Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 09/26/19 in all areas

  1. Za nami nocka ladnie przespana. Psiaki byly na ogrodku okolo 3 w nocy i o 6 nad ranem. Marlon pierwszy wraca do domku. Przed chwila wypuscilam je same na ogrod i obserwowalam z okna tarasu. Male znowu sie zalatwilo. Po zawolaniu wszystkie wrocily do domu. Zgadnijcie, ktore wrocilo pierwsze ? Marlon dzisiaj odwazyl sie przyjsc do salonu. Teraz chodzi i zwiedza katy. Do salonu przyszedl, bo dawalam smaczki. Chyba zrozumial, ze jesli chce cos dostac, to musi przyjsc do mnie.
    5 points
  2. Szczeniak panicznie boi się Ciebie i pokazuje uległość w jedyny możliwy dla szczeniaka sposób - ona nie wie, że nadeptałaś na nią niechcąco, zrozumiała z tego tyle, że chcesz ją zabić. Każdy krzyk, każde okazanie gniewu tylko pogarsza sytuacje - zwierzątko boi się, że zostanie ponownie skrzywdzone. Jeśli chcesz odzyskać jej zaufanie musisz być cierpliwa - nie pochylać się, tylko siadać na podłodze, karmić z ręki nie patrząc na suczkę, chwalić ją co chwilę bez kontaktu wzrokowego, nie okazywać w żaden sposób gniewu, gdy sika, tylko przywoływać ze smakołykami w ręce siedząc na podłodze. Nie wchodź do mieszkania po otwarciu drzwi - przywołaj kucając w drzwiach. To potrwa, ale to nie jest przecież wina szczeniaka - ona w ten sposób tylko prosi Ciebie, żebyś jej nie zabiła...
    3 points
  3. Dobry wieczór, Bardzo dziękuję za pamięć o Orionku. Ja przyznaję, że zaniedbałam mocno psiaki i forum. Zrezygnowałam z pomocy na szerszą skalę, zostały mi tylko dogomaniackie psy, więc mam trochę zmian... Jeszcze jestem poza domem, ale głupio mi, że nic nie piszę, więc chociaż skrobnę parę słów u Orionka między zajęciami i zamrtwieniami. Rozliczenie zaktualizuję w ciągu tygodnia oraz napiszę co dalej, bo trochę się pozmieniało. Dzisiaj krótko. U Orionka wszystko dobrze, Rafał mówił mi, że nowa pracownica próbuje ujarzmić naszego killera (bo na nowe osoby zwłaszcza na kobiety ujada morderczo), a że Orionek jest wiecznie głodny to łatwo go przekupić ;) Pracownica od poniedziałku przyjeżdża do hotelu, więc ciężko mówić o sukcesach, ale ktoś zaczyna z psem pracować bardziej niż na spacerze na wybieg. Rafał pisał mi również, że Amik to ideał, no gdyby nie było psów... Największy przytulak i słodziak pośród psow, więc jak trafi na planetę bez psów to będzie niezłą pociechą :) Karma smakuje, ale i będzie można na początku przyszłego miesiąca zamówić. Mam zaległy filmik, więc wrzucam.
    2 points
  4. 2 points
  5. Psiulki naprawdę mają dom spokojnej starości. Miło popatrzeć na nie wygrzewające stare kosteczki na słońcu.
    2 points
  6. Dzisiaj Marlon pierwszy raz poszedl na spacer. Byl bardzo grzeczny, ladnie szedl na smyczy, nie szarpal. Z mojej trojki, to on jest chyba na spacerze najspokojniejszy. Jestem z niego bardzo zadowolona.
