Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/02/21 in all areas
-
Mela już w hoteliku. Wróciła jak do siebie,. Uśmiechnięta, szczęśliwa... Nic sobie nie zrobiła z odjazdu tych Ludzi. Dostała resztę karmy, 2 puszki, smycz. Wygląda na to, że nie będą adoptowali kolejnego psiaka:( Facet tłumaczył Anecik, że Mela gryzła jego i teściową, że nie mogli sobie z nią dać rady. Aneta krótko wyjaśnila im, że sami na to pozwolili. Ponieważ mówiłam Pani wczoraj, że na miejsce Meli wzięłyśmy już kolejną sunię i że proszę ją o jakąś pomoc finansową, żeby obie sunie utrzymać, dostałyśmy 400 zł. Podjęłyśmy decyzję, że z tej kwoty wyzerujemy konto Florki (115 zł), a reszta zostanie na koncie Meli. Tym samym Mela dostała od nich 285 zł. Przed Anetka trochę pracy, żeby naprawić to, co zepsuli ludzie. Skupi się teraz na przypinaniu smyczy Meli, bo to rzeczywiście był problem. Dopiero potem zaczniemy ponownie ogłaszać. Wczoraj byłam zła, a dzisiaj widząc uśmiechnięty pysio Meli w hoteliku myślę sobie, że źle wybrałam jej dom, to nie był ten jedyny. Znajdziemy go, tylko poprzeczka zostaje w tej chwili podniesiona wyżej. Melusia pozdrawia swoich sympatyków:) Zdjęcie z powitania w hoteliku:5 points
-
Amberek coraz pewniejszy w nowym miejscu - próbuje wskakiwać na kanapę i do łóżka :D Pani Magda mówi, że leży jak aniołeczek na swoim kocyku przy kanapie, ale jak się na dłużej spuści go z oka, to hyc! :D3 points
-
Wreszcie bardzo dobre wieści od ślepaczków. Bałam się o tym pisać wcześniej, żeby nie zapeszyć, tyle już było iskierek nadziei, które szybko gasły. Dzisiaj koleżanka z TZ-tem zawieżli Bursztyna- od dzisiaj Ginger- do DS, w którym poczeka na operację, będzie miał też zapewnioną opiekę pooperacyjną, pan się tego wszystkiego nie przestraszył, a my też nie chciałyśmy odkładać adopcji z uwagi na całokształt sytuacji. Bazyli- od dzisiaj Larry- został zawieziony na dt do innej koleżanki. Dziewczyna jest bardzo super, tymczasowała już trudne przypadki, zapewni Bazylkowi spokój, komfort i leczenie stanu zapalnego oczek przed operacją. Po naszej stronie pozostaje zapewnienie i opłacenie operacji oczek, a dla Bazylka pokrycie kosztów utrzymania- co i tak robiłyśmy dotychczas. Kciuki dalej bardzo potrzebne.3 points
-
"Nasza" Lunka właśnie pojechała do siebie, do domku w Gdańsku :( Była u nas od wtorku wieczora do dziś, a bardzo skradła serce moje i Tomka! Gotowy był ją zostawić! O pani Agnieszki i Arii dostałam życzenia noworoczne i zdjęcie Arusi, rozciągniętej, wyluzowanej, zadowolonej!3 points
-
Mamy wiadomości od Pani Ewy. Milo czyje się coraz lepiej, nie wymiotuje, nie ma rozwolnienia. Dostaje jeszcze leki, które dał wet. Powoli ma zwiększane porcje jedzonka, dostaje coraz więcej jeść. W poniedziałek Milo będzie na wizycie kontrolnej i będzie kolejna raz badanie moczu. Milo nie jest już tak bardzo apatyczny, cieszy się, gdy Pani Ewa lub mąż wchodzą do pokoju córki, gdzie przebywa Milo. Pani Ewa uważa, że jest coraz lepiej. Wspaniałe wiadomości :) Oby tak dalej. Milo kochany psiaku zdrowiej!3 points
-
2 points
-
W takiej sytuacji jak zwrot z adopcji zawsze zastanawiamy sie co jeszcze mozna było zrobić z naszej strony, ze strony hoteliku itp. , te pytania wynikaja z troski o psiaki, oczywiście bardzo to przeżywamy ale jest też najwazniejsza w tym wszystkim rzecz, to ,że psiak wraca pod naszą opiekę, że nie zostaje wyrzucony czy oddany do schroniska, to tez jest to poczucie bezpieczeństwa które z Ewunią bardzo sobie cenimy. Gdyby nie liczne rozmowy Ewuni z przyszłymi domkami, troska i wymagana jakie im stawiamy myślę,ze tych zwrotów mogłoby być więcej. Dlatego cieszmy sie z tego ,że Mela jest bezpieczna. Dobrego roku 2021 dla Wszystkich życzę.2 points
