Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 08/15/19 in all areas

  1. Przed chwilą wróciłam. Abi zrobiła ogromne postępy - wchodzi sama do domu, chodzi razem z Państwem na spacery, w ogrodzie biega z podnoszonym ogonem, zaczyna bardzo zwracać uwagę na to co Państwo robią, interesuje się tym, co mieli w rękach. Nie ma cienia agresji - Państwo mogą założyć Abi smycz, gdy siedzi w budzie, także w domu, uczą siadania przed furtką przy wyjściu na spacer, spróbują wspólnych spacerów z bardzo przyjaznym psem z sąsiedztwa - już omówione w jaki sposób. Abi jeszcze nie potrafi tak okazywać uczuć, jakby każdy z nas chciał, ale to kwestia czasu. Obie pokazałyśmy Państwu jak uczyć Abi rozumienia ludzkich słów, jak kierować jej zachowaniem - codziennie, na każdym kroku. Uważam, ze wątek Abi można z czystym sumieniem zamknąć - ona ma swój dom i swoich ludzi na zawsze.
    9 points
  2. Nie może być lepszej wiadomości od tych , które przekazała Sowa. Abi miała wielkie szczęście w swoim psim życiu. Czy wątek musi być zamknięty? Może tylko przeniesiony do działu "znalazły dom" . Na pewno wiele osób z zainteresowaniem od czasu do czasu przeczyta wiadomości o Abi.
    2 points
  3. A może dobrze wyszło i znajdzie dom tylko dla siebie, bez konieczności dzielenia właścicieli z innym psem. Fajnie mieć dwa psy w domu, ale dwa dorosłe obce samce, i to takie większe, to jednak wyzwanie dla właścicieli. Może zwyczajnie sie nie udac dogadać psów, jest ryzyko pogryzień, no i czas właścicieli tez nie jest z gumy. Więc trzymam mocne kciuki za dobry dom.
    2 points
  4. Tak, pożegnania są trudne, a ja bardzo przywiązuję się do zwierząt, Pączuś i Mazurek zawsze byli traktowani jak członkowie rodziny. Nie potrafię traktować żywych istot na sucho i nie związać się emocjonalnie. Moja sunia czuje się dobrze, ale jeszcze przez pewien czas wymaga przyjmowania leków. Mazurek za to po stracie brata i olewce ze strony babci Ptysi nawiäzuje bliższe relacje z kosmitami, czyli kotami :)
    2 points
  5. Miejmy nadzieję , że Laki da radę. Na pewno przeżyje rozstanie, ale jak poczuje ,że mu dobrze, to zaakceptuje nową sytuację. Dobrze by było po jakimś czasie dać smycz nowemu właścicielowi i iść obok. W odpowiedniej chwili jak Lakuś zostawi naturze co trzeba , poprosić , żeby państwo poszli szybszym krokiem i wtedy ulotnić się. To oczywiste , że Lakuś będzie się odwracał i szukał pańci ,ale nie wolno mu się już pokazywać. Taki los DT. Rozumiem przeżycia Figuni. My z mężem wcale nie przyzwyczailiśmy się do rozstań z tymczaskami. Jest nawet gorzej.
    2 points
  6. Figuniu, nie martw się tak bardzo, wszystko będzie dobrze, Laki sobie poradzi. Sowa ma rację, Twoje emocje mu się udzielają, im spokojniejsza będziesz Ty, tym spokojniejszy będzie Laki, naprawdę. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale staraj się być dobrej myśli, mieć pozytywny obraz całej sprawy, wtedy będzie Ci łatwiej. Trzymam za Was mocno kciuki :)
    2 points
  7. Te oczy już najdalej za kilka dni będą patrzyły z wielką miłością w swoją nową rodzinę. I to ,ze tak się stało powinno Ci złagodzić ból. Bo to też i dzięki tobie mały dostał szansę na życie z człowiekiem a nie dla człowieka.
