest minimalna, bo większość z pomagających tutaj ma albo deklaracje na zamojszczaka albo zamojszczaka pod opieką, ale te psy z boksów ogólnych trzeba pokazywać, bo jak nie teraz, to może za jakiś czas ktoś się wzruszy, ktoś zakocha, ktoś zechce pomóc...Większość szczęściarzy, którzy wyjechali z zamojskiego schroniska przez długi czas była pokazywana na tym wątku; jedni natychmiast zostali zauważeni, inni po paru miesiącach, inni nawet po latach. Ale to jest dla nich nadzieja.
    4 points
  4. Gucio lubi być pierwszy, jak do kuchni to leci przed Tofinką, jak ją głaszczę to wpycha się przed nią do głaskania. Niby robi to delikatnie ale konsekwentnie. Cały czas stara się być blisko mnie. Ale do mojej Córki jak wraca wieczorem do domu też chętnie idzie. Jest ciekawy coraz bardziej tego co się dzieje w domu, trochę natomiast jeszcze mam wrażenie boi się na spacerach, tam raczej idzie na smyczy najchętniej po chodniku, patrzy co jakiś czas na mnie, zrobi tylko koo ładnie, powącha dwa trzy razy i tyle, więcej go nie interesuje, jest mu przyjemnie bo wiadomo jest chłodniej niż w domu, ale siku nadal nie zrobił, za to wie już że jak wysiadamy z windy ze spacerku to wracamy do domku i wącha drzwi. Jak Gucio tak widocznie chce być w centrum zainteresowania to Tofinka odpuszcza ale trochę jest niezadowolona, burczy na niego jak się zbliża. Chyba zaczęła się próba sił między nimi. Wczoraj w nocy było pierwsze starcie, nie widziałam , tylko usłyszałam pisk a zobaczyłam tylko jak Gucio pokazuje zęby. Głaszczę więc Tofinkę jak najwięcej, chociaż ręce się wyciągają do Gucia bo jest taki pocieszny no i przecież wiem że tyle czasu nie miał człowieka więc nic dziwnego że jest spragniony jego czułego dotyku, zainteresowania. A ze śmiesznych rzeczy , na dobry początek dnia :D - głuptas nasikał sobie do własnej miski :0 - wyje - to znaczy wczoraj podniósł pycholek do góry ale wydał jakiś dźwięk przypominający beczenie owcy :) a dzisiaj coś bardzo chciał i uniósł pysio do góry i zrobił :Auuu. A i przekonał się do legowisk. Noc spędził w dużym pontonie po moim piesku. Słodziak ❤ .
    3 points
  5. Dziewczyny , dostałam bardzo krótkiego maila od Agi, którą zajęła się sprawa Argusa - wiadomość jest bardzo bardzo dobra - ARGUS MA DOM !!! Aga wcześniej nie chciałam mówić, bo nie było wiadomo, jak będzie wyglądała sprawa z lekiem separacyjnym. Aga napisała tak Argus ma wspaniałą panią która pokochała go takiego jaki jest. Nie chce za dużo pisać i nie robiłam tego ze względu na szacunek dla tej osoby i jej rozsądek a cała procedura trwała trochę ale się udało. Najważniejsze, że chłopak jest bezpieczny
    3 points
  6. Staruszek, już odizolowany, w osobnym boksie, dzisiaj ma być zbadany przez weterynarza. Chcę mu dać BDT, żeby po 10 latach mógł opuścić schronisko i zakosztować domowego życia. Zdjęcie wczoraj zrobiła Alaskan.
    3 points
  7. Niektóre psy, tak jak niektórzy ludzie rzeczywiście mają w życiu pecha, zawsze pod górkę, zawsze wiatr w oczy, ale człowiek jest kowalem swojego losu i ma - mniejsze lub większe - możliwości by swoję życie zmienić na lepsze, pies takiej szansy nie ma, zawsze zależny, zawsze na łasce człowieka. Lub niełasce niestety.... Tak, cierpieniu zwierząt zawsze winny jest człowiek.
