Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/09/20 in all areas

  1. Czy pamiętacie malutką szylkretkę Fantazję, była znaleziona w bardzo złym stanie, malutka, chudziutka, była intensywnie leczona w Izbicy. W pażdzierniku pojechała do nowego domu w Warszawie - do rodziny, która w sierpniu 2018 adoptowała od nas równie malutką wtedy czarną Jeżynkę. Dostałam zdjęcia; chcę abyście też zobaczyli szczęscie koteczek:)
    6 points
  2. U Effi a teraz Dilli wszystko dobrze.Wspaniale się już zaaklimatyzowała i widać,że czuje się już bezpiecznie.Jest wesoła,szaleje po mieszkaniu,a na spacerkach napotkane psiaki wita przyjaźnie.Bez problemu zostaje sama w domu, a gdy p.Marta wraca z pracy, to kręci piruety radości.Dzisiaj były cały odzień u mamy gdzie jest kot i też na niego w ogóle nie zareagowała,co bardzo obie ucieszyło :) Pani Marta mi powiedziała,że cała rodzina oszalała na jej punkcie,a mama wprost za nią przepada i przytulaniom oraz głaskom nie ma końca.Oczywiście Dilli to uwielbia! :) Fajnie było usłyszeć od p.Marty,że jest bardzo,bardzo szczęśliwa,że właśnie ją adoptowała i nie zamieniłaby jej na żadnego innego psiaka! :) Na środę są umówione w spa u znajomej gromerki.
    5 points
  3. Nie było mnie kilka dni a tu takie wieści, ho hoooo :) Tysiu, pokaż pani te mniej atrakcyjne zdjęcia, żeby nie sugerowali się tymi ładnymi. Ja optuję za kilkudniowym pobytem Mimi u państwa zanim podpiszesz umowę. Już tyle pięknych, cukierkowych opowieści tu na dogo czytałam, jak to pies będzie miał dobrze i czas, i opiekę, i cierpliwość, dotyczących bardziej adopcyjnych psiaków niż Mimi, a później wychodziło wielkie NIC i zwrot jak uszkodzony klamot na gwarancji, więc na razie podchodzę do entuzjazmu pani z rezerwą. Wiem, jestem już zgorzkniała i nie wierzę już ludziom za grosz, dlatego dobrze że o Mimi nie ja decyduję uffff... U nas wszystko ok :) Elu, uśmiałam się z Twojej interpretacji ortograficznego kunsztu naszych rodaków :) Pszyczymajcie dla mnie piesie bomi ona podobiesie, Szypko po niom sie udajem Zara jutro pod dźwi stajem.
    4 points
  4. Wiadomości o Atilce: Atilka w piątek miała ściągane staplery .Od wczoraj nietrzymanie moczu się zmniejsza .Sika bardzo często ale jeszcze strumieniem kropelkowym . Pęcherz się regeneruje do 3 tygodni. Ona jest taka nasza dziewczynka :) No musi być w końcu dobrze , chyba organizm nie wytworzy już żadnego ujścia .Moczowody operowane poprzednio są w porządku :) Wygrzewanie na słoneczku....:)
    4 points
  5. A tak dzisiaj było na Turbaczu. Turbacz to Gorce, czyli niedaleko ode mnie. Ale bez bicia się przyznaję, że tam dzisiaj nie byłam, tylko ukradłam przed chwilą z netu :)
    3 points
  6. A teraz kilka słów o psiaku. Rozmawiałam wczoraj wieczorem z panią z hotelu, miałam dziś się tam wybrać, ale musiałam awaryjnie dziś lecieć do weta z moim psem, a dodatkowo i u pani w hotelu była smutna rodzinna uroczystość, więc nie za bardzo bym tam dziś pasowała. Pojadę w poniedziałek po pracy. Piegusek (tak go roboczo nazwałam) wcale nie jest otyły. Pani powiedziała, że on ma taką specyficzną budowę, że ma masywny tułów (wielkości jak u boksera) i łapki jamnika. W związku z tym psiak wygląda na grubiutkiego, tymczasem jest dość wychudzony. Żołądek ma skurczony, nie był w stanie zjeść porcji, które w hotelu jedzą małe psiaki. :( Dopiero dziś zjadł więcej. Jest spokojny, nawet trochę lękliwy, ale mam nadzieję, że szybko przekona się, że nie ma już powodu się bać. Na razie został odrobaczony, niedługo będzie zapoznawany z innymi psami, jak minie niebezpieczeństwo, że mógłby im coś sprzedać.
