Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 10/09/19 in all areas
-
3 points
-
2 points
-
Lecz się szybko i skutecznie, bo wkrótce będziesz musiała z fantami na pocztę latać :)2 points
-
Napisałam do Misiowej rodziny, szybko otrzymałam pełną humoru odpowiedź i kilka zdjęć. Nie mogę przestać się śmiać... :-)) "Dzień dobry, myślę, że mogę w imieniu Misia napisać, że u niego super. Wszędobylski, umiarkowanie niegrzeczny, złodziej skarpet i papci. ADHD budzi się czasem już o 4 rano i postanawia, ze czas się bawić. Spać chce tylko z córką w łóżku co jej bardzo odpowiada. Znosi tam zresztą znalezione skarpety."2 points
-
Problemów z agresją - zwłaszcza wobec dziecka - nie da się rozwiązać na odległość. Sugerowałabym szukanie dobrego trenera - lub behawiorysty z praktyką w szkoleniu psów, behawiorysta-teoretyk, a są i tacy, niewiele pomoże. Ja nie znam nikogo w tamtym regionie. Jedna uwaga dotycząca wszystkich adopciaków - oprócz znękanych, przerażonych, zamkniętych w sobie i staruszków - uczulajcie właścicieli, aby od pierwszego dnia stawiali psu wymagania, nie obdarzali psa czułościami za darmo. To pies ma się starać o względy ludzi. Tak jak pisała Isiak i Patmol - to pies ma podchodzić i prosić o pochwałę, głaski, smaczki. Chwalenia nigdy nie jest za dużo - ale tylko ZA COŚ, bodaj za siadanie na polecenie, nie za darmo. Inaczej pies natychmiast awansuje we własnym mniemaniu i obdarza szacunkiem przede wszystkim szefa nowej rodziny. Szkolenie od pierwszego dnia nie jest potrzebne tak ludziom jak właśnie psu - pies czuje się bezpiecznie, gdy jest i akceptowany, i podporządkowany nowej rodzinie i gdy wie, jakie zachowania są nagradzane.2 points
-
Oj dobre myśli potrzebne na już. Mój znajomy mi powtarza, że "całego świata nie zbawisz;, a ja mu na to zawsze mówię, że owszem nie ale akurat tym konkretnym zwierzakom, które stają na mojej drodze to moggę chociaż, trochę pomóc. I po prostu trzeba robić swoje i starać się pomagać czy ludziom, czy zwirzakom, którzy stają na naszej drodze, chociaż nie zawsze można i nie zawsze wychodzi. Za chwilę jadę na wieś do moich piesów :).2 points
-
2 points
-
Agat 21 - pięknie dziękuję za pomoc - dzięki Tobie kolejne kociaki z Izbicy są już w swoich domach Fantazja w nowym domu w Warszawie ( czarna koteczka to adoptowana rok temu zamojska Jeżynka, tez z lecznicy z Izbicy)1 point
-
Dam rade:) Torba poleci jutro .Adresik już mam. Weszłam na strone,tych cudów co Marta napisala.Toż to nie trzeba wyjezdzać w ciepłe kraje.Wystarczy Jagiellonska:))1 point
-
Jeju, ale niespodziaanka:) Bambusek nic a nic się nie zmienił:) Dalej toto rozkosznie zwariowane:)1 point
-
Poproszę za wywoławczą 52, 53, 54, 55.1 point
-
Nie będzie żadnych kłopotów :) Wyślij adres do UlaFeta, niech Ci śle torbę. A ja później ( jak znane będą koszty przesyłki) wystawię Ci rachunek :) I wszystko jest OK.1 point
-
1 point
-
Przeniosłam post za zgodą Patmol na ten wątek,ponieważ są tu też kotki wydawane do adopcji. Patmol,świetnie,że poruszyłaś temat tauryny.Ja o tym nie wiedziałam. Przy adopcjach kotków np.nie wychodzących warto poruszyć ten temat z adoptującymi.1 point
-
Piękna sunieczka, poszczęściło się biedulce, że zabrałyście ją. U mnie teraz cienizna z finansami, ale coś kapnę, bo jak tu nie pomóc? Na jakie konto?1 point
-
Poproszę o dwie cegiełki i konto do przelewu.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Dziś wprawdzie cieplej, ale w zamian - wilgoć. Może w ciągu dnia będzie lepiej? Trzeba poczekać. Trzymaj sie zdrowo Czarnulku.1 point
