Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 11/10/19 in all areas

  1. Widzę, że Onaa już podjęła decyzję w sprawie Misi :-). To ja chociaż w kilku zdaniach napiszę co nie co o sprawdzanym domku :-). Pan mieszka sam, w bardzo urokliwym miejscu, od głównej drogi jest kawałek ale to lepiej bo od samochodów też kawałek... Pan spokojny, pracowity, właśnie skończył remont mieszkania. Jest "ogródek" ale to na razie raczej miejsce z milionem rupieci zostawionych przez poprzednich lokatorów. Teraz, jak remont mieszkania skończony, pan ma się zabrać za porządkowanie tego bałaganu. Ogrodzenie ok, w jednym miejscu trzeba trochę zabezpieczyć ale to pan ma zrobić... Misia ma dostać od pana tyle czasu ile będzie potrzebowała na otwarcie się i przyzwyczajenie do nowej sytuacji. Pan ma zaprzyjaźnioną sąsiadkę, u której w razie coś Misia mogłaby zostać choć pan żadnych podróży nie planuje, nawet urlopy spędza robiąc coś w domu czy przy domu. Wet będzie ten do którego jeździ sąsiadka ze swoim psiakiem. Pan miał wcześniej już psiaki choć raczej takie sporo większe :-). Porozmawialiśmy o adresówce, o karmieniu, o spacerach na smyczy, o zapoznaniu z psem sąsiadki. Specjalnie na wizytę pojechałam z moim tymczasem, takim trochę ruchliwym a pan bardzo fajnie się z nim bawił... Pytałam czy możemy ewent. liczyć na jakieś fotki i wieści w przyszłości i pan powiedział, że nie ma problemu :-). Pan prosi o przywiezienie Misi - jeśli decyzja będzie pozytywna - a na moje pytanie o dołożenie się do transportu powtarzał "dogadamy się" nie precyzując co ma na myśli. Ogólnie oceniając może to nie pałac ale dom z ciepłym człowiekiem, jeśli tylko będzie zrobione to co pan planuje to Misia miałaby tam spokojne psie życie... Jak są pytania to piszcie, chętnie odpowiem.
    4 points
  2. Wstyd mi straszny :( ,bo pierwszą wiadomość przeczytałam dawno i miałam odpisać,ale ciągle byłam gdzieś w biegu i odłożyłam ,że wieczorem,że później... i zapomniałam :( Najmocniej przepraszam ciociu Nesiowata i inne ciocie również :( :( Z Majeczką jestem w kontakcie,kilka razy latem rozmawiałyśmy,sms wrzuci czasem.U Likuni wszystko w najlepszym porządku.Jak cień trzyma się Rikunia,bez niego na podwórko sama wyjść nie chce,a na spacer tym bardziej,wszędzie są razem.Rikuś jest jej podporą duchową i przewodnikiem.Do opiekunów miziakiem nie jest,ale przychodzi i kładzie się przy opiekunach bliziutko.Nie ucieka też,kiedy ktoś przysiądzie przy niej gdy odpoczywa,bez głaskania jednak,za tym nie przepada.Przychodzi na zawołanie,pędzi nawet. Maja ma problem z karmieniem,bo oboje wybrzydzają niesamowicie,jadłyby tylko samo mięsko bez dodatków,ale i kurczak już nie pasuje tylko wołowinka. W ciągu lata dostałam kilka zdjęć,ale " łóżkowych" i mało wyraźnych więc nie próbowałam wstawiać,ale za chwilę chociaż te wstawię.Poprosiłam Maję o nowe i obiecała,że zrobi. z dn.13.04.19 z dn. 6.06.19......."Schowała się przed burzą" z dn.26.10..."Gdzie my mamy spać?" - Maja pisała
    4 points
  3. Tak sobie Hanusia spała jak ja pracowicie robiłam bazarek Przykrycie kanapy tradycyjnie skotłowane.
    3 points
  4. I zapewne wszystko go boli. Trudno ułożyć mu się do spania. Cały czas się kręci, wstaje , płacze nim położy się na dobre. Przytulam go i głaszcze i powoli się kładzie. Dzisiaj u nas było słonecznie więc pochodził sobie troszkę. Wyniosłam legowisko aby mógł wygrzać się na słońcu. W tym czasie czesałam go i w dalszym ciągu wycinałam kołtuny. Nawet nie warknął. Najwięcej kołtunów miał na głowie. Trochę dziwnie wygląda po tym wycinaniu ale na pewno mu lżej. Bardzo i to bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. Cieszy się całym sobą gdy podchodzę do niego. Mam nadzieję, że będzie mu dany jeszcze czas aby choć trochę nacieszyć się życiem przy człowieku, który go pokocha.