    3 points
  7. Pani Kasia napisała... "Test nowego sprzętu kupionego już wcześniej. Sprawdza się świetnie. Wczoraj byliśmy na dłuższym spacerze na polach, było ciągnięcie ale z powodu ogromnej ekscytacji stadkami saren wow :D A dziś dłuższy spacer w lesie i było bardzo spokojnie, Gucio szedł ładnie na smyczy, połączyłysmy obie smycze Chyba woli las od ogromnej otwartej przestrzeni :D a jak w domu? Wszystko w porządku, ładnie śpi, ładnie je, pije, jest bardzo spokojny. Jest bardzo za nami, spragniony kontaktu, przytulaśny. A dziś była odrobinka nauki siadania :D Z powodzeniem! Ale wszystko pomalutku, na spokojnie. Gucio był zachwycony! Smaczki, chwalenie, dużo uwagi :D Czujemy się jakby Gucio był tu od zawsze"
    2 points
  8. GRANDA. DONNA, EMMA, STEFA, NUTKA ANDRUT, FUKS, CEKIN, CYTRYN, MEWA, OKRA, SANCZO, WOLAND, HIPOLIT, FIONA, ALBA, KAKTUS, AFERA i szczenięta już poza schroniskiem
    2 points
  9. Bardzo cieszę się widząc Tanię taka szczęsliwą. Usmiech z poprzedniego zdjęcia jest dla niej typowy. Wtedy jeszcze tak szybko macha ogonkiem, jak robi te minki. Pluszaki lubi dzięki Kajowi. Jak był szczeniakiem, to odkrył w garażu ich cały karton po moich córkach. Zaczął je przynosic i tym sposobem zamiast piłeczek czy psich gryzaków, wszystkie psy przerzuciły się na pluszaki. Wiedziałam, że u Oli będzie jej najlepiej i ze warto było czekać. Nie wyobrażam sobie, że byłaby tak szczęśliwa w którymś z domów, jakie sie wczesniej zgłosiły.
    2 points
  10. Spokojnych snow lapenkom Wujciiki juz chyba spia Kamilko czekamy rankiem do zobaczonka Zaproszonka nocunkowe
    2 points
  11. Piesek pojawił się koło mojego podwórka na początku stycznia. Usłyszał szczekanie mojej suni i próbował się dostać na podwórko. Z początku nie widziałam jego nogi ale gdy odwrócił się i biegał wzdłuż siatki to zobaczyłam, że ma coś z nóżką. Pomyślałam, ze pies musi być po wypadku bo ta noga była nienaturalnie wygięta do tyłu. No i klops, bo ja w tym temacie laik ale wiedziałam, że pies potrzebuje pomocy. Zabrałam swoją sunię do domu otworzyłam furtkę aby pies wszedł na podwórko. Wszedł a ja z obawą czy mnie nie pogryzie obejrzałam mu nogę czy nie ma ran. Noga była bez ran i to widocznie musi być stare złamanie? Dałam mu miskę jedzenia które praktycznie w mgnieniu oka zjadł ale jeszcze wcześniej gdy chciałam mu zaraz po postawieniu troszkę przestawić miskę to praktycznie chciał mi rękę odgryźć pokazując swoje kły. :( Zadzwoniłam do koleżanki która ma podobnej wielkości psa aby przyniosła mi kaganiec i smycz bo się go bałam niestety. Potem okazało się, że nie ma problemu założenia mu uprzęży choć z trudem bo bawić się chciał. Tak piesek wyglądał na początku Miałam dwa wyjścia, zadzwonić do gminy na interwencję albo schronisko Wojtyszki. Szukając dla niego pomocy z przejęciem pieska każdy tylko radził, ze pies natychmiast powinien trafić do lekarza, jakbym tego nie wiedziała. Okey, skoro fundacje nie chciały w inny sposób pomoc to zdecydowałam się sama zająć się pieskiem, choć ja od długich lat zajmuję się tylko potrzebującymi kotami. Zadzwoniłam do sprawdzonego super lekarza i uzgodniłam termin wizyty. Podczas wizyty po prześwietleniu okazało się, że to nie złamanie... https://web.facebook.com/CentrumVetHouse/ Piesek został w szpitalu i czekał na bardzo poważną operację a właściwie kilka w jednej aby uratować nogę. Koszt to 5 