    2 points
  8. opuściły schronisko: MORELA, MAZDA, ONYX, MADERA, KUMPEL, KAPRYS, AMFA, FREON, SANSA, KUKUŁKA, ARNIKA, MORGAN, PONTIAC, KOCZEK, HAGA i sporo psiaków "spod lady" SOCZEWKI nie ma, bo to FROTKA, która już opuściła wcześniej schronisko
    2 points
  9. Zapraszam na bazarek. http://www.dogomania.com/forum/topic/144244-moje-kocie-bezdomniaki/ środki przeznaczam na pielęgnację i karmę dla kotów pod opieką gosi7 Bazarek potrwa do 23.08.2019 r.,do godz.21.00,czasu dogo. Ostatni ważny post godz.20.59. Na wpłaty czekam maksymalnie 8 dni od zakończenia bazarku, chyba że ustalimy inaczej. Bazarek jest w formie licytacji. W licytacji będą brane pod uwagę TYLKO wpisy konkretnych kwot. Zapisy typu "1 zł.więcej" nie będą brały udziału w licytacji. Bardzo proszę o deklarowanie zakupu za konkretną kwotę żeby uniknąć nieporozumień. Do każdego zakupionego przedmiotu zostanie doliczony koszt przesyłki zgodnie w cennikiem Poczty Polskiej lub Paczka w Ruchu + ewentualnie opakowanie. Opakowania do przesyłek będą w większości z odzysku, także płatność głównie za przesyłkę. Po zakończeniu i rozliczeniu bazarku środki jak zawsze zostaną przekazane na konto gosi7. Środki z bazarku w wysokości 75zł zostały przekazane na rachunek gosi7:)
    1 point
  10. Mały bazarek dla Gacusia. Schorowanego staruszka, którego na BDT przyjęła Gabi79 Pieniążki będą na jego potrzeby. Tu jest jego wątek --->***<--- Bazarek trwa do 23.08 do godz. 21.00 1. Bazarek ma formę KT. 2. Koszt wysyłki oraz koszt pakowania (1zł) ponosi kupujący. Koszt wysyłki według cennika PP ,paczkomat lub Paczka W Ruchu 3. Po otrzymaniu fantów proszę o potwierdzenie na wątku bazarku. 4. Na wpłaty czekam do 5 dni . 5. Wszystkie NADPŁATY będą zaznaczone w ROZLICZENIU i przekazane na psiaki.
    1 point
  11. Dobry wybór Radku :) Śliczny wisior. Na pewno spodoba się żonie. Bardzo serdecznie dziękuję
    1 point
  12. Dobra decyzja. Myślę, że Pani Irenka zadbała o taką karmę, która smakowała chłopakom. Rozstanie z ukochaną Panią, podróż, nowe otoczenie, to wszystko muszą sobie poukładać i wróci apetyt.
    1 point
  13. Już wcześniej kupiła Babcia Ania :) Bardzo dziękuję za zakupy! :D*** Przepraszam ,że dopiero teraz zaznaczam ale byłam u wnuków i w odwiedzinach u teściowej :)
    1 point
  14. 1 point
  15. Bardzo dziękuję Kasiu, znalazłam chwilkę, żeby wejść i powiedzieć, że już jest wizytatorka w osobie anica :) Ania zgodziła się zrobić wizytę we wtorek lub środę. Pani Maria chciała już jutro lub w sobotę, ale musi wytrzymać do przyszłego tygodnia, bo Ania wcześniej nie da rady. Do października Aruś mieszkałby we Wrocławiu, a od października we własnym domku z ogrodem, który Pani Maria kupiła wraz z przyjaciółką w miejscowości Łącznik w woj. opolskim. Pani Maria jest emerytowanym technikiem weterynarii, przez kilkadziesiąt lat pracowała w stadninie koni. Aruś jest wymarzonym psem Pani Marii. Gdy zadałam podchwytliwe pytanie ;) czy na terenie ogrodu jest buda dla psa, to Pani Maria powiedziała, że nie ma, ale jeśli byłoby to potrzebne dla Arusia, to może taka niedużą postawić :) :) :) Oczywiście powiedziałam, że nie ma takiej potrzeby, bo Aruś to piesek pokojowy. Gdyby doszło do adopcji, to Pani Maria dołoży się do transportu. Po skończonej rozmowie poryczałam się z radości, bo czuję, że to będzie super dom dla Arusia. Czekamy na wtorek.
