Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/18/19 in all areas

  1. Wierzcie lub nie, ale wydaje mi sie, ze w Czarusiu siedzi stary, wytrawny Czarodziej. Powolutku, pocichutku, poprzez Alaskan Malamut, Mari23 i zapewne inne jeszcze, upatrzone Istoty (Kazanek...), dotarł do Pani Ani. Tu juz użył całej swej mocy i tak oto z szybkością wprost nieziemską, trafil do wspanialego domu. Nie rozumiem tylko, czemu znalazł się w schronisku. Widocznie Czarodziejowi też czasem zdarzy się przysnąć ... Niechby teraz inne pieski skorzystały, "po znajomosci", z tego cennego daru... np. Milus...
    4 points
  2. portrecikowe powiadasz ;) ;) potrzebuję 4 gwoździe do przybicia łapek i dwie przezroczyste linki, które za uszy przytrzymają głowę :) Milusiek to taki wiercipięta, że zrobione zdjęcia są jedynymi, które z ponad 30 nadają się do prezentacji :) Metr od człowieka wierci się i szuka bliskości, blisko - wciska się i wtula, poszczekuje przy tum żądając pieszczot...chyba zaproszę mojego kuzyna, który jest fotoreporterem sportowym, skoro uchwycił Ronaldo w biegu, to może i Milusia sfotografuje :) a oto dokładnie to samo miejsce, w którym z transportu odbierałam Czarusia-Maksa i Milusia.... dzisiaj wydarzył się tam kolejny adopcyjny cud: biedny, znękany pies pojechał stamtąd do domu pełnego miłości, zapełni państwu pustkę po bardzo podobnej do niego Kaji[*], która odeszła po prawie 22 latach spędzonych z nimi. Nie wiem, kto szczęśliwszy - państwo, pies...czy ja...
    2 points
  3. Wiem, ze sytuacja finansowa Sarci i nie jest najlepsza, ale ja nie dałabym chyba tak młodej suni do pana w takim wieku, mającego jeszcze pod opieka chorą żonę... Owszem, piesek jak najbardziej, ale trochę bardziej stateczny, żeby na spacerach nie cierpiał ani pan ani pies...
    2 points
  4. Niska temperatura powietrza w otoczeniu mym spowodowała, że mam dzisiaj wspaniały humor. Potwierdzam zatem odbiór i dowóz fiołeczków. Trasa była spokojna, bez niespodzianek. Wypakowanie bez problemu. Opakowanie po fiołeczkach wrzuciłam do kosza na opakowanie suche niemieszane. Fiołeczki nakarmione. Pilnuję żeby nie przelać. Stoją sobie na stoliku w otoczeniu jabłek, cytryn i przy rowerze treningowym. Fioletowy -nazwałam go Gordon Blue- już wystawił główkę do Świata.. Będzie z niego niezły kwiatek. Dziękuje :)*
    1 point
  5. Miałam już kiedyś serie pożegnań, ale tych najsmutniejszych. Tym razem to seria cudów adopcyjnych! Puszek, który nękany przez sąsiadów czuł się straszliwie zagrożony na swoim ( wielorodzinnym) podwórku został dzisiaj przeze mnie zabrany, a następnie przekazany cudownej osobie, która pokonała ogromna trasę, by po niego przyjechać tylko dlatego, że jest bardzo podobny do państwa zmarłej w pierwszy dzień wiosny sunieczki Kaji [*] Oddano mi go zakutego w kaganiec i kolczatkę, a kiedy odważyłam się mu to zdjąć - zareagował uśmiechem i tysiącem buziaków. Trochę ze mną podróżował na spotkanie przy autostradzie, bardzo szybko nawiązaliśmy "bliski kontakt" z tym "groźnym agresorem" ;) podróż za jeden uśmiech? nie, za tysiące uśmiechów, na spotkanie z nowa panią, z nowym, szczęśliwym życiem :) i oto ona - ciepła, otwarta kobieta, której Puszek od razu zaufał. Są już w domu, Puszek szczęśliwy poznaje swój duży dom z wielkim ogrodem, a państwo przeszczęsliwi dziękują za Puszka. Nie wiem, kto szczęśliwszy - państwo, pies.... czy ja...
    1 point
  6. ja już mam przepisy :) Dziękuję i polecam :)
    1 point
  7. Wspaniała wiadomość o obu pieskach. Czaruś doskonale trafił na kochających ludzi. Współczuję straty Kazana, rozumiem bo jeszcze płaczę za swoją ukochaną rottką, ostatnią jaką miałam a rottki mialam 37 lat. A ta ostatnia miała wspaniały charakter i cudowne życie - ze wszystkich moich psów żyła najdłużej i nie umarła na raka ale na starość. Bo odeszła dzień przed 14-tymi urodzinami a to jak na tę rasę rekord, nawet ONki żyły mi po 13 lat. Niby wiem, że nikt nie żyje wiecznie ale nadal mi jej brakuje bo to dopiero od 30 maja. Ale mam nadzieję, że jest gdzieś ze wszystkimi moimi psami i jest szczęśliwa.