tysięcy razem z tomografią komputerową. Operacja odbyła się 13 stycznia i piesek tak wygląda :) Założyłam mu wątek na miau i tam można filmiki obejrzeć przez fb. https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=196820 Ostatecznie szukając w akcie desperacji pomocy dla tego pieska znalazła się fundacja która zgodziła się mi pomóc i założyła zrzutkę dla Cyganka bo tak psiaczek dostał na imię. Zapraszam serdecznie do pomocy w opłaceniu faktury za uratowanie Cygankowi nóżki https://zrzutka.pl/457zwk Piesek jest cały czas u mnie bo nikt jak do tej pory nie chce go przejąć. Ja naprawdę mam sytuację fatalną bo stado kotów ale i ogrom dodatkowej pracy dla nas jako niepełnosprawnych. Oczywiście mogłam się pozbyć problemu, ale na pewno już Cyganek nie miałby już nogi i byłby w Wojtyszkach. Nie wiadomo też czy nie będzie potrzebna kolejna operacja korekcyjna aby ta noga nie uciekała mu na zewnątrz o czym wspominał już doktor po operacji. Przepraszam, jeśli coś źle napisalam czy niezgodnie z regulaminem, uczę się tutaj dopiero i rady mile widziane. Wpłaty na opłacenie faktury 2100 złotych za kolejną operację Cyganka. Dogo 90zł.-Agnieszka-znajoma elik 100zł.- OD ALEXOWEJ WATAHY 795zł.- bazarek Havanki (745+50) 145zł.- elik 20zł.- dwbem 100zł.- OD ALEXOWEJ WATAHY 570zł.-bazarek elik Miau 225zł.+10zł.=235zł.-bazarek kocka 50zł.-Barbara A. 30zł.-Anonim 345zł.-bazarek mój (Alvenka) .
    1 point
  12. Wybaczcie cioteczki, że tak długo to trwało, ale miałam trochę wątpliwości odnośnie finansów i musiałam to wszystko wyjaśnić z Sylwią, Agatą i panią weterynarz. W końcu wszystko mi się zgadza i w związku z tym przedstawiam końcowe rozliczenie finansów Kamyczka. Wpłaty: Olena84 - 30 zł p. Anna - 50 zł Aga76 - 10 zł teresaa118 - 100 zł mama Oleny84 - 50 zł Wydatki: łączny rachunek za pobyt w lecznicy w listopadzie + badania + steryd + eutanazja + utylizacja = 432 zł Wyjaśnienie Pani weterynarz wystawia Sylwii rachunki okresowo. Nie dostałam rachunku za leczenie Kamyka w listopadzie ani za podany steryd, więc musiałam to wyjaśnić. Oczywiście każdy psiak ma indywidualną kartę i bez problemu udało się te dane ustalić, ale trzeba było to jeszcze przerobić formalnie i stąd zbiorczy rachunek już po odejściu Kamyka. Za te kilka dni w styczniu zapłaciła Agata. Tak więc na kamykowym koncie zostało 315,26 zł Jeśli macie pomysł na jaką bidę te pieniądze przekazać, to napiszcie. I jeszcze na pożegnanie z Kamyczkiem kilka zdjęć... Tak było w schronisku w Sochaczewie Rok temu u Sylwii Latem po kąpieli I ostatnie, z listopada...
    1 point
  13. Bardzo dobrze się dzieje no i bardzo dobrze, że dobrze :) Mamy korespondencję od Albinka :) Dobry wieczór, dzisiaj znalazłem sobie kolegę. Zabawa była przednia. Poszalałem na dworze, bo piękne słońce i goniłem w lesie ptaszyska :) Potem ściągnąłem Pani polar z wieszaka, spało się smacznie, ale Pancia zadowolona nie była, nie wiem dlaczego przecież tylko go pożyczyłem :) Życzę dobrej nocki Albinek
    1 point
  14. Poproszę jeszcze: 13 A. Lniany żakiet. - za KT 17. Sweter brązowo-wiśniowy. - za KT 21. Sweter miły w dotyku w pistacjowym kolorze, - za KT
    1 point
  15. Miejsca w hoteliku to podstawa, rozumiem, tym bardziej, że transport sporo kosztuje, dobrze, jak jedzie parę psiaków:( Ustaliłyśmy, że jak tylko będą miejsca w hoteliku, to Bogusik da mi znać i wtedy podjadę do schroniska.
