Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 03/26/20 in all areas

  1. Zarezerwowałam miejsce u Anecik od poniedziałku dla Figi.
    6 points
  2. Nie uwierzycie... Blekuś ma dom... rozmawiałam właśnie z panią, że tak powiem, zrobiłam wizytę przedadopcyjną przez kamerę w aplikacji wattsup i pani bardzo fajna. Pani mieszka w Katowicach, zadzwoniła do Anecik wczoraj o innego psiaka, trójłapka, bo wyszła z założenia, że raczej ma małe szanse na adopcje, ale on został już adoptowany, i Aneik poleciła Blekusia i pani dziś oddzwoniła, że go zaadoptuje. Mieszkanie w kamienicy, niedaleko park, przyjaciółka jest weterynarzem, pani opiekuje się psami znajomych, a że zaczęła pracę w domu zdecydowała się na własnego psa. Anecik opowiedziała, jak Blekuś nie zachwycił się poprzednimi zainteresowanymi, ale pani powiedziała, że da mu tyle czasu ile trzeba. Aż nie wierzę... Anecik umówi się z panią i zawiezie Blekusia na miejsce.
    4 points
  3. To prawda - miała szczescie Ale powiem Wam że już coraz ciężej znosić mi te wszystkie myśli o świecie. Wczoraj byłam u mojej wetki, co mi opowiadała to się włos jezy. Z powodu koronawirus ludzie nie podchodzą do zwierząt które umierają w mekach- ma nawet telefony z prośbą o sposób na szybkie usmiercenie psa. Ma jakieś gady egzotyczne znalezione na śmietniku. Płakać się chce U nas w przytulisku nie ma od jakiegoś czasu żadnych zgłoszeń. Można by pomyśleć że super ale ja wiem że teraz zwierzęta umierają w mekach, z głodu, zapomniane. Nikt nic nie widzi poza koronawirusem. Zakaz wychodzenia z domów pewnie potrwa jeszcze z miesiąc. Nie ma resztek jedzenia na ulicach, nie ma kompletnie pomocy z nikąd dla zwierzat Wiadome- ludzie są wazniejsi ale ja mam inne mysli Jestem załamana tym wszystkim
    3 points
  4. Rozliczenie kwoty zebranej na bazarku zorganizowanym na zakup klatek. Sprzedano 110 cegiełek co daje kwotę 1110 zł. Nadpłata 15 zł. ------------------------------------------------ Razem 1115 zł. Jednak jedna osoba nie wpłaciła. Ostatnio logowała się w dniu zakupu cegiełek i wysłania numeru konta. Tak prawdę mówiąc to trochę martwię się o nią. Powinno być 1115 zł minus brakująca wpłata 50 zł co daje rzeczywistą zebraną kwotę 1065 zł. Wydatkowano. 250zł - zaliczka na klatkę-łapkę robioną na zamówienie. 150 zł - następna wpłata na klatkę-łapkę. 299,80 klatka kennelowa TrIxie XXL zakupiona w Zooplus -jest u guccio 299,80 klatka kennelowa Trixie XXL zakupiona w Zooplus - jest u Kasi. 65,40 klatka kennelowa L - jest u sue-/brakująca kwotę dołożyłam z własnych środków/. ------------------------------------------------------------------------------------------------ RAZEM 1065 ZŁ Sue bardzo proszę o potwierdzenie w/w wpłat i zakupów na wątku bazarkowym. https://www.dogomania.com/forum/topic/351430-zako%C5%84czonybazarek-cegie%C5%82kowy-na-zakup-klatki-%C5%82apki-i-klatki-bytowej-do-7-go-marca-do-godz22-giej/page/12/
    2 points
  5. I mam kolejną dobrą wiadomość na dzisiaj :) Dina spakowała swoje manatki i dzisiaj pojechała ze swoją nową Panią do Chełma, do DS :) Po dokładnym wywiadzie nie ma wątpliwości, że suni trafił się dobry domek. Zamieszkała w bloku, mamy adres więc poprosimy kogoś o wizyte poadopcyjną.
