Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 07/03/20 in all areas

  1. Muki po przyjeździe pozwiedzał i obwąchał całe mieszkanie.Później zjadł ze smakiem ugotowane jedzonko :) I spał z p.Małgosią co ją bardzo ucieszyło...:)
    6 points
  2. Muszą minąć lata, żeby zmieniło się podejście ludzi. Najważniejsza jest edukacja najmłodszych pokoleń, uczulanie na krzywdę zwierząt,a wtedy może w przyszłości coś drgnie w tą lepszą stronę. Mój mąż pochodzi z Pisza i opowiadał, że tam sitwa była od zawsze. Beton nie do skruszenia jeżeli chodzi o urzędy. A Radysy, to już temat rzeka. Doskonale znany od lat wszem i wobec. Zawsze mi powtarza, że mam szczęście, że tam nie mieszkamy, bo ja bym tam nie wytrzymała nerwowo. Na wsiach dookoła, w co drugim domu, pies na krótkim łańcuchu wisi, bez wody latem, bez schronienia zimą. Taki standard. Obawiałam się jednego, że teraz rusza nagonki na fundację, które się zaangażowały w pomoc radysiakom i się nie pomyliłam. Przykład dzisiejsza kontrola PIW w Sochaczewie. Na szczęście bez zastrzeżeń. A to dopiero początek... Tamci tak łatwo broni nie złoża, o nie.
    5 points
  3. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Załatwiane po cichu, pod stołem kopertką. Co niektórym ukróciło to pieniążki i jest larmo. Teraz zamiast sprzedać odpady po uboju za gruba kasę, trzeba będzie to za niemałe pieniądze utylizować i jest ból dupy. Taki pierwszy przykład z brzegu, a tak doskonale oddający istotę tego zachwytu nad Radysami.
    3 points
  4. ludzi oburza fakt z gminami i każdego oburza ale to co piszą na pewnej stronie fb odnośnie urzędników i nawołują do pisania maili niczemu dobremu nie posłuży.... niestety ruszyć ten beton (bez urazy, sama jestem urzędasem i szlag mnie trafia na wiele rzeczy) to raczej nie wyzwiskami ale pokazaniem że są inne drogi czasem trzeba dosłownie czarno na białym dać alterantywę... przy takim hejcie jaki Ci ludzie obrywają (słusznie i niesłusznie) to nie wiem czy z jakąkolwiek organizacją prozwierzęcą będą chciały rozmawiać i niestety wrzucą wszystkich do jednego wora jako różnych ekooszołomów i tak sobie rozważałam o tych urzędnikach z gmin ... przecież większość to gminy wiejskie lub małe miasteczka to patrząc na to co dzieje się na wsi buda i kojce na co drugiej posesji to może jak facet czy pańcia jedna z drugą pojechali na, podkreślam, zapowiedzianą kontrolę to Radys to może i stwierdzili że jest wszystko ok... bo u nich często jest gorzej na własnym podwórku...
    3 points
  5. Mnie się wydaje, że ludzi oburza, że liczne gminy nadal udają, że wszystko jest ok. Radysy są super! Taki np Sońsk, chociaż ma blisko naprawdę dobre schronisko w Pawłowie, uważa, że Radysy, to świetne schronisko i nie zamierza zerwać z nimi umowy. To niestety smutny dowód na to, że dla wielu gmin ( czyli dla ludzi), psy to jeden z odpadów komunalnych i nie ważne, co się z nimi dzieje, byle je sprzątnąć ze swojego terenu jak najmniejszym kosztem. Uważam, że jeżeli psy nadal będą przyjmowane do Radys, problem się rozmydli, bo po prostu nie starczy sił i środków do zaopiekowania się psami, które już tam są i psami, które pani D przyjmuje w zastępstwie męża i syna. Biznes się kręci, pieniądze płyną, psy umierają w cierpieniach. A młyny sprawiedliwości mielą długo... Znam i cenię Panią Beatę, ale teraz całą para powinna iść w ogarnięcie tych psów, które cierpią w Radysach, tak jak robi to np fundacja Judyta, czy Psi Raj, lub Celestynów.