    2 points
  7. bardzo ale to bardzo dziękuję. Jestem w kontakcie z Anią - córką p. Joli - będę napewno starała się organizować zbiórki na karmę dla zwierzaków z którymi została Ania - osoby które były by chętne wspierać tą inicjatywę - proszę o dodanie do obserwowanych wątku Fundacji Znajdki - tam będę się starała co jakiś czas wrzucać jakieś informacje jakie będą na facebook bo wiem że nie każdy ma konto tam link: https://www.dogomania.com/forum/topic/61954-przytulisko-pjoli-czyli-jest-taki-mały-domek-wypełniony-miłością-po-dach/
    2 points
  8. Po kilku godzinach pobytu u mnie i obserwacji Marlonka, stwierdzam, ze to bardzo grzeczny i kontaktowy pies. Wprawdzie jest wystraszony, ale to minie. Psiak nie pokazuje zabkow, nie warczy i nie szczeka. Znalazl sobie miejscowke na dywanikach Tosi i Grafiego na korytarzu i tam zostal az do nocy. Tam tez jadl karme, smaczki i szyneczke z reki. Wszystko chetnie zjadal, a na szynke sie rzucal. Bardzo duzo pije, ale moze jest mu za goraco, a moze to wynik tego, ze przez wiele godzin podrozy nic nie pil ( od 7.00 do 14.00 ). Posiedzialam z Marlonem na tym dywaniku ponad godzine i z pewna doza niesmialosci, ale staral sie reagowac na czulosci. Lubi glaskanie, nadstawial lepetunke, buziaka do glaskania. Nawet w pewnym momencie polozyl mi lepetynke na kolanach i tak byl miziany. Na zawolanie reaguje, ale nie przychodzi. Jedynie wyciagal pyszczek przy smaczkach. Poznym wieczorem, ostatni raz przed spaniem wypuszczalam psiaki na ostatnia toalete. Marlon wychodzi po tym jak pociagne smycz, ktora ma przypieta do szeleczek. Ale juz powroty sa samodzielne i biegnie z ogrodu zaraz za Tosia i Grafim. Marlon przegryzl swoja smycz. Zdjelam mu ja na noc. Zostal tylko w szeleczkach. Wieczorem po raz pierwszy uslyszalam jak szczeka, bo dolaczyl do moich psiakow, kiedy obszczekiwaly suczke spacerujaca przed domem.
    2 points
  9. Cały czas byłam w kontakcie z Anecik i Malwą. Bardzo się cieszę ,że maluch dobrze zniósł drogę. Wiem , że po przyjedzie zjadł trochę. MALWA mówiła , że jest drobniutki i szczupły. Chce go podtuczyć, dać mu czas ,żeby się oswoił i wtedy urządzi mu SPA. No i najważniejsze , że rezydenci przyjęli go spokojnie. To dobrze wróży.
    2 points
  10. Widzę, że i mój Oruś też się załapał u Ajuni :)
    1 point
  11. Aż do szóstej!!! Należy się raz na jakiś czas.
    1 point
  12. Słodki szkrab. Anecik dała mu dobre podstawy do kontaktu z ludźmi i psami. Teraz to owocuje. Marlonek chyba się wkradnie do serca MALWY.
    1 point
  13. Znalazłam zdjęcie Cebulka na wątku Ajeczki:) Jak cudownie wygrzewa się na słonku:)
    1 point
  14. No cóż, pupę można było krócej ostrzyc, ale resztę niekoniecznie tak krótko. Na szczęście odrosną.
    1 point
  15. Co w Znajdkach? Ile maja zwierząt? Tak pomyślałam żeby ktoś napisał do Uwagi. Przydał by się program o Znajdkach , który zachęci do pomocy i adopcji.
    1 point
  16. O tak - chętnie wezmę udział w kolejnym takim bazarku :)
    1 point
  17. Nie mogłam z telefonu wrzucić zdjęć więc robię to teraz - najpierw zamówienie, następnie podziękowanie dla wszystkich biorących udział w moim bazarku - na fb Znajdek jeszcze raz wszystkim ogromnie dziękuję za okazane serce :*
    1 point
  18. Chetnie pomogę Koriemu, słyszałam co się tam porobiło. Jak i gdzie mam złożyć deklaracje i wpłacać? P.S.: to Kapslowy Instagram kapsel_new_life
    1 point
  19. Szkoda łapy, ale teraz pies wie, że żyje. I napewno jest zadowolony, że może z innymi przemierzać trasy.
    1 point
  20. Wspaniale, bardzo się cieszę!!! Może na początku choroba Wiesia spowodowała, że ludzie się przestraszyli. Najważniejsze, że jest leczony i że ma dobrą opiekę. U mnie w bloku ludzie adoptowali pieska. Przyjechał gdzieś spod Kielc i się okazało, że jest niewidomy (ta informacja przed adopcją została zatajona). Pan się zdenerwował i już chciał dzwonić, aby pies został zabrany spowrotem Na szczęście żona go ubłagała, by piesek został. Teraz piesio ma się super i jest szczęśliwy. Trzymam kciuki za szczęście Wiesia!!!
