Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/29/20 in all areas

  1. Cześć kochani, Pola dojechała z nami bezpiecznie do domu. Jest biedna przestraszona, ale bardzo spokojna. Już parę razy merdnęła na nas ogonkiem, koty ją obwąchały. Nasza najbardziej bojaźliwa kotka jest nią zachwycona, bo Pola daje się jej bez problemu niuchać. Niektóre kitki nie są zachwycone, dwa na nią nafuczały, ale zawsze fuczą na nowe zwierzaki, więc z czasem się przyzwyczają. W nocy Pola spała z nami w pokoju bez kotów, żeby jej nocne gonitwy nie stresowały. Bardzo ładnie chodzi na smyczy, ładnie zjadła wczoraj i dzisiaj puchę. Na spacerku pomerdała trochę ogonkiem, chociaż pewnie dużo czasu minie zanim się do nas przyzwyczai. Ogólnie nie jest źle, ale wiadomo będzie się bała przez najbliższe dni, bo to jednak duża zmiana w jej życiu. Głaszczemy ją, poczęstowaliśmy ją przysmaczkiem po spacerze, ale też jej nie zamęczamy. Teraz leży po spacerze pod kocykiem, chyba kupimy jej jakieś wdzianko na wyjścia na dwór, bo już coraz chłodniej się robi :)
    9 points
  2. Polcia dzisiaj przywitała nas merdając ogonkiem po tym, jak na chwilę wyszliśmy z domu. Przekupiliśmy ją trochę przysmaczkiem i udało się zaciągnąć ją do nas na kanapę. Myślę, że się za parę tygodni rozkręci :)
    6 points
  3. Tak, źle się z tym czuje, bo ciągle kombinuję, czy ją wypuszczać, czy ją złapię, czy zostawić w kojcu do środy, czy po sterylce wytrzyma w domu, co powie na zamknięcie w kuchni, jak zareaguje na koty, i jak ją wyprowadzać na smyczy?... Aria w kojcu. Wyszliśmy z Tomkiem opatrzyć na zimę rośliny w ogrodzie (mamy świeżo posadzoną hortensję pnąca, figę i budleję), nasze suki z nami. Ale była radość Arii na ich widok! Aria biegała, zaczepiała do zabawy, przybiegała na nas (do Tomka!! - dała się pogłaskać po nosie, bo kucał i tuliła się do niego Bezia), nie odstępowała psów na krok, a tym samym nas, bo całe towarzystwo było blisko nas. Jak Diana poszła się położyć na tarasie, to i Aria też. Bardzo małpuje nasze psy, a Diana to dla niej guru - liz ją po pysku! jak szczeniak matkę! Potem wzięłam z kuchni miskę z jedzeniem i weszłam do ojca, za mną wskoczyła Bezia - łasuszek, i wreszcie Aria. I tak ją udało się zamknąć.
    5 points
  4. U suniek wszystko dobrze, pani Ania napisała, że Axa to łakomczuch i musi pilnować, bo wyjada z miski Aili. Czekamy na coś pysznego Wrocławianka na spacerze:)
    3 points
  5. Dziękuję, że zajrzałaś pomimo dodatkowych obowiązków związanymi z Bingo i Lemonkiem. anecik mocno przejęła się jego losem. Prosiła mnie, abym dała Jej znać po jutrzejszej wizycie u weta, chyba intensywnie o nim myśli... Mam ogromną nadzieję, że uda się pomóc psiakowi. Nie nadaję mu imienia, bo może załapie się na bazarek imienny?
    3 points
  6. Bardzo dziękuję za pierwsze wieści i za to, ze zdecydowaliście się na adopcję właśnie Polci :) Ogromnie zaciskam kciuki, aby szybko stres z niej zszedł i pokochała Was tak mocno jak Murkę :) Polcia pod kocykiem... No wzruszyłam się mocno! Murko, bardzo dziękuję za pracę włożoną w Polcię, za to że nauczyłaś ją chodzić na smyczy i dałaś przedsionek normalnego domu <3 Dziękuję też jankamałpa za to, że podjęła decyzję, że wyciągnie Polcię z przytuliska, da Jej szansę i znajdzie jej dom. Jesteście cudownie, wszyscy.
