Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/05/20 in all areas

  1. Iza, dobrze by było, gdybyś czasami się zastanowiła, co mówisz i piszesz, bo zwyczajnie za dużo tu złych emocji, a brakuje po prostu umiaru. Mam wrażenie, jakbym rozmawiała z dwiema różnymi osobami. Pomagam w różnych akcjach ratowania zwierząt, ale nikt i nigdy nie potraktował mnie w tak skrajnie nieelegancki sposób jak to własnie zrobiłaś. Przykro mi, ze tylko tyle pieniądze wzięłaś pod uwagę w moim wpisie, bo zupełnie nie o nie tu chodzi i ja ich nie chcę. Jeżeli karma wspomogła potrzebujące pieski, to bardzo dobrze, jestem za. Ale nadal nie rozumiem tych tajemnic, bo tutaj są, jak to się mówi, sami swoi. Jeżeli ktoś śledzi ten wątek od półtora roku, to na pewno nie po to, żeby się cieszyć z nieudanej adopcji. Pieniędzy jeszcze nie mam koncie, ale i tak Ci je zwrócę. Możesz je przeznaczyć na wątek Koriego albo na Muskata, jak uważasz, ale ja ich nie chcę. Przeznaczyłam je na pomoc i tak ma zostać. I proszę, przemyśl to co piszesz i robisz, dobrze jest czasami wziąć głęboki oddech i chwilę się zastanowić zanim się zrobi lub napisze za dużo.
    4 points
  2. Tak jak napisała jankamałpa: sunia wystraszona, ale problemów z nią żadnych nie miałam. Grzecznie jechała samochodem, nie ma choroby lokomocyjnej. Lubi się wciskać w ciasne miejsca, więc bardzo jej pasował kennel, w którym jechała i nie bardzo chciała go opuszczać:) W ogóle nie reaguje agresją mimo lęku. Spokojnie daje mi się nosić na rękach. Na smyczy nie chodzi ni w ząb, ale spokojnie się nauczymy. Dziś były już pierwsze próby i parę kroków już przeszła:) Parę fotek zaraz po wypakowaniu z samochodu.
    4 points
  3. 3 points
  4. Nie pisałam, że jest tragicznie... ale że są to nienaturalne warunki dla psa i szanse na adopcję bezpośrednio z przytuliska Pola ma znikome. Pisałam o realiach, które znam ;) Dla porównania, w przytulisku obecnie są szczeniaki malutkie - rozeszły się jak świeże bułeczki... ale z Poli ani nie zapowiada się milutki pluszak rodzinny ani groźny stróż podwórka i utkwiła tam na parę dobrych miesięcy i wyjazd do schroniska był kwestią czasu. A to, że Pola robiła jakieś postępy w przytulisku to sama byłam świadkiem, więc miałam nadzieję że skoro w kojcowych warunkach tak ładnie się otiwera to Polcia nie jest psim dzikusem ani lękliwcem, tylko nieufnym strachulcem ;) Fajnie :)
    3 points
  5. Muki to bardzo fajny psiak. Jest momentami lękliwy, ale bardzo łagodny, wesoły i ciekawski. Jak szczeka to podskakuje a wraz z nim całe futro - jest to dość zabawny widok:) Lubi spacerki. Chyba nigdy nie był w domu, bo boi się zamkniętych pomieszczeń i nie umie chodzić po schodach. Waży prawie 12 kg. Futerko niestety w stanie fatalnym i trzeba będzie go ogolić. Może uda się to zrobić w przyszłym tygodniu. Póki co usunę największe dredy i trochę podetnę grzywkę, żeby kawaler cośkolwiek widział:) Został u weta zbadany, odrobaczony i dostał też środek na pchły i kleszcze. W książeczce pisze, że ma 3 lata i jest w schronisku od marca.
    3 points
  6. HURAAAA!! Kość promieniowa pięknie zrośnięta. Prawie nie ma śladu po złamaniu. Za 2-3 tygodnie wyjmowanie gwoździa. Doktor bardzo zadowolony i ja też. Tycia grzecznie jechała autobusem i szła dzielnie ulicą. Po wejściu do domu bardzo się cieszyła. Za rtg zapłaciłam 50 zł.
    3 points
  7. Dobra wiadomość w dniu dzisiejszym jest taka, że właśnie zaczął padać deszcz :), a tak już poważnie to Pola zyska dodatkowe fundusze od Karen. Bardzo dziękuje i zapraszam na wątek.
    2 points
  8. Karen, może przekazałabyś te pieniążki dla suni z tego wątku https://www.dogomania.com/forum/topic/351792-nieduża-kaleka-sunia-już-u-murki-kto-dorzuci-się-do-hotelu-i-dopomoże-szczęściu-brakuje-jeszcze-100zł-stałych-rozliczenie-na-s-10/ Tam mało pieniążków jest...
