Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 06/13/19 in all areas

  1. Czaruś pozdrawia z zielonej trawki, którą uwielbia :) Dziewczyny kochane - ukłony ogromne dla Was za to, co robicie dla tych biedaków, wyciągacie je kolejno, pomagacie najbardziej "pilnym przypadkom" - łzy mi teraz kapią... jesteście Aniołami!!! tyle wysiłku, tyle trudu, tyle dobra... Kiedy patrzę na ślepego Milusia - myślę o kolejnych dwóch tym w boksie... kiedy patrzę na kulejacego Czarusia, na jego lęki, "demony"... mam przed oczami boks pełen psów...myślę, co przeszedł w życiu.... dzięki Wam ich życie się odmieniło... i życie wielu innych psów ... jesteście cudowne!!!
    6 points
  2. Hmmm, sama nie wiem od czego zacząć…. Tyle czasu minęło, tyle się wydarzyło. Niesłychanie długą i wyboistą drogę przeszedł nasz Dolarek. Przed Radysami najpewniej miał podłe życie, potem trzy lata w piekle w Radysach, uwolniony z Radys spędził rok w hoteliku u Murki, następnie 1.5 roku pod skrzydłami „hop!”. Dolarek bardzo się zmienił przez ten czas. W Radysach z łatką dzikusa, przerażony i upodlony, pierwszego dnia po przyjeździe do hotelu chciał rozwalić klatkę u weta, potem dał się poznać jako pies samotnik któremu człowiek do niczego nie jest potrzebny. Był czas, kiedy myślałam aby Dolarka wyadoptować nawet do budy do ogrodu , że tam będzie szczęśliwy na swój sposób. Boże, jak dobrze że tego nie zrobiłam. U hop! dał się poznać jako psiak ceniący sobie mieszkanie w domku, zaraz po spacerku tam właśnie się kierował. Tam czuł się bezpiecznie, tam miał swoje własne legowisko, swój pokój, jedzonko za które dałby się pokroić. Okazał się psiakiem grzecznym, prawie bezproblemowym, świetnie odnajdującym się w warunkach domowych , jedynie lękliwym w pewnych sytuacjach, które jednak gdy się pozna i zaakceptuje to nie są jakimś wielkim problemem. Ofert domu zbyt wiele nie było a te które były to takie byle jakie. Albo pani z gromadą wrzeszczących dzieci, albo młoda dziewczyna na utrzymaniu rodziców albo nawiedzona pani pielęgniarka która jak przyszło co do czego przestała się odzywać. Pamiętam że początkowo bardzo dużo ogłaszałam Dolarka, bardzo wiele ogłoszeń miał wyróżnionych. Potem, z biegiem czasu zaczęłam powoli tracić nadzieję. Gdzieś w podświadomości pogodziłam się już chyba z myślą, że Dolar domu nie znajdzie. Bo kto będzie chciał lekliwego, starszego już Pana, kiedy wkoło tyle młodych, pięknych psiaków do adopcji. A że u Dolara krew się nie leje, jest zaopiekowany , jest dobrze mu tam gdzie jest więc nikogo jego los nie wzruszy. Natchnienie przyszło, kiedy przeczytałam na Dogo wpis hop!, że jej „trudny” Bastuś znalazł wspaniały domek i że warto wierzyć do końca w dom nawet dla trudnego psa. I wiecie co? Tak mnie to podbudowało i uskrzydliło, że usiadłam do laptopa, pokasowałam wszystkie stare ogłoszenia Dolarka i zrobiłam nowe, zmodyfikowałam tekst, zmieniłam zdjęcia, wyróżniłam jednocześnie 5 ogłoszeń na duże miasta. I zdarzył się cud! Otrzymałam wiadomość przez olx ale nie taką „byle jaką” jakich multum –ale długą, ciepłą, serdeczną, wzruszającą, taką że serce zaczęło mocniej bić. Odpisałam a że była późno to już nie oczekiwałam odpowiedzi, jednak nie mogłam zasnąć bo wciąż myślałam czy będzie kontynuacja. I byłaaaaaa :). Pisała do mnie Pani ze swoją córką-tegoroczną maturzystką. Panie zrobiły na mnie cudowne wrażenie. Zakochały się w Dolarku od pierwszego wejrzenia i chciały jego i tylko jego. Panie bardzo dobrze