Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/11/19 in Posts

  1. Jesteśmy. Wszystkie. Meliska przeżyła kolejną noc :) I chyba ma trochę więcej siły. W nocy ( między 11 a 5) zdjęła sobie pieluchę ( była pełna ale bez krwi) i załatwiła się kącie klatki. Szałwia ok Kenya od czasu abstrakcji podłogowej nie robiła kupy, a i śladów krwi też nie widać. MiniCooper jest strasznym łobuzem: gryzie Kenye, gryzie wszystko co jej wpada pod zęby ( łącznie ze ścianami) i nosi miski - nieważne czy z wodą czy nie :)
    5 points
  2. Pani najprawdopodobniej będzie miała problem z przyjechaniem po Czestera, więc postanowiła, że jutro przyjedzie do nas pociągiem, aby poznać chłopaka i jeżeli zaiskrzy, to w razie gdyby nie mogła osobiście go odebrać, poprosi nas o transport. Będziemy czekać na Panią na dworcu :)
    4 points
  3. Alutka pozdrawia z DS w Krakowie, ( elik była na wizycie PA). Kocia czekała na domek ponad 3 mies. nikt nie dzwonił, aż tu nagle ten telefon z Krakowa i pani, która szuka dojrzalej koteczki - i tak Alutka doczekała się własnego domku. A to rezydent Kleksik
    3 points
  4. Tonia pojechała wczoraj do Wrocławia. Zadzwonił bardzo miły Pan i umówiłam wizytę. Zabrałam niunię i pojechała z nami. Domek znakomity, młode małżeństwo, Pan pracuje w domu, rodzice i brat mieszkają niedaleko, wszyscy uwielbiają psy. Państwo mieszkali jakiś czas w Warszawie ale jak wrócili do Wrocławia dłużej nie wyobrażali sobie życia bez psa. Na razie wynajmują przepiękne mieszkanie w nowoczesnym strzeżonym kompleksie ale budują dom . Tonia była zachwycona "drugim", identycznym jak ona psem ,który patrzył na nią z lustra:):) Bardzo się jej podobał ale najgorsze to to, że robił to samo co ona:) Moja kochana dziewczynka. Całą drogę do Wrocławia siedziała grzecznie w klatce.
    3 points
  5. Wieczorny update: Meliska walczy, krwi w pieluszkach śladowe ilości i to nie za każdym razem. Śluzu też już nie ma. łapka jest lekko spuchnięta, więc póki co nie ruszam wenflonu. Szałwia bez zmian. Chociaż trochę się przeciągała w klatce i sama z niej wychodzi na zmiany pieluch. Mini OK Za to Kenya jest wstrętnym kupo-malarzem, saneczkarzem, w trakcie robienia, normalnej, kupy naszła ją wena na saneczkowanie i bieganie po świeżo umytej podłodze... Szczegóły były śmieszno-drastyczne, może kiedyś się podzielę. Jedyne co wam zdradzę to to, że z powodu tego "fiasco-picasso" chwilowo jestm bez czystych jeansów...
    3 points
  6. Rozmawiałam dziś z panią Zefirka, powoli się psina otwiera, chętnie wychodzi na spacery, poznaje nowy teren, państwo idą za nim tam, gdzie chce (śmieją się, że to on na razie wyprowadza ich na spacery :)), przy jedzeniu nie grymasi, ale też nie rzuca się specjalnie na jedzenie. Bardzo tęskni za każdym razem za córcią, jak wychodzi. Piszczy. Na razie nawet pani wzięła urlop, żeby pobyć z nim więcej w domu, więc jakoś go obłaskawia. Wczoraj tylko niestety Zefirek przeraził się okropnie, jak pan zerwał się z fotela próbując ratować lampę zrzucaną przez kota z półki. Podobno bidak uciekł tak, że mało łapek nie pogubił :( Schował się pod łóżkiem na dobre pół dnia i nie chciał wyjść. Dzisiaj bawił się z panią myszką maskotką na tapczanie (podobno ma już sporo zabawek ;), i znowu przestraszył się ręki uniesionej, jak pani chciała mu rzucić myszkę. Zefirek ewidentnie był bity :( Mam nadzieję, że szybko zapomni o złej przeszłości. :/
    2 points
  7. Kapselka bym juz nie poznała... a pożegnanie Pegusi genialne.. Jeszcze siusiała na poduszkę jak tylko inny piesek usiłował sie usadowić w pobliżu...całymi latami- cóż to byla za szkoła cierpliwości.. I jeszcze mamy taki zwyczaj że jak kończę rozdawac jedzonko to jakis piesek wylizuje dużą miskę w której mieszam jedzonko bo tam zawsze jakies mięsko zostawało, Pegula przez dlugie lata nie dopuszczała innych psiaków do tej miski,a jak juz była taka bardzo stareńka, że nie miała siły kąsać kumpli to kiedyś po prostu wlazła do tej miski żeby miec ja dla siebie. Tak mnie rozśmieszyła ze zrobilam jej aż zdjęcie..