    1 point
  16. A teraz wyobraźmy sobie że jednak spadnie ten śnieg. Pomijając to że w Wwie i innych dużych miastach będzie koniec świata, to ludzie młodzi ogłoszą wtedy stan klęski bo nie POTRAFIĄ radzić sobie w takich sytuacjach. Więc moźe jednak niech niie pada. Co to jest śnieg dowiedzialem się kiedyś jak pojechaliśmy w Bieszczady do domku. Poprzedniego dnia było słońce, a następnego byly same pagórki ze śniegu tam gdzie stały samochody. Nawet kilku próbowalo łopatą ustalić gdzie jest ich, ale poddali sie po krótkiej chwili.
    1 point
  17. Na razie nadal cisza, a dziś Freya tak ładnie bawiła się z Kajem. Co prawda to oddarty kawałek koca ściągniętego ze sznura do suszenia, ale to juz sprawka Kaja i Bezy.
    1 point
  18. Też mi się wydaje, że Dino lepiej się sprawdzi. Stary, ale jary. I chyba wyprodukowany w Niemczech, a nie w Chinach, czy innej Korei.
    1 point
  19. Pozdrawiam pozdrawiam wszystkie lapenki malagosiu ojej jak smutno ..ta sunia nowa niedugo otworze ten nowy kramik dla Masi Pienie i dla Dżeku ia u Mureczki kramik na trzy brzusie bedzie
    1 point
  20. Bardzo, bardzo zapraszamy! Dzisiaj coś pusto na dogo - chyba wszyscy zmęczeni wiosennym dniem :)
    1 point
  21. Dziekuje Najmocniej Beatko! Ogromnie Dziekuje Raduje ze sie tyle rzezcy podoba Spokojnego wieczoru zabki rybki z radoscia zapisuje
    1 point
  22. mój dinozaur jest taki: Mata lezała w szafie, stąd na dolnym zdjęciu pokazałam zagięcia. To da się wyprostować bo to guma.Znalazłam rurę i pilota i jeszcze jakąś dodatkową końcówkę z igiełkami gumowymi, \
    1 point
  23. Przelew właśnie poleciał:) Przesłane pieniądze nie są moje, a jest to spadek po, nieżyjących już, Klusce i Pandzie >>>KLIK<<<. Ten wątek do obdarowania wskazała Olena84.
    1 point
  24. Chciałybyśmy wziąć terierkowate psiaki do Hani ale niestety na dzień dzisiejszy to nie jest możliwe.Hania obecnie nie przyjmie,do puki chociaż dwa, nie znajdą DS.Sytuacja jest złożona i nie będę się się o tym rozpisywać więc jedynie pozostaje czekać i zaciskać kciuki aby zgłosiły się odpowiednie rodziny z chęcią adopcji.Być może coś się wyklaruje za tydzień,dwa i jeżeli terierki będą jeszcze w schronie, to dopiero wtedy będziemy mogły im pomóc.
    1 point
  25. Kawuś już dojechał do swojego domu :) Będę miała zdjęcia, ale chyba jeszcze nie dzisiaj.
    1 point
  26. Aniu czy jestem w rozliczenie wpisana? zaraz popatrze jeszcze kartenki cudne prosze num 8 a i 8 e
    1 point
  27. Link do wątku suni z łańcucha - zapraszamy https://www.dogomania.com/forum/topic/351337-sunia-z-%C5%82a%C5%84cucha-otrzyma%C5%82a-pomocjest-w-hoteliku-u-murkijednak-bez-deklaracjiprosimy-o-grosik-dla-biednej-suni/
    1 point
  28. Fado to bardzo skrzywdzony kaleki pies, w tamtym swoim dawnym świecie prawdopodobnie każdego dnia musiał walczyć o przetrwanie. Teraz ma swój malutki, ale bezpieczny świat i trzeba wierzyć, że przyjdzie taki dzień, ze zechce wpuścić do niego człowieka.
    1 point
  29. Jutro wieczorem dopiszę do rozliczeń bo rano wyjeżdżam a teraz jeszcze muszę obiad na jutro ugotować i mam synogarlicę , którą karmię bo sama nie chce jeść. Znalazłam ją z wielką raną klatki piersiowej, chyba jakiś ptak to zrobił. Miała już drgawki... Weterynarz założył jej klamry, dostaje leki, karmię ją i poję. Na razie jest dobrze. Jest u nas już tydzień. W piątek znowu wizyta kontrolna i być może zdjęcie klamer.Jak będzie ok, to w przyszłym tygodniu pofrunie.
    1 point
×
×
  • Create New...