-
Ewuniu, Mela znajdzie super dom, zobaczysz. Ja kiedyś też bardzo przeżywałam zwroty z adopcji, próbowałam przekonywać ludzi, żeby dali psiakowi szansę. Teraz wiem, że zwroty po prostu się zdarzają (oczywiście nadal jest to dla mnie niepojęte), a piesek, który wrócił znajdzie SUPER dom. Wiele było takich przypadków na Dogo. Dobrze, że Melcia wróciła, bo na pewno wyczuwała niechęć tych ludzi i nie czuła się u nich dobrze2 points
-
Dostałam zapytanie z Łodzi o Fabio od młodej pary. Są zainteresowani adopcją psiaka, również są zmotoryzowani, więc mogą kawałek podjechać. Poprosilam o kontakt wskazany w ogłoszeniu (czyli z murka), mam nadzieję, że zadzwonią i coś z tego będzie.2 points
-
W nocy bazarek też czynny - zapraszamy!1 point
-
1 point
-
Pani Kasia przysłała mi informację o dzisiejszej wizycie w gab. weta i prośbę o dobrą karmę dla Bingusia. Puszki dla rekonwalescenta, które Binguś dostał 2.12. już się kończą :( Bingo był dziś taki grzeczny bidulek u weterynarza :) Pyszczek mu spuchł od tych chorych zębów i powiększył się węzeł chłonny po prawej stronie, ma silny stan zapalny. Dostał dziś zastrzyki i leki przeciwbólowe. Od jutra antybiotyki przez 10 dni. Niestety Binguś pomimo dużego apetytu schudł ponad pół kilograma, waży tylko 6,6 kg :( Dostał tabletki które pomogą nabyć mu masy mięśniowej. Jak skończy antybiotyk, to można mu zrobić USG czy jeszcze raz badanie krwi przed wycięciem guza i kastracją, czy oby nie zrobił się gdzieś jakiś przerzut, nie daj Boże, bo ten spadek wagi jest niepokojący. Trzeba będzie też usunąć zepsute zęby i oczyścić kamień. Na teraz potrzebuje dobrej karmy, może reconvalescent. Myślę, że te co wysłałam też będą dobre bo reconvalescent jest strasznie drogi, a ta też jest pełnowartościowa. "FITMIN - Monoprotein lamb jagnięcina puszka 400g" https://hubun.pl/fitmin/685-fitmin-monoprotein-turkey-indyk-puszka-400g-8595237018093.html "FITMIN - Monoprotein beef wołowina puszka 400g" https://hubun.pl/fitmin/688-fitmin-monoprotein-lamb-jagniecina-puszka-400g-8595237018109.html?utm_source=google&utm_medium=pricewars2&utm_campaign=fitmin-monoprotein-lamb-jagniecina-puszka-400g&gclid=Cj0KCQiA0MD_BRCTARIsADXoopYilGdJD3ngNf4ED3nB17UAY_itZ0mRcsLqIxsdntYdgFyKBmi4erwaAszMEALw_wcB pozdrawiam K.B1 point
-
Chyba chodziło o wymiary nr 131 point
-
1 point
-
Z moich ostatnich doświadczeń - ludzie obrażają się, gdy informuje się w rozmowie, jakie błędy popełniają, uważają, że wiedzą lepiej i nie cenią darmowych porad; lekceważą udzielających porad za darmo, oczywiście są wyjątki, bardzo miłe, ale zdecydowanie rzadkie. Odsyłajcie na stronę nosem.pl, do końca stycznia jest dostępny elementarny poradnik Z kluczem do psa, bardzo krótki; są też artykuły o psach adoptowanych. Jakoś na słowo pisane ludzie obrażają się mniej - chociaż też niekoniecznie uwierzą w tekst napisany. Ale przynajmniej pomyślą, że autor nie wie co pisze, a nie będą się obrażać - i to obrażać się w obecności psa, który zły humorek właściciela musi odebrać pod własnym adresem tylko. A poza tym w internecie jest darmowych tekstów ile chcieć - więc to już uważa się za normalne i wiarygodne. To jest nie tylko przy psach adoptowanych - podobnie na szkoleniach z reguły nie ceni się darmowej pomocy; najlepszy sposób na pozbycie się niereformowalnego kursanta, to nie brać od niego pieniędzy. Uczulajcie, jeśli możecie, aby nie brać psa na dzień dobry na ręce, nie narzucać się zwierzakowi z czułościami, ale i nie bać się okazania serdeczności, gdy pies o to prosi. Uświadamiajcie, że pies nie rozumie słów, a nawet tych już wyuczonych ma prawo nie rozumieć w nowym miejscu, przy nowych ludziach, w nowych sytuacjach. Może coś z tego dotrze.1 point