    2 points
  8. dobry pomysl-zbierajmy bo ciagle jakies ,,akcje" dochodza a one czekaja dalej ja dekl. wczesniej 20 zl i podtrzymuje
    2 points
  9. Domek cudowny, wczoraj Pani zdawala relacje Anecie, dzisiaj mnie. Maleńka Myszka w niesamowity sposób aklimatyzuje się w nowym miejscu. Polubili sie od razu z psem rezydentem i on jest jej przewodnikiem. Maleńka wyproiwadzona na długiej lince nie chciala wracać z Panią do domu bez pociągnięcia jej. Pani postanowila zaczekać i po wybawieniu sie psiaków zawolala maksa, który polecial w stronę do domu, a Myszka za nim:) Maleńka zjadła, załatwiła sie dopiero o 3 w nocy, a od rana normalnie pije, je i załatwia się. Znalazła sobie dwa bezpieczne miejsca, pod dużą ławą i na kanapie z wygodnym oparciem. Dostałyśmy zdjęcia, ale nie mam siły dzisiaj zgrywać. Myszka nawet na dorosłego syna Pani zareagowała nad wyraz dobrze. Pozwoilila się głaskać i ni euciekla z kanapy, kiedy usiadl koło niej. Dzisiaj pokazala brzusio i chodziła z ogonkiem w górze. Powiedziałam Pani, że to chyba przeznaczenie, bo tyle domkow odrzuciłyśmy... a ten od razu był dla niej:)
    2 points
  10. Kochany Zefirek już na swoim :), wspaniale! Wszystkiego najlepszego w swoim nowym domku Zefirku i żeby nigdy miłości Ci nie zabrakło. A gdyby ktoś jeszcze chciał Zefirka to jeszcze jedna taka podobna zefirkowa dziewczyna;)
    2 points
  11. Zgłosił się jeszcze jeden domek z Opola.Młode małżeństwo,mieszkanie 3 pokojowe w kamienicy.Państwo pracują i piesek był by ok 8,5 godz. sam w domu.Pan Tymon to bardzo kulturalny,miły i świadomy adopcji człowiek.Wie,że będzie najpierw sprawdzony dom w Poznaniu i poczeka na info. czy Czesterek jest nadal do adopcji
    2 points
  12. Nanusia się rozszalała. Zamontowałam jej długa linkę , bo urwie rękę na spacerze. Chce się bawić , bawić i jeszcze raz bawić. Łapie w dziób żołędzia ,podrzuca, turla, biegnie za nim. Sama robi fikołki w powietrzu , przewraca się na plecy, tarza się w śniegu. Potem ma jeszcze porcję biegania po ogródku za piłką. Ogólnie zrobił się z niej żywiołek. Na szczęście reaguje na kilka komend w tym siad, która ją na sekundę uspokaja. 2 dni temu poszła na spacer z panią z osiedla, która ma Jogusia z dogo , i która robiła mi nadzieję ,że adoptuje Nanę. Niestety dziś dostałam ostateczną , negatywną odpowiedź. Bardzo żałuję . W związku z tym dziś zrobię suni ogłoszenie. Nanie zdarza się jeszcze posiusiać pod siebie , ale naprawdę rzadko. Do obcych coraz ufniejsza. Będzie nam bardzo trudno się z nią rozstać.
    2 points
  13. Zapraszam na bazarek na pokrycie kosztów leczenia Szczeniaków z zamojskiego schronu chorych na podstępne parwo wątek Szczeniaków Zasady bazarku: * bazarek ma formę licytacji jak i opcji kt (UWAGA: rozpoczęcie licytacji nie przekreśla opcji KT) * koszty zakupów i wysyłki i opakowania pokrywa kupujący zgodnie z cennikiem Poczty Polskiej . Wysyłka listem poleconym (lub paczką w przypadku większych przedmiotów), na życzenie kupującego listem zwykłym * na zapłatę czekam max 5 dni od wysłania przeze pw z informacją o kosztach i danymi do przelewu (po uzgodnieniu możliwy dłuższy termin) po tym okresie jak nie otrzymamy zapłaty zakup uznany będzie za nieważny * pieniążki za fanty zbieram na swoje konto potem całość kwoty po odliczeniu kosztów przesyłki przelewam na konto psiaków bazarek trwa do 20 lutego 2019 r. do godz. 18.00