przygotowały się do adopcji. Hop! wiele czasu poświęciła na rozmowach o Dolarku, o tym co lubi, czego nie lubi, czego się obawia, jak należy z nim postępować w różnych sytuacjach itd. Panie uważnie słuchały rad i wszystko co usłyszały wcielały w życie. Tu dziękuję z całego serca nieocenionej hop! za przekazanie swojej wiedzy „dolarkowej” i wspaniałe przygotowanie rodziny do tej adopcji J Tak bardzo się bałam, czy po przyjeździe z Poznania do Łodzi i poznaniu Dolarka na żywo, nadal będą go chciały adoptować, czy się im spodoba. Ale martwiłam się zupełnie bezpodstawnie :). I teraz mogę już oficjalnie ogłosić: Dolarek, po 3 latach w Radysach, po 2.5 roku w hotelikach ma cudowny DOM w Poznaniu . Dom pełen ciepła, miłości, delikatności, wyrozumiałości dla lękliwego pieska. Lepszego domu nie mogłyśmy sobie wymarzyć. Ja jeszcze bujam w obłokach, kiedy czytam czy słucham wieści z domku Dolarka, o tym jak Pani ciepło o nim opowiada, jak cieszy się z każdych jego postępów, jak go chwali jaki jest grzeczny i kochany, o tym jakie przeżył przygody. Sama nie wiem komu i jak mam podziękować aby kogoś nie pominąć. -dziękuję Wszystkim Deklarowiczom za to że trwali, że się nie wycofali z deklaracji pomimo że Dolarek tak długo czekał na dom a niektórzy jeszcze oprócz deklaracji dorzucali bonusy J . Bez Was to by się nie udało. - dziękuję Murce za to że przyjęła Dolarka do siebie, wprowadzała w „normalny” świat, oswajała, uczyła chodzić na smyczy, za wszelką pomoc udzieloną Dolarkowi. -dziękuję ogromnie hop! za tytaniczną pracę związaną z odchudzaniem Dolarka (przypomnę tylko że Dolarek z prawie 33 kg schudł do 20kg), za wspaniałą opiekę, za to że Dolarek stał się domowym bezproblemowym pieskiem, za fachowe doradztwo, za przygotowanie rodziny do adopcji Dolarka. Z całego serca dziękuję hop!. -dziękuję wszystkim kibicującym i odwiedzającym wątek i Wszystkim, którym Dolarek leżał na sercu i mu dobrze życzyli. WARTO POMAGAĆ :)
    4 points
  3. Jestem i ja . Zupełnie nie brałam pod uwagę wzięcia do nas psa przed adopcją Tani, ale jak zobaczyłam zdjęcia, to normalnie zrobiła mi sie gęsia skórka i totalnie żal dziewczyny. Jeśli jest konto fundacyjne, to koniecznie zróbcie zbiórkę pieniędzy na diagnozowanie i odkarmienie. Sunia, która tak wygląda na pewno wzruszy ludzi. Ja zbiórkę poudostepniam na grupach FB. Na moją Lindę udało się zebrać całą potrzebną kwotę. Najlepiej byłoby zrobić dziś, to na weekend poudostępniałabym. To najlepszy czas, ludzie mają czas i chętniej wpłacają. Myślę, że Bezie na razie trzeba zrobić badanie kału w kierunku pasożytów, żeby profilaktycznie nie odrobaczać jej w takim stanie. I tak przyszło mi do głowy, że warto jednak byłoby zbadać krew, morfologię i choć profil wątrobowy i nerkowy. Sunie które zjadają odchody z licznego miotu mogą mieć problemy z funkcjonowaniem tych narządów, bo czasem nie wyrabiają z usuwaniem z ogranizmu szkodliwych produktów przemiany materii. jeśli wątroba jest obciążona, to karma z dużą ilością białka może jeszcze bardziej ją obciażyć i zaszkodzić, zamiast pomóc. Czasem zdarza się, że zagłodzone psy umierają po wprowadzeniu normalnego karmienia. Lepiej więc sprawdzić, jaki jest stan narządów. Karmę dla suk mam w domu. A jak u niej z laktacją, nadal karmi? Teraz jest upał, jeśli nadal produkuje mleko, to po nagłym odstawieniu takiego stada, mleko bedzie zalegać i mogą szybko pojawić się bakterie i stan zapalny. Wtedy konieczne jest podanie Galastopu.