    3 points
  7. Alfik pozdrawia :) Nie pamiętam czy pokazywałam to zdjęcia Alficzka.
    3 points
  8. Będziemy sami rejestrować Polę :) Imię zostanie, nawet trochę na nie reaguje, więc chyba bez sensu zmieniać :)
    2 points
  9. Są i filmiki. Okazuje się, że po skopiowaniu na YouTube są w pionie.Nie trzeba będzie ukręcać łeba :)
    2 points
  10. To ten spadek po Sali bym przekazała, jeśli się inni zgodzą na tego biedaka. Nie ma dużo coś chyba ok. 200 zl :(.
    2 points
  11. No to i ja się melduję ... bardzo biedne obie, ale chyba nie takie stare?...tak porównuję z Dianą, ona miała o wiele więcej siwizny na pyszczku. Cudnie, ze jedna ma szansę
    2 points
  12. Czytam wątek Polci wstecz- baardzo ciekawy, można się dużo dowiedzieć :)) Dla Polci to już bez znaczenia, ale może się przydać dla innych zwirzaków. Rzeszów nie jest tak daleko ani z Zamościa, ani z Janowa :)) Do Krakowa, Katowic i Wrocławia jedzie sie właśnie przez Rzeszów :)) Do Wrocławia jest jeszcze alternatywna trasa przez Warszawę. W kwestii wizyt PA- po udzieleniu instrukcji na co zwracać uwagę - bo zamiast pierwszego psa wiele lat temu trafił nam się pakiet 5 kotów i tak już zostało- mogę ten Rzeszów obskoczyć- mam niecałe 100 km :))
    2 points
  13. Dzisiaj tzn. 29.11.20 Alaskan malamutte pojechała do schroniska w Zamościu. Suczek, które wybrałyśmy z Grażka123 już nie było. Telefonicznie uzgodniłyśmy, że szansę na lepsze życie dostanie stara owczarka. Nie wiem jeszcze która bo w zamojskim schronisku jest ich kilka. Oto Andrea: Sunia jest pod opieką Grażki123 i Jo37 Skarbnik - Jo37
    2 points
  14. Myślałam, że będzie kiepsko z finansowaniem leczenia Binga, ale okazało się, że Dobre Duszki przyszły mu i mi z pomocą :) Fundacja ZEA zapłaci za wczorajszą fakturę i zorganizuje dla Bingusia zbiórkę na jego leczenie. Martusiu bardzo serdecznie dziękuję Tobie i Twojemu Mężowi za tak ogromną pomoc. Gabi79 już zrobiła bazarek, z którego dochód w całości jest przeznaczony dla Bingusia. Oczywiście ja także zrobię bazarek, ale nie w całości dla maluszka. Muszę uwzględnić w nim także Arusia i Sarę, bo jutro koniec miesiąca, a oni nie mają pełnej kwoty, żeby zapłacić za pobyt w hotelu w listopadzie :( Ale musimy dać radę! Gdy sytuacja finansowa Bingusia poprawi się na tyle, że będzie miał na opłacenie leczenia, to zrobię bazarek, w którym uwzględnię także Fundację ZEA.
    2 points
  15. Bądź szczęśliwa okruszku. Niech miłość twoich opiekunów do ciebie będzie większa niż twoja do nich :)
    2 points
  16. Zgłodnieje to wejdzie. Kojec to jej azyl. Jak by się dało po sterylce przyczepić jej coś dłuższego do obroży, to na przydepnięcie może by się dało ją złapać. O ile nie odgryzie tej linki.
    2 points
  17. 2 points
  18. Kolega z wybiegu Amika, Gabryś jednak dzisiaj spakował swoje walizki i pojechał ze swoją Rodziną do domku. Państwo przyjechali do niego do Krasnegostawu aż z Nysy, od razu przylgnął do nich sercem i wydaje się, że to Rodzina szyta na miarę właśnie dla niego :) Zachwyceni psiakiem pojechali do siebie. Mam informację, że już dotarli szczęśliwie :) Ot, i znowu Orionek stracił kumpla, bo znalazł domek. Oby i na niego przyszła teraz kolej :)
    2 points
  19. Na zdjęciach ze schroniska zamojskiego wypatrzyłam takie dwa psiaczki, obydwa bidusie bo jeden mały starszy ale w ostatnim boksie :(, a drugi niewielki sympatyczny garnący się do siatki - widać że bardzo chciałby wyjść do człowieka :( ale czarny a ludzie nie wiem dlaczego ale mniej lubią czarne psiaki, kotki. Czekam jeszcze na więcej info o nich jak się uda. Jest szansa żeby przynajmniej jeden z nich opuścił schron, a marzeniem moim byłoby żeby mogły wyjechać obydwa..... Ale na to potrzeba pieniążków, po starej Miłeczce bez oczka z tego schroniska zostało troszkę pieniążków, ale bez miesięcznych deklaracji trudno wyciągać psiaka. Miejsce w hoteliku to koszt 360zł , obecnie jest deklaracji na kwotę 180zł. A jeszcze niewiadomo jakie będą koszty weterynaryjne. Dlatego jeśli ktoś może pomóc tym bidusiom żeby dać im szansę na dobre życie, na ciepło, spokój, bezpieczeństwo, troskę to bardzo proszę ! Czyż nie jest kochany ?? Krecik
    1 point
  20. Jest nas tu więcej, wspólnie damy radę mu pomóc :) bo jak nie my - to kto? Nie mamy innego wyjścia - MUSIMY mu pomóc
    1 point
  21. 1 point
  22. Jestem i ja u zamojskiego maluszka; bardzo dziękuję Onaa, że zwróciła na niego uwagę, bo on chyba tych niewidzialnych :(. A TERAZ MA SZANSĘ NA OPUSZCZENIE BETONOWEGO BOKSU! Reniu - wielkie podziękowanie Pięknie dziękuję też wszystkim, którzy tu zaglądają
    1 point
  23. Boże jakie dredy, od jakiegoś czasu przyglądam się temu psiakowi ... Serce mi się kraje jak go widzę :( Jakby Tobiaszek wybył do siebie ...
    1 point
  24. Myślałam, że będzie kiepsko z finansowaniem leczenia maluszka, ale okazało się, że Dobre Duszki przyszły mu z pomocą :) Fundacja ZEA zapłaci za wczorajszą fakturę i zorganizuje dla Bingusia zbiórkę na jego leczenie. Martusiu bardzo serdecznie dziękuję Tobie i Twojemu Mężowi za tak ogromną pomoc. Gabi79 już zrobiła bazarek, z którego dochód w całości jest przeznaczony dla Bingusia. Oczywiście ja także zrobię bazarek, ale nie w całości dla maluszka. Muszę uwzględnić w nim także Arusia i Sarę, bo jutro koniec miesiąca, a oni nie mają pełnej kwoty, żeby zapłacić za pobyt w hotelu w listopadzie :( Ale musimy dać radę! Gdy sytuacja finansowa Bingusia poprawi się na tyle, że będzie miał na opłacenie leczenia, zrobię bazarek, w którym uwzględnię także Fundację ZEA.
    1 point
  25. Zaglądam bo ciągle myślę jak bardzo musisz się czuć bezsilna i zdenerwowana
    1 point
×
×
  • Create New...