    3 points
  6. Widzę, że mamy podobne obserwacje i przemyślenia. :(( Nie rozumiem tego, co się dzieje. Agresywne działania jeszcze nigdy nie pomogły w szukaniu wspólnego języka i najlepszego rozwiązania, obawiam się że najbardziej ucierpią w tym wszystkim psy :(
    3 points
  7. Moje Wy kochane! :-) No przecież przed wirusem się chowamy. Lolo ma się dobrze, prócz tego że coraz bardziej utyka na przednią łapeczkę. Jutro pójdziemy do wet., bo żal patrzeć. Pewnie dostanie Metacam . To przez te skoki z fotela i kanapy , bo na moje łóżko ma zrobiony podeścik. ;-). A tak, to siedzimy w domu. Mąż jest w grupie ryzyka, nie chce bym gdzieś wychodziła. Dzisiaj musiałam pojechać do Szczyrku.O tej porze roku jest tam zazwyczaj pełno wczasowiczów, zwłaszcza ze Śląska, nie ma gdzie zaparkować.A dzisiaj pustawo. Może to tylko przez burzową pogodę? I tyle u nas nowości. Nadal nie wiem jak ustawić aparat w telefonie, by zdjęcia były jak trzeba. Ech... I z czasów młodości ;
    3 points
  8. Rozmawiałam znowu z Gosią o Pajdzie. Wszystko świetnie, cała rodzina bardzo ją kocha, a Gośka chyba najbardziej :D Pajda jest coraz weselsza, "mniej się zamyśla" ;), bardzo lubi wykradać skarpetki syna i zanosić na swoje legowisko. Dostała więc zabawki zrobione ze starych za małych skarpet powiązanych w supły, nosi je dumnie po całym domu :) Chętnie wyleguje się też na kanapie i daje się łaskawie masować po brzuszku :)
    3 points
  9. i tym sposobem mamy juz 500 ZLOTYCH
    2 points
  10. .. o zawiązywanie kolejnych przyjaźni :) - tym razem męskich Do domu fajnie się wracało przy boku koleżanki :) I jeszcze na koniec było znowu brodzenie - tym razem w trawie To była bardzo udana wycieczka :)
    2 points
  11. Gajulce i otoczenie nie przeszkadza, zawsze śliczna. A ja dla mojej nieżyjącej już rottki też kupiłam wiatrak, stał na podłodze a ona się tylko przed nim obracała jak były upały.
    2 points
  12. Tysiu dla jakiejś grupy osób jak Ty czy ja... jest to dość oczywiste.... Gmina najpierw musi zmienić umowę, znalesc innego wykonawcę a to trwa :(( Niestety na fb są znowu akcje wysyłania chamski h maili do gmin hurtowo. Ja tego niestety nie rozumiem. Dużo bardziej jest mi po drodze z Panią Beata z Karuny która dyplomatyczne potrafi rozmawiać z gminami i powoli ale skutecznie--przerabia gminne podejścia na lepsze
    2 points
  13. Mam koleżankę z Wilanowa, ile razy tam będę u niej, będę się rozglądać za czarnymi psami :D
    2 points
  14. WSPOMINKI NR 4 Kiedy zapytalam bylego, dlaczego mnie nie szanuje, nie okazuje zadnych oznak przywiazania, milosci. Odparl, ze to nieprawda. Ja na to, zeby wskazal te oznaki. A on, ze "przeciez nie gasze ci papierosa na czole, nie bekam zbyt czesto w twarz, nie wysmiewam cie przy znajomych(bo nigdzie nie chodzimy). To malo?"