    3 points
  5. Bardzo jestem wdzięczna za pomoc i pokazanie suni na FB no i za chęć jej zabrania, ale ja nie mam jej gdzie przetrzymć tak długi czas:( U nas wciąz jest ogromny problem z domami tymczasowymi, a w kojcu niestety nie damy rady opiekować się kolejnym psem. Gdyby może Kenzo był mniej temperamentny... W zamojskiej lecznicy noclegi zdrożały i nawet ze zniżka dla fundacji to wciąż są ogromne kwoty przy dluższym pobycie. Nie chciałabym, aby sunia tułała się z miejsca na miejsce jak niedawno Spinka, bo jak pamiętacie, tez nie miałam jej gdzie umieścić. Myślę, ze wyjazd do szafirki jest najlepszym rozwiązaniem w sytuacji, gdy bliżej nie ma szans na miejsce, a transport na większości trasy jet gratisowy. Jutro założę suni wątek i już bardzo wszystkich zapraszam, sunia nie ma nic, więc na pewno będzie nam razniej, jak będziecie kochane z nami. Dzisiaj nie dam rady, od 9 rano do 17 byliśmy na nogach, wróciliśmy głodni, zmęczeni, a jeszcze trzeba było zrobić jakieś zakupy, bo przecież dni wolne no i padam. Dobrej nocy, do jutra!
    3 points
  6. Podkradłam zdjęcie Nussi ze strony Hoteliku na fb :) Trochę przycięłam zdjęcie...
    2 points
  7. Śliczny piesek, delikatny, widać, że bardzo spragniony własnego domu i człowieka. Dobrze się stało, że uciekł z łańcucha i wrócił na działki. Mądry psiak :)
    2 points
  8. Poproszę jeśli jeszcze jest w opcji KT: Num 4 janiol gipsowy bardzo piękny
    2 points
  9. Dziękujemy Aniu za wiadomości i zdjęcia :) Najważniejsze,że Likuni już nie w głowie żadne ucieczki,trzyma się domu i przyjaciela Ricunia :)
    2 points
  10. Wiem Moli@ ale tak ciężko mi to zastosować w praktyce. Dzisiaj prawie całą noc szczekał, płakał i kręcił się. Uspokajał się na chwilę i zaczynał od nowa. Po części jest mu zapewne za gorąco w domu. Apetyt ma coraz większy. Wczorajszym kurczakiem z ryżem zachwycił się i prosił o dokładkę. Dzisiaj rano zobaczył przez płot psa sąsiada i włączyło mu się turbo dopalanie :) 2-3 metry podbiegł bardzo żwawo. Koo normalne ale napina się i postękuje. Kiedy zaśnie głośno chrapie. Nie umiem teraz wstawić tu zdjęć z telefonu ani filmiku ale Szagi wygląda jakby składał się z dwóch części które zespala kręgosłup. Jedna strona, która jest bolesna, łapki ma sztywne, sierść jest bardziej matowa i dużo jaśniejsza. Po drugiej stronie ma loczki, sierść bardziej czarna i na tej stronie głównie się opiera chodząc. Kiedy się przewróci trzeba mu pomóc wstać. Najgorzej jest mu wstać z legowiska, jak się już rozchodzi to jakoś powolutku sobie tupta.
    2 points
  11. Ciężko coś doradzić, bo nie znam tej osoby. Wszystko zależy od sytuacji, kontekstu. Samo powiedzenie chyba nie rozwiąże problemu. Chyba zaczęłabym od pytań... Ale w stylu kuzynka cioci szuka psiaka... Zapytalabym jak on się u nich znalazł, na co warto zwrócić uwagę, czy poleca jakieś książki, jaką karmę, zabawki. A potem dalej brnąć... czy pozwalać psu wchodzić na łóżko, jak myśli czego psy nie lubią a co lubią. Jakiej komendy najpierw warto nauczyć itp itd. Spróbowałabym najpierw przypomnieć mu tymi pytaniami jak było.
    2 points
  12. Zrobiliście tak dużo dla tej suni. Wielkie dzięki Martusiu. Na pewno przykucnę na wątku suni i może uda mi się wyskrobać jakiś grosik dla niej.
    2 points
  13. Kamyczek wrócił do domu :) Ponieważ pani doktor zaleciła obserwowanie Kamyczka, a i Sylwia stwierdziła, że chce go mieć bardziej na oku, Kamyczek został przeniesiony z terenu hotelowego do osobistego ogrodu Sylwii gdzie może być monitorowany, bo okna domu wychodzą na ogród. Na razie jest zainteresowany nowym otoczeniem (kolegę już zna), więc sobie drepcze i wącha. Ma do dyspozycji własny drewniany domek, zabezpieczony przed zimnem, z wygodnym materacem, miejscem na miski w środku i daszkiem przed wejściem. Dawniej domek służył dzieciom do zabawy, wiec nie jest to buda. Dzieci wyrosły i teraz domek będzie służył Kamyczkowi. Jeśli da radę wejść po schodkach, to może też wejść na werandę i do domu. Pani doktor jest pod wrażeniem jego wieku i kondycji, ale też nie pozostawiła złudzeń - Kamyk jest bardzo stary i jego czas powoli się kończy... Jak wynika z obliczeń sprzed 2 lat, Kamyk ma już lat 16 co jest chyba rekordem w przypadku dużego psa - w przeliczeniu na ludzkie lata (x 7) to chyba będzie jakieś 112 lat... Jedyne co możemy zrobić, to zadbać o to żeby ta końcówka życia była maksymalnie komfortowa...