    2 points
  8. I dobrze, że zapytałaś :) może komuś "w oko wpadnie" ;) :) przesympatyczny, uśmiechnięty, spragniony kontaktu :) Nawet nie "mistrz drugiego planu", bo na pierwszy plan umiejętnie się wcisnął ;) Tak właśnie pomyślałam, choć w pierwszej chwili jego wciśnięty w siatkę nosek bardzo mnie wzruszył i rozczulił (wcześniej nie zauważyłam go na zdjęciach, więc chyba niedawno tam trafił). Jest śliczny, młody, radosny, na zdjęciach bodaj kawałeczek go widać, tak bardzo chciał przejść przez kraty - na pewno zwróci czyjąś uwagę w przeciwieństwie do niedowidzących, zrezygnowanych staruszeczków ( te drugie są dla nas ;)) Mam problem ze zgrywaniem zdjęć z telefonu, zwłaszcza tych zapisanych, jak mi sie uda - postaram się wrzucić dziadeczka.
    2 points
  9. Dziękuje Tolu za potwierdzenie. Dziś Borys był na wyjeździe w lesie. Niestety, ma chorobę lokomocyjną. Dwa razy wymiotował w obie strony. Okazało się, że mimo iż w domu jest super zgodny ze wszystkimi psami, to w lesie chciał startować do wszystkich psów od średniego w górę. Trudno było go utrzymać na smyczy. Na ludzi i rowery nie reaguje.
    2 points
  10. Wiemy już, że Szaman i Pongo mają chore uszka, więc prawie na pewno Chester też będzie musiał być leczony. Psiaki pojechały do dalszego, ale lepszego weta i Chester też został tam umówiony na wizytę. Niestety dopiero na poniedziałek na 12:30. Bardzo chciałabym wiedzieć, co mu jest. Czy to tylko uszka. Koszty pierwszych badań chłopaków wyniosły po 240 zł i takiej kwoty spodziewamy się też po badaniach Chestera. Tym bardziej w radością chciałyśmy podziękować dwóm wspaniałym osobom, które kolejny raz ratują nasze psie finanse. Dorota Ś. dopłaciła do wpłaconych wcześniej 100 zł aż 200 zł! Małgosia D. wpłaciła 100 zł Dziękujemy Wam kochane z całego serca, dzięki temu możemy spać spokojnie i czekać tylko na rachunek z lecznicy.
    2 points
  11. Łatka ma nowe szelki. Ani XS ani S nie pasowały, ale udało się odszukać takie niewymiarowe, tzn. szyte na wymiar:) Koszt - 50zł. Przelalam już Magdzie za zakup.
    2 points
  12. Ja też patrzę. Pies piękny, w moim typie. Guz mały, pewnie będzie do usunięcia. Oczywiście to kwestia punktu widzenia, ale moja sunia ma nieoperacyjnego guza, który wygląda jakby wyrastała jej trzecia tylna noga... więc ten wg mnie duży nie jest.
    2 points
  13. Rewelacyjny! - to jak najbardziej właściwe słowo :) Nie zamieszka, bo to musi być sunia ze względu na nie tolerującego samców psa teściów. A Tuliś coraz bardziej aktywny :) to już nie jest oglądający się, czy jestem na drugim końcu smyczy bidulek, on radośnie i z ciekawością prze do przodu, zapach albo widok kota czy psa powoduje radosny taniec, czasem zaciekawiony staje jak surykatka :) przesłodki jest! Wczoraj dostał trzecią tabletkę na robale, mam nadzieje, że jego "bogate życie wewnętrzne" zamarło. Nie ma za bardzo apetytu, ale może już się to unormuje, bo wyniki miał dobre.
    2 points
  14. Anecik dziś mi poowiadała mi Jaffie. Jest wielkim pieszczochem, wzięta na ręce wtula się w szyję. Na kota zero reakcji. Gorzej z chodzeniem na smyczy, robi 3 kroki i stoi jak zabetonowana. Na szczęście nie szarpie się , nie kręci korkociągów. W piątek Anecik ją wykąpie. Prosiłam, żeby umówić sterylkę za ok. 10 dni. Jest szansa , że w weekend będzie miała sesję fotograficzną i będę robić ogłoszenia.
    1 point
  15. Jak miło to wszystko czytać. A czemu takie Tulisie trafiają do schroniska , kto wie...:( Schron pęka w szwach i tylko te dobre psie oczy zza krat:(
    1 point
  16. 1 point
  17. Niestety, zgadzam się z Bou, musisz poczekać aż dorośniesz bo inaczej i tobie i pieskowi może stać się duża krzywda a tego ci nie życzę. Współczuję ci bardzo ale nasze rady to dla twojego i psiego dobra.
