Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 10/13/19 in all areas

  1. Kilka słów o Marlonku: to prawdziwy słodziak ! Chodzi cały czas za starszą dwójką, tak na ogrodzie jak i w domu. W domu trochę się rozbrykał, dokazuje z Tosia i Grafim :) Wprawdzie Grafi go ustawia, a mały jest uległy, ale i tak raz po raz wychodzi im zabawa. Marlonek ładnie wraca do domu na zawołanie, szczególnie kiedy jest zimno i deszcz. Czasami zdarza mu się uciekać w drugą stronę i zamiast do domu idzie na ogród. Na ogrodzie biega, bawi się i czasami ucieka do budy w zagrodzie. Nie chce wychodzić z tej budy. I nic nie daje tłumaczenie, ze pieski u swojej pani mieszkają w domku, a nie w budce ....tak ma i już.... Ładnie je karmę, a daję psiakom Purine adult lamb z łososiem. Lubi te kulki. Zjada też wszystko inne co im podaję. Lubi kurczaczka z zupy, gotowanre parówki i szyneczke z pudelka. Ze smakiem zajada wędzonego kurczaka na pałeczce czy inne psie przysmaki :) Marlonek już nic więcej w domu nie zniszczył ! Nie ukrywam, ze go pilnuje i dosc często sprawdzam gdzie jest i co robi. Od tygodnia prowadzę salon dla piesków. Marlon siedzi tam razem ze mną. Usadawia się w kąciku i zwykle śpi. On jest bardzo grzeczny i dość usluchany. Marlonka wykapalam, obcielam pazury, wyczyscilam ucha i wysczotkowalam.Gdyby byl rasowym psiakiem, to moglby byz modelem. Psiak nawet sie nie poruszyl...... i caly czas sie jeszcze uczy.......
    3 points
  2. 3 points
  3. Już mam:) Megan w swoim domu:). Pan napisał, że bardzo kochają Megan:) Cieszą się, ze sunia już bawi się, biega, ale nadal ma w sobie dużo lęków; dostanie jednak tyle czasu, ile potrzebuje.
    2 points
  4. Wybiła godzina 20.00. Bazarek już zamknięty. Serdecznie dziękuję wszystkim za aktywny udział i hojne wsparcie. Dzięki Wam, Orionek ma opłaconą kastrację i solidny worek karmy ! W sumie udało się zebrać 400 zł !!! Mam już obiecaną ostatnią wpłatę. Będzie w poniedziałek.
    2 points
  5. Kochana, staruszkowi załatwiły dom wetki z lecznicy. Ale zabieramy tego rudego staruszka. On dzisiaj na kroplówce. Wieczorem mogę wysłać komuś zdjęcia do wgrania. Strasznie biedny :( na kilka dni zostanie u znajomej ewu, żeby go wzmocnić przed droga. Potem pojedzie do kikou. Bardzo będziemy prosić o pomoc dla niego. Najpóźniej jutro założę mu wątek. Teraz piszę z telefonu. Serce znowu zwyciężyło nad zdrowym rozsądkiem. On też nie miałby szans w schronie:(
    2 points
  6. Jak żyć, kiedy na świecie tyle psich nieszczęść? Radośc z jednej adopcji odbiera nieszczęśliwa historia kolejnego psa. Wiadomo, że całego świata nie zmienimy. Ale możemy zmienić świat kolejnemu psiakowi. Stary, bardzo zaniedbany, smutny i chudy rudzielec. Patrzysz na zdjęcie i myślisz, taka bida, która zginie pośród innych, ładniejszych, bardziej przebojowych. Tym smutaskom jest najtrudniej. Dlatego trzeba coś z tym zrobić. Zabieramy maluszka do hotelu do kikou. Decyzja zapadła, więc szukamy transportu, a tu nagle wiadomość, że psiak poczuł się gorzej i jest pod kroplówką. Nie ma na co czekać, trzeba zabierać już dzisiaj. Cudem znajduje się osoba, która godzi się zabrać psiaka na kilka dni, żeby w razie potrzeby zabrać do weta i ratować. Jak nabierze siły, pojedzie w dalszą podróż do kikou. Tam dojdzie do siebie i będzie żył spokojnie pośród innych staruszków. A może wydobrzeje na tyle, że będzie szansa na szukanie mu domku? Nic nie wiemy w tej chwili. Jedno jest pewne, choć kasy brak, serce znowu mówi bierzcie, jakoś to będzie, jak zawsze... Ktoś wesprze grosikiem, ktoś inny bazarkiem, dobrą radą albo po prostu obecnością u psiaczka. Bardzo prosimy o wsparcie, o jakąkolwiek pomoc, pomysły. Trzeba staruszkowi porobić badania, zdiagnozować, odżywić, podleczyć... Od