Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 01/20/20 in all areas

  1. Dziś zadzwoniła p.Ania powtórzyła to co Bogusik wcześniej napisała.Dodała jeszcze,że jest szczęśliwa bo Atika z nimi śpi w łóżku,przesypia całą noc.Zanim zaśnie to musi rozdać buziaki każdemu z nich i dopiero wtedy się układa do snu.P.Ania niesamowicie ją chwali,że taka mądra,usłuchana,grzeczna.Jednym słowem nie może się jej nachwalić.Zdjęcia będą, tylko później bo nie za bardzo sobie radzą z komputerem,jak syn do nich przyjdzie to prześle.
    6 points
  2. Anula, Pikusia zrobi ze mnie wiertalota ..., będę powiewać za nią ,) Panienka jest już w takiej formie że siada opiera się na przednich łapkach i unosi dupcię - podskakuje z radości / ekscytacji przed wyjściem na spacer gdy zobaczy nosidełko :) Zbiega / wbiega po schodach... podtrzymywana w nosidełku ,)
    5 points
  3. Mała Napoleonka vel Carla po zabiegu sterylizacji dochodzi do siebie w domu w Sosnowcu:) Krakowskie leniuchowanie Kenzo i jego pana;)
    4 points
  4. A to zwracam honor, choroba nie wybiera, życzę tej pani powrotu do zdrowia. A w lutym proszę dać znać to zamówię Rocco Senior, moje też je jedzą - oczywiście z adresem dostawy i czy 400 czy 800 gramowe.
    2 points
  5. Filmiki dla p Kasi :) Gucio po 03 lutym jedzie do domu stałego (kombinujemy transport)
    2 points
  6. 2 points
  7. Generalnie bym z rezerwą podchodził do Polsatu i Interi, ale znalazłem takie coś: https://aqicn.org/city/poland/lublin/lublin-ul.obywatelska/pl/ i według tego coś, to w Lublinie stan powietrza w ciągu doby był średni a w nocy beznadziejny (w okolicach ulicy Obywatelskiej) Niestety w Lublinie jest bardzo mało czujników, widać, że miasto dba aby nie było widać jak jest źle. Jak nie widać, nie trzeba się tym przejmować. Nawet można powiedzieć: "z moich obserwacji jest znakomicie" i nie będzie to kłamstwo. A jak będą czujniki to już tak nie można.
    2 points
  8. Ale psiowych :) To ja dodam jeszcze jedno: "Nie każdemu psu na imię Burek" Z drugiej strony zobaczcie jak nawet z wielu przysłów i powiedzeń wynika, jakie podłe życie miały psy przy człowieku :/
    2 points
  9. Witaj Grzesiu w kolejny poniedziałek. Może ten tydzień zmieni wreszcie coś w Twoim życiu?
    2 points
  10. O tak, w szafie mam wyłożony kocyk, bo często Kajunia tam wchodzi, albo Melcia, więc Leos też chciał wypróbować tą miejscówkę. Wczoraj wieczorem zmieniłam pościel, Leos szalal, biegał po kanapie, robił piruety, szczekał, rzucał zabawką, zupełnie, jak szczeniak. Może spodobał mu się zapach płynu do płukania
    2 points
  11. Na konto Balbinki wpłynęły pieniądze od elik : stała 20,- I /2020 i 80,- z bazarku . Dziękuję .
    1 point
  12. Jeśli jest uczulony na to wszystko, to masz spory problem, karma sucha gotowa może spróbuj Carnilove, z gotowcow tylko niektóre puszki wchodzą w grę ale tu też musisz być ostrożna i patrzeć na skład, bo makaron najczęściej równa się przenica... Najlepszym wyjściem byłoby gotowanie, jako uzupelniacz, może spróbuj kaszę, a jeśli i ja będzie źle psina trawila, to pozostaną warzywa.
    1 point
  13. W natłoku spraw zapomniałam napisać,że Dunia ma swój dom. Guzek wycięty, Dunia kwitnie a ja mam mnóstwo wiadomości co u niej.
    1 point
  14. Dzień Dobry. U nas bez smogu i już bez mgły. Nawet lekki przymrozek był jeszcze niedawno.
    1 point
  15. Życzę dnia pełnego uśmiechów mimo, że "świętujemy" dziś BLUE MONDAY - najbardziej depresyjny dzień w roku.
    1 point
  16. Bardziej ufam swoim astmatycznym płucom w kwestii badania jakości powietrza. ;) Dzień dobry!
    1 point
  17. Czy to takie ważne? Grunt, że się trafiają. Wydaje mi się, że Mimi jest ukochanym przez wszystkich psiakiem na dogo. Nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. A może nawet lepiej, że o tym nie wie. Nie można przewidzieć jakby na to zareagowała. Trzymajcie się zdrowo Jagusko. I nie życzę Ci powrotu do miasta. Nie każdy się do tego nadaje. Choć wiadomo - człowiek wytrzyma wszystko jeśli tylko musi.
