Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 06/08/19 in all areas
-
Spinka odzyskała wolność dzięki kolejnej pomyłce w zamojskim schronisku; po Bajce i Florce, które w wyniku takiej pomyłki mają już własne domy, to właśnie ją wyprowadził pracownik z boksu, a nie suczkę, która była zarezerwowana. Ale jak zostawić w schronisku psiaka, który już jedną łapką był w lepszym świecie? Wczoraj wyjechałam ze schroniska bez suni, ale już za moment wiedziałam, że muszę tam wrócić i ją zabrać, bo nie zaznam spokoju. Spinka jest na razie w lecznicy w Zamościu, bo tylko tyle udało mi się dla niej uzyskać. Dalsze plany? Od poniedziałku ma zarezerwowane miejsce w lecznicy w Izbicy (30 km od Zamościa)– koszt to 10 zł/ doba. W międzyczasie zadzwoniła Jaaga, że przyjmie sunię do siebie, koszt podobny do tego w Izbicy Jaaga – bardzo dziękuję Tylko jak zwykle wielkim problemem jest transport, bo nie wyobrażam sobie, aby był to płatny transport:( I dzisiaj kolejny telefon od Przyjaciela zamojskich psiaków, ale i mojego – Iwona z Sosnowca zadeklarowała pomoc – jeśli Spinka dojedzie do Krakowa,to obiecuje pomoc w dowiezieniu jej do Jagny. Iwonko - bardzo dziękuję Będę szukała intensywnie wśród znajomych, może ktoś w najbliższym czasie wybiera się do Krakowa… A może ktoś z zaglądających tutaj ma jakiś pomysł na dowiezienie suni do Krakowa? Nieśmiało proszę też o pomoc, bo będzie mi trudno... Może ktoś uwzględni Spinkę w swoim bazarku... Spinka jeszcze w schronisku Dzisiaj przy wypisie3 points
-
Lassie wczoraj wieczorem pojechała do DS. Jak już pisałam wcześniej zamieszkała w Tychach. Noc minęła spokojnie , na razie Lassie wybrała sobie przedpokój jako swoje miejsce skąd ma punkt obserwacyjny na resztę pomieszczeń. Kilka razy zdarzyło się jej już pospacerować po domu ale na razie jest jeszcze zestresowana. Domek jest jednak cierpliwy i nie naciska. Powoli, małymi kroczkami Lassie pokona swój strach. W domu zachowuje czystość ale niestety na spacerkach jeszcze nie załatwia się , wybrała sobie za to miejsce na ogródku -białe kamyki jako toaletę :). Bardzo ładnie za to spaceruje na smyczy i spacerów będzie miała dużo bo domek jest aktywny i lubi spacery :). Mam obiecane zdjęcia, na razie tylko krótki filmik jak Lassie zwiedza swój ogródek .3 points
-
Sunia już poza schroniskiem, jest na razie w płatnej lecznicy w Zamościu, myślimy co dalej. Wieczorem spróbuje założyć jej wątek; sunia jest młodziutka, ma ok. 2 lat, a zachowanie podobne do Morelki i Gratki - uległa, spragniona człowieka. Tak bardzo mi szkoda, ze nie pojechała razem z koleżankami z boksu, ale najważniejsze, że i ona zacznie nowe życie.3 points
-
2 points
-
2 points
-
Tu napiszę, więcej osób zajrzy. Są w schronach psy długowłose. Się plączą, zadredzają, skóra choruje, wdaje się robactwo. Zrobiłabym bazarek na dobrą maszynkę bezprzewodową, jeśli gdzieś, w którymś bidulu, wolontariusze podjęliby się ostrzyżenia piesków. Mamy początek czerwca, to dobry moment. .2 points
-
Samo patrzenie na Czarusia boli. Ale to już koniec ich cierpień. Mari i Kasia zadbają o to, by czuły sie jak w raju.2 points