dzisiaj rudasek jest pod naszą (Ellig i moją) opieką. Nawet nie zapytałam, czy ma jakieś imię, na to będzie czas jutro, pojutrze. Teraz najważniejsze, że jest już bezpieczny. Ostatnie zdjęcie, które dostałam, jak leży okryty kołderką na podusi rozwaliło mnie. Strach o to, jak damy radę ustąpił miejsca radości, że dzisiejsza noc będzie już zupełnie inna niż poprzednie. Wklejam jego zdjęcia jeszcze ze schronu z wątku maleństw: Deklaracje stałe: 30,00 zł miesięcznie Agnieszka znajoma elik (do 07'2021 było 40 zł, potem do 01'2023 było 20 zl) 30,00 zł - od 08'21 - Dulska 50,00 zł - od 10'21 - Teresaa118 20,00 zł - od 08.22 - Dorcia01 20,00 zł - Syn b-b Inna pomoc: Bazarek - Gabi66
    1 point
  7. Witam serdecznie za bazarku , który ma przynieść dochód na pomoc zwierzakom z wątku szczebrzeszyńskiego. Dług w lecznicy i bieżące wydatki są przerażające. https://www.dogomania.com/forum/topic/78989-potrzebny-transport-do-wieliczki-lub-krakowa-dla-jednej-małej-sunibezdomne-szczebrzeszyniaki-prosza-o-pomoc/ Do podzielenia się przepisem na pyszny sos do sałaty zachęcił mnie bazarek rozi. Oto część składników potrzebnych do sosu. Przepis podam na PW po wpłaceniu na moje konto 5 złociszy. Całość przeleję na konto albo DORA1020 albo lecznicy , w której futrzaki są leczone. Przepis tylko wydaje się pracochłonny . Naprawdę sos robi się szybko szczególnie , jeżeli czosnek będziecie obierać metodą rozi. A więc zapraszam .
    1 point
  8. ...... i zapomnialam dodac, ze Marlonek podobnie jak starsza dwojka bardzo lubi male pamperki. Na poczatku przygladala sie tylko, jak mala Tosia tachala w pyszczku jakiegos kolorowego stworka. A teraz sam znosi sobie zabawki w jedno miejsce. Lubi miec sporo zabawek tam gdzie spi. Dzisiaj do snu naliczylam 16 pamperkow na kolderce :)
    1 point
  9. Ooooo, sweterek mi umyka .... Nr 60 za 16 zł poproszę :)
    1 point
  10. Tak, potwierdzam; dywaniki pojadą do Kado i Nesiowatej ! Gratuluję !!! Cieszę się, że udało się pomóc w zakupie karmy i opłaceniu kastracji Oriona. Do pełni szczęścia potrzebny jest tylko super domek ! Jest mała nadzieja, bo zaczął już trochę jeść, ale wciąż się trzęsie; raz mniej a raz bardziej. Kiepsko też ze stawami, ale to mniejszy problem niż trzustka i wątroba. Wciąż bierze leki i jest na karmie gastrointestinal. Cichutko marzę, ze może jeszcze podreperujemy choć trochę zdrowie i nacieszymy się wspólnym życiem...
    1 point
  11. Ja zaglądam do cudnej Misiuni. Przecież to kwestia przyzwyczajenia, takie podróże pociągiem, ale nic na siłę. Oby wkrótce pojawił się właściwy domek
    1 point
  12. P.Agato ślicznie dziękujemy za paczkę(pakę) z rzeczami. https://images89.fotosik.pl/264/a7f86152ce5949f3med.jpg Zrobię lada dzień bazarek dla naszej podopiecznej Nussi z tego wątku: https://www.dogomania.com/forum/topic/350625-nussi-zamojska-suczka-041019-opuściła-schronisko/ Jeszcze raz ślicznie dziękujemy i pozdrawiamy Rodzinę i Aleksa. P.Agato,ślicznie dziękuję także za wpłatę.Pieniążki zasilą konto Nussi.
    1 point
  13. Czyli ostatecznie dywaniki powędrują do Nesiowatej i kado ! Gratuluję ! . Bardzo proszę na pw adresy do wysyłki. Havanko, ogromne podziękowania za organizację bazarku !
    1 point
  14. Ojej, jak dobrze że już bezpieczny... siedział mi w głowie.
    1 point
  15. Pan chętny na Ferdka dzwonił.Przedstawiłam mu całą sytuację.Będzie czekał.Nawet zaoferował,że w okolice podjedzie.Chciał jechać do mnie ale go uświadomiłam,ze to Zwierzyniec pod Zamościem a nie Kraków.
    1 point
  16. Frezja działa bez zarzutu. ;-) Ataków nie ma, problemów nie ma. Ważność obroży kiltix kończy się 31 października. Pod koniec miesiąca trzeba kupić jedzenie, pomyślę jakie i prześlę linki na e-mail.