    3 points
  4. No jak by tu pomóc ??!! Bo tu tylko chyba zapsieni weterani ( jak ja ) zaglądają. Andzia czy poza " ach jakie śliczne ogonki" mogę pomóc ? Mogę się tylko podzielić moim pedagogicznym niepowodzeniem :( . Córka , do swojego dorosłego życia,adoptowała psa - to dobrze , ale mimo moich dobrych ( i jedynie słusznych) rad uparła się na szczeniaka - "bo ja nie chcę chorego , boje się ,ze będzie umierał, chcę wychować malucha" - więc ma suczkę z Judyty. Teraz oczywiście ja pożyczam klatkę , żeby psina nie zwariowała jak zostaje sama . Użyczam mojego ludzkiego , psiego i kociego stada do socjalizacji oraz oczywiście funduję "Psie przedszkole". No "psia mama" już do mnie przylgnęło ale "psia babcia" ??!!! Pozdrawiam :)
    2 points
  5. Jeszcze nie tak dawno,Beza marzyła tylko o tym,by odzyskac wolnosc.Nikt by sie wtedy nie spodziewał,że juz wkrotce bedzie podrozowac po świecie ze swoja panią i psią przyjaciółką. To dopiero jest fart !
    2 points
  6. Nie stosuj tak dużo chemii..., z podłóg trzeba zmywać środki dezynfekujące / odkażające. Nie myj łapek za każdym razem wodą ze środkiem do odkażania - podrażniasz i wyjaławiasz. Zwykłe szare mydło zdziała cuda. Jeżeli legowisko pokryte jest dermą to nie ma dostępu powietrza do skóry..., przy tak wysokich temperaturach, wilgotnej poszewce bakterie czują się jak w raju.
    2 points
  7. Jaguska, w przyszłym życiu przybiorę postać psicy malutkiej i zapłaczę przed Twoim domem!!! A jak już mnie wpuścisz, zacznę wymagać kawioru z szampanem na śniadanie, podusi wypełnionej puchem, lnianego prześcieradła oraz akceptowania wszystkich moich fanaberii!!! Będę jednak czasem łaskawa - przy drugim kieliszku szampana pozwolę się ostrzyc:-)
    2 points
  8. Jestem z zaproszenia Nadziejki, Ewciu ,Elu jesteście ... Kochane ze wzruszenia ,nie wiem znowu co powiedzieć, trochę mniej mnie teraz na dogo, nie mogę teraz nic zadeklarować ale przygotowuję fanty na bazarek dla Elik, pomyślałam że Elunia ,sama będzie chciała żeby część pieniążków przekazać Bezuni, wyjątkowa sunia, musimy jej pomóc! Dziękuję ,że jesteście
    2 points
  9. Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc w spłaceniu długu w lecznicy:) Nesiowata---20zł sharka---200zł bakusiowa--100zł Poker---100zł Olena---50zł Bardzo,bardzo dziękuję:) Brakującą kwote wpłaciła Baltimoore Dziękuję jeszcze raz wszystkim serdecznie za spłacenie długu:)
    2 points
  10. FROTKA, SILVA, SANTANA, GRAJEK, FIFKA, GRANULKA, DUSZKA, MOPKA, MANTA, LEPIK, FUNT, BUSOLA, ULTRA - opuściły schronisko :)
    2 points
  11. W końcu i ja wyciągnęłam wiatrak. Wprawdzie w nocy nie chodzi, ale wieczorem trochę pochodził. Psy nie reagują specjalnie na odgłos wiatraka. Grzesiu - nie wychylaj się z domu, już teraz zaczyna palić słońce. A przecież jest wcześnie. Moje psy rozciągnięte, po zjedzeniu (o dziwo) śniadania śpią i nic ich nie rusza. Zdrówka Czarnulku!