    1 point
  14. P.Agata od Aleksa wpłaciła 30,00zł dla Czesterka.Ślicznie dziękujemy za ogromną pomoc Rodzince Aleksa.
    1 point
  15. A my nadal czekamy na Panią Wiosnę... Dobrej nocy dla wszystkich Opiekunów i Fanów Pelikanka.
    1 point
  16. Na koncie Perełki lutowa deklaracja od ania75 15,- bardzo serdecznie dziękuję!!! oraz 97,- z bazarku Zakończony, rozliczony. Pięknie dziękuję!!!Troszkę zimowych ciuchów, troszkę letnich na potrzeby Perełki i Misia II edycja do 21.01.2019 godz. 20.00
    1 point
  17. Ja od paru dni najchętniej leżałabym w łóżku :) Uroki nadchodzącej wiosny, zaczyna pylić :) Dobrego wieczoru, Pelikankowi i Wszystkim Jego Sympatykom.
    1 point
  18. Sciskam calem serduchem za maluczkie i za duze za starunki stokrosci i modle oby jakis cud im wszytkim poki zyjemy
    1 point
  19. Jakoś przeżyjesz:-D(z naciskiem na jakoś) do następnego bazarku:D
    1 point
  20. bakusiowa, nie wiem jak wstawic jakieś ładne serce dla Ciebie, bo to bardzo miłe, że po takim czasie ktos jeszcze pamięta o Wilczku!! Misio (czyli Wilczek) to taki typowy misio, najlepiej by leżał i muszę przyznać, że ma coś ze mnie, bo ja też biegać nie lubię. Ogólnie ma się dobrze, kmini i kombinuje jak tu czlowieka wykiwać (a wstań tylko czlowieku w nocy do ubikacji i zejdz z poduszki na minute, czlowiek wraca a na poduszce już Misiek lezy i chrapieeee). Nadal go kochamy, nadal łobuzuje z pozostałymi psami, nadal jest naszym psim oceanem spokojności. I tak czekamy sobie do wiosny, żeby znow móc się powygrzewać w słońcu. Jak na zdjęciach. Ściskam ciepło!!! Dziękuję, że pamiętasz!
    1 point
  21. Wega była dzisiaj u weta głownie aby sprawdzić czy przy swojej nadwadze można robić sterylkę. Okazuje się że można i sterylka została umówiona na czwartek. Wega została też zważona. Jej obecna waga to 28kg.
    1 point
  22. Miejmy nadzieję,że taka chemia powstanie :) Wczoraj bardzo późnym wieczorem rozmawiałam z p.Hanią i powiadomiłam o decyzji na tak z czego bardzo się ucieszyła.Ustalenia sa takie,że najpierw czekamy na pomyślny przebieg kastracji w środę i aby rana się ładnie goiła.Pani Hania będzie w kontakcie z szafirką aby ustalić termin wizyty w hoteliku.Ma zakupić adresówkę grawerowaną,obrożę,szelki i smycz
    1 point
  23. To jest moja deklaracja na jakiegoś psa z tego wątku. Jak uda nam się wyciągnąć to wpłacę od stycznia 2019.
    1 point
  24. U nas prawie wiosna dzisiaj była!! Ja też, jak Peliś, nie mogę się wiosny doczekać! :))
    1 point
  25. Eluś zdrowiej kochana :D Oby jak najszybciej skończyły Ci isę kłopoty ze zdrowiem! Dla Wszystkich miłego tygodnia i też zdrowia! :)
    1 point
  26. O tak! Leniuchować uwielbiamy, ale w każdej wolnej chwili wypatrujemy Pani Wiosny!
    1 point
  27. Maleńka Tonia miała pojechać na 2 tygodnie kwarantanny do DT w Krakowie, a po 2 tygodniach miała pojechać do Anecik. Chciałyśmy ja z Ellig wziąć pod opiekę. Pani z Leszna nie decydowała się na maleńką, ale zdecydowała się rodzina z Wrocławia. Basia zabrała Tonię ze schroniska, bo akurat do Wrocławia jechała i po sprawdzeniu domku zdecydowała się oddać ją pod opiekę Państwa. Państwo od razu pojechali z nią do weta, żeby sprawdzić, czy wszystko jest dobrze. Powodzenie maleńka!!!
    1 point
  28. Polecialo dla Lisia skromne 30 zl.... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i caluje mocno Lisiowy pychol.
    1 point
×
×
  • Create New...