    1 point
  17. Ślicznie :) lubię takie poranki na bazarku :) Dzień dobry. Zapraszamy nieustannie.
    1 point
  18. Strasznie biedny psiaczek. Ja zobaczyłam tytuł i coś mi się literki poprzestawiały bo widziałam że pisze Piegusek a on przecież jeszcze bezimienny.
    1 point
  19. Kochana, on już opuścił schronisko:) Fajnie, że jesteś u staruszka:)
    1 point
  20. Zapraszamy Was na wątek rudego staruszka, którego zabrałyśmy w miejswce staruszka ze zmiażdżoną łapką. Tamten od dzisiaj jest już w DT znalezionym przez wetów i oni podjęli się finansowania go. Chciałybyśmy bardzo prosić, żebyście deklaracje pomocy jednego staruszka przeniosły na drugiego. Byłybyśmy bardzo wdzięczne... Wpadajcie też do nas ze wsparciem słownym, to też wielka pomoc. https://www.dogomania.com/forum/topic/350685-stary-rudy-zaniedbany-mały-piesuś-do-tego-w-schronisku-coś-w-jego-życiu-trzeba-zmienić-na-początek-zabieramy-go-do-hotelu/
    1 point
  21. https://zooart.com.pl/product-pol-4763-VET-AGRO-FIPREX-75-M-2ML-uniw.html?gclid=EAIaIQobChMIl8jf6p6W5QIV1AUGAB24jQGKEAEYASACEgKnd_D_BwE Kupiłyśmy (czekamy na przesyłkę) pipetę dla Roxi - 12.99zł / zapłacono przelewem 12.10 zamówienie na wątku Diany
    1 point
  22. Przeprwszam za milczenie, ale bylam dziś w drodze i nie miałam jak Wam dac znać, że około południa pan od Szanty zadzwonił jeszcze raz i powiedział, ze przeprasza za wczorajszy telefon pod wpływem emocji, ze na spokojnie jeszcze raz wszystko przemysleli i Szanta z nimi zostaje. Kochają ją i bardzo się do niej przywiazali i nie chcą jej robic krzywdy zwrotem z adopcji. Będą jednak szukać pomocy behawiorysty i zrobią wszystko, żeby się sprawy ułożyły. Podziekowałam mu za wiadomość, zadzwonilam do szafirki, zeby powiedziec, ze pan z Szanta nie przyjedzie. I bardzo chcę wierzyć w szczerość słów pana Szanty. Ale bede sie starała znaleźć jakiś cel podróży słuzbowej w tamte okolice i odwiedzic ich. Wtedy odetchnę dopiero. Dziekuję Wam za obecnosc i troskę o Szantę, a także podnoszenie mnie na duchu :) ♡
    1 point
  23. Ja umówiłabym się od razu nad Odrą, żeby uwaga psów nie koncentrowała się na sobie tylko na nowym dla maluchów terenie. Laki jest spokojny , więc chodzi o to by nie pobudzić jorczków. Może byłoby tez dobrze, żeby podchodziły do Lakusia po kolei , bo byc może w parze czują się pewniej.
    1 point
  24. Figuniu nie martw się, na pewno dacie sobie radę :) Jeśli niepokoi Cię spotkanie blisko domu, na ulicy, to ja bym zdecydowanie nie zostawała tam i nie zapoznawała jakoś specjalnie psów, tylko przywitała się się z Panią i zaproponowała od razu wspólny spacer w jakieś spokojniejsze miejsce (np. nad Odrę). Laki z Tobą, maluchy ze swoją Panią, nawet w pewnej odległości gdyby była taka potrzeba, żeby psy mogły ochłonąć, obserwować się i czuć, bez bezpośredniej konfrontacji. Niech się na początku raczej nie obwąchują, nie witają tylko niech idą wspólnie, niedaleko siebie. I jak już dojdziecie w spokojnie miejsce to będziecie mogły łatwiej porozmawiać i poobserwować psy, zobaczyć jak są do siebie nastawione. Wydaje mi się, że taki scenariusz będzie korzystny dla psów i pozwoli Tobie mniej się stresować sytuacją :) I nie panikowałabym, jeśli yorki będą na początku szczekać, szansa że tak się stanie jest spora a wcale nie musi to oznaczać ostatecznej porażki :) Trzymam kciuki! :)
    1 point
  25. Na prośbę Jagny wrzucam zdjęcia Bezy Trzy piękne dziewczyny; ta mała ruda to "moja" Malwinka, ostatni ze szczeniaków
    1 point
  26. Nusienku cudna nadziejkowo szykuje malunie niespodzianeczke kochane dziewczyny prosze sercem o modlitwe za Anetke wszytcy mysmy maluczcy wobec losu okrutnego ale wierze ze razem doamy sil naszej Aneci sil do walki
    1 point
×
×
  • Create New...