    2 points
  9. Sue, poproszę cegiełki za 30 zł i nr konta do przelewu, jeśli jeszcze pozwolisz.
    2 points
  10. Karmienie na leżąco jak na razie nie sprawdza się. Dla Lilka jest to nowa, nieznana pozycja, więc woli nie zbliżać się. Wczoraj co prawda dał się skusić skórką z ryby, ale był bardzo niepewny czy go nie zjem. Za to karmienie w starej pozycji, na siedząco z plecami opartymi o łóżko skończyło się dzisiaj drapaniem brzucha. Zero reakcji, ani dobrze, ani źle. Ze stadem już się zżył, szczególnie z Małą. Podąża za nią jak kiedyś ona za Luką. Kiedyś Dyzio psuł często zabawę sukom, teraz robi to Luka.
    1 point
  11. Ja tyeż tęsknię za swoją Fabiulką, odeszła 30 maja zeszłego roku a ja wciąż ją widzę wszędzie. Też mam dużo jej zdjęć więc chociaż to mi zostało.
    1 point
  12. Rozmawiałam z Kasią i jej samej będzie bardzo ciężko cokolwiek przy Mukim zrobić, bo jest bardzo ruchliwy.Na ile się da, to postara się coś wyczesać i ewentualnie wyciąć.Prosiłam aby porozmawiała z fryzjerką i poprosiła aby spróbowała uratować Mukiego futro.Za szampony,odżywki itd. zapłacimy ile będzie trzeba, aby tylko udało się nie golić do skóry.Oczywiście najgorszy jest cały tył i bryczesy bo wiszą sfilcowane badyle...:( Dzisiaj udało się Kasi podciąć trochę grzywę.
    1 point
  13. Taka refleksja, że w tym przytulisku to może jednak nie jest tak tragicznie i dbają o psy skoro z takiej zalęknionej bidy na początku do hoteliku wyjechał "wyprostowany" pies :).
    1 point
  14. 1 point
  15. A może udałoby sie zrobić jakiś szybki bazarek imienny? Sunia nie reaguje na żadne imię, dla niej to bez różnicy, a trochę pieniędzy wpadnie. Ciągle wracam do pierwszych zdjęć od Murki - gdzie ten "mój" dzikunek się podział? :) Jest niepewna na zdjęciach, ale nie ma dramatu, jestem w pozytywnym szoku :)
    1 point
  16. Też mam przerwę. Podrzucę i biegnę robić herbatę:)
    1 point
  17. Kara w wieku Nikity nie była , o dziwo, siwa. Ale żyła tylko 12 i pół roku. 9 października minie 11 lat gdy odeszła na nowotwór a łzy wciąż płyną:(
    1 point
  18. Witam Fanklub w dalszym oczekiwaniu na deszcz. Do tej pory ani kropli., nadal opady widzę jedynie na mapach. Niestety - rzeczywistość jest inna. Nieustająco życzę zdrowia. Mam nadzieję, że skutecznie.
    1 point
  19. miło - jeszcze parę złociszy wpadnie; dopiszę do kolejnego bazarku na te same cele bo stąd już utarg przelałam :)
    1 point
  20. Podczytuję i oczywiście bardzo się cieszę, że Kori znalazł dom jak szyty na miarę. Trudno sobie wymarzyć lepszy, każdy kibicujący Koriemu chyba dokładnie w takim domu go widział oczami wyobraźni. Bardzo dziękuję Tobie i wszystkim zaangażowanym i sympatyzującym osobom za wielką pracę i wsparcie, dzięki którym Kori jest szczęśliwy. Z drugiej strony przyznam, ze liczyłam na obiecaną wiadomość, przecież rozmawiałyśmy o jednym z domów, wtedy jeszcze wszystko było w toku i obiecałaś dać znać. Ustaliłyśmy tez, ze zakup karmy raz na trzy miesiące to za mało i dlatego zobowiązałam się ją kupować co dwa miesiące. Ponieważ nie było żadnej wiadomości, doszłam do wniosku, ze na razie nic się nie dzieje w sprawie domu i kupiłam karmę, nie pytając o pozwolenie. Siedziałam, wybierałam przysmaki, sprawdzałam składy i firmy, a teraz się okazało, że to niepotrzebne i ze Kori już dawno jest w domu. Po prostu przykro mi się zrobiło. Nie rozumiem, po co te tajemnice, przecież tutaj wszyscy dobrze życzą Koriemu i kibicują mu od samego początku. Karmę można było przekierować, miałby "wyprawkę", ale mniejsza z tym. Niemiłe wrażenie pozostało. Nie chciałam się nawet wypowiadać, ale wywołana do tablicy piszę, jak jest.
