Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 01/17/20 in all areas
-
Wizyta przedadopcyjna za nami..., Tola jeszcze raz bardzo dziękuję :) Jesteśmy w kontakcie z Panią Kasią..., w weekend zdzwonimy się ustalić szczegółu. Gucio pomału zacznie się pakować :)4 points
-
Zawsze może być jeszcze lepiej ,) Szaguś pozdrawia...3 points
-
Bo Mimi jest aniołkiem, tylko takim nie do końca ;) Wczoraj wieczorem świsnęła Połówkowi całą kromkę z talerza, a dzisiaj wytropiła w miskantach dzikie gniazdo naszych kurek, z jajkami :) Jutro o 17 będzie miała stresa, u weta. Pojedynek był, a jakże, obsługiwaliśmy ją we trzy osoby, dwoje wetów i ja. Jedno szycie suchutkie i ładne, drugie brzydkie, pomimo sączka zebrało się jeszcze sporo płynu. Opatrunek zmieniony, zastrzyki podane, na jutro mamy leki, w sobotę powtórka z rozrywki. Miłego wieczoru i dobrej nocki życzymy.3 points
-
Elu ludzie zabierają wszystko co znajdą nie martwią się tym ,że to ktoś będzie szukał/.Choć przyznać muszę, że jeszcze są uczciwi ludzie na tym świecie ale niestety jest ich coraz mniej :/ Zdrowia dla Was i Waszych pupili!2 points
-
Jak wszystko pójdzie dobrze to jutro Bruno pojedzie do SPA do Opola - może zmieścimy się w 200 zł. Wiem też , że Bruno się rozkręca, jest pogodny i aktywny. Zaczyna nastawiać się na człowieka tzn. dostrzegać, że jest ktoś taki ;)2 points
-
To dokładniej - wyobraż sobie, że pies siedzi przed Tobą, głaszczesz czy klepiesz go po głowie lub obejmujesz psi pysk tak, jakbyś zakładała kaganiec z dłoni. Pies w tym momencie na sekundę nieruchomieje, oczy zmieniają wyraz, odwraca głowę w bok - nawet bardzo nieznacznie - i głowa zaraz wraca do poprzedniej pozycji - to jest gest odcięcia mówiący - mam dość tych nietaktów, przestań, albo ugryzę. To jest zachowanie wobec ludzi, którym pies nie jest w ogóle albo jeszcze nie jest podporządkowany. Podobny gest, czasem widziany na psich zawodach - pies waruje w dystansie, przewodnik wraca do psa, pies odwraca na dłużej głowę w bok - oznacza, że pies był karcony przy powrocie i chce ułagodzić właściciela, mówi "nie krzywdź mnie, proszę". Jeśli własny pies na moment przy głaskaniu zwraca głowę w bok i rozkłada trochę uszy na bok, to znaczy - nie lubię takiego dotyku, proszę, nie rób tego". Czyli bardzo podobny gest może oznaczać - "przestań natychmiast, bo zaatakuję" lub "daj spokój, proszę, nie lubię tego" - zależnie do kogo jest adresowany. Był taki filmik w internecie - dog bites reporter - chyba taki tytuł, wygoogluj, gdzie pies policyjny wielokrotnie prosił, także gestami odcięcia, aby dać mu spokój, prosił też o interwencję swojego przewodnika, aż w końcu nie wytrzymał i strzelił durnia-reportera zębami. Policjant powinien mieć zakaz pracy z psami - na zawsze, bo durniejszego przewodnika chyba nie było w policji całego świata. I jeszcze dureń absolutny ściągnął psa - pies pozostawiony sobie uderzyłby tylko, a tak ściągany smyczą z konieczności przeszorował zębami po twarzy reportera. Reporter mógł nie znać psiej mowy, ale przewodnik???2 points
-