    1 point
  18. niesamowite, bardzo się cieszę , bo serce mnie bolało , że nie mogę go wziąć.
    1 point
  19. 1 point
  20. Jogusiowi naprawdę nie mógł się trafić lepszy domek! :) Aż oczy się pocą z radości oglądając zdjęcia...:)
    1 point
  21. Witam się ponownie u Promyczka, dobrze, że jego pani się nim interesuje. Będę zaglądać, w przyszłym miesiącu postaram się coś dla niego kapnąć. Trzymam kciuki za jego zdrowie :)
    1 point
  22. Nie jest mała, ale mniejsza niż typowy wilczak. Określiłaby ją jako średnio-wieksza. Nie zostawiam jej samej z małymi zwierzętami. Na kotke Rysię ze zdjecia, które wstawiłam, to najpierw dostała zachłystu powietrza. Nie bardzo pomagało moje "nie wolno", była za bardzo pobudzona. Zabrałam ją, potem znowu Ryśka zaczęła chodzić. Już było lepiej, choć skupiła sie z kolei na yorce. Normalnie nie jest z nimi, tylko pod moją kontrolą. Na spacery wychodzi z wiekszymi psami, normalnie bez problemu, nie zwraca na nie uwagi, mogą być blisko siebie. Na wołanie po imieniu reaguje. Nie bawi się jednak z innymi psami i nie spoufala. Jest jakby obok nich. Na zaczepki i zachętę do zabawy w czasie spacerow, reaguje paniką. Odgryza się i ucieka do domu. Już jest znacznie lepiej, choć nadal innym psom nie pozwala wejsć do łazienki, to jest uparcie jej teren. Dalam jej tam legowisko i mimo że drzwi sa otwarte, to żaden pies już nie ma ochoty przekroczyć progu. Do nas jest super, łasi sie, próbuje delikatnie podgryzać w zabawie, jest wtedy pogodna i chętna do kontaktu. Stale nadstawia głowę do przytulania. Obcych nie lubi.
    1 point
  23. Kochani, zbyt leniwa jestem by napisać coś dłuższego, a wokół mnie tyle interesujących rzeczy, świat jest fascynujący, ale świat fauny i flory, bo ten ludzki odrzuciłam już dawno. Kiedyś gdy przyjdzie mi iść na wygnanie do miasta, z powrotem, (oby nie) to chyba będę nieszczęśliwa, a może jakoś się tam wpasuję z powrotem. Jesteśmy tylko maleńką składową świata przyrody i nic tego nie zmieni, ani wynalazcy, ani naukowcy, nikt. To że budujemy sobie domy z granitowymi posadzkami, z marmurowymi blatami, z tysiącem ustrojstw wymyślonych przez wynalazców. To że "podbijamy" kosmos, konstruujemy bomby nuklearne i inne biologiczne, i chemiczne formy zagłady ludzkości, itd itd itp..., to i tak jesteśmy tym maleńkim ogniwem w przyrodzie, mamy jedno krótkie żyćko, niewiele więcej warte od życia kota, psa czy żyrafy. Niestety zapomnieliśmy o tym, pomyliło nam się wszystko, poczuliśmy się panami świata, rujnujemy, zabijamy, niszczymy. A za krótką chwilę, razem z zabitym dla rogu nosorożcem zajmiemy swoje miejsce w łańcuchu troficznym. Valar Morghulis ;))) Mimisia :), z moich subiektywnych obserwacji wynika że Mimi pomału dorośleje ;), bo trafiają się jej dłuższe chwile gdy czuje się psem dorosłym i poważnym, niestety to są długokrótkie chwile spod których nagle wyskakuje wariatka. Ta niebieska kołderka to jest Mimisiowa, kiedy jadę gdzieś sama, wystarczy że wezmę tą kołderkę do ręki i Mimi już jest w ganku, wie że tam zostaje i tam, na tej kołderce będą smaczki. Kołderka jest takim umownym znakiem. W ganku razem z Mimi zostaje Krzyś, bo boję się powtórki z rozrywki. No i Kubuś :) Z Jeżynką wczoraj też poszło dość dobrze, nawet udało nam się sprawnie zmienić kubraczek, tyle tylko że w nocy Jeżynka się rozebrała, wizyta dopiero jutro, będę próbowała już dzisiaj sama ubrać. Dzisiaj jedziemy do kina, mając w domu psy, koniecznie trzeba obejrzeć i Psy ;) Dobrej niedzieli :)
    1 point
  24. Zdjęcie z cyklu: Gdzie jest Leoś?" U nas wszystko ok, Leoś zaczął się bawić zabawkami, których zaciekle broni przed Kajunią. Wczoraj uslyszałam od pewnej kretynki, że cyt. "Psy nie nadają się do bloku" Ogólnie jestem uodporniona na kretynizm, ale jak słyszę tego typu "mądrości", to nóż mi się w kieszeni otwiera.