    1 point
  8. Pięknie napisałaś Figuniu!! Ja tak na szybko zrobiłam ogłoszenie Milusiowi...Jak uda się mari23 zrobić portrecikowe zdjęcia to podmienię. Dzisiaj wyróżnię maluszka. https://www.olx.pl/oferta/milus-niewidomy-starszy-piesek-do-pokochania-i-przytulania-CID103-IDAnaP1.html
    1 point
  9. Dzień dobry :) Dużym to ja zawsze chętnie pomagam ;) Moja dwudziestka przechodzi z Korcia na Kapselka :)
    1 point
  10. 1 point
  11. Witam witam stokrotki Nadziejeczka codziennie w pracy niedzieleczke cala 11 godz w pracy ...do tej pory nie moge dojsc do ladu ale dobrze ze choc ciutke mniej upalu za to dzis na pozna godzinke i jeno ciutke pracy bedzie wiec znow bede wczesniej w domcik zapraszamy pozdrawiamy
    1 point
  12. Najnajnajcuuudowniejszy Pan Misio na Ziemi ale z radosci kokany cudny cieszy kazdenkim lstenkiem powietrzem dzioneczkiem sloneczkiem koja nasze serca te wszytkie wiesci i zdjateczka
    1 point
  13. 1 point
  14. Ale fajny pomysł, zapisuję i pomyślę co wybrać
    1 point
  15. Wygląd Mimi wskazuje na to, że wakacje były udane. Zaokrągliła się, odpoczęła, "buzię" ma spokojną. :-) Niechęć i rywalizacja między psami źle wpływa na ich samopoczucie, żyją w napięciu. Mimi i Psotka muszą funkcjonować razem, chociaż wcale tego nie chcą. To niezdrowy układ i niestety, odbija się negatywnie na ich zachowaniu.
    1 point
  16. W tej chwili nie ma co już wracać do obcięcia Maksa.Jedynie trzeba go chronić przed słońcem.Maks nie jest obcięty na zero i to jest istotne.Do jesieni sierść odrośnie i będzie piękna i zdrowa a skóra także wyzdrowieje.Przeważnie pies po długim pobycie w schronie ma stan zapalny skóry i mierną sierść i w tym wypadku trzeba obciąć psa i tym samym zlikwidować stan zapalny skóry(skóra będzie oddychać).Maks będzie kompany w leczniczym szamponie i szybko wszystko wróci do normy.Jesienią będziemy oglądać cudnego Maksa,będzie to metamorfoza roku. Nie widzę powodu stosowania sterydów i antybiotyku bo to jest ostateczność w skrajnych przypadkach.
    1 point
  17. Witaj rudzielcu kolejnego dnia we "własnym" domu. Jesteś niepowtarzalna, nie da się ukryć. Cieszę się, że bez problemów wróciłaś do Jaguski. Tylko daj jej czasem trochę odetchnąć.
    1 point
  18. Dawno mnie tu nie było, a to taki piękny wątek:) Kolejne zamojskie psiaki i ich metamorfozy Homerek, znaleziony po śmierci właściciela w starej ruderze, jego brata nie udało się uratować; przerażony, brudny, bojący się dotyku Homerek w DS we Wrocławiu
    1 point
  19. Pani Bozena powiedziala, ze opis Belli jest bardzo fajny, podziekowala :) i poprosila zeby zmnienic: Bella moze jednak mieszkac z innymi psami, mieszka w domu z czterema staruszkami i jest bardzo przyjazna. Choroba ja zmienila. Numer telefonu poprosze zmienic i podac do p Bozeny 606142150 Na koncu zamiast ,, opiekunowie sprobuja zorganizowac transport,, moze lepiej np ,, opiekunowie tymczasowi pomoga zorganizowac transport,, cos takiego. Wielkie dzieki Tysiu, ze poswiecilas czas dla Belli i taki fajny tekst wymyslilas :) Tez mi sie podoba :)
    1 point
  20. Miluś odmłodniał, wyglada na duzo młodszego piesia:) A z przyszłym domkiem tez nas może zaskoczyć;)
    1 point
  21. 1 point
  22. Sierść odrośnie, piękna, bujna zdrowa. Bardzo się cieszę, że badania wyszły ok i że Maxio zdrowy. Czekamy teraz na wyniki prześwietlenia, jak tylko pani Ania będzie wiedziała co tam tej łapince dolega, zaraz tutaj napiszemy!!