Jeśli to była rozmowa ze mną (a chyba była) to ja nie jestem behawiorystką. Jestem szkoleniowcem, i to tym paskudnym, tradycyjnym, starej daty, stosującym korekty i nie stosującym wyłącznie wychowania pozytywnego - i dlatego prosiłam o kolejny telefon, bo ta bułka to miał być wstęp. Wstęp do uczenia bezzębnych powitań, i nie tylko. Kolejny telefon powinien być kilka dni temu - ale jeszcze nie jest za późno. Co do pochwał - prawidłowe rozumienie pochwały jest tym, czego musimy nauczyć psa najpierw - jest absolutną podstawą porozumienia. Skoro nie doczekałam się telefonu, to za pośrednictwem Dogo proponuję Pani Opiekunce Gosi znaczyć krzyżyk na kartce lub robić supełek na sznurku po każdych pięciu pochwałach. Jeśli po całym dniu będzie tylko 15 krzyżyków lub supełków, to znaczy że Gosia WCALE NIE JEST CHWALONA. Proponuję też bardzo uważać przy Gosi na sygnały odcięcia. Jeśli suka nawet na ułamek sekundy odwróci głowę w bok, nawet nieznacznie, nie wolno kontynuować żadnych prób kontaktu. Zignorowanie takiego sygnału odcięcia z jej strony może sprawić, że poczuje się zagrożona. A jest trochę za duża, aby nawet przez sekundę podejrzewała, że opiekunowie są dla niej zagrożeniem.2 points
-
Mnie wystarczy stwierdzenie kto proponuje zmiany i w jakim kierunku one idą. Wolę, żeby czuł się skrzywdzony człowiek niż zwierzę. Człowiek może iść do sądu a zwierzę straci życie w męczarniach i nikt mu tego życia nie zwróci. A dzięki pokazaniu prawdy, co się dzieje w laboratoriach wiele z nich zamknięto. Ludzie zaczęli wybierać produkty nietestowane na zwierzętach.2 points
-
O ile dobrze doczytałam - w proponowanych zmianach dąży się do tego, aby przez narzędzia finansowe zmniejszyć niekontrolowany rozród zwierząt, zmniejszając dochodowość producentów szczeniąt. Ludzie cenią bardziej to, co jest trudniej dostępne. Zielone szkiełko wyrzucimy do śmietnika, szmaragdowej broszki nie - lepiej bazować na ludzkich słabościach niż na zaletach. A interwencje będą nadal - ale nie na własną rękę. Będą pod jakąś merytoryczna kontrolą. W Szwecji polskiej rodzinie odebrano dziecko, bo w szkole było smutne. Wołałabym, abyśmy nie doszli do takich absurdów. Pies znacznie droższy i trudniej dostępny będzie w ogromniej większości dobrem bardziej cenionym. A że pojedyncze przypadki bandytyzmu będą nadal - będą, ale właśnie przy zmniejszonej psiej populacji łatwiejsze do wychwytania. Przez ludzi upoważnionych do tego na innej podstawie niż tylko własne wyobrażenie o dobrostanie zwierząt.2 points
-
Zdarzały się nieuzasadnione interwencje. Nie tylko u nas - w Stanach organizacje społeczne zaatakowały ośrodki naukowe, w których przetrzymywano zwierzęta gatunków zagrożonych wyginięciem - przetrzymywane po to, by rozmnożyć i stopniowo przywracać do odpowiedniego środowiska. Ja nie zgadzam się, aby kilka pań czy panów tworzyło organizacje upoważnione same przez siebie do wchodzenia do mnie do domu i sprawdzanie, czy mój pies ma wystarczająco miękkie legowisko. Za dużo ostatnio naczytałam się o tym, jak to wredni właściciele stresują 4-miesięcznego szczeniaka zabierając go na półgodzinny spacer - może i to ma być podstawą do interwencji? Wielu zwierzętom dzieje się krzywda, przepisy o ochronie zwierząt wymagają zmiany, ale proponuję zachować rozsądek. I poprosić prawnika o wyjaśnienie jak należy interpretować zapisy ewentualnych zmian - bo język prawniczy laik może zrozumieć niekoniecznie prawidłowo.2 points
-
choć wirtualnie przytulam do serca :( niestety życie dość często stawia nas tam, gdzie ani my, ani inni nie chcieliby być :(2 points
-
Łokej, no to wiosłujemy ;))1 point
-
Skubany lubi oglądać telewizję z wyrka..., położy się na człowieka i lampi się w ekran ,)1 point
-
