Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 11/02/19 in all areas
-
Maluszek je regularnie, je delikatne psie jedzonko, chetniej pałaszuje gotowane mięsko ale mokrą karme też. Strasznie mnie cieszy, że zaczął jeść, jest uroczy, macha nieśmiało ogonkiem. Kciuki ciagle potrzebne ale powracajacy apetyt zwykle dobrze wróży.5 points
-
Dopiero zauważyłam sms od Kikou z godziny 20!!! Maluszek jakby żwawszy, rano jadl mięsko z ręki, ale po południu zjadł już sam z miseczki trochę psiej mokrej karmy pomieszanej z gotowanym mięskiem. Kikou, piękne dzięki Czarodziejko:) Będzie dobrze, Fido dojdzie do siebie, jestem tego pewna!!! Bardzo będziemy wdzięczne za jakiekolwiek wsparcie maluszka. Nie znam jeszcze kosztów weta pierwszego, ani tego z czwartku, ale obawiam się, że nie będą niskie. Tu jednak trzeba bardzo dopilnować zdrowia staruszeczka!3 points
-
Moim zdaniem sytuację można poprawić choć trochę i uniknąć powstawania kolejnych tak dużych długów, realizując dwa standardowe cele: - adopcje - sterylizacje Już od dłuższego czasu szukamy domów tymczasowych, które byłyby świetnym rozwiązaniem, głównie dla kotów, bo nie siedziałyby w Izbicy. Tak duże długi generują głównie koty, które tam przebywają, a i tak ceny są dość korzystne. Poza Maćkiem inne koty nadają się do dowolnej adopcji - chyba - więc trzeba tylko chętnych, właściwych ludzi, którzy zaoferują DT/DS. Ogłaszam obecnie kilka kotów, z Izbicy Kizię i Mizię oraz Maćka, poza nimi Tymianka i Florka, dojdą jeszcze dwa znalezione niedawno kociaki. Postaram się jutro zrobić kilka dodatkowych ogłoszeń dla tych kotów, które znam. Wszędzie jest przekocenie, przepsienie, ale chyba tylko w ten sposób można działać, licząc na to, że zwierzaka wypatrzy ta właściwa osoba. Widzę jeszcze takie możliwości - założenie jakiejkolwiek organizacji, myślałam na początku o połączeniu czegoś dochodowego z działalnością charytatywną, czyli np. hotel dla kotów + dom tymczasowy/kociarnia. Nie ma lokalu. Może więc fundacja? Stowarzyszenie? Dzięki temu można by np. prowadzić oficjalne zbiórki na zwierzęta pod naszą opieką - rozwiązanie tymczasowe, zwrócenie się o pomoc do jakiejś już istniejącej organizacji, żeby pozbierała dla nas, i wtedy można by spłacić jakieś bieżące zobowiązania + nabyć np. klatki kenelowe, jakieś wyposażenie, ale znów, nie ma lokalu. Gmina udostępnia środki na sterylizację kotek i suczek, trochę jest z tym zachodu, ale jakieś zwierzaki można w ten sposób ogarnąć. Jeśli jednak są to bezdomne, pojawia się problem z przetrzymaniem po zabiegu, już tego gmina nie zapewnia, w lecznicy nie zawsze jest miejsce. Działania pośrednie - bazarki - zachęcanie do sterylizacji - szukanie dodatkowych osób na miejscu i w okolicy, które mogą pomagać na stałe bądź co pewien czas.2 points
-
Oto ostatnie zdjecia Pelikanka [*] Łzy same cisną się do oczu... Pelisiu kochany....2 points
-
Dziękuję, ze jesteście :) Pojechaliśmy wczoraj do tego gospodarstwa, zabierając na razie 1 worek karmy. Akurat facet, ten syn ok. 30 lat, wychodził z domu z wiaderkiem. Zapytałam przez bramę o to świadectwo szczepienia Szarika na wściekliznę, przyniósł i zaprosił na podwórko. Buda i łańcuch po Szariku na szczęście puste. Drugi owczarek w kojcu, takim prowizorycznym, przy szopce ze słomą. Nie tragicznie. Dwa małe pieski, takie po 10 - 12 kg w kojczyku przy stodole, też nie tragedia. Mały czarny terierowaty piesek przy budzie, a środku słoma. Widać, ze facet z niejaką dumą pokazał te psiaki i że poprawił im warunki. Zapytałam, czym karmi psy. W wiaderku po śledziach, które wyniósł z domu, był rozmoczony chleb. Pytam: tym pan karmi? Tak, zalewam chleb rosołem. Mój Boże, a miseczce przez jednym z piesków była ta nieszczęsna śruta.... To tylko tak, zaraz dostaną ten chleb. Facet nie jest całkiem ...no, wiecie, jaki, i jak spokojnie, jak dziecku, mówiłam, ze pies to nie kura, że musi mieć odpowiednie jedzenie, to patrzył gdzieś na płot, i nie wiem, czy dotarło. Tomek przyniósł worek z karmą, mówię, żeby do tego chleba dodawał po garści chrupek, żeby gotował porcje rosołowe (tanie!) czy ogony świńskie (po 2,90) i kaszę do tego... Chłopina jakby się wyłączył, ale mam nadzieję, że chociaż te chrupki wykorzysta. Ani dziękuję, ani do widzenia - moze go uraziłam tym wykładem i przywiezieniem karmy, a może z zachwytu mowę mu odebrało :(2 points
-
Wysłałam i dostałam powiadomienie, że moja wiadomość została wysłana do administratora.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Kupiłam dwie zabawki do napychania smakolami i kombinowania, bo Trekuś nam się ładnie zabawowo rozkręca, chyba przeżywa swoje szczenięctwo na nowo ;) Mam nadzieję, że niedługo zobaczymy zdjęcia Trekusia w trakcie intensywnej pracy umysłowej ;)) Dokupiłam mu też 6 puszek po 800 kg Lukullusa, żeby Aga dodawała mu do suchego. Na razie dawała jakieś puszki, które miała z darów dla kotów, a okazały się psie ;), ale to nie fair, bo wiem, że dokarmia też takiego wsiowego bidaka. A Trekuś ma nas przecież :)1 point
-
1 point
-
dziękuję a Lolek też niech zdrowieje szybciutko, bo się dużo osób martwi, a Basieńka to najbardziej1 point
-
U Primy wszystko super, przynajmniej na razie ale mam nadzieję, że tak już zostanie :)1 point
-
1 point
-
Jednak wracam. Pelikanku - bardzo Ciebie brak. Byłeś jasnym promykiem na ciemnym niebie codzienności.1 point
-
1 point
-
Zapraszamy po książki :)1 point
-
Loluniu , Cięciuniu troszkę mnie tu nie było a tu taki kłopot . Skarbeńku nie choruj , nie martw Toguni i nas . Buziaki , miziaki , przytulaki . Elu powodzenia , dużo zdrowia .1 point
-
Kropla drąży skałę... kroczek po kroczku może uda się poprawić warunki. Może psiaki zaczną lepiej jeść. Oooby. Jak się ma Szarik? :)1 point
-
1 point
-
Bazarek zamykam :) dziękuję wszystkim za udział. Dostałam od Ani zdjęcia puszek z Mopikiem :) jest cudny :) wszystko wrzucę jak otrzymam zdjęcia wczoraj zamówionej reszty karmy :) jesteście WIELCY !!!!!1 point