Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 08/03/19 in all areas

  1. I kciuki i myśli zadziałały bo chyba i Czikusiowi szykuje się całkiem niezły domek :) Rodzina z Gliwic,mają domek jednorodzinny z ogrodzonym ogrodem.Pan Mariusz i jego żona pracują do 15,mają 3 dzieci w wieku 7,14 i 17 lat,które zajęcia szkolne rozpoczynają o różnych godzinach, więc praktycznie zawsze ktoś jest w domu.Mają też tolerancyjnego i łagodnego mix Berneńczyka, a także kota.Niedawno była koleżanka ze swoimi 2 psiakami i bardzo słusznie zapoznanie odbyło się na spacerze, a później wszyscy w zgodzie wrócili do domu.W przypadku Cziko również zamierzają tak zrobić.W razie jakiegoś wyjazdu mają niedaleko rodziców,którzy na czas nieobecności mogą się też psiakami i kotem zająć.Cziko spodobał się całej rodzinie,ponieważ właśnie takiego pieska i z takim charakterem szukali.Umówiłam się,że poszukam kogoś do wizyty p/a ale gnębił mnie temat wieku Cziko i zadzwoniłam do p.Mariusza jeszcze raz.Powiedziałam o tej rozbieżności w zapisie w książeczce i tym co powiedział Hani wet,że może mieć nawet i 10lat, więc czy są zgodni i pewni swojej decyzji.Usłyszałam odpowiedź,że tak, bo najważniejszy jest jego charakter a z opisu wynika,że jest wspaniały! Po za tym,chcą dać dom psiakowi ze schroniska i po przejściach :) Pan jest obecnie 3 tygodnie w domu,więc jak wizyta wypadnie dobrze,to chcieliby po Cziko pojechać do hoteliku. W sprawie wizyty dzwoniłam do Basi ale dopiero jutro wraca ze Szwajcarii,więc pewnie by ją zrobiła po niedzieli.Pana Mariusza powiadomiłam też o tym w naszej drugiej rozmowie.
    4 points
  2. Oby jak najwięcej. Dwa wieczory pracowałam aby wysłać zaproszenia.
    4 points
  3. Byłam dzisiaj u Saruni z Kajunią i Gacusiem. Rafał, Pańcio Saruni po nas przyjechał i nas odwiózł. Sarunia się wystraszyła i podczas, gdy my siedzieliśmy przy stoliku na dworze ona siedziała w domu. Za to Kajunia była gwiazdą, bawiła się pluszakiem, szalała na całego, żebrała o ciasto. Nie mówiąc już o kupce na pięknej trawie. Gdy weszłam do domu bez psów Sarunia siedziała na swoim posłanku, jak słup soli, więc nie podchodziłam, aby jej nie stresować. Gdy już byłam za bramą i wsiadaliśmy do auta Sarunia wybiegła z domu tuląc się do swojej Pańci i szalejąc z radości. Pewnie odetchnęła, że pozbyła się intruzów. O Sarunię od samego początku jestem spokojna. Ma raj na ziemi, a Justyna i Rafał są cudownymi ludźmi o wielkich sercach. Z powodu Saruni zrezygnowali z tegorocznego wyjazdu nad morze.
    3 points
  4. A ja czytając początek zdania już się przestraszyłem, źe te dwa wieczory przy produkcji cegiełek. ;-)
    3 points
  5. Nieraz tzw. żul, kloszard lepiej się opiekuje swoim psem niż paniusia z pierszej kościelnej ławki :( Schronisko kilka mc temu odmówiło wydania psa parze, znajomym znajomej, sugerując się ich wyglądem - kolczyki, tatuaże, oryginalne fryzury :( Podejrzewam, że pies miałby u nich jak w raju, lepiej niż u "porządnych" ludzi. Nieraz zdarza mi się odwiedzić squaty, czyli miejsca przygarnięte przez tzw. gorszy sort, anarchistów, tych "złych" wytatuowanych ludzi, zawsze jest tam kilka psów - wszystkie odkarmione, wysterylizowane, często z foresto na szyi :)
    3 points
  6. Nadia jest odwazniejsza i smielsza. Ale ciagle zachowuje dystans ok. 1-1.5 Jak sie zapomni podejdzie blizej lub przebiegnie. Reaguje na pochwaly i mile slowa. Gdy wracam z pracy ciesza sie obydwie i przybiegaja. Pozytywnie zareagowaly na pierwszych gosci/w tym mezczyzn/. Nadia reaguje na cmokanie i moje wolanie. Ale silne charaktery to maja obydwie. Spacer wokol domu. Tu reakcja na glos sąsiada. Trzeba troche poszczekac a potem przyglądać sie. Odkryły już istnienie bramy i bramki - okno na świat. Pierwsze przyjaznie ze spacerujacymi sąsiadami zawarte.