-
2 points
-
Alaskan, dziękuję za wspaniałe ogłoszenie, a wszystkim Cioteczkom, za kciuki! Pani Doktór, też bardzo, bardzo wszystkim dziękuje :))) Basia ma dom! Będzie tam miała kolegę Arika(też malutki) , który nauczył się od owieczki Lusi szczypania trawy :). Jest jeszcze bardzo bojaźliwa sunia, i dwa koty, ale oni się póki co, nie udzielali. Owieczka wychodzi na dwór za potrzebą, chodzi z Panią i Arikiem na spacery, podróżuje samochodem. No i śpi na kanapie, ale o tym, już wiecie ;). Pani bardzo miła i widać, że dobrze czuje zwierzaki. Dzięki za pomoc i wsparcie :*)2 points
-
Czasem emocje są tak silne, że nie można wydusić z siebie słowa, a co dopiero napisać! Tak było w tym przypadku. Widok tego skrzywdzonego przez ludzi i los staruszka, odebrał mi zdolność kontrolowania myśli. Najmocniej czułam wściekłość, której nie potrafiłam opanować. Wściekłość przede wszystkim na tych, którzy nie kochali tego psiaka. Pozwolili, żeby choroba się rozwinęła i wywalili psiaka, jak wywala się niepotrzebną, zepsutą rzecz! I na tych bezdusznych kadłubków w schronie, którzy patrzą na nieszczęście tego biedaka i jest im całkowicie obojętne co on przeżywa, co czuje. Co wyrażają te oczy? Bezgraniczny ból, smutek i samotność :( Proszę pomóżcie temu biedakowi. Ma "zaklepane" miejsce w super hoteliku dla staruszków u kikou. Warunek - środki na utrzymanie. Kilka Dobrych Duszyczek zadeklarowało comiesięczne wpłaty na jego utrzymanie, ale to jeszcze mało. Zwłaszcza, że na początek będą potrzebne pieniądze na diagnostykę tego nieszczęśnika, bo przecież nie wystarczy zabrać go ze schronu. Trzeba zadbać o jego stan zdrowia. Może ten guz jest operacyjny więc potrzeba na początek sporo kasy, żeby Dziadeczek poczuł, że wreszcie jest mu lepiej, że ktoś o niego dba i kocha go. Liczę na Was Kochani Dogomaniacy i nie tylko :) Moje działanie na rzecz bezdomniaków wspierają także Dobre Duszyczki spoza dogo i wielkie dzięki Im za to1 point
-
1 point
-
Dzięki Bogusik za informację i za zdjęcia.Martwiłam się dzisiaj bardzo o wizytę.Jak zwykle ja ale widać,że moje martwienie się było nie potrzebne.Jeszcze raz dzięki.1 point
-
Tak pisałam wczoraj na wątku Morelki i Gratki: Czuję się żle, nie mogę sobie znalezc miejsca:(. Nie wiem czy wszyscy tutaj znają historię zabrania ze schroniska naszej Florki - dwa lata temu TZ miał odebrać dla kogoś zarezerwowaną wcześniej suczkę; gdy pojechał do schroniska, pracownik wyprowadził mu przez pomyłkę zupełnie inną, właśnie Florkę. Do Dt pojechała ta zarezerwowana, a Florka została odprowadzona do boksu ogólnego. Po przyjeździe do domu TZ nie mógł znalezc sobie miejsca... Pojechał następnego dnia, przywiózł Florkę i już z nami została. Wciąż pamiętam jego słowa: powiedział, że do końca życia nie zapomni widoku odprowadzanej do boksu suczki. Dzisiaj bardziej wiem, o czym wtedy mówił:(. Przez 2 godz. dzwoniłam bezskutecznie do schroniska, nikt nie odebrał tel. Ale jutro rano tam jadę i zabiorę sunię, która przez pomyłkę pracownika została przygotowana do wyjazdu i nie pojechała. Jeszcze nie wiem, co z nią zrobię, ale mam trochę czasu na myślenie. Wciąż też myślę, że to był jakiś znak, aby ją ratować. Chciałam Was wszystkich bardzo prosić o jutrzejsze mocno zaciśnięte kciuki, dobre myśli; aby tylko sunia była jeszcze w schronisku.1 point
