Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 02/14/19 in all areas
-
Szczeniaki wyjechały z gabinetu do DT Karmelka, a TZ rozmawiał z wetką - po raz pierwszy od wystąpienia objawów parwo u szczeniaków informacje są ostroznie pozytywne - nie ma pogorszenia, a nawet jest ciut lepiej - nie ma śluzowatych odchodów, maluchy nie są apatyczne. Ale to nie koniec walki, przed DT Karmelki kolejna ciężka noc, przed maluchami też... OBY JUTRO BYŁO JESZCZE LEPIEJ!!!!!!!3 points
-
3 points
-
Na to wygląda,że jest wszystko dobrze.Hania mi napisała,że dzwoniła przyszła Pani Czesterka i konsultowała to paskudztwo z wetem w Poznaniu.Powiedział,że to nic groźnego i jak będzie wynik to trzeba będzie podjąć leczenie.Pani Hania zdecydowała,że zabierze go do siebie i jak przyjdzie czas to będzie go leczyć.Poprosiła o zmierzenie chłopaka aby mogła zakupić akcesoria.Jutro Piotrek ma go zawieźć za zwrotem kosztów. Trzymamy zatem kciuki aby wszystko poszło dobrze!3 points
-
Witam Wypowiem się w kwestii leonbergera....bo takowego posiadam. To pies, który absolutnie nie nadaje się do kojca,budy. To rasa bardzo proludzka i przebywanie z ludźmi jest im potrzebne jak powietrze. Pozostawienie go na wiele godzin samego na podwórku sprawi, że pies będzie bardzo nieszczęśliwy. Nasz np lubi przebywać na ogrodzie ale wygląda to tak 15 min i za chwilę już jest w domu. Do tego rzeczywiście rasa obciążona różnymi schorzeniami. Dysplazja, tarczyca często oczy, serce.... No a leczenie 70kg psa tanie nie jest To molos duży i ciężki, szczenię trzeba odpowiednio odchować. Dobra karma, suplementy ograniczenie ruchu. I do tego ruch musi być odpowiednio "dawkowany" nie interwalowo, że albo nie chodzi na spacery przez kilka dni albo robimy mu maraton 15 km....stawy padną jak nic. Naprawdę nie polecam leośka na podwórko i tylko co jakiś czas długi spacer. To nie będzie dobre ani dla psa ani dla właściciela.3 points
-
Jak mogłam nie poznać Soni w Twoim awatarku:) Pamiętam nasze spotkanie, a potem super miła wizytę poadopcyjną:) A to Sonieczka:) Odpisałam Gabi, że ogę pojechać w weekend. Najchętniej w niedzielę, ale w sobotę po 15:30 też jakos dam radę. Nie pracuję już na Wilanowie, tylko na Pradze i teraz to trudniejsze logistycznie, ale na pewno dam radę w weekend. Chyba, że ktoś zrobi ją jutro:)2 points
-
to chyba z filmu romantycznego2 points
-
2 points
-
Muszę przyznać, że Jaga mi dzisiaj zaimponowała. Chciałam dać jej śniadanko. Poszłam do kuchni, włączyłam wagę... Zwykle Jaga przybiega na ten dźwięk, a tu nic. Idę z odmierzoną porcją (nic), wsypuję do michy... Jaga nadchodzi powolnym krokiem (chora jakaś? Zwykle do michy nie wyrabia na zakrętach). Zagląda do miski, po czym patrzy na mnie jak na wariata... I NIE JE. Zaniepokojona dzwonię do męża... Tak, wyjaśniło się. Mąż nakarmił Jaginię przed wyjściem do pracy :)2 points
-
Dzień dobry:) I tak trzymajmy:)2 points
-
Ja bym osobiście nie czekała i nie głodziła psa, oczywiście bez soli i przypraw ugotowany ryż+warzywa(marchewka,seler,pietruszka) i troszeczkę ugotowanej piersi z kurczaka zalane wywarem.To jedzenie jest stosowane przy chorej trzustce,wątrobie i żołądku. Nifuroksazid100(dla dzieci jest.natomiast 200 dla dorosłych - tabletki).Stosuję to od lat i pomaga błyskawicznie,biegunka szybko mija.Jeżeli jest silne rozwolnienie to psiak się może odwodnić,następna sprawa trzeba odbyt smarować linomagiem albo sudocremem bo będzie zaczerwieniony i będzie boleć.Dobrze stosować chusteczki dla dzieci z pantenolem. Nie wiem czy Pani ma go w domu jako dyżurny lek,jeżeli nie to trzeba gonić do Apteki.Nie jest drogi. Ja to piszę ze swojego długoletniego doświadczenia bo różnie to było z psiakami. Nie wiem jaką Miłka karmę je bo być może rozwolnienie jest spowodowane przez karmę albo po podaniu tabletki przeciw robalom chociaż ja się nie spotkałam z tym,żeby po tabletce miał psiak rozwolnienie jeżeli już to luźny stolec a nie rzadki.2 points
-