    2 points
  7. Dwa ogłoszenia wyróżnione do 10.08.19.
    2 points
  8. Eluniu, jestem wstrząśnięta do tej pory! ponieważ to jest dla mnie .... niepojęte! :( siedząc trzy godź ,do tej rejestracji miała, możliwość nasłuchania się ,jak pani w niedzielę do kościółka biega, jak bardzo była zbulwersowana że zanany dziennikarz, jeździł samochodem po alkocholu... itd no po prostu, wzór cnót! ... ja nie wytrzymałam i wtrąciłam ,że ... przysłuchując się rozmowie, nie mogę się tu wtrącić i powiedzieć ,że ja bardziej jestem oburzona ,porzuceniem psa w lesie! niż jazdą pod wpływem alkoholu! ... pani aż się wyprostowała! zaległa grobowa cisza, po czym parę osób mnie poparło! niestety będę już coraz mniej ufać ludziom , co sobie przypomnę tą panią to aż mnie.... boli w środku z rozpaczy ,łzy mi napływają same do oczu! Jak robiłam ogłoszenie dla Amisia- Orionka z rozbiegu, zrobiłam jeszcze jedno dla Lakusia na Wrocław-Fabryczna, może tym razem? może tutaj? <<Ogłoszenie na Wrocław-Fabryczna>>
    2 points
  9. A mały Karmelek już w pełni zadomowiony w DS w Krakowie:)
    2 points
  10. Cześć! Bakusiowa, dzięki za zaproszenie::-) 2 cegiełki poproszę.
    2 points
  11. Boskie jest to zdjęcie!!! Kessi, sunieczko, nie ma się czego wstydzić!! Z kanapą ci do pysia!!!
    2 points
  12. To prawda,że Kessi jest wyluzowana i nie widać zbyt dużego stresu:) W podróży była naprawdę bardzo grzeczna i albo leżała sobie w legowisku albo u p.Basi na kolanach.Ciągle szuka bliskiego kontaktu, bo tak się układała aby jakąś częścią swojego ciałka dotykała swojej Pani :) W domu z ciekawością pozwiedzała i obwąchała wszystkie kąty,zjadła ze smakiem trochę animondy zakupionej przez p.Stanisława,a suche chrupki sobie sama dozuje i podjada.Na spacerze bardzo ładnie chodzi na smyczy i nie ciągnie.Napotkane po drodze 2 psiaki przywitała merdającym ogonkiem i z chęcią się zapoznała.Oboje Państwo twierdzą,że czuje się u nich jak by była od zawsze :) Sama znalazła koszyczek z zabawkami i co ciekawe,wybrała właśnie tą samą zabawkę,która była ulubioną boksika.Kessi Jest ogromną pieszczochą, zresztą ku radości swoich nowych opiekunów, bo właśnie o takim piesku marzyli.Oboje są tak szczęśliwi,że nawet brak mi słów aby to opisać! Rozmawiałam z obojgiem i tyle radości w głosie już dawno nie słyszałam :) Wspaniali naprawdę ludzie i wierzę w to,że Kessi niczego nie zabraknie :) Lek na lamblie podadzą do końca a po powrocie z urlopu zrobią badanie kału i krwi.Została też zakupiona obroża Foresto aby zabezpieczyć ją przed kleszczami.Czip również już jest zarejestrowany w SafeAnimal.Jeżeli chodzi o smycz automatyczną,którą używają, to na moją prośbę został, już do uchwytu zamocowany dodatkowo pasek,który będą zakładać na przegub dłoni.Tym sposobem gdyby nawet rączka wypsnęła się z ręki,to nie ma szans aby upadła na ziemię,a tylko zawiśnie na dodatkowym mocowaniu.Jutro będę dzwonić po kolejne wiadomości. Kanapowa dziewczynka :)