Ja/ my będziemy chciały z 2 bazarków: rozi, uxmal i ja, a jeszcze się dowiem czy razem z Oleną84 i Jo37. może one będą chciały we dwie. Edit: i o ile przy takiej gromadzie zmieścimy się w wymiarach.1 point
-
Świetne Guciowe wieści :) W takim razie trzymam kciuki za calokształt, bo ubzdurałam sobie, że wizyta p/a ma być w sobotę i tak trzymałam kciuki za nią jak szalona, a ona się już odbyła. Super!1 point
-
Jestem u Pikusi. Bardzo mnie ujęła swoim wyglądem i zachowaniem. Pomimo iż los jej nie oszczędził ma takie ufne spojrzenie. Jest piękna. Oby udało się poprawić jeszcze jej komfort życia. Wózek pomoże jej w tym, zresztą pomoże też i Moli@ w opiece nad Pikusią.1 point
-
Dziękuję za wsparcie, bardzo to wzruszające No nic, psy szczekają, karawana jedzie dalej. Otrzepałam się i żyje się dalej, nie ma co się załamywać niektórymi ludźmi ;) Hop!1 point
-
pozdrowionka ogromne dla lapeczek1 point
-
Dobrego weekendu zaglądającym.1 point
-
Właśnie jestem po pierwszym spacerze, kiedy puściłam ją ze smyczą luzem. Jest dobrze. Na psy na zewnątrz nie reagowała i jest we mnie wpatrzona. Chodzi dokładnie koło nogi, jakby była po szkoleniu, czasem wsadza glowę miedzy moje nogi, robi tak od początku. Jestem bardzo zadowolona z niej. Zrobiła siku, razem z psami wrociła do domu. Nawet spotkałyśmy kurę, jeszcze była na smyczy i odwolałam ją po imieniu. Potem była luzem i tylko popatrzyła, zawołałam i wróciła. Mam nadzieję, że jednak dolewka innej krwi przeważy i będzie łatwiej. Jest to jednak pies typowo jedynak i jednego opiekuna. Napisałam to w ogłoszeniu. No i bez małych zwierzątek. Na spacerze nie reagowała na inne psy, ale po powrocie do domu szybko pobiegła do łazienki i odgryzła już psy, jak się zblizyły. Wolno tylko Lemurowi wejsc, to nieduża, gładkowłosa sunia. Jest naprawdę mądym psem, jesli ktoś adoptuje ją, to będzie miec wspaniałego psa. Wszystko łapie w lot, pokazuje, jak cos chce, stale utrzymuje ze mną kontakt wzrokowy. Tylko na razie Andrzeja ignoruje, dla niej wyłącznie ja istnieję. Patmol, ona jest mniejsza niż normalny wilczak, widać ze to na szczęście mix.1 point
-
dużo czytałam o wilczakach i mam nadzieję, że jednak Freyka będzie łatwiejsza niż typowy wilczak. A nawet jak nie to musimy wierzyć że jakiś miłośnik rasy się w niej zakocha i brak ogona nie będzie przeszkoda (jak pisala Jaaga).1 point
-
Śrubki różne różniste poproszę :)1 point
-
Noo, przylazłam :) Dzień dobry! Wiadomo co poproszę 1 x, piątek czas zacząć ;)1 point
-
Niezależnie jakie trzymam kciuki. Przy nerkowcach trzeba chuchać na zimne :(1 point
-
No wet mi powiedział ze jeśli Lala sie nie przeziebi i nie spuchnie jej krtań to ten polip odrasata wolno nie jak nowotwór więc mam czas spłacić dłóg i zebrać po troszeczku te pieniądze na Lalę ale nie mogę czekać z Pimpetą i też Blusia ma ruszający ropny ząb i nie szczepiona na zakaźne tylko ma wścieklisnę wiec to najważniejsze , gdybym ja się lepiej poczuła i mogła iśc do pracy choć na kilka miesiecy to bym dała radę wyjść na prosta z tymi pieskami ale ja ledwie z tym cukrem daje radę dziś byłam u lekarza i dostałam nowy lek, który mam nadzieję ogarnie mi ten cukier to może na wiosnę bym poszła na trochę do pracy .1 point
-
Dostałam Lotensin 5 mg od Jagny z Jarząbkowic (to chyba forumowa Jaaga?), jedno opakowanie będzie dla Argo, drugie dla Klary:)1 point
-
Gucio fajny, ale https://www.dogomania.com/forum/topic/351214-na-wózeczek-dla-oszukanej-psiny-zapraszam-brakuje-685zł/1 point