    2 points
  14. 1 point
  15. O,tak Bogduniu.Wszystkie domy dbają o swoje psiaki.To bardzo,bardzo cieszy.To co przeszły to już jest daleko poza nimi.Teraz cieszą się dopiero z życia i poznały,że to życie może być całkiem inne,cudne.
    1 point
  16. 5 tygodni to za wcześnie na zabieranie szczeniaka od matki, poza tym należy zabrać tym ludziom wszystkie zwierzaki więc trzeba wezwać straż.
    1 point
  17. 1 point
  18. Myszeczkom cudnym najpiękniejszego spokojnego nowego zycia
    1 point
  19. Dobrze mieć kaukazy : ), można zaoszczędzić na płaszczykach : )
    1 point
  20. Dzień dobry :))))) Doruśśśś, jak da się dołożyć Nr 3 - do przesyłki od sue - to poproszę wszystkie trzy :))))
    1 point
  21. Dla dobra dziadeczka... karć / okazuj swoje niezadowolenie za warkot. Delikatny prztyczek w ucho i zdecydowane - nie wolno / spokój powinny poskromić zapędy chłopczyka. Dajesz mu ogrom miłości, zainteresowania... zapewniasz poczucie bezpieczeństwa, nie boisz się.... ale On pojedzie dalej... "Tylko by się przytulał" - dlatego trzeba od razu, od pierwszej chwili (bez względu na stan zdrowia) ustalać zasady.
    1 point
  22. Jeżeli reklama zasłania tekst to zamykam reklamę i naciskam pole, że zasłania tekst. Po kilku razach już się nie pokazują reklamy utrudniające pisanie odpowiedzi.
    1 point
  23. Jaka wielka radość! Bravo Tolu, dziękujemy może zrobić zrzutkę na transport, szczepienia? czyli jak się pani nie odezwie to ją Isadora nasza przygarnie,tak?
    1 point
  24. Poradnik super pomysł tylko ludzie nie chcą ani słuchać ani czytać. Teoretycznie słuchają ale robią zupełnie inaczej. Myślę, że to jest przyczyna tak dużej liczby zwrotów z adopcji.
    1 point
  25. Już wszystko zapisane,można sprawdzić w poście #3 na pierwszej stronie czy się wszystko zgadza ;)
    1 point
  26. Wyczesałam go i powycinałam kołtuny. Na głowie , na policzku miał dwa wielkości mojej dłoni. On ma przepiękny włos i ogólnie jest piękny. Będę go jeszcze czesała ale dam mu odpocząć. Jak zobaczył mojego Elfika to warczał na niego a Elfik zwiał. Zębów ma sporo ale na szczęście nie chce mnie zjeść a wręcz przeciwnie - tylko by się przytulał.
    1 point
  27. Ale wspaniała akcja. Najważniejsze, że psiakowi nie grozi już schronisko.
    1 point
  28. Szagi zbudził mnie w nocy głośnym szczekaniem. Pobiegłam do niego a on popiskuje, dyszy i cały czas się kręci. Domyśliłam się, że chce wyjść. Wzięłam go na ręce i wyszliśmy na zewnątrz. Zrobił duże sioo i odwrócił się aby szybko wracać. Sika jak dziewczynka ale po prostu nie jest w stanie podnieść łapki do góry. Może on był kiedyś w domu skoro nie brudzi i dopomina się wyjścia. Dzisiaj rano było to samo więc znowu na ręce i na trawkę. Było sioo i duża koopa. O dziwo odbyt dzisiaj wygląda lepiej i nie jest taki zaczerwieniony. Jak był na trawce to sobie trochę potuptał, porozglądał się, troszkę węszył. Teraz leży i myje sobie łapki. Szykuję mu śniadanie bo ma apetyt. No i cały czas chce aby go przytulać. No więc go tulę, głaszczę i opowiadam jak to niedługo pojedzie w super miejsce gdzie będzie miał super opiekę. Cieszy się bardzo i coś mi odpowiada po swojemu.
    1 point
  29. Zaglądam obejrzeć choć zdjęcia. Bo tylko tyle widziałam. Ale pamiętać będę...
    1 point
  30. Bardzo proszę :) 3 przelewy po 17,81 zł za 3 ogłoszenia. Jedno dla Promyczka i 2 dla Bartusia.
    1 point
×
×
  • Create New...