    1 point
  21. Jest nadzieja.... :-) W poniedziałek będę wiedział prawie na pewno bo dziś orzechy spadały jak na zamówienie.
    1 point
  22. Ewo - dziekuje pieknie za wstawienie zdjecia Marlonka. Z psiakiem wrocilam do domu po 14.00. Psiak cala drige grzeczny, cuchutki i wystraszony. Raz po drodze sie zatrzymalam, bo musialam do toalety, i zajrzalam do Marlonka. Maly wtulal sie w kotka, ktorego mu rano zabralam. Kocyk osikal, ale kotek jest caly :) Zapoznanie z moimi psiakami poszlo gladko ! Grafi byl wprawdzie zdziwiony nowym domownikiem i poznal Marlonka jako pierwszy, i zapoznanie poszlo spokojnie. Moge nawet stwierdzic, ze Marlon byl mu obojetny. Natomiast Tosia obwachala psiaka, i kompletnie zignorowala. Od razu chciala sie przytulac i miziac. Na malego troche warczy, ale jest od razu strofowana.
    1 point
  23. Póki co z nowych ogłoszeń (naszych - dziękuję Bakusiowej i Dorze) nikt nie zadzwonił, ale jakaś fundacja obiecała dt dla dwóch kotków i jeden znajomy pani da dt/ds - jeszcze nie wiem, a ostatni kotek zostanie u pani i będzie szukał ds. Dwa czarnulki już są złapane, dwa jeszcze na dachu.
    1 point
  24. Bardzo dziękuję. A co do Pimpusia jak narazie nie ma pogorszenia i nawet zaczyna trochę biegać ale nie dajemy mu, musi mieć cały czas ograniczony ruch. Najważniejsze żeby nie dostawał tego paraliżu a niestety to się może często zdarzać i bez rezonansu to jest takie strzelanie w ciemno co mu dolega.
    1 point
  25. Na razie tylko 50,00 zł mogę Ci przelać. Zrobię przelew na Twój rachunek. EDIT Kasa w drodze.
    1 point
  26. co tam u Was słychać? u nas czuć już zimę :( jako, że ostatnio nie mogłam nosić (problemy z oczami) to Jankowi wyciągnęliśmy szczebelki z łóżeczka....No i wiedziałam, że tak to się skończy :D moje skarby :)
    1 point
  27. Meldujemy się, u nas ok, niestety robota nadal wre ;), mój Bob Budowniczy miał oderwać listewkę od ściany, ale udało mu się (hurrrraaaa) oderwać kawał ściany w pionie, ze dwa metry będzie, więc dalej się bawimy, a w międzyczasie staram się trochę ogarnąć w ogrodzie jesiennych porządków, więc wiecie, ciężko..., no i przeglądam całą chałupę i wywalam nieprzydatne przydasie, ile człowiek potrafi zachomikować niepotrzebnego badziewia, głowa mała... Zostawiam rudzielca, pozdrawiamy wszystkich i jak nigdy, tęsknię za......zimą ;)
    1 point
  28. Belcia, kochana sunieczko żyj długo i szczęśliwie, kochaj i bądź kochana. Wielkie dzięki Opiekunom za ich wrażliwe serca.
    1 point
  29. Taka oto wiadomosc napisala Marzena M dzis z rana :)) ,,Wczoraj Bożenka zawiozła Belle do domu który czekał na nią od tygodni. Oprócz Belli państwo mają inne adoptowane pieski. Jesteśmy pewne że to jest dom Belli na zawsze. dziękujemy ,, Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc dla Belli.
    1 point
×
×
  • Create New...