-
przytulam serduchem te biedne brzusiolenki i mari ogromnie ogromnie matko jedyno .... dobrze ze nasza mari ma i rece zlociunkie i da rade wiekszosci wyciac pomalutenku pod kudelenkami z goraco to wszytko skoreczka bidusna zaparzona az lapuocinka lapenka duzo grubsza oj jak dobrze ze sie cudenka spelnily udaly jak dobrze matuszeczki nasze kokane1 point
-
1 point
-
1 point
-
Hera cieszy sie wiosna i zazywa kapieli w basenie :)1 point
-
Czaruś i Miluś pięknie przespały noc. Pieski są bardzo przyjazne, przytulaśne i spokojne. mari23 dziwi się, że takie perełki siedzą w schronisku... Czaruś w książeczce ma wpisany rok urodzenia 11.10.2014. Całkim młody psiak. Natomiast Miluś to zagadka. Z książeczki wynika że urodzony w 2003r, ale mari23 twierdzi, że on nie może mieć aż tyle lat!!! Jest całkiem dziarski, ale wszystko okaże się jak pojadą do weta. Mari23, z całego serca Ci dziękuję, że zgodziłaś sie przyjąć Czarusia i Milusia do siebie!1 point
-
Piękne opowiadanie. Nigdy wcześniej nie wpadło mi w oko.1 point
-
Cudowne cuuudowne niezwykle istotki Najlepszego Stokrosci1 point
-
1 point
-
Sobota i kolejny upalny dzień przed nami. Co za dużo to niezdrowo. Tyle, że nic nie można na to poradzić. Trzymaj się zdrowo Blondynku, pilnuj cienia a wszystko będzie dobrze.1 point
-
Dobrego dnia Czarnulku. Chyba znów upalnego. Na wczoraj zapowiadali u nas burze i nic. Męczą mnie te gorące noce, psy też niespokojne, przydałoby się choć trochę zmiany. Ale pewnie można tylko pomarzyć. Jakoś trzeba to przetrwać. Pogoda równie stała jak brak domu dla Ciebie.1 point
-
57 zl z gr dla bieduniow mamy Rozliczam dziekuje!Maly Nadziejkowy dla serduszek ktore jada po nowe zycie do naszej mari23- sercem do 27 maja Ciociu Alaskan jutro pozliczam raz jeszcze i raz jeszcze i posle ku Tobie dla maluczkiego i duzutkiego u mari1 point
-
Dlaczego by miało stawiać w złym świetle? Wiele osób spędza lato na działkach. Co prawda mógłby powiadomić o tym ,ale może nie pomyślał. Oby tak było jak myślę.1 point
-
Wprawdzie po południu, ale zaglądam do cudnego Blondynka z życzeniami zdrówka. Niechaj upały nie przysporzą mu kłopotów zdrowotnych.1 point
-
Wiadomości od p.Ani:) Dobry wieczór Pani Bogusiu!!! Ajeczka pokazuje swój charakterek. Szczeka na wszystkie psy i suczki, które chcą się do niej zbliżyć i powąchać. Natomiast z Amiczkiem jest wielka miłość. Jak za bardzo rozrabia, to Amik warknie i się uspakaja. Spać muszą blisko siebie, jak się jedno głaszcze, to zaraz przybiega drugie i jest głaskanie na dwie ręce. To są bardzo kochane psiaki!!! Jeżeli chodzi o wychodzenie na dwór z Ajką, to są postępy. Ale nadal bardzo boi się deskorolek i motorów - jednak można już nad nią zapanować, nawet gdy rzuca się do ucieczki. Pozdrawiam bardzo serdecznie, Ania1 point