-
Przyczyną są lamblioza i koksydioza. Problem polegał na tym, że nie można było od razu wdrożyć leków, bo kotki były bardzo osłabione. Dopiero od wczoraj mają podawane leki na pierwotniaki. I w końcu jest lepiej! Dziś się już nie zataczają i z biegunką już jest ogromna poprawa, już im nie leci z poopek:) I pierwszy raz odkąd je wożę do weta to pomiałkiwały w samochodzie, bo do tej pory była grobowa cisza. Dziś jeszcze dostały kroplówkę i leki. Oby było już dobrze!1 point
-
1 point
-
1 point
-
Iskiereczku kokany bardzo bardzo sercem przytulam ciesze z kazdenkiej chwili lepszej Ciociu elikowa dziekuje sercem za zyczenia1 point
-
Zaglądam z zaproszenia i licytuję za CW:1 point
-
1 point
-
Nawet nie wiem, jak mam to napisać.... Mela wraca z adopcji:( Jestem zszokowana, bo kilka dni temu jeszcze dostałyśmy zdjęcia i podziękowania za Melę, a dzisiaj telefon, że musi opuścić ich rodzinę. Porobili masę błędów, wystraszonego psa zabrali na święta do rodziny, tam była brana na ręce przez obce dla niej osoby. Warczała, szczekała, w końcu ugryzła teściową. W domu już się nie uspokoiła. Nie pozwala podobno nikomu zdjąć się z łóżka, akceptuje Panią, a Pana już nie:( Ile w tym prawdy? Nie wiem. W każdym razie nie chcą jej absolutnie i jutro rano odwożą do hotelu:( Na moje pytanie co z obietnicami, że będzie w razie czego behawiorysta usłyszałam, że nikogo nie będzie, bo oni już się uprzedzili. Oznajmiłam, że przyjęłyśmy pod opiekę na miejsce Meli inną sunię i nie mamy finansów na jej utrzymanie i że oczekiwałabym jakiejś pomocy w tej sprawie. Pani ma zostawić jakieś pieniądze. Zobaczymy, czy tak się stanie. W każdym razie w tej chwili oddaję Meli jej fundusze, którą przerzuciłyśmy na Florkę. Bardzo Was proszę, nie zostawiajcie Meli, bądźcie z nią i z nami:( Nie będziemy jej ogłaszać od razu. najpierw trzeba zobaczyć, co zepsuli, jak się teraz zachowuje. W czasie mojej rozmowy z Panią, jej mąż kazał Meli zejść z łóżka i zaczęła na niego bardzo szczekać. Ona taka nie była:(1 point
-
Rabarbar vel Karmel z rodziną życzy udanej zabawy sylwestrowej i dobrego 2021 roku. Dzisiaj dostałam smsa z ds, że Karmelek szybko się socjalizuje, nie brudzi w domu, wie już do czego służy kanapa i łóżko, pokochał smycz i spacerki, bardzo kaprysi przy jedzeniu - sucha karma już nie, woli mięsko, merda ogonkiem jak Pani wraca z pracy i trochę płacze jak Pani wychodzi. Z kotem dobrze się dogaduje, i coraz pewniej czuje się wśród domowników.1 point
-
Zapomniałam wczoraj napisać, u Krecika wszystko dobrze. Chyba wpadł juz w staly rytm. Duuużo śpi, nadal w domu jest cichutki i nie wydaje z siebie dźwięków. Na dworze biega, a i zdarza mu się raz na jakiś czas trafić samemu z powrotem pod drzwi. Nie jest to częste, zazwyczaj anecik musi mu pomóc wrócić, ale jednak kilka razy już się zdarzyło:). Jedyna wada to znaczenie, ale miejmy nadzieję, że po kastracji mu przejdzie. Jeśli wszystko będzie dobrze to w styczniu kastracja i siooo! do domku.1 point
-
Nie wymiękaj, tylko blokuj ;) Nie warto się przejmować. Niestety to są "koszty" naszego pomagania, wiele musiałam znieść przez te wszystkie lata, ale każde spojrzenie na psiaka rozwiewa myśli o egoistach, którzy sami NIKOMU nie pomogą, a jakieś "wyrzuty resztek sumienia" zagłuszają takimi właśnie atakami.1 point