    2 points
  13. Podrzucę przed snem, a nad cegiełką pomyślę po urlopie.
    1 point
  14. U Kessi wszystko naprawdę bardzo dobrze :) Noc przespała z Państwem w łóżku a gdy nad ranem zaczęli się szykować do wstania,to Kessi z merdającym ogonkiem zaczepiała łapką do zabawy.Na spacerach super i zgiełk uliczny nie robi na niej żadnego wrażenia,więc pewnie musiała jednak mieszkać w mieście.Jest bardzo kochaną i mądrą sunią bo w mig łapie to co się do niej mówi.Dzisiaj w odwiedzinach był syn z synową a Kessi tak ich przywitała radośnie,że wszyscy byli mocno zaskoczeni :) Oboje Państwo mi powiedzieli,że nigdy sobie nie wyobrażali,że Kessi sprawi im tyle radości i da tyle szczęścia :) Są tak oboje w niej zakochani,że aż mi się łezka w oku zakręciła,jak o niej mówili :) Tak bardzo cieszę się,że kruszynka do nich pojechała już teraz i razem spędzą czas na urlopie :) Kochane cudeńko :)
    1 point
  15. Można puścić kciuki. Już po wizycie i Misio będzie miał domek :). Zamieszka w Komornikach pod Poznaniem. Państwo chcą w środę pojechać po Misia do Łodzi. Także czekamy do środy :).
    1 point
  16. ha....ha.....:) bakusiowa naprodukowała cegiełek:) ,które pomogą bezdomniakom:)
    1 point
  17. Ja tylko podczytuję wątek, ale czasem jest lepiej wypuścić zwierze na wolność niż je na siłę uszczęśliwiać bo można zrobić tylko większą krzywdę. Moją pierwszą przygarnięta kotkę też musiałam oddać do zaprzyjaźnionego gospodarstwa bo nie mogła żyć w zamknięciu, czyli bloku. A tam żyje sobie i ma już 15 lat. Jestem pełna podziwu za to co robicie. Ale moim koty to wolne stworzenia i nie wszystkie się odnajdują w zamknięciu :(.
    1 point
  18. 1 point
  19. Super wieści! Mam nadzieję, ze domek okaże się na wizycie tak fajny jak 2 rozmowach! Trzymam kciuki!
    1 point
  20. 1 point
  21. No proszę, pięknie :) Nad Bugiem jest przepięknie!
    1 point
  22. 1 point
  23. I z własnym kominkiem za plecami :-). Gratko bądź szczęśliwa! A zdjęcia z synkiem pani Doroty to chyba z tym rezolutnym od "smyczy na spacerze". On sam rano wstaje najwcześniej, karmi kotki i wypuszcza na ogród zanim wstanie reszta rodziny :-).
    1 point
  24. A ja pozwoliłam sobie udostępnić na FB
    1 point
  25. powidła śliwkowe domowej roboty bardzo gęste bez żadnych zagęszczaczy.
    1 point
  26. No i znowu nie mogę oderwać oczu - czytam, ogladam, płaczę ze szczęścia, ale tak właśnie ma być!;) Szczęścia piękna zamojszczanko:)
    1 point
  27. Ale za to jaka kochana! Ze wszystkich sil walczy o dominację. I całkiem, całkiem skutecznie. Nudno jej będzie w domu gdzie nie będzie musiała walczyć o swoje pierwsze miejsce. Ale czasem nuda jest dobrą rzeczą. A tymczasem - trzymaj się zdrowo rudzielcu i daj żyć innym w miarę spokojnie.
    1 point
  28. Cudowne wiadomości! :) Zdjęcia z chłopcami powalające! :) Widać,że szczęścia i miłości w tym domku Gratce nie zabraknie :) Ma też swój legowiskowy azyl,w którym może sobie spokojnie odpocząć :) Super!
    1 point
  29. Dosłownie przed chwilką dostałam te zdjęcia z adnotacją: " Nareszcie w swoim domku!! We własnym łóżeczku, z własna maskotką!" i się popłakałam... ze szczęścia!!