-
A na saune możesz chodzić? W Sante jest super. Na jagiellonskiej kolo Pmotu.1 point
-
A teraz kolejna niespodzianka, która bardzo mnie też wzruszyła ! W banku zameldowały się pieniążki od Pani Ani G-R - 30 zł ! Kochana Pani Aniu, od długiego już czasu wspiera Pani po cichutku psy, na które zbieram pieniądze. Jest Pani taką DOBRĄ WRÓŻKĄ, na którą miałam szczęście trafić. Dziękuję za nieustającą pomoc i obecność wśród nas...1 point
-
1 point
-
i juz poszlo 50 zl na dlugi, nienawidze dlugow!1 point
-
witam się i ja :) poproszę 5 cegiełek:)1 point
-
A może ktoś mnie przebije?? Zima idzie... :) 135.Rękawiczki ciepłe na 10-12 lat 135.Rękawiczki ciepłe na 10-12 lat Cena wyw-3zł Licytuje uxmal za 3zł1 point
-
1 point
-
1 point
-
Aniu,to za wielkie słowo.Jestem normalnym człowiekiem jedynie tylko to,że lubię pomagać i to daje mi ogromną satysfakcję.Nawet pod sklepem na mnie czekają bezdomni aby dać im na chlebek,bułki.I to cieszy.Nie ważne jak człowiek jest ubrany,nie istotne jest czy coś sobą reprezentuje,czy nie, jedynie ważne jest,że jest człowiekiem i trzeba pomóc.Cudnie jest popatrzeć na zmęczone życiem oczy i w tym momencie szczęśliwe,roześmiane.Teraz wróciłam ze sklepu,stąd mój post.1 point
-
Kiyoshi, przepraszam, że się wtrącam, ale czuję, że muszę to napisać. Jestem zaskoczona tym, że tak szybko szukasz dla tego znalezionego colli nowego domu, uważam że to zdecydowanie zbyt szybko. Minęły niespełna dwie doby od znalezienia, w tym czasie nie udało się odnaleźć właściciela a dla psiaka już jest planowana wizyta przedadopcyjna... Ja rozumiem chęć pomocy, ale mam wrażenie, że na dogo mamy czasem tendencję do zbyt pochopnego i bezpodstawnego uznawania, że pies został porzucony/wyrzucony/jest bezpański. Myślę, że sama kiedyś postępowałam w ten sposób, ale dzisiaj uważam że to bardzo niesłuszne. Nie wiemy czy pies nie ma właściciela, a jeśli ma to kim jest ten właściciel, dlaczego nie szuka psa w sposób skuteczny chociażby w internecie, jak długo pies się błąkał i skąd pochodzi. To, że ktoś nie potrafi skutecznie szukać swojego psa, nie świadczy o tym (a w każdym razie nie musi świadczyć), że jest złym właścicielem - może nie mieć wiedzy jak to zrobić, gdzie szukać (to co nam wydaje się oczywiste, często zwykłym ludziom jest zupełnie nieznane), może nie mieć możliwości (brak internetu, umiejętności, zaawansowany wiek czy cokolwiek innego). A też czasem my możemy nie trafić na miejsce, gdzie właściciel szuka, bo nie przyjdzie nam to do głowy. A w przypadku psów rasowych albo w typie rasy prawdopodobieństwo, że pies ma właściciela jest bardzo duże. W moim odczuciu, jeśli nie mamy pewności/świadków, że pies został porzucony, to bez względu na jego stan fizyczny w momencie znalezienia powinniśmy próbować szukać jego właściciela. Moim zdaniem ogłoszenie na olx + lokalnych profilach o zaginionych/znalezionych psa na fb (ew. lokalnych grupach dla mieszkańców itp.) + papierowe ogłoszenie w miejscu znalezienia to minimum. I odczekanie chociaż tych dwóch tygodni. Pomijam już aspekt prawny. Wydaje mi się, że warto spojrzeć na to z drugiej strony, tak jakby to był nasz zagubiony pies, którego ktoś znalazł i wydał tak szybko do adopcji, zakładając z góry, że go nie szukamy, porzuciliśmy, albo pies miał zły dom. Natomiast oczywiście jeśli właściciel się nie odnajdzie, pomimo poszukiwań i odczekania to trzeba psiakowi znaleźć najlepszy dom :)1 point
-
1 point