    1 point
  16. Szoguncio wariatuńcio... :) Oj, zasiedział się "mój" chłopak. Nikomu się nie podoba. A przecież przy nim ani myszy nie będzie, ani szczurów. Za to śmiechu co niemiara :) I niedługo będzie miał koło 4lat, więc może to będzie czas jak troszkę dorośnie, bo na razie to szczenię jest ;)
    1 point
  17. Nie są wyróżnione :( Co ciekawe, najwięcej telefonów jest w sprawie dorosłego czarnego Amona - ale ludzie nie czytają ogłoszenia, bo dzwoni np. kobieta po udarze, leżąca, że chce mieć takiego owczarka stróża. A Amon porzebuje bardzo dużo ruchu, ale ograniczonego linką, bo w lesie poleci w długą i wróci z sarną... Amon z wygląu owczarek, ale na spacerach wychodzi z niego północniak. NO i stróż taki z niego, że ugościłby złodzieja ;) Łatuś jest oczkiem w głowie :) Ma naprawdę rewelacyjną rodzinę. Jego Rodzina śledzi naszą stronę, udostępnia psiaki, pomaga :) A Laki we wtorek był na psim wybiegu i zapoznał się z westem (tak, domownikiem). Dzielnie chodził po torze agility, bawił się z psami i jest wpatrzony w swoją młodziutką Panią jak w obrazek :) Wszyscy: i domownicy, i rodzina, i sąsiedzi, i znajomi są oczarowani jego charakterem :) Za kojec daliśmy 1800zł razem z budą. Teraz mamy propozycję odkupienia kojca używanego za 500zł(z dużą budą), ale pojawił się problem gdzie go postawić :( Na razie u Mai nie chcemy stawiać kolejnego kojca, bo do października stałby pusty, a inne miejscówki są daleko :( Ale przydałby się... np. dla 3 szczeniąt pod przejściem granicznym, było ich więcej ale samochoy je zabiły... nikt szczeniąt nie chce, bo to typowe burki, zapowiadające się na duże psy. Co do zbiórki na kojec. Zysk z obecnego bazarku będzie przeznaczony na zakup kojca właśnie ;)
    1 point
  18. Chciałabym znać odpowiedź na to pytanie. Pani Monika prosiła mnie jedynie po śmierci Puńka, a później jego następczyni (wzięli ONkę starą jak świat ze schroniska, która wcześniejsze 13lat spędziła na łańcuchu i w chlewie), żebym podsyłała, a ona już będzie kontaktować się z Opiekunami. Możesz uprzedzić, aczkolwiek jeżeli się zdecydują to ona tak czy siak zadzwoni do Ogłoszeniodawcy - nie widzę potrzeby, aby wstrzymywać adopcji czy pomoc w oczekiwaniu na decyzję, bo i p. Monika sama też śledzi facebooka i widzi sporo takich psiaków :( Ja nie lubię pośredniczyć, więc podając namiary do danego ogłoszenia zawsze proszę już o kontakt podany w tym ogłoszeniu. Jedyne co to mogę dopytać czy może myślą o adopcji Czestera, czy może inny biedak skradł im serce. Myślę, że namawianie innych nie zaszkodzi, to zwiększa szansę.
    1 point
  19. Karta informacyjna Czesi. Jest nadzieja, że po zabiegu Czesia nie będzie szurała łapką. Pani włożyła dużo pracy i zaangażowania w doprowadzenie Czesi do zdrowia. Niestety zabieg był konieczny.
    1 point
  20. Tak to jest, że tymczasy kradną nasze serca. Nawet jak jakaś sunia była u mnie tylko na noc, czy kilka dni np. czekając na transport do innego DT i tak rozstanie było trudne. Figuniu trzymam kciuki za happy end!!!
    1 point
  21. Został w Warszawie, piękna zielona okolica, park, ludzie młodzi, fajni, bardzo odpowiedzialnie podeszli do adopcji.
    1 point
  22. 1 point
  23. Witam wszystkich w słoneczny świąteczny poranek. Chłodno trochę, ale z godziny na godzinę powinno być lepiej. Czy znacie może skuteczne lekarstwo na lenistwo? Bardzo mi potrzebne. Sałatka z cukinii załatwiona,, ale ta garstka ogórków jak czekała tak czeka. Mam cicha nadzieję, że chociaż dziś znikną . Dobrze, że sąsiadka wczoraj nie dzwoniła. Noce teraz chłodniejsze więc z pewnością ogórki powoli będą się kończyć. Bo mnie to już naprawdę niepotrzebne. A nie ma może jakich wiadomości o Benicie?