    1 point
  18. Ogłoszenie małej. Wykupiłam jej wszystko co się dało bo jest fajna promocja na OLX https://www.olx.pl/d/oferta/sama-slodycz-heidi-CID103-IDIGS6E.html
    1 point
  19. Malgosiu sciskam za wszystko poslalam 20 zl z zakonczonego kramku
    1 point
  20. Spacer wyszedł rewelacyjnie:) Pani poprosiła o ankietę. Wysłałam. :) Mam nadzieję, że te 5 domów to 5 uratowanych psich żyć. Będę pokazywać:)
    1 point
  21. mamy do zabranie jeszcze 6 kotek ok.8 miesięcznych ze wsi końca nigy juz nie będzie:( nie ma na co liczyć kotki pojadą na sterylkę do Izbicy,koszt serylizacji w większości pokryje Funacja SZ Bure i L co dalej będzie z nimi nie wiem:( mam nadzieję,że umaszczenie adopcyjne jeszcze nic nie wiemy,czy dzikuski,czy można je pogłaskać jakie umaszczenie....nic pojechać trzeba przed 14ta,bo pożniej pracujący syn tej kobiety nie wpuści na posesję nie dosyć,że kłopoty finansowe z pomocą kotom,to jeszcze ta pomoc jest utrudniona pojedzie Kasia z sue,tylko czekamy na decyzję Kasi...kiedy
    1 point
  22. kochany,.. moze jak wiosenka zawita to sie troszke jeszcze rozrusza...
    1 point
  23. Przesłodki jest. Kolejnym dużym jego plusem jest rewelacyjny stosunek do ludzi w tym dzieci.
    1 point
  24. Kciuki za spacer. Jakby się trafił bardzo dobry i świadomy DS, to szkoda blokować sunię w DT. A swoją drogą , to ten DT jest rewelacyjny.
    1 point
  25. Jasne agat trzeba mu zrobić badania morfologię i biochemię może mieć już jakieś zmiany. Dobrze, że o tym pomyślałaś bo my się tu zachwycamy jaki piękny i w ogóle a on może potrzebować jakiegoś leczenia. Tola ogołociliśmy wam schronisko , co Ty na to?
    1 point
  26. Dzisiaj dostałam zdjęcie zamojskiej Chałwy w krakowskim domciu - koteczka korzysta z pierwszych promieni słońca;)
    1 point
  27. Gucio, zwany przez moją Córkę Gucisławem :) , powoli przestaje być nieśmiały. Swobodnie porusza się po mieszkaniu, bardzo lubi się położyć przy mnie jak jestem na łóżku , reaguje jak się go woła, z przyjemnością przychodzi po głaski :), jak tylko wchodzi się do kuchni to pierwszy leci przed Tofinką, ciężko go z kuchni wyprosić :), interesuje go co się dzieje w domu, co kto robi. Na spacerkach idzie jak na wybiegu, zachowuje kontakt z człowiekiem. Szkoda tylko, że traktuje spacery tylko rekreacyjnie, no oprócz zrobienia koo, natomiast żaden krzaczek , żadne drzewo nie są godne żeby je obsikać. Więc niestety sika w domu. Czekam więc bardzo na pierwsze siku na spacerze :D. Jest pieskiem wrażliwym, który ma swoje lęki, obawy ale je pokonuje - potrzebuje tylko trochę cierpliwości i czasu, także wychodzenie i wchodzenia przy spacerkach już o wiele lepiej.
    1 point
  28. Moje własne są białaczkowe.Bolka,Lolka i Rosie na dt mam całkiem osobno. To moje adopciaki-bialaczkowe Maciek i Czarek.Pies musiał ustąpić ze swojego legowiska...
    1 point
  29. Jest taka delikatna, spokojna... To typ suni, którą od razu chciałabym przytulić i powiedzieć jej, że będzie dobrze:)
    1 point
  30. zapraszam na bazarek 50% Runa https://www.dogomania.com/forum/topic/353106-cenę-wywoławczą-ustala-1-licytujący-na-runę-oraz-dla-amely-do-10032021-r-książki-pierdółki-torba-samsonite-kolczyki/
    1 point
  31. 1 point
  32. Rasowy czy nie Baryton jest przepiękny, taki dostojny. I ma w spojrzeniu coś co często widać u psów ciężko doświadczonych przez los - mieszankę smutku, życiowej mądrości i nadziei. Dziękuję za uratowanie mu życia.
    1 point
×
×
  • Create New...