    2 points
  6. To prawda. Sporo teraz czytam różnych artykułów o tym co się dzieje i (jak sama nawet mi wskazałas) to jak ludzie komentują wypowiedzi mądrych ludzi- ekspertów w danych dziedzinach--to jest straszne. Nie ma żadnych refleksji. Niby świat się zatrzymał (w pewien sposób) ale ludzkie myśli nie zwalniają ani na moment, raczej biegną w stronę coraz większego szalenstwa Ja już swojego zdania (takiego z serca) nawet nie wypowiadam publicznie ale, Ty wiesz i ja wiem, że ludzkość ma pewne zdarzenia na wlasne życzenie :( PS szczepionki z tego co czytałam wejdą (a nawet już weszły) w fazę testów na ludziach, ale teraz nie pamiętam źródła tej informacji, na ile było wiarygodne- do sprawdzenia.
    2 points
  7. Z bazarku Poker 90zł Więc dług za karmę się zmniejszył do kwoty 315zł Bardzo Poker dziękuję:) Karmię bezdomniaki na śmietniku,na działce,dałam również karmę na tymczas Toficzka i Burasia,a także na tymczas Jowitki u sue
    2 points
  8. Wlasnie tak wyobrazam sobie dzisiejszą pracę nauczyciela :) Jak udala mi sie prowokacja to poprosze o laiki :-D
    2 points
  9. I jeszcze zdjęcie z dzisiejszej chwili lenistwa:)
    2 points
  10. sue, w ogłoszeniu Iryska zamień zdjęcia, zmień tytuł. Może już się opatrzyły i po zmianie będzie większe zainteresowanie? Nie wiem też, czy "kot z charakterem" nie daje wrażenia, że to trudny kot. Natomiast "inteligentny koci dżentelmen" jest fajne :) Może "Irys - inteligentny koci dżentelmen szuka wygodnej kanapy", albo prościej "Irys - inteligentny koci dżentelmen szuka domu"? :)
    2 points
  11. P. Mieczysław wpłacił na moje konto 200 zł na poczet hotelowania Grzesia:)
    2 points
  12. Trzymam kciuki Czarnulku za Twój domek - oby okazał się na Twoją miarę. Obyś doczekał się wreszcie tego co każdemu psu jest należne.
    2 points
  13. https://www.dogomania.com/forum/topic/39348-negro-porzucony-w-lesie-ju%C5%BC-w-nowym-domku/page/4/
    1 point
  14. Albinek, a my z nim, mamy komfortową sytuację :) Ma super DT i możemy na spokojnie szukać mu odpowiedniego dla niego domu. Najlepszy byłby dom 3-pokoleniowy, ale nie będziemy się przy tym upierać. Wobec DT mam pewne plany ale gdyby wyszła taka propozycja.... :)
    1 point
  15. Cudna,wspaniała wiadomość.Taka wiadomość potrzebna jest nam w tych trudnych czasach.Na pewno wywołała uśmiech na twarzy u wszystkich.
    1 point
  16. Ale ze widzisz faldę u Radka?? Patrzę na te zdjęcie i nic nie widzę... :-D
    1 point
  17. 1 point
  18. jutro o 11! Matko, żeby wszystko było dobrze, był grzeczny, polubili się, nie uciekł...
    1 point
  19. uxmalkę chyba zatkało a wrażenia Ciekawe w jakim kierunku pójdą nasze dywagacje...
    1 point
  20. 1 point
  21. W warszawskich lasach jest jak w komunikacji miejskiej w godzinach szczytu:/ Dzisiaj zabronili wstępu do Kampinoskiego Parku Narodowego I niebezpieczne bywa. Co prawda nie w lesie, ale jakieś tam zdjęcie się zrobiło. A tak w ogóle to znów mam za mało lajków.