    2 points
  12. Zobaczyłam go na FB. Niewielki Misio osierocony przez starszą Panią egzystuje sam na posesji, uczepiony do łańcucha ze względu na nieszczelne ogrodzenie. Nie ma tam nikogo, raz na jakiś czas jeździ tam wolontariuszka aby dać mu jeść i nalać wody. Pomimo ogłoszeń na FB brak odzewu , propozycji pomocy. Pomyslałam, że może skoro Dolarek jest szczęśliwy w swoim domku, to może by na jego miejsce zabrać Misia i znaleźć mu domek. Pomóźcie mi proszę. A tak Misio jest opisany na FB: Misio nadal czeka na ratunek :(. Został już sam na opuszczonej posesji :( w małej wsi, w gminie Policzna (woj. mazowieckie), osierocony przez starszą Panią. Bardzo prosimy o mobilizację! Szukamy pilnie domu dla Misia! Misio jest młody , nieduży (waga ok. 15 kg) bardzo łagodny, garnie się do człowieka, Można mu nawet mieszać jedzonko w czasie gdy się posila, wziąć na ręce. Tak pięknie pozuje do zdjęć, tak się stara, jakby czuł że od tego zależy czy ktoś wreszcie go zabierze z tego opuszczonego miejsca. Przemiły, uległy, bardzo ładny pięknie umaszczony, trochę szorstkowłosy, ma mięciutkie i milutkie futerko. Został zakroplony preparatem na pchły i kleszcze
    1 point
  13. Rozliczonko otrzymalam wkoncu num konta z watku Bezuni poslalam 87 zl i juz jest na koncie Ewa Marta Wuejenk Radek Cegielenka Zycia 10 zl mila-ada 16 zl Jo37 19 zl Malgoska 8 zl Nadziejkowa Halineczka 34 zl razem 87 zl! Dziekuje Dziekuje Dziekuje Ogromnie czekam na numer konta Nadziejkowy maluni dla Matuni Najdzielniejszej z Dzielnych oto Bezunia zapraszamy sercem na watus maluszeczkow urodzila 9 wykarmila jak tylko mogla sama bez zadnej pomocy ale sama samiucka zaczela zanikac przecie... Prosimy o modlitwe prosimy o pomoc wszelka dla Bezuni Mamuni Mamunia Bezunia najdzielniejsza z dzielnych..szkielecik ...i 9 maluszkow ..prosimy o pomoc o modlitwe o wsparcie dla Bezuni Rozliczenie Cegielka Zycia Wujenek Radek 10 zl dziekuje cudnie! mam na koncie dziekuje mila-ada Num 1 poduszka pomaranczowa za wywol 9 zl dziekuje Num 2 ksiazka ,, Kuzyneczki ,,za wywol 6 zl 90 gr dziekuje koszt list zupelnie zwykly nierejstrowany 8 zl mam na koncie 25 zl dziekuje podaje num paczki (00) 3 5900773 3 10378803 3 Otrzymane! Jo37 z kilku bazareczkow podeaje num paczki 00 3 5900773 3 15845248 4 Num 4 2 mydelka Dove za wywol sercem 6 zl dziekuje Num 6 patyczki cleanic 2 pudeleczka za wywol sercem 5 zl Num 7 a 200 gram pysznotek krowek za wywol 4 zl dziekuje Num 7 b 200 gram kroweczek za wywol 4 zl dziekuje mam na koncie 22 zl za fantuski z dwoch lramkow dziekuje i mam na koncie 10 zl na przesylke Malgoska Num 8 dezodorant blossom orchidea damski za wywol 8 zl dziekuje mam na koncie dziekuje poslalam paczuche podaje num (00) 3 5900773 3 10378825 5 Otrzymane! Nadziejkowa Halineczka Num 5 album ratanowy na zdjec wiele - daje wywolawcza 15 zl! Halunia Nadziejkowa daje sercem 17 zl !za album dziekuje cudnie! Num 9 podusia nowa w centeczki za wywol 7 zl Malgoska ale ale! przebila na 15 zl Monika z Katowic .Halunia Nadziejkowa daje sercem 17 zl ! za podusie dziekuje cudnie mam na koncie dziekuje