    2 points
  15. Chciałam wszystkich przywitać na wątku chłopaków, choć Barytona i Bostona kojarzycie juz pewnie z wątku Lindy, bo od jakiegos czasu czekałam na ich przyjazd i tam o nich pisałam. Baryton jest starszym wilczastym psem, który jak wiele na Ukrainie został brutalnie potraktowany przez człowieka. Do schroniska trafił w krytycznym stanie z urazem głowy, bioder, kręgosłupa, postrzelony. Kiedy pierwszy raz go wypatrzyłam, to poprosiłam Marinę o wiecej informacji i dostałam screeny z forum, gdzie na bieząco był opisywany przypadek Barytona. Uwierzcie, że to cud, ze on samodzielnie się porusza. Baryton spędził w schropnisku Mariny kilka lat na wybiegu psiaków z problemami zdrowotnymi. Był bezpieczny, nakarmiony i zaopatrzony. Jednak wybieg z budami i klepiskiem zamiast trawy to nie jest szczyt psich marzeń. Długo chodził mi po głowie, ale ze względu na jego stan i wiek, nie potrafiłam się zdecydowac na sprowadzenie go. Wybrałam na DT zamojską Freyę. Dopiero niespodziewana śmierć jego niepełnosprawnego kolegi cudnego, radosnego husky była dla mnie sygnałem, że jesli nic nie zrobię, to on również odejdzie w schronisku. Jest tam tyle młodszych, zdrowych i piękniejszych psów, ze tylko ja jestem szansą dla niego na opuszczenie tego kojca. Transport z Ukrainy w dobie wirusa zakrawa na niemozliwość. Jego organizacja wymagała mnóstwa zachodu i pieniędzy. W zwiazku z tym, szkoda było żeby do Polski przyjechały tylko 2 psy ( jeden do kolezanki, która to wszystko organizowała, drugi do mnie), to zadecydowałam że damy szansę jeszcze jakiemus szczeniakowi. Stąd pomysł na Bostona. To ok 6-7 mies. podrostek, który zdążył w schronisku wyrosnąć juz w wieku wczesnoszczenięcego. Największy w kojcu, najgłośniejszy, taki typ przywódcy - chuligana 😉 Do tego buro czarny, gładkowłosy, z praktycznie zerowymi szansami na adopcję na miejscu. Z czasem zamieniłby tylko wybieg szczenięcy na kojec dla dorosłych psów i wtedy zniknąłby w tłumie. Psy bardzo długo czekały na swoją szansę i musiały dotrzeć do nas okrężną drogą. Na szczęście po wielu perypetiach dojechały. Dotarły wczoraj wczesnym rankiem. Okazało się, że Baryton jest w znacznie gorszym stanie, niż na wczesniejszych filmikach. Na moje oko też jest starszy, niż wpisane 8 lat, ale moze to kwestia wyniszczenia organizmu życiem przed schroniskiem. Odkryłam, że ma na grzbiecie paskudną, opuchniętą ranę. Konieczne jest jego leczenie. Baryton większosć czasu śpi, nie reaguje w domu na dzwięki, nie wiem, czy normalnie słyszy. Dopiero na dotyk podnosi głowę. Ranę zaopatrzyłam mu, zalałam antybiotykiem, podałam wczoraj i dziś rano przeciwzapalny i przeciwbólowy Cimalgex. Przed nim pierwsza wizyta u lekarza. Porusza się chwiejnie, całe ciało jest rozedrgane. W domu ja go podnoszę i na rękach znosimy. Psy trafiły do mnie prywatnie, na moje utrzymanie. Bedę bardzo wdzięczna za każdą pomoc dla nich - wsparcie na leczenie, kastrację młodego, pomoc w ogłaszaniu,. bazarki. Obu zabrałam jako Dom Tymczasowy, jednak ani jeden nie jest łatwym psiakiem i chyba trochę czasu i wysiłku zajmie szukanie im nowych rodzin. oto Baryton i Boston u nas oraz Baryton, kiedy trafił do schroniska.
    1 point
  16. Już?? Ależ błyskawicznie, dopiero wczoraj ją wysłałam. Dziękuję za potwierdzenie , niech się Promyczkowi dobrze nosi :) Twój przelew również jest już u mnie :)
    1 point
  17. aha, tego co teraz 23 i trochę
    1 point
  18. W RADYSACH JEST TERAZ MOJA KOLEŻANKA MONIKA Znalazła przed chwilą psa który jutro jedzie do mojej znajomej na DS :))) A TERAZ SZUKA MUSKATA ps. jest w tym momencie w radysach ok. 700 psów i....... "wszystkie psiaki są dowodami w sprawie, więc będzie wyadoptowane na umowę na dom tymczasowy z opcją domu stałego".