    1 point
  23. Na razie nie kudłacz :) ale i nie łysy, ma krótką sierść :) Nowe życie i.... nowe imię! Max -chyba stosownie do gabarytów, a jeszcze bardziej do miłości, jaką go obdarzyli :) Wet zalecił na te rany jakiś preparat do pryskania i przemywania, powiedział, że nie są głębokie, zagoją się szybko. Łapka będzie prześwietlona, tylko muszą się umówić i pojechać dalej, do Brzegu Dolnego ( czyli znów nad Odrę ;)). Max był dzielny i grzeczny u weta, dla dodania otuchy towarzyszyła mu jego psia siostra. Haszczaka - innego pacjenta tylko obwąchał i zignorował :) Próbowałam dzisiaj na spacerze zrobić zdjęcia Milusiowi, ech, wiercipięta kochany :) musiałam go przypiąć do słupka w parku, a i tak z około 30 ledwie kilka zdjęć w miarę dobrych wyszło. Alaskan wstawi, bo robi to dużo lepiej ode mnie :) Miluś z całej siły wtula się w człowieka, czując bliskość jest spokojny, idzie ostrożnie stawiając łapki, wspaniale chodzi na smyczy. Być może przypadek - ale zadziwił mnie niezwykłą umiejętnością - przełożyłam smycz przez tabliczkę przypinając Milusia do słupka, kręcił się w kółko, aż znalazł się tuż przy słupku - "zakręcił" się smyczą wokół słupka... po sekundzie zaczął biegać w przeciwnym kierunku, odwinął smycz i już potem zmieniał kierunek tak, by smyczy nie okręcić :) mądrala :) i przytulak cudny, kochany. Chciałabym zrobić mu badania, staruszek z niego, więc warto sprawdzić, jak tam jego organy wewnętrzne się miewają.
    1 point
  24. Zdjęcia Czarusia przepiękne, od razu widać to wzajemne oczarowanie, tą chemię:) Bardzo się cieszę, zakończenie jak w baśni:) Cały czas wierzę, że jak udaje się nam uratować te psy z ulicy, zabrać ze schroniska, to gdzieś tam na górze jest już wobec wobec nich konkretny plan. Szczęścia piękny kudłaczu!
    1 point
  25. Jednak cuda się zdarzają!!! Czaruś ma dom!!!!! Kiedy pani Ania przyjechała zrobić zdjęcia Czarusiowi chemia zadzialała, co widac na zdjęciach Nie mogła przestać o nim myśleć..Decyzja była tylko jedna!!! Adopcja!!! Telefony, rozmowy, wizyta i.....
    1 point
  26. Iza, to my dziękujemy:) Dzięki za pomoc z transportem - serdeczne podziękowania dla wszystkich:) Juz nie moge się doczekać, kiedy Kapsel ruszy w drogę!
    1 point
  27. Wyślę dzisiaj wieczorkiem, po pracy. Wcześniej nie chciałam za bardzo rozsyłać dopóki Misio nie dotrze do hoteliku bo a nóż widelec wyskoczy jakaś przeszkoda. No ale dzisiaj już z czystym sumieniem mogę to zrobić :) Co za niespodzianka, bardzo bardzo dziękuję w imieniu Misia i swoim :)
    1 point
  28. Ja się deklaruję, tak jak obiecałam. Deklaracje stałe: 250 pln ode mnie, 20 od mojej mamy i 20 pln od Magdy. Za transport też mogę zapłacić, zgodnie z obietnicą. No i co do weterynarza pomogę:) Dziękuję wszystkim życzliwym osobom, które wspierają ratowanie Kapsla:)
    1 point
  29. Koopale nadal bardzo ładne. Apetyt dopisuje. Mam nadzieję, że to już koniec kłopotów gastrycznych. Trochę fotek:)
    1 point
  30. 1 point
  31. Bubu odwiedził dzisiaj weta. Chłopak waży 9 kg, ma minimum 5 lat (w książeczce ma 4). Uszy zbadane pod mikroskopem - czyste, został zaszczepiony na choroby zakaźne, wzięłam dla niego krople na pchły i kleszcze. Wetka zdjęła mu szwy po kastracji. Na dniach postaram się zrobić trochę zdjęć pod kątem ogłoszeń. Jutro odbiorę fakturę.
    1 point
  32. Zdjęcia ślicznej Deli są na stronie :) Nowe zdjęcia Artu również. Janek w swojej furze ;) jeszcze trochę mu wzrostu brakuje, ale za niedługo sam sobie będzie jeździć
    1 point
  33. Cudnie że adopcje ruszyły ! Czyli Jordana zdjąć ze strony też ? Abcia ma swoje lata...te popuszczania to częste? Pestce też się zdarza popuścić pod siebie :( ogólnie jej stan jest dobry, wyniki dobre, ale pęcherz już słaby widocznie ;) W takim razie dalej trzymam kciuki by za 1.5 tyg wszystko okazało się dobrze ! Figunia dzięki za pamięć ;) Janek szaleje...kochany z niego urwis! Jeszcze trochę i będzie chodzić ;) tymczasem...jak się można było tego spodziewać...Janek zamiast cokolwiek sensownego mówić to...szczeka :D na każdego psa....i na każdą osobę która idzie w stronę naszego domu , albo wchodzi do mieszkania....szczeka piskliwie jak na szczeniaka przystało ;) Jak będę jutro stronę aktualizować to wstawię jego zdjęcie ;)
    1 point
×
×
  • Create New...