    1 point
  21. Przepraszam, że nie przesłałam pieniędzy i adresu. Dzisiaj popołudniu wyszłam ze szpitala. Myślałam, że idę na 3 dni a skończyło się na 11. Zaraz puszczam przelew.
    1 point
  22. Zazdraszczam CI tych boksiowych czułości. Ciągle mam je w pamięci, choć już tyyyyle lat minęło :(
    1 point
  23. Reszka nie mruży oczu, nie trze, nie łzawią. Mi wydaje się, że taka jest jej uroda, ale oczywiście skonsultuję to podczas wizyty u weta.
    1 point
  24. A ja, prawie w południe :)
    1 point
  25. 1 point
  26. Piegusek vel Dropsik zwany też cukierkiem niebawem wybiera się nad morze, a potem w góry. Chłopak to praedziwy światowiec ! Na osiedlu też już ma sporo znajonych, i psich - szaleje z nimi zapamiętale, i ludzkich - jest już wręcz legendarny w miescie, i ludzie za nim się oglądają. Pani napisała, że trafił im się pies celebryta :D
    1 point
  27. I za to podrzucimy :)
    1 point
  28. Rozmawiałam dzisiaj z Panią Małgosią, właścicielką Pajdy :) Sunia ma się bardzo dobrze, czuje się jak u siebie, chodzi już sama po ogrodzie, gania za piłeczką, codziennie ma trzy spacery, ładnie chodzi na smyczy, jest absolutnie bezproblemowa i w ogóle same ochy i achy :) Sikanie na dywan więcej się nie powtórzyło. Pani Małgosia kilka razy powtarzała, że są z Pajdą bardzo szczęśliwi :)
    1 point
  29. Nikita z białą ochroną :P I trochę domowych,jak pańcia była chora i grzały :) Rudzielec wyszczuplał i posiwiał <3 i jakby się skurczyła,no ale 4 września 11 latek stuknie <3
    1 point
  30. dzieki za zaproszenie
    1 point
  31. Tak źle to nie będzie. Ale z pewnością będzie mi wygodniej. I trochę bardziej estetycznie. Zdrowia wszystkim życzę.
    1 point
  32. Docierają. Sprawdzone. Jedno drugiego nie wyklucza. To się nazywa uczulenie krzyżowe. Jest, długi bambus. Pomaga na uczulenie kontaktowe. Ja takiej nadziei nie mam. Najpierw padało i nie można było kosić trawy, a teraz trawa się mści i nie mogę skosić. A trawa urosła niemal do pasa. Jak żyć?
    1 point
  33. Tak patrzę... na te zęby, te które są... i powiedzcie mi, czym karmią psy w Radysach, to ja też to będę jadła. Śliczne, białe ząbki. A przód też myślę, że od gryzienia krat.
    1 point
  34. no...a powiem szczerze, że niewiele brakowało a by domu nie było...byłam tak zniechęcona po tych kikunastu beznadziejnych chętnych na Rudzika...dobrze, że Pani Jola pisała, dopytywała, szczerze odpowiadała :) bo Rudzik z pewnością jest jej przeznaczony :) <3
    1 point
  35. Z Kiciulą wyjechała czarna dziczka, która ma szansę na socjalizację w hoteliku, no i jeszcze 2 starsze psiaczki też tym transportem jechały, ale one już do domu stałego - potem wkleję ich zdjęcia :)
    1 point
  36. Niestety na dom tymczasowy to się kompletnie nie nadajemy . Przymierzalismy sie kiedys ,ale skończyło się DSem. Na pewno jak sytuacja pozwoli rozpocząc mi działalność będziemy bardziej chcieli pomoc przy hotelikowaniu czy innych wydatkach . Patrząc na te nieszczęsne radysiaczki , z pewną nieśmiałością, zaczęliśmy się zastanawiać czy nie przygarnąć jeszcze jednego psiaczka , ale to musi być bardzo przemyślana decyzja.
    1 point
  37. Bardzo proszę o powiadomienie jak będzie nowy piesek. Na razie to będzie ta deklaracja Rudzika, a jak minie , mam nadzieję epidemia i wznowię działalność , to chcę się bardziej zaangażowac. Teraz mam niestety z konieczności dużo czasu , przejrzałam wątek i te ostatnie zdjęcia z gmin są wstrzasające. Wręcz zastanawiamy się czy nie wziąć jeszcze jakiejś bidy.
    1 point
×
×
  • Create New...