    1 point
  25. Ale cuda! To w kolejnosci nr 3 ( kręgoslup wygięty w pałąk)x2szt i 6(ostatni) x 2szt poproszę . Mogę czekać długo aż Twórca złapie natchnienie i czas:) byle ładnie i dokładnie wyszlo:)
    1 point
  26. Na pewno ten wątek został założony przez osobę życzliwą, która pewnie nie jest zorientowania w historii Białogonków i powodu zamknięcia ich wątku na dogo. Szkoda tylko , że ten fakt nie został uzgodniony z mortes. Mam wielką prośbę , nie róbcie z osób działających na forum Dogomania potworów. Ja osobiście czuje się urażona. mortes mówi dogomanii NIE , to znaczy mówi forumowiczkom , bo Dogomanię tworzymy MY , a nie jakieś duchy. Z forum odeszły osoby życzliwe , wytrwałe w pomocy psom i to wielka strata dla zwierząt . Na szczęście zniknęły też osoby , które siały zamęt. Ogólnie jest spokój i działamy zgodnie. I zadam pytanie czy na FB nie ma awantur, zadym itd., itp ? Wątpię. Zawsze , gdzie jest wielkie zbiorowisko ludzi , może dochodzić do nieporozumień. Najważniejsze to chcieć się dogadać i działać we wspólnym celu. Obiecałam , że wpłacę na Gosię , więc proszę o nr konta.
    1 point
  27. Na konto Promyczka wpłynęły poniższe kwoty: 100,00 zł od WiosnaA od Pani Irenki - 13.01. 20,00 zł od soho deklaracja I.2020 - 15.01. 20,00 zł od siostry elficzkowa deklaracja I.2020 - 16.01. 15,00 zł od Nesiowata - 16.01. 155,00 zł od anica z bazarku elik - 16.01. 70,00 zł od elik z bazarku - 16.01. 30,00 zł od Moli@ - 17.01. Bardzo serdecznie dziękujemy
    1 point
  28. Oj, Malagosku o ile świat byłby piękniejszy i ile zwierząt byłoby szczęśliwych, gdyby było więcej ludzi takich jak Wy. Ciepłych i wyrozumiałych dla wszelkich stworzeń. Mających dla nich należny szacunek. Nie oczekujących, że pies czy kot to zabawka, gadżet.
    1 point
  29. Pan na swoje 83 lata naprawdę dobrze się trzyma, choć choruje na serce ( jakaś wada). To typ człowieka, jak mój tato - nie posiedzi, radzi sobie sam mimo choroby, już 2 razy był u Czarka - przyjechał rowerem, przywiózł Czarkowi jego garnek na wodę i kawał ulubionej kiełbasy ( oni zawsze razem jedli to samo). Wetka stwierdziła, że jeśli pies to lubi, niech je, pomóc mu już nie można, to i zaszkodzić wiele też nie, niech tą końcówkę życia ma chociaż szczęśliwą. Nie chcąc robić panu nadziei powiedziałam jasno, że Czarek nie wyzdrowieje, a jeśli będzie żył z tym ciężko chorym sercem, to tak, jak teraz. Pan strasznie się rozpłakał, powiedział, że nie chce jego cierpienia, choć bardzo chce, żeby żył, że niech lekarz zdecyduje, jeżeli Czarek będzie cierpiał za bardzo, bo on nie potrafi. Więc ja zaproponowałam wetce, że kiedy leczenie nic nie da, oszczędzimy panu dramatycznej decyzji, my ją podejmiemy, a powiemy panu, że Czarek sam odszedł. Tymczasem "umarlak" zdecydował się jednak żyć chyba: tak było dwa dni temu a tak wczoraj :) apetyt mu wrócił, tabletki w pasztecie muszę dawać ostrożnie, bo rękę stracić można ;) nie wszystko je, ale parówkę ( za pozwoleniem wetki ;)) i puszkę Doliny Noteci pochłania w mig :) wstaje, chodzi, próbuje zrobić koope w miejscu, ale i "kleksy: gubi, słaby, ale dziarski i najbardziej cieszy spojrzenie "masz coś jeszcze do jedzenia?" ;) Dostaje Furosemid, ale bardzo ostrożnie. Tyle dobrych wieści, lecę nakarmić głodomora ;)
    1 point
  30. musimy zmasować atak ogłoszeniowy :) bo się tak zasiedzi jak Arguś i nici z domku będą Ma ktoś czas ułożyć jakieś fajne teksty?
    1 point
×
×
  • Create New...