    1 point
  24. Dogo czasem irytuje, codzienność stresuje, mimo tego zaglądam, żeby powiedzieć że pamiętam.
    1 point
  25. Niestety w tym roku to już nie wypali bo będąc na urlopie nad morzem będę miała prawie 200 km w jedną stronę do grobu. Jeśli nic się na grobie do przyszłego roku nie zmieni postaram się namówić rodzinę na wczasy bliżej Szczecina. Może wtedy wlecę z mężem na grób. Dosypiemy wtedy ziemi i położymy trawkę. Tobciu koniecznie daj znać na PW ,że będziesz jechała na grób to wtedy wpłacę coś na znicze i kwiatki.
    1 point
  26. W takim razie jeszcze raz. Też się zastanawiam nad jednym dla mojej Lepszej Połowy.
    1 point
  27. Zgadzam się w 100%ach. Wszystkie moje tymczasowe sunie zostały zabrane przez nowych opiekunów z jednym wyjątkiem, który skończył się powrotem z adopcji. Pamiętam, jak Zdzisław przyjechał po Nuteczkę, nie chciała iść, wziął ją na ręce. Nie zapomnę jej wzroku i mojego cierpienia. Jednak po przyjeździe do DS cały czas pilnowała się Pana, chodziła za nim krok w krok, Pani była na drugim miejscu. Po kilku tygodniach pojechaliśmy z TZ (byłym) w odwiedziny. Nutka szalała ze szczęścia, ale po tym wybuchu radości zaraz podeszła do swoich ludzi, jakby chciała nam pokazać, że cieszy się z naszej wizyty, ale teraz jest ich i tu jest jej dom. Jeden jedyny raz odwiozłam z dziewczynami z Dogo Figunię do DS, jej pisk i lament po naszym wyjściu był ogromny, nie mogła się uspokoić, ludzie odpuścili i odwieźli ją do mnie po kilku godzinach. Potem pojechała do DS do Bydgoszczy. Przyjechał po nią syn nowej Pani ze znajomymi. W aucie od razu usadowiła się na jego kolanach i dawała buziaki. Dlatego jestem za tym, by nowi opiekunowie przyjeżdżali po psa. Nam może się wydawać to straszne, że psiak wyrusza po nowe życie z zupełnie obcymi ludźmi. Na pewno jest to duży stres, ale na pewno mniejszy, niż w przypadku, gdy my wychodzimy od nowych właścicieli, a psiak zostaje, czując się porzucony.
    1 point
  28. Już przygarnięty. Adopcja przytuliskowa. Udało się namierzyć jego opiekunów. Podobno przygarnęli go parę miesięcy temu po tym, jak psinek mieszkał pod sklepem przez miesiąc. Chcieli dobrze, ale trzymali go na dworze, pies stale uciekał i niszczył. Zaczęli go trzymać w komórce i nieraz im uciekał, mieli z nim same problemy. Państwo powiedzieli, że go nie odbiorą i że jak chcemy to możemy go sobie wziąć. I dzisiaj o 8 rano przyszedł inny Pan, który był zdecydowany na psiaka - podobno Pan brzmiał bardzo dobrzei bardzo zależało mu na psiaku, więc dzisiaj z nim pojechał. Adopcja przytuliskowa, oby tym razem psiak trafił dobrze...
    1 point
  29. Aby pomóc trochę w patowej sytuacji Mai, dzisiaj zaczęłam ogłaszać jej towarzystwo. Na pierwszy ogień poszedł Dexter, jeden z trojga szczeniąt po malamutce (1 z 3 szczeniąt ma już dom), tutaj ogłoszenie: klik A także ten czarny użytek, Amon. Kojec jest nam już potrzebny, więc niech Amon wyfruwa do siebie jak najszybciej: klik
    1 point
×
×
  • Create New...