    1 point
  22. Mam codziennie skok do łóżka w rozmiarze xxl
    1 point
  23. 1 point
  24. Moli@ a więc dzisiaj Ty wskakuj na matę. Myślę, że byłby pozytywny skutek - poważnie.
    1 point
  25. Nie mam kotów . Za domem do spacerów mamy hektary pól i łąk, ale żaden kot się nie pałęta, nie wiem, może ludzie w okolicy nie mają kotów a może mają koty nie wychodzące. Smyczy i szelek Ogórek nie lubi , nie chce się ubierać i gdyby mógł decydować, to nie ubierałby się na pewno . Nie jest typem psa, który cieszy się na widok spacerowych akcesoriów jak psy które kojarzą smycz i ubieranie szelek z czymś fajnym / z przyjemnoscią. Sam spacer ? - nie ciągnie, nie szarpie , nie wchodzi pod nogi , raczej chce robić tył zwrot, niż biec przed siebie - co jakiś kawałek zatrzymuje się, siada i nie chce iść - chce wracać , wyraźnie najlepiej czuje się na własnym podwórku a wyciąganie go gdzieś poza , sprawia średnią satysfakcję. Na łąkach nie łapie zapachów / tropu , nie włącza mu się chęć na szukanie zwierzyny / polowanie - zupełnie nie ten typ, nie specjalnie interesuje go cokolwiek, poza szybkim powrotem - opisuje na podstawie dwóch spacerów , więc trudno powiedzieć jak to będzie wyglądać za jakiś czas, mam na myśli chęć do spacerowania, bo na psa łowczego się nie zapowiada. Świetnie czuje się na podwórku, które traktuje jak własne, biega, obszczekuje obcych . Ktoś idzie chodnikiem, jedzie na rowerze , pojawia się po drugiej stronie ogrodzenia - to dobry powód do poszczekania. Wczoraj szczekał na wielki ciągnik jadący ulicą , raczej konkretnie dlatego, że był wielgachną maszyną, bo na normalne auta nie szczeka. Czy ugryzłby jak ktoś obcy wejdzie? - nie sądze, rzadko miewamy w domu obcych więc nie wiem, ale jeśli miałabym ocenić na podstawie reakcji na mojego męża, obcego dla Ogórka w momencie powrotu do domu, to stwierdzam że nie , szczekał porządnie ale trzymał dystans, nie podchodził blisko, nie nie miał pomysłu łapania za nogawki. To raczej taki piesek obrońca swojego podwórka, taki co robi dużo hałasu, ale nie zrobi krzywdy . Jeśli chodzi o przekłamane opisy i podkolorowanie rzeczywistości - Psy zawsze opisuje w sposób uczciwy, nie widze powodu i najmniejszego sensu robić czegoś, co mogłoby skrzywdzić psa (powroty z adopcji i inne dziwne historie). Chce zeby pies którym sie opiekuje, dbam, jest cześcią mojej rodziny, trafił do domu najlepszego z możliwych, więc upiekszanie rzeczywistosci w tej sytucji mijałoby sie z celem. Ktoś wspominał o teście na dzieci - nie wiem , dzieci ani małych ani w średnim wieku nie mam i dostępu do takowych w swoim otoczeniu również . Jedyny dostęp będę miała za jakiś czas do nastolatka ewentualnie , ale to nie szybciej niż za około tydzień. Czy potrafi zostać sam ? - nie zostawał sam w domu. Wcześniej kiedy był zamykany w psim domku ,szczekał głośno. Teraz mieszka w domu ludzkim , z dwójką ludzi i piątką psów. Jest super grzeczny, zwykle siedzi pod stołem (ulubiona miejscówka) a jeśli nie pod stołem to i tak blisko człowieka. Nic nie gryzie, nie niszczy, idealnie zachowuje czystość , na poranne siku wychodzi około 7 , na ostatnie około 22 . Wypuszczony na podwórko , szybko wraca i drapie w drzwi żeby go wpuścić (jak idzie sam). Jeśli biegnie na zewnątrz z psami i znikają mi z pola widzenia, to wystarczy że zawołam -Ogórek- i pędzi od razu do domu . Jeść dostaje tak jak wszyscy - rozdaje miski, każdy ma niby swoją , ale i tak po chwili zaczyna się wędrówka ludu, bo pewnie w tej obok dali coś lepszego... Przy karmieniu bez problemów najmniejszych, nie ma kłótni o jedzenie ani nic z tych rzeczy. Zresztą Ogórcio gdyby mógł, w ogóle nie jadłby z miski, bo co prawda zjada jak inni , ale to takie jedzenie co w ząbki uwiera , bo ulubionym sposobem karmienia jest jedzenie z ręki - taki piesek żebraczek , niezwykle grzeczny i opanowany żebraczek , siedzi , wpatruje się w to czym się człowiek karmi i czeka w bezruchu . Uwielbia wszystko co leci ze stołu i ludzkich talerzy, wszystko i w każdej ilości . Ewidentnie takie ma przyzwyczajenia, taki miał dom i ktoś go tego kiedyś nauczył. rozi , nie wiem co Ty na to, ale może chciałabyś spróbować przede wszystkim szukać domku w Warszawie? tak żebyś mogła sama przemaglować chętnych , zrobić osobiście wizytę PA i mieć Ogórka blisko, pod kontrolą . Póki jest mój mąż (a pewnie trochę pobędzie zważywszy na sytuacje) , to chętnie pomożemy w transporcie, przywieziemy Ogórcia osobiście, byle dom był idealny dla niego.