    1 point
  30. Gratka pojechała do swojego domku!!! Troszkę z przygodami, ponieważ pani Dorotce zepsuło się auto, ale nie odpuściła, wezwała pomoc i dwie godziny później przyjechała po sunię!! Pani Dorotka przywiozła maskotki i smaczki dla psiaków. To ciepła, uśmiechnieta osoba!! Zapoznanie z Gratką
    1 point
  31. 1 point
  32. Jestem z zaproszenia :). Ciuszki fajne, ale małe :(. Poproszę dwie cegiełki i nr konta, ale wpłacę po 10 sierpnia.
    1 point
  33. Rodzice zostawiliby mi opiekę nad psem, wychowanie itp. Chcą mieć psa, ale nie do końca mają czas i nie są przekonani. Rzeczywiście adopcja tymczasowa to dobry pomysł, porozmawiam o tym jeszcze, ale ostatnio się nie zgodzili. Jeśli teraz też nie, to chyba rzeczywiście odpuszczę. Bez psa będę miała więcej swobody i zdecyduję się na niego jak już to jak ktoś napisał się usamodzielnię i ustatkuję. Ewentualnie, jeśli rodzice zgodą się też niem zajmować i "przejąć" jeśli ja nie będę mogła. Za rok albo trzy lata i tak wyprowadzę się do siostry więc pies teraz to byłby tylko problem. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
    1 point
  34. Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za cegiełki ale myślę że są bardziej potrzebujące zwierzęta. Mam to szczęście że gmina w której mam działkę bez probelmu finansuje sterylizacje i kastracje, można to wykonać właściwie od ręki.więc te koszta mi odpadają. Z bazarku uzbierało się trochę pieniędzy więc będzie na kolejną porcje odrobaczania. Mam jeszcze rzeczy na kolejny bazarek. Z dobrych informacji -zgłosił się potencjalny domek dla 2 małych kotkow. Mam nadzieję że Pani jest oki. 4 dorosłe koty pewnie zostana już na stałe. Wszytskie , łącznie z nowa mamusia są już wysterylizowane. Bardzo dziękuję za podnoszenie bazarku !! Ostatnio nie mam kiedy siąść:/.
    1 point
  35. Malwinka, u mnie Malinka na Poznań: https://www.olx.pl/oferta/cud-miod-dziewczynka-komu-szczeniecej-radosci-i-milosci-CID103-IDAZra3.html Jeżeli coś trzeba zmienić to piszcie śmiało, jestem otwarta na poprawki.
    1 point
  36. Megan, u mnie Magia na Poznań: https://www.olx.pl/oferta/uczyni-twoj-swiat-magicznym-cudne-szczenie-CID103-IDAZn9H.html Jeszcze zrobię jej siostrzyce, ale to ciut później.
    1 point
  37. Na zdjęciu Roxi i Gucio pałaszują śniadanko ,) Flapi jada samotnie dla swego bezpieczeństwa..., nie chcemy żeby łykała w dzikim tempie a potem pędem gnała do innych miseczek...
    1 point
  38. pamiętam nasz dylemat (Ellig i mój) co robić. Miałyśmy wziąć jedną ale jak można było wybierać? Tak bardzo się cieszę, że zabrałyśmy obie:)
    1 point
  39. Przykro mi,,więcej nie pomogę,a z Twoim znajomym sie w pełni zgadzam.Proponuję Ci konsultacje w dobrej klinice weterynaryjnej,są różne rodzaje PSS,lecznie zalezy własnie od tego,a jedyna drogą jest zabieg operacyjny (zamknięcie przecieku).Poszukaj dobrej placówki w pobliżu,Miśke trzeba leczyć,a i potwierdzić diagnozę.Nie ma na co czekać.I nie "biegaj od miejsca do miejsca",bo wszyscy się pogubią,pies potrzebuje konsekwentnej opieki lekarskiej i konkretnego leczenia. Trzymajcie się,czekam na (dobre!) wiadomości.
    1 point
  40. Jak chodzi o jedzenie, to nie wyobrażam sobie, bym mogła jeść trzy posiłki dziennie, a pies by tylko patrzył, bo miskę miałby dostać, powiedzmy, tylko raz dziennie, po ostatnim spacerze. Choć na początku, Laki był niejadkiem i nie byłaby to wielka krzywda. Teraz jednak, na szczescie, ma juz normalny apetyt.
    1 point
  41. BIGOS, WARMIA, MUSAKA, KONTRA, FRAJDA, KAPRAL, OREO, HUBA, WROTKA, TACO, LEON - opuściły schronisko :)
    1 point
  42. Dziękuję za wpłatę: - p. Agnieszka od elik - 50zł 0 19.06
    1 point
×
×
  • Create New...