    1 point
  19. Dziewczyny podajcie mi proszę nr. kont na pw. postaram się wspomóc .
    1 point
  20. Moja znajoma dziś do mnie zadzwoniła najszczęśliwsza, bo jutro ma przyjechac ten jej Radysiak <3 <3 Tak się ciesze. Byle tylko Radysiak polubił adoptowanego od nas z przytuliska Liska ;) Druga dobra wieść jest taka, że dziś znów rozmawiałam z rodziną chętną na Diunkę....wczoraj jeszcze rozmyślałam, ale dziś Pani całkowicie rozwiała wątpliwości. Myślałam czy robić tam wizyte czy nie...ale w sumie dwie sunie z adocji i dwie takie wizyty już u Panstwa były. Dostałam zdjęcia terenu, suniek poprzednich i tej, która była identyczna jak Diunka...Dobrzy to są ludzie...będzie miała sunia dobre zycie, spokojne, ale też będzie przy boku osób odpowiedzialnych i znających się na psach. To ważne. Jestem umówiona z Panią, że pojada do DIunki w przyszły wekend...na razie czekamy cierpliwie na Kasieńke...bo teraz Kasia ma obowiązkowe wolne, na które ją wysłałam ;) :) wreszcie czas dla rodziny- psiątka poczekają <3 <3
    1 point
  21. Bądź szczęśliwy, przystojniaczku :) Oby Cię zanadto nie rozpuścili, ale kochali mądrze.
    1 point
  22. Jeśli Kamilka nie czerpie natchnienia z jakiegoś zbioru historyjek z tytułem, "mój były", to trzeba przyznać, że ma talenta :)
    1 point
  23. Być może skutecznie działają przeciwbólowce, dla niego liczy się każdy dzień - wreszcie bez cierpienia.
    1 point
  24. Dzień dobry ! Samohopający :) bazarek podrzucam !
    1 point
  25. Fatalny, obrzyga nam tu wszystko. Od chamów trzeba trzymać się z daleka.
    1 point
  26. 1 point
  27. ja znalam dziewczyne, ktora nazywala sie Dolores Miednica
    1 point
  28. I z Gajki zrobi się prawie chow-chow:) Dzisiaj po popołudniowym spacerku Gajulka wypoczywała tak Leżała do góry kołami w zasięgu wiatraka, więc pewnie chciała się schłodzić.
    1 point
  29. Nie odpuszczaj!!! Może on tam czeka. W kątku gdzieś. https://www.dogomania.com/forum/topic/18100-olek-lublin-tiger-my-love/?do=findComment&comment=3243070
    1 point
  30. Grey bez problemu zostaje sam w domu i na zewnątrz. Nie ma żadnych problemów. Może się powtórzę, ale to chyba pies idealny :))
    1 point
  31. Fajny, fajny. Malutki i bardzo ładny. Charakterny tylko trochę. Jakieś obce baby ciumkają to co będzie podchodził.. :D
    1 point
  32. Bardzo dobrze:)) Mam w sierpniu uroczystosc rodzinna.Nie bede musiała latac po sklepach,a i psy zarobią.
    1 point
  33. Ja uważam, że zbiórki to rozwiązanie " na już". Za utrzymanie tych psów, zapłaciły Radysom gminy z których te psy pochodzą i koszty utrzymania i leczenia psów, powinny fundacjom zwrócić Radysy. Tylko tu dobrego prawnika trzeba, żeby tak się stało, czyli na to mogą w rezultacie iść pieniądze ze zbiórek i na inne sprawy sądowe, które z pewnością będą. Ale teraz, to jest gdybanie i dzielenie skóry na niedźwiedziu.
    1 point
×
×
  • Create New...