    1 point
  26. Ale Radek się boi. Chciałem mu otuchy dodać, przytulić,.....
    1 point
  27. Cieszę się,że wszystko dotarło :) Moli@ pisałam,że jak potrzebny, to chętnie podaruję i tego się trzymajmy! Jeżeli w taki sposób mogę pomóc Szagusiowi i innym psiaczkom,to bardzo się cieszę :) Rozkładaj na materac jakiś cienki kocyk,ręcznik i próbuj z małymi wibracjami aby nie wystraszyć na "dzień dobry" psiaka :)
    1 point
  28. Wczoraj wieczorem zrobiłam jeszcze jedną "wizytę", również z wynikiem pozytywnym, tym razem dla czarno-białej suczki. Państwo przyjadą po sunię aż z Torunia, są umówieni na przyjazd jutro. Natomiast rodzina z Warszawy po czarno-białego pieska umówiła się na sobotę. Bardzo proszę o kciuki! To ta malutka:
    1 point
  29. Dziękuję za odpowiedź, zdarzył się cud i znalazł się darmowy transport do Kwidzynia, stamtąd Państwo odebrali Szoguna wczoraj o 12:30 :) Transport spadł z nieba, a Rodzina zakochana w psie, który od razu poczuł się jak u siebie :)
    1 point
  30. 1 point
  31. Maciuś z Czarusiem to wspaniałe kocurki. Czaruś typowy miziuch i przytulas. Maciuś-wszędzie w domu obecny,ciekawski. Dobrze nam razem:Dwa koty,dwa psy i dwa my.
    1 point
  32. No i muszę naskarżyć na Cyganka, otóż dzisiaj to już przeholował...zresztą zobaczcie sami :( Posprzątałam i usiadł grzecznie jak niewiniątko. Nie kofffasz mie?
    1 point
  33. A dzisiaj Piegusek miał zabiegi "fryzjerskie" :D Był oczywiście grzeczniutki! Zobaczcie ile z niego wełny :D Aga kupiła suplement na sierść z kwasami Omega3 i Omega6 dla szczeniorki, połowa pójdzie dla Pieguska, bo linieje bardzo.
    1 point
  34. Psy spostrzegają inaczej świat niż my. Dla nas klatka = więzienie, dla psów bardzo często klatka = azyl. Nie miałam zbyt wiele tymczasowiczek, ale te, które były po przejściach (dzikie, lękliwe) same szukały norek i same wchodziły do klatki oraz transporterka - paradoksalnie obecność klatki dawała im poczucie bezpieczeństwa. To nam wizualnie klatka się nie podoba - chociaż już widziałam czasem ładnie ozdobioną klatkę, z narzuconym kocem różowym z a la zasłonkami, a w środku z super miękkimi poduszkami i takie są lepiej odbierane. To znaczy przez ludzi, psom to nie robi różnicy. https://piesologia.pl/dlaczego-wsadziam-psa-za-kratki/ https://piesdokwadratu.pl/2017/09/klatka-dla-psa-barbarzynswo-czy-troska/ https://copiesnato.pl/15-pytan-o-klatke-kennelowa/ Uważam, że danie Brunowi możliwości wyboru między klatką a normalnym legowiskiem świadczy dobrze o właścicielach. Przecież nikt Bruna nie wrzucił do klatki, sam zdecydował ;)
    1 point
×
×
  • Create New...