    1 point
  14. Ta wizyta nie doszła do skutku, bo pan zrezygnoał z adopcji przed wizytą, znalazł kota w Krakowie. Ale dzisiaj nasza kochana elik była na wizycie u innej rodziny (dla tego samego rudego maluszka). Jutro porozmawiam z DT i prawdopodobnie kolejny maluch będzie miał dom. Elik - bardzo dziękuję
    1 point
  15. Oczywiście, że nie odmówię:) Bardzo dzięuję:)
    1 point
  16. Jakby mało było kłopotu, to dzisiaj mamy szczeniaka znalezionego na leśnej drodze:( Jakiś barbarzyńca zostawił 5 tyg. sunię na pewna śmierć:( Mamy parę dni na znalezienie nowego Dt:(
    1 point
  17. Słabo mi się robi, gdy myślę o tych biedakach przy budach i w schronach :(
    1 point
  18. O matko, dzielna maminka , będę śledzić jej losy. Szczęście, że została zauważona.
    1 point
  19. 1 point
  20. Wspaniale,że Państwo nie poprzestali na jednym wecie tylko konsultują to z innym. Oby udało się ustalić powód i szybko go wyeliminować.
    1 point
  21. Psiaki po SPA pewnie czują się lepiej kiedy zrzuciły te skorupy z siebie. Zdrówka dla maluchów!
    1 point
  22. Patmol, kochana..... Tobie oddam bez wizyty PA !!! :) ;)
    1 point
  23. WOW, przecudowna wiadomość :) Dodaje skrzydeł do równie trudnych i nieprawdopodobnych adopcji :) Gratuluję Saro, gratuluję hop! Wspaniała robota!
    1 point
  24. Tak, pięknie się odnalazł w nowym domku. Jest bardzo grzeczny , nawet aż za bardzo, Pani się śmieje że mógłby czasem coś zbroić :). Dolarek jak to Dolarek-wiadomo, mistrzem okazywania uczuć to on nie jest ale już merda czasem ogonkiem a na pewno nie trzyma go pod brzuszkiem a na spacerach to nawet w pozycji pionowej więc jest super :). Panie są bardzo wyrozumiałe i nieba chcą mu przychylić :)
    1 point
  25. Czuje zapach i słyszy ruch. To starczy. Zastanawiam się, co by wykombinować, aby zapach człowieka stał się też przyjazny. Chyba na czas wspólnych zabaw założyłabym na szczeniaka coś w rodzaju podkoszulka noszonego przez Jaagę przez kilka dni w upale. Opaskę z tego podkoszulka? żeby nie krępowćc ruchu, ale żeby Fado zarejestrował ten zapach jako przyjazny.
    1 point
  26. Z DS Florka też są dobre wieści, a nawet bardzo dobre - zniknął guzek, który pani Zosia wczoraj wyczuła. Pomimo to rodzina była z Florkiem w lecznicy, aby potwierdzić, ze nic złego się nie dzieje, weterynarz zlecił obserwację. Florek już kladzie się na plecki i wystawia brzuszek do głaskania:)
    1 point
×
×
  • Create New...