Ja od dawna nie mogę w pełni cieszyć się życiem, bo ciągle mam gdzieś z tyłu głowy świadomość ogromu cierpień zwierząt w schroniskach, przy budach, w pseudohodowlach, u okrutnych opiekunów.... I od lat zastanawiam się co można i jak byłoby zrobić, żeby zmienić los tych cierpiących zwierząt. Usiłuję pomagać, ale mam świadomość, że do kropla w oceanie potrzeb, że nie tędy droga. Ale nie mogę nie pomóc choćby tej jednej istotce. Ciągle mam nadzieję, że znajdzie się grupka osób, do której natychmiast przystąpię, a która podejmie się walki o zmianę ustawy, o nowe przepisy o ochronie zwierząt, uniemożliwiające komercyjne prowadzenie schronisk, wprowadzi całkowity zakaz trzymania psów przy budach, wprowadzi obowiązek sterylizacji zwierząt domowych.... Na dogo jest sporo osób z różnych dziedzin. Może znajdzie się grupka pasjonatów, którzy podejmą się tego zadania.2 points
-
1 point
-
Zgadza się. Przepraszam ,że tylko tyle ale z najniższej krajowej trudno coś zaoszczędzić :/1 point
-
Arras ! Ojej moja Maszka kropka w kropkę - już za Tęczowym Mostem ( dlatego kocham czarne) :(1 point
-
1 point
-
Mamy wszystko o Stalinie.Nie śmiem pokazywać synowi o Katyniu bo zgarnie wszystko.Oboje zresztą jesteśmy w tym temacie.Trzyma potem nie ma gdzie.ale pomyślę,cena szokująco niska i wszystko dla psiaków.1 point
-
Uważam, że trzeba ostrzec, żeby w razie jakichkolwiek objawów zachowali maksimum ostrożności żeby nie doszło do epidemii na tamtym terenie. Kupki muszą być dokładnie sprzątane, a miejsce po odkazić Virconem. Tak robiłam, gdy Tinusia była chora i po chorobie jeszcze tydzień, dopóki test wykazał, że jest wolna od parwo.1 point
-
1 point
-
1 point
-
1 point
-
Sunia i jej dzieci są w budce, w kojcu. Mają dużo słomy. Chodzę do suni 3-4 razy dziennie (zamykam w domu moje stadko, by uniknąć konfrontacji mamuśki z innymi psami), wypuszczam ją z kojca - maleńka szybciutko się załatwia, chwilkę pobiega i już sama podskakuje przy kojcu, piszczy, ponagla "daj jedzonko, daj, daj!" Ma ogromny apetyt, pochłania wszystko prawie razem z miseczką. Chrupki też uwielbia, a te dostaje na kolację i świeżą wodę do popicia. Jest taka przylepeczka z niej :) Dziękuję! :)1 point
-
A tutaj już ruch od rana:)1 point
-
MIni je. A mówiąc dokładniej - zeżarłaby wszystko razem z miską gdyby jej pozwolić. Pozostawiona w transporterku drze się jak mały husky Podczas zmiany pieluchy 5 razy wskoczyła mi z przewijaka na biurko , przed chwilą wdała się w wyszczekaną dyskusję z rezydentką o to, kto ma prawo siedzieć mi na kolanach. A teraz pchła łapki na klawiaturę... Objawy, owszem są. Od wczorajszego ranka: jednokrotne wymioty i woda w dzisiejszej porannej kupie. NIe wiem jakie pogorszenie było w dzień w lecznicy, gdy rozmawiałam z wetką o 17 mialam strasznie kiepski zasieg, ale Mini chyba też nie wie... Kenya też je jak odkurzacz, przerwy miedzy porcjami przesypia z głową w misce, żeby przypadkiem niczeho nie przegapić.1 point
-
Pani z Ursusa ma doświadczenie z wiekszymi psami. Jej ulubioną rasą są huski.Orion będzie miał 6-letniego towarzysza. . Małego psiaka uratowanego przed rozjechaniem na ruchliwej ulicy.. Córka Pani teraz dorabia sobie wyprowadzajac na spacer dużego psiaka z osiedla. Mam nadzieję, że będzie ok. Ja też trzymam kciuki....1 point
-
Matunka cudna malenka przecudna dp noszenia na raczenkach taka aby sie nie pobrudzila hoho aby lapenki gdzies nie skaleczyla taka to jest maciupenka cudna rudunia stokrosci dziekuje malagosiom za wyratowanie przed straszna smiercia mamunki ruduni i dzidziuniow jak czytam co przeszly ...matko Ziemio nasza ...... i konca potwornosci nie widac malagosiunie ja w atakiem razie juz zaraz poczne czarowac kramik dla Pikunia Orionka i mamuni ruduni z dzidziami1 point
-
Jutro ok. g 19 Balbinka trafi do DS Żabki. Ciekawa jestem czy dziewczynki się zaakceptują. No i też jestem ciekawa czy Żabka mnie pozna i jaka będzie reakcja po 3. miesiącach.1 point
-
1 point
-
1 point
-
W innym zestawie też zrobię. Akurat te były razem i się nie wierciły. Abi pięknie weszła w stado.1 point
-
1 point