Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 07/10/20 in all areas
-
No cóż, jeśli chodzi o szkolenie i postępy w nauce to Binio pod nadzorem mojego syna ma do perfekcji opanowaną komendę "zabawa". Polecenie jest wydawane rano i tak zabawa trwa przez cały dzień, czasami nawet i bez polecenia. I jak to pewnie bywa w większości domów szkolenie spadło na mnie i moją żonę. Codziennie rano przez 30 minut przed wyjściem do pracy ćwiczymy polecenia, podczas spaceru mamy już spore osiągnięcia, Binio siada kiedy ja staje, przechodzimy wzdłuż większości płotów z ujadającym psami praktycznie bez większego zainteresowania, gorzej jest gdy brama jest otwarta i małe ujadające wybiegnie na ulicę, wtedy niestety Binio wyrywa się. Na podwórku ćwiczymy siad, pozostanie na miejscu i przybiegnięcie na polecenie. Wychodzi nam to coraz lepiej, kilka razy udało się wręcz idealnie z obejściem i siadem przy lewej nodze. Literatura polecona przez Sowa jest bardzo przydatna, mnie osobiście bardziej podeszła pozycja przeznaczona dla syna. Ja tak lubię po prostu jak w instrukcji: zrób to, zrób tak, nie rób tego. Facet jestem lubię zero-jedynkowo. Filmik z szkolenia jak obiecałem umieszczę tylko muszę go najpierw nagrać. Może w niedzielę jak będę miał wolne od pracy. I jak jeszcze poćwiczymy żeby Sowę nie bolały oczy jak zobaczy co wyczyniamy :) Dzisiaj na osłodę kilka zdjęć.4 points
-
3 points
-
Jestem po rozmowie z p.Kamilą. Uzgodniłyśmy , że jeszcze dziś albo jutro zabierze sunie do siebie. Na razie będą pod Zwierzyńcem , a potem pojada z opiekunką do Lublina. Moja rola będzie się sprowadzała do zabezpieczenia kosztów weterynaryjnych, wspólnego szukania domków i decyzji o wyborze. Bardzo się cieszę , że dzięki Tyś(ka) sunie dostały szanse na normalne domki , a nie łańcuch.3 points
-
U mnie też ten weekend zwariowany. I musi być chłodniej, bo nie daję rady. A na psie najlepiej widać, jak właśnie było mu potrzebne zrozumienie czego człowiek chce, co mówi, co sygnalizuje. To jest bardzo potrzebne każdemu zwierzakowi, zwłaszcza takiemu ze złych warunków. On się teraz z Wasza pomocą uczy jak być szczęśliwym.2 points
-
2 points
-
Na wózeczku radzi sobie świetnie, szczerze - zaskakuje mnie ,) Omija przeszkody, cofa... kombinuje jak gdzieś jechać / wyjechać :) Po bocznych drogach śmiga..., już w klapkach nie dogonię ,) Posłuszna...reaguje na komendy :) Radosna, wesoła..., zaczepia do zabawy, podskakuje...potrafi wózek do pionu postawić - siada na dupci w pionie...., Dziś położyła się w wózeczku - nie dobiegłam z aparatem..., poderwała się szybko i biegnie na przeciw.2 points
-
Zaawansowanej spondylozy nie wyleczy operacja usunięcia śrutu. Ropiejąca rana też boli cały czas. On w ukraińskim schronie umierał od dawna dzień po dniu w koszmarnym cierpieniu, nie miał nic oprócz cierpienia. tu może umrzeć w komforcie. On nie może chodzić z bólu, nie może jeść z bólu, nie może nawet wyć z bólu - zlitujcie się nad nim.2 points
-
.....nawet jeśli były to wg statystyk jest to wynik warunków w Radysach....ja tam nie bylam więc zupełnie nie wiem... Ale za to piesek który wczoraj dojechał do mojej znajomej jest SUper :) bryka w ogródku jak żrebaczek. Nie do pojęcia- w Radysach był mega zalękniony, smutny...a teraz taka radość :) odmłodniał, wypiekniał, dosłownie nie ten psiak ! a minęła ledwie doba :)2 points
-
2 points
-
Ja chyba czegoś nie ogarniam. Pisałyśmy z Tysią o tych szczeniaczkach na którymś wątku . Zdawało mi się , że na tym ,ale nie widzę postów ani jej , ani moich !!! Napiszę więc , że rozmawiałam z p.Kamilą ( kontakt dzięki Tyśce) i albo już zabrała sunie do siebie labo to zrobi w piątek. P. Kamila daje BDT za koszty weterynaryjne , które zobowiązałam się pokrywać. Będziemy szukać dla nich DS i wspólnie decydować o ich wyborze.2 points
-
Inka - tak nazywa się sunia, którą dziś przywiozłam spod Zamościa. Błąkała się już jakiś czas, udało się ją w końcu złapać na Sedalin. W ostatniej chwili, bo sunia ma cieczkę (prawdopodobnie końcówka), więc niedługo byłaby gromadka psiaków... Sunia jest bardzo łagodna, ale smycz jest jej całkowicie obca, zestresowała się także podczas podróży, dlatego jest trochę zaśliniona (fotki zaraz po wyjściu z samochodu):2 points
-
Śliczny z niego niedźwiadek. Aż nie mogę uwierzyć, że to ta sama brama przy której były dzikuski. Ja Tuptusia widywałam zawsze troszkę dalej, bliżej skrzyżowania przy kantorze. Dobrze, że cudowna p.Marzenka go odnalazła i nakarmiła. Tysiu, a jak p.Marzenka oceniła jego wielkość ? Była bardzo blisko Tuptusia. Będę się umawiać z p.Marzenką i będziemy go dokarmiać. Koniecznie trzeba mu pomóc.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Czy mogę jeszcze ? Jeśli tak to poproszę 14 a i podeslalalam bazarek koleżance może coś wybierze.1 point
-
Według mnie nie jest źle,można namoczyć w wodzie i dobrze przepłukać :) Lepiej się je myje niż wiele psich zabawek na przysmaki (kong, truskawka, kule smakule), zwłaszcza tych, które mają różne wypustki, schowki itd. :)1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Jutro o 16 jadę. do Wetkardio, prozmawiam z Panią doktor.1 point
-
W schronie w Kaliszu...czyli po sąsiedzku do mojej pracy ;) schron jest dobry- coraz lepszy...martwie sie tylko o adopcje tych dużych samców...to w sumie jeden teren z moim przytuliskiem i wiem jacy ludzie z okolicy się zgłaszają....pytałam o to nawet wolontariuszki, która twierdzi, że psy z kaliskiego schronu są wydawane po wizytach przedadopcyjnych, robią też poadopcyjne....nie wiem jak to jest w praktyce...Kilka lat temu, jak u nas w przytulisku nie chciałyśmy dac psa, to ludzie mówili, że jedą do Kalisza "bo tam dają każdemu"...ale jak mówie- to było za starego kierownika...Teraz podobno jest zupełnie